Nie rozumiem męskiej psychiki. Jak Wy kurde działacie???

Piszę z gościem na komunikatorze za chwile bedzie 2 miechy. Gadalismy tydzien temu- sympatycznie, super, swietnie. I mozna by było pomyslec: facet przejdzie do konkretów... :P I co? Cisza. ja sie nie odzywam, bo zazwyczaj to robie. A on chyba odpuscił.

po prostu cie nie chce

Jest mi tym bardziej przykro, że opowiedziałam już rodzinie i znajomym , że wkrótce wyjde za moż

Może za stara jesteś albo kogoś ma

:( to czemu ostatnim razem rzucał textami ktore sugerowały co innego...?

a moze poszedl pic? piatek jest, nie?

ale on sie tydzien nie odzywa. to po cholere ostatnio tak zagadywał??? poza tym to on starszy jest.

polecam film "kobiety pragna bardziej" tam sie do wiesz o co kaman a i facet cie nie chce chyba ze ewentualnie na seks taka prawda

a nie mozesz wyjasnic w kilku zdaniach? nie, raczej nie na seks. aha, nie chce mnie. no, tak...

Każdy działa inaczej. Każdy ma swoje traumy, przekonania, kompleksy, debilizmy pod swoją własną kopułą. Można gdybać, może jest nieśmiały i bał się, że go wyśmiejesz, może czekał na jakiś "znak" z Twojej str. różne jazdy ludzie mają.

no co mam sie do niego odezwac? czy od razu powiedziec: Wojtusiu Słoneczko, co Cię gnębi? :P najgorsze jest to ze ja sie w to wciagnelam.

Nie wiem co masz powiedzieć, powiedz co chcesz. Ja napisałem Ci tylko czego ten gość z dużym prawdopodobieństwem od Ciebie oczekuje.

Czyli z duzym prawdopodobienstwem oczekuje ode mnie ze pierwsza sie odezwe?

ale wy baby kombinujecie.... to banalne ale wy po prostu lubicie te gdybanie jest zainteresowany to pisze i zabiega nie jest zainteresowany nie pisze nie zabiega ... proste i tyle

ale janie kombinuje. i nie gdybam. po prostu zastanawiam sie, bo sie wkreciłam. on chyba nie skoro nie pisze. tyle.

ale nadal nie wiem czy sie [pierwsza odezwac. nie jestem natretem ani w desperacji.

Pisałem, że nie każdy jest taki sam. Poczytaj tu wypociny ludzi, którzy panicznie boją się okazać jakiekolwiek uczucia facetowi. Zaproszenie kogoś na kawę nie jest zobowiązujące, a może sprawić, że poznasz kogoś kto zmieni Twoje życie, no chyba, że chcesz trzymać się społecznych konwenansów mówiących, że to zawsze facet ma zrobić ten 1 ruch. To Twoja decyzja.

tzn nie byłoby to dla mnie problemem, ale biorac pod ywage to ze to ja sama z siebie dałam mu swojego maila, nr komunikatora (jeszcze tylko komorki mu nie dałam :P ) to gdybym zaproponowała spotkanie to... to poczułabym się delikatnie mowiac głupio.

daj to daj tamto .... mysl kobieto!!! jesli facet jest zainteresowany to sie stara o kontakt nawet jak jest niesmiały czy nie ma czasu !!!

to sie nie odezwe juz i tyla :P no bo to nie mozna tak jasniej? kurde skoro nie jest zainteresowany to niech nie zagaduje. skoro jest zainteresowany to niech mowi. ludzie, wy jestescie mega skomplikowani.

kobiety karmicie sie takimi ekscesami smutasami tesknieniem :) facec nie powie ci prosto z mostu ze cie nie chce bo i nie lubimy wprost mowit tego czego kobiety nie chca słyszec a tez zawsze jest okazja na seks ;)

to teraz ja : kilka dni temu poznalam faceta,cholernie zaiskrzylo .. wziął moj numer ... na drugi dzien pisalismy... i od dwóch dni cisza :O nagle przestalo mu zalezec?

nie jest zainteresowany :) przykro mi

i nie mysl ze czeka na twoj ruch lub nie ma czasu ...

także jesli koles zachowuje sie jakby miał cie gdzie to ma cie gdzies

no tak ale to on sam zabiegał.. wymienilismy kilka smsów,nie mogl na ich podstaiwe stiwerdzic,ze jestem nudna czy coś. :D normalnie od dwóch dni cisza...a to jemu tak zależało .

a teraz zabiega? nie? ..... wiec chyba to oczywiste

nic nie pisz jak co to sam napisze jak mu sie przypomni

sam tak robie wiec wiem kto jest zainteresowany a kto nie

no nic nie napiszę,to nie w moim stylu. ale to wychodzi na to,ze z nim coś jest nie tak.