Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tlusty_paczek

*** Poszukiwana zawzieta wspolodchudzaczka!! 10 kg w dol !!!***

Polecane posty

Hejka;) Johna slonce trzymaj sie...nie mam czasu teraz poczytac co to za zabieg(zrobie to pozniej),trzymam kciuki zeby wszystko poszlo dobrze....i w twoja nizsza wage tez wierze :) Wszystkim zycze milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no silownia i fitnes to nie dla mnie i bieganie tez nie dam rady jak przebiegne 10 minut pomalu to juz jestm wykonczona i robie przerwy dlatego przez bieganie trace malo kalori a na kijki daje rade moge wiecej zdzialac i dlatego gubie wiecej kalorii ale kazdy musi robic ten sport jaki mu najbardziej odpowiada pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliberek - dziekuje! :) skavsta - no mnie tez po cwiczeniach z mel b bola takie miesnie o ktorych nawet pojecia nie mialam :) ale sa swietnie te wygibasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, johna nie przejmuj sie teraz dieta schudnac zawsze mozna najwazniejsze zdrowie!!! Zycze aby wszystko przebieglo pomyslnie. Mozecie zapodac link z mel c jezeli ogladacie na necie?? Czy macie plyty?? U mnie ok wczoraj bylam troche glodna ale na obiad warzywa z kurczakiem na kolacje 1 parówka z szynki i biala rzepa z jogurtem nat. a pozniej bylo piwo :( Czy któras uzywa tych neoprofenowych czy jak im tam spodenek? Ja mam i najpierw smaruje sie balsamem na cellulit rozgrzewajacym i w te spodenki a parzy jak cholera ale mam nadzieje pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wszystkich ktorym waga pomalu spada lub stoi w miejscu tak jak mi Proces odchudzania można podzielić na trzy etapy pod względem spadku masy ciała. Początkowo utrata masy ciała jest dość duża, początkowo wiąże się to z utratą wody a także utratą tej masy ciała którą nabyliśmy w ostatnim czasie. Podczas drugiego etapu spadek masy ciała zaczyna stosunkowo maleć lub nawet zatrzymuje się. Dochodzimy często do masy ciała, którą utrzymywaliśmy przez dłuższy okres w naszym życiu. Taki okres należy przeczekać, nadal stosując dietę, a znowu zauważymy efekty chudnięcia. Czasami spadek masy ciała może się zatrzymać, ponieważ ciało potrzebuje czasu na regenerację i może przeczekać taki sam okres, kiedy następowała szybka redukcja masy ciała. Z pewności gdy zatrzymuje się nasza masa ciała, nie powinno się rezygnować z diety, gdyż szkoda tych wysiłków które dotychczas podjęliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczolka 33 - racja ! :) miałam taki okres, gdy waga stała w miejscu i to jakieś 2,3 tygodnie ! Niby trzymałam dietę, ale nie ważyłam się. No i się udało. Waga down. Słuchajcie dziewczynki, robię sobie tą dietę twarożkową drugi raz i znów to samo czyli tracę 0.5kg na dzień :) tym razem chcę dotrwać do piątku włącznie, w weekend pozwolę sobie na coś bradziej konkretnego i od poniediałku od nowa ;) Szczegóły są takie: śniadanie: ciemna bułka z ziarnami, serem topionym lub szynką jak wolicie + zielona herbata śniadanie 2: to samo co na pierwsze, ale zamiast herbaty jem paczkę małych herbatników obiad: pół kostki twarożku + pół pomidora jak obiad zjecie później czyli około 16 to nie odczuwacie głodu do 21 :) ale jak wcześniej to pić wodę, zieloną herbatę lub podjadać sucharki. dodatkowo codziennie ćwiczyć, ja stawiam na ćwiczenia w miejscu. Nie mam czasu i chęci na bieganie... czasem pobiegam w miejscu, a na bieganie na świeżym powietrzu przyjdzie czas latem :) za miesiąc ceka mnie większa impreza i chce na niej ważyć no minimum 72kg :) Powiem wam, że nie widzę po sobie tych 9kg, ale jak założyłam stare spodnie to się nieźle uhahałam. Miejsca tyle, że nawet pasek by nie pomógł :D i wcisnęłam się w mini, która jeszcze tamtego lata wchodziła mi do połowy ud :D to taka mega motywacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, ja juz spadam. dzis wieczorem cwiczenia z mel b :) musze ostro dac czadu - bo do soboty moge tylko cwiczyc :) takze bedzie konkretnie. do jutra dziewczyny. :) paczek - no co z Toba! ? prosze, napisz cokolwiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś mam jakiś dziwny napad głodu :( bilans: 1 wafel ryżowy, 2 jabłka, jajecznica z 2 jajek ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, pomarańcza. Jeszcze pół dnia i duużo pokus. Macie pomysły na jakąś lekką kolację? Jutro ważenie i mam nadzieje że wynik mnie nie zdemotywuje :P Nie mam motywacji do ćwiczeń dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis nie moge zrobic tych cwiczen z mel B bo nie moge sie ruszac tak wszystko mnie boli :P ale pobiegam chwilke. Dzis dostalam dwa zaproszenia na slub, czyli 14 kwietnia chrzest, 27 slub i zaraz na drugi dzien 28 slub, wiec musze wygladac super. Moj cel to 48 kg do swiąt , a po swietach zostaje mi ok 3 tygodnie na cwiczenia ktore bede robic w celu zniszczenia kompletnie tkanki tluszczowej a zyskania troche miesni bo rece i ramiona slabe jak komar.Teraz to mam motywacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
johnka będe trzymac kciki zeby wszystko poszło po dobrej mysli;] i napewno tez tak bedzie;] moj bilans na dzis: Iśniadanie: 2 łyżki otrebów owsianych z 3 łyz jog naturalnego II śniadanie: 1 galarcik;] z groszkiem był kurczakiem i marchewka przekaska: 2 kiwi obiad: rosół z warzywami mniejszy talerz, 2 pieczywka waza kolacja: ok 80g sera bialego chudego z pomidorkiem polane troche oliwa;] 100x na skakance i za niedlugo na aeorobic na godz;p takze bilans na dzisiaj nie jest najgorszy;p i faktycznie jak czytam te wypowiedzi wszytskie nasze to tak jakos dziwnie bez wpisow pączka, tak czegos tu brak;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie :) Moje dzisiejsze menu: sniadanie:kromka razowca z poledwica sniadanieII:jablko obiad:2 klopsiki z indyka pieczone na pergaminie,1/3 woreczka kaszy i buraczki kolacja:surowka z pekinki,pomidorka.ogorka,szczypiorku,rzodkiewki z polowa malego jogurtu nat. wiecej grzechow nie pamietam ;) Zamierzam dzis pocwiczyc z mel b,ciekawe ile wytrzymam...a teraz juz tylko woda :) Paczek ma jutro usg,pewnie sie martwi,dlatego do nas nie zaglada! Paczku daj znac po badaniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj w miare dobrze ale pewnie wieczorem zgrzesze kawałkiem piernika który wlasnie pieke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekler ja juz sie trzese bo maz wraca w niedziele....i bedzie tez obiad u tesciowej...no i maz prosil o jakies ciasto...a ja ciasta bardzo lubie...:( i w ogole wiele wiele pokus...mam nadzieje,ze tym razem uda mi sie odmawiac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to efekt jojo? Witam forumowiczki, temat tuszy jest nieco wstydliwy, tym bardziej jeśli jest się facetem. Nie bardzo wiedziałem gdzie się z tym zwrócić, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Jeszcze rok temu ważyłem 120 kg przy wzroście 185 cm, wziąłem się wtedy za siebie. Dużo ruchu, rowerek treningowy, pływanie, zaoszczędziłem sporo benzyny wszędzie spacerując. Udało mi się zrzucić wagę do 85 kg, co może nie jest osiągnięciem rewelacyjnym, ale czułem się lepiej. Przez długi czas utrzymywałem stałą wagę. Niestety, w ostatnim czasie, mimo iż jem znacznie mniej niż kiedyś, znowu zacząłem tyć. Nie znam się na dietach, przeraża mnie ich ilość, o efekcie jojo słyszałem tyle co w mediach. Ważę obecnie 95 kg, tak jak mówiłem, jem znacznie mniej niż kiedyś, nadal trenuję, a mimo to tyję:/. Co robić?? proszę o pomoc i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedronek ale to logicznie nie mozliwe ze jedzac malo ( no chyba ze zjadasz wiecej niz swoje zapotrzebowanie ) tyjesz. troche nie chce mi sie w to wierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też wydaje mi się to nielogiczne, dziwne. Dlatego tu piszę. Kiedyś jadłem na prawdę niezdrowo, studencko - znacie to: zupki, parówki, tłuste żarcie przywiezione z domu odgrzane w mikrofalówce, wyzbyłem się złych nawyków. Teraz już jestem po studiach, praca, może faktycznie mam nieco mniej ruchu niż kiedyś. Ale długo wszystko było okej! Nie stosowałem nigdy żadnych diet, ale może czas najwyższy, może faktycznie coś nie tak z moim żywieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gto podaj przykladowy jadlospis co jesz o jakich porachw jakch odstepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisałem, nigdy nie stosowałem żadnej specjalistycznej diety. Ograniczyłem tylko jedzenie. Jem... no to co wszyscy, w pracy jakieś kanapki, Jem mniejsze ilości mięsa, w przyszłości chciałbym w ogóle zaprzestać. W weekend zdarzy się piwko, fastfood (ale tak jak kiedyś wsuwałem całą duża pizzę tak teraz po połowie mam dosyć) Z racji ograniczenia mięsa jem dużo makaronów, kasz, warzyw strączkowych. Pisząc tego posta jem makaron z fasolką szparagową, całkiem dobre, polecam. Myślałem że problem nie powróci, a jednak. Nie chciałbym przytyć, podejrzewam, że teraz zrzucenie wagi jak dawniej nie przyjdzie tak łatwo. Nadal trochę mi dziwnie pisać w tym temacie, ale widzę, że nie ma się czego bać, dziękuję za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj mi sie wydaje ze jesz troche za duzo weglowodanow kasze. makarony fast foody! pół pizzy! i czemu chcesz wyrzucic mieso z jadlospisu? przeciez mieso wlasnie powinienes jesc od niego nie utyjesz. a od makaronów owszem. zamien chleb zwykly na razowy . nie uzywaj masła ani margaryny. do kanapki bierz bialy ser ze szczypiorkiem chuda szynka. jedz duzo jajek bo maja duzo białka. makarony mozesz jesc ale rzadko raz dwa razy w tygodniu i do tego brazowe. jedz zupy ale takie niezabielane. twój organizm ma nadal w sobie te komórki tluszczowe które tylko uległy zmniejszeniu one juz zawsze beda i kiedy tylko bedziesz dostarczal organizmowi jakichs nadprogramopwych kalorii to zaraz wyjdzie. dieta to zmiana nawyków zywieniowych na cale zycie a nie na pól roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jak widzę, trzeba zacząc wyliczanie kalorii, wolałem tego uniknąć. Serio, przez tyle lat nie było żadnego problemu... Basen, siłownia. Mięso chce wyrzucić ideowo, jednakże cięzko mi idzie, każdy przecież lubi przyrumienionego schabowego czy dobry, polski bigos: ) Czego jeszcze nie powinienem jeść? Są jakieś przykładowe jadłospisy, najlepiej niezbyt wymyślne, mieszkam sam? Ciężko spędzać w kuchni za dużo czasu. Czuję się totalnym głupkiem pod tym względem. Myślicie, że warto się przebadać? Może coś nawala? Miałem okres wzmożonego picia. Ale to już minione. Przez długi czas myślałem, że jest spoko, a tu trach... Życie rozczarowywuje. Serdeczne dzięki jeszcze raz za porady, widzę, że coś w tym jest, gratuluję 4:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykladowy jadlospis? hmm nie ma takiego . kazdy musi ulozyc sobie diete pod swoj organizm takie jesm moje zdanie. zacznij najlepiej od wyliczenia cpm , jezeli bedziesz jadl tyle kalorii ile ona bedzie miała to nie utyjesz . jesli obetniesz wartosc kaloryczna wtedy schudniesz. a jadlospis ukladaj rozsadnie. wieczorem qwiecej bialek rano wiecej weglowodanów. mało makaronu i kaszy . na obiad kurczak z ryzem. moze byc schabowy czy jakies inne mieso z ryzem albo kasza gryczana ale tez niezbyt duzo np\ pół woreczka. na kolacje jajecznica z pieczwrkami papryka. omlet jaja na twardo z łyzka keczupu ale unikaj na kolacje chleba na sniadanie chleb jak najbardziej tylko razowy tak jak mowilam z nabiałem szynka chuda warzywami. na obiad zupy z samych warzyw z kostką rosolowa. to nie sa wymyslne dania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mhmm... jajeczniczka z pieczarkami i papryką, taka jest najlepsza!;) Co do unikania pieczywa, mogę zrezygnować z kanapek i korzystać z bufetu w robocie, kurczaczek jest jak najbardziej, tyle że tam gotują strasznie tłusto :/. A praca ciężka, muszę się trochę "nawpieprzać". Trochę przerażają mnie te ilości, "pół woreczka" ryżu, będę głodny jak nic. Gdzie te piękne czasy gdy człowiek się tym nie przejmował;) Nie jestem fanem zup, jeśli już jem to muszę mieć solidną, czy mogę zabielić np kefirem albo jogurtem, bo jak zrozumiałem, śmietana 18 kategorycznie odpada ;) Poza tym przypominam, że jestem dosyć aktywny fizycznie. Słyszy się często o różnych specyfikach wspomagających odchudzanie, herbaty itd, jak to w ogóle działa? Możecie którąś polecić? Totalny ignorant ze mnie, przepraszam, chyba trochę przytłoczył mnie ten problem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatki najlepiej zielona albo czerwona bez cukru;] nie jestem fanatyczka wspomagaczy w odchudaniu. zalezne jest nastawienie, jezeli bedziemy wierzyc ze np jakies tabletki nam pomagaja to faktycznie pomoga bo tak sobie wmowimy, lecz jesli bedziemy wierzyc ze to sciema i je stosowac to nici z tego;] powinienes odrzucic te produkty o ktorych mowil ekler ;] i różne kaloryczne rzeczy zastepowac zdrowszymi, mniej kalorycznymi. zamiast chipsow przy podjadaniu do filmu, chipsy ale jabłuszkowe;] smaczne bardzo sa, polecam;] wlasnie do zabielania jogurt naturalny, zamiast margaryny serek smietankowy, biale pieczywo zamien na ciemne. tylko z takim wyborem tez trzeba uwazac niektore ciemne pieczywa nie sa wypiekane np z zyta ale wlasnie z pszenicy i barwione karmelem z czego sa jeszcze bardziej tuczace. warto mozesz tez sprobowac octu jablkowego i otrab, stosuje i znacznie poprawiaja metabolizm;p alle sie rozpisalam, pzdr;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisz, pisz madziowa, chłonę całą wiedzę, dzięki! ;) Chipsy jabłkowe? A to ci wynalazek. A co do placebo, to jestem raczej praktykiem. Jeśli coś nie działa na prawdę, to raczej mi nie pomoże, ale dobrze, że mi to uzmysłowiłaś, bo bym wydał pieniądze niepotrzebnie. Z tym pieczywem to poważnie takie przekłamania? Jadłem jakiś czas ciemne, nawet smakowało. No ale znajać, życie było z karmelem :/ Ocet jabłkowy? Pić? Dodawać do potraw? Czy o co chodzi? Nic, postaram się jutro ograniczyć żarcie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Może jeszcze jakieś sugestie? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'znając życie było z karmelem' hah;p dobre;p najlepiej jest czytac po prostu skład pieczywa i tyle;] ocet jabłkowy ja pije dwa razy dziennie 2 łyżeczki rozpuszczone w szklance wody;] a tak apropo to musze isc wlasnie wypic bo calkiem zapomnialam;] nie wiem czy dziewczyny juz mowily, ale zeby zastapic bialy makaron i ryz na ciemny, kasze mozesz jesc. hmm ziemniaki odrzucic, z owocow najlepiej w malych ilosciach winogrono i banany bo np banan w 100gramach ma 100kcal, nie wiem co jeszcze;] ja mnóstwo rzeczy dowiedzialam sie wertujac internet i tutaj;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu mnie masz madziowa! Rzadko kiedy czytam skład produktu : / Boję się, że proponujecie drastyczne zmiany i nie podołam. Tak jak mówiłem, jadłem raczej normalnie i jeśli można to tak nazwać "bezmyślnie" i udawało się... No nic, zdam relacje z tego co zjadłem w najbliższych dniach i mnie zrugacie najwyżej :] Dzięki, dobrej nocy wam wszystkim i czekam na kolejne sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×