Głupio jest zarabiać dobrze i być samemu po 30stce

17:41 [zgłoś do usunięcia] Argen jak faceta nie stać nie na utrzymanie rodziny to po prostu niech jej nie zakłada. proste. ­ Dokladnie

skasowali kurviki więc trza powtórzyć -no tak bo teraz żaden kraj w eu się nie rozwija ani nie bogaci :D wybacz, ale to tylko twoje fanatyczne anty-komusze farmazonienie, a jeśli nawet jest w jakihś tam aspektach gorzej niź było kiedyś to sprawa państwa żeby sobie z tym radzić, ale na pewno nie kosztem ograniczania wolności kobietom a tak wogóle dlaczego tyle komentów zostało skasowanych? :O

zuza - kolejna która woli być utrzymanką i stać przy garach ?

super

"kolejna która woli być utrzymanką i stać przy garach ?" 123 a jak sobie wyobrażasz rodzić dzieci nie będąc "utrzymanką"? same się urodzą? a może rodzina to ma być wg ciebie coś bardziej a'la "związek partnerski" bez dzieci w ogóle? czyli osobne konta, osobne majątki i w ogóle osobne życie poza bzykaniem.

"to sprawa państwa żeby sobie z tym radzić," 123 socjalizm to ustrój bohatersko zwalczający problemy innym ustrojom nieznane. w tym wypadku najpierw w ramach "równouprawnienia" zwalcza naturalne potrzeby ludzi a następnie "walczy" z konsekwencjami wynikającym ze "zwalczania" tych potrzeb (np wymieraniem i starzeniem się społeczeństwa). ciągła "walka" przed tymi komuchami. a wystarczyło by dać ludziom żyć tak jak chcą i większość "problemów" sama by się rozwiązała.

no ale przecież taka kafeteriana sierota to nie jest jedną z "onych" która z tego żyje. ona żyła by zdecydowanie lepiej gdyby państwo się w jej życie nie mieszało w każdym aspekcie. a jednak jest na tyle zgłupiała że uważa że "państwo musi rozwiązywać problemy" i zupełnie nie widzi że to właśnie państwo te problemy stworzyło.

1. macierzyński nie jest bezpłatny 2. nie każdy dziś chce mieć dzieci 3. istnieją opiekunki (teściowie na eweryturze też)

niby w jaki sposób równouprawnienie zwalcza naturalne potrzeby ludzi? :D owe potrzeby to zwalcza właśnie tradycjonalne podejście, rozumiem że przed równouprawnieniem ludzie nie wymierali i nie starzeli się? :D

1. czyli bycie "utrzymanką" podatników to lepiej niż własnego męża? ciekawe 2. a ty zapewne nie będziesz widziała związku między twoim bzdurnym "równouprawnieniem", tym że kobiety "nie chcą mieć dzieci" a "problemem demograficznym". i kiedyś jak napiszę że to przez bzdurne "równouprawnienie" wymieramy to będziesz robić awanturę ze to nieprawda. czy ty nie czujesz czasami tęsknoty za rozumem? 3. jak i w pierwszym - bycie "utrzymanką" męża to cię taką straszną zgrozą przejmuje ale utrzymanką "dziadków na emeryturze" to już byś mogła być? 123 "rozumiem że przed równouprawnieniem ludzie nie wymierali i nie starzeli się? " oj jaka ty jesteś głupiutka :D czy ty naprawdę nie rozumiesz różnicy między "starzeniem się człowieka" a "starzeniem się społeczeństwa" i między "umieraniem człowieka" a "wymieraniem społeczeństwa"? to są zupełnie różne sprawy choć brzmią podobnie.

a awanturę o to że to nie przez "równouprawnienie" wymieramy już zrobiłaś. jakie to lewactwo jest przewidywalne :D

nawet nie "dziadków na emeryturze" a teściów, przeoczyłem :D no niesłychane. laska tak protestuje przeciwko siedzeniu "na garnuszku" męża ale już przeciwko "garnuszkowi" jego rodziców to nic nie ma :D czy może być coś bardziej idiotycznego?

oferma o co ci chodzi ,tak w skrócie ?

co ty pierdolisz ? 1. macierzyński po prostu się kobiecie należy jesli pracowała wcześniej i tyle 2. chęć czy nie chęć posiadania dzieci to sprawa indywidualna każdej pary i tobie nic do tego, myslę że tych nie chcących mieć potomstwa najmniej w świecie interesuje że ktoś tam przez nich "wymiera" (lol) 3. nietrudno się domyśleć że chodziło tu o to aby dziadkowie po prostu opiekowali się dzieckiem w czasie jej pracy

"facet ma utrzymywać rodzinę" Czyli kobietę jednoznacznie trzeba uznać za coś gorszego od mężczyzny i bez niego kobieta nie jest w stanie żyć i funkcjonować.

"o co ci chodzi ,tak w skrócie ?" o to że równouprawnienie doprowadza do upadku zachodnią cywilizację a jeszcze bardziej w skrócie i po zagranicznemu: "feminism sucks" x 1 a niby dlaczego się "należy"? dlaczego ja, podatnik, mam utrzymywać jakąś panią i jej dziecko? co to, nie mam własnych wydatków? to jest wypłacane z pieniędzy podatników, nie bierze się z powietrza. 2. ale takie są właśnie skutki bzdurnego równouprawnienia nawet wtedy gdy one kogoś "nie interesują". co to w ogóle jest za argument że kogoś coś "nie interesuje"? a czy narkomana na głodzie interesuje to że heroina którą sobie wstrzykuje go zabije? czy to znaczy że jest OK bo go "nie interesuje"? coś mi się wydaje że ty w ogóle nie kumasz co się do ciebie pisze. 3. a skąd pomysł że ja się tego nie domyśliłem? jakaś ułomna jesteś czy co? powtórzę to co napisałem wcześniej bo widocznie do ciebie nie dotarło: no niesłychane. laska tak protestuje przeciwko siedzeniu "na garnuszku" męża ale już przeciwko "garnuszkowi" jego rodziców to nic nie ma czy może być coś bardziej idiotycznego? a może ty uważasz że wychowywanie dzieci przez dziadków i opiekunki byle tylko "dogodzić feministkom i równouprawnieniu" to normalne jest?

Płatny macierzyński jest akurat przydatny i nie mam nic do kobiet, które nawet specjalnie idą do pracy aby za jakiś czas zajść w ciążę. Ponieważ jest to pewne zabezpieczenie - bo co jeśli facet zostawi taką z dzieckiem? I co wtedy - MOPS i przytułek? Alimenty też nie każdy facet płaci, a te kwoty z funduszu są po prostu śmieszne.

"Czyli kobietę jednoznacznie trzeba uznać za coś gorszego od mężczyzny i bez niego kobieta nie jest w stanie żyć i funkcjonować." x tak jak i facet bez kobiety. właśnie o to chodzi. rodzina musi się składać z mamy, taty i dzieci. i każdy tam ma swoją rolę. a feminizm wpędza nas w jakieś koszmarne obojnactwo składające się z pary "grodzkich" gdzie nie ma ani kobiety, ani mężczyzny, ani mamy, ani taty tylko jakiś koszmarny uniseks. oczywiście "niezależny". nic dziwnego że dzieci rodzi się z tego coraz mniej i trzeba importować arabów.

co ma opiekowanie się wnukiem (lub przez opiekunke) kilka godzin dziennie do siedzenia u garnuszku u kogoś tępaku? nie dopowiadaj sobie, bo nikt tu nie pisze o utrzymywaniu przez rodziców czy teściów, właśnie po to daje dziecko do opieki żeby samej w tym czasie iść do pracy i się utrzymywać (wspólnie z mężem oczywiście), rozumiesz już? a czemu płatny macierzyński ma się nie należec? był od lat i nie widzę w tym nic złego, chociazby dla dobra dziecka, państwo utrzymuje biednych i bezrobotnych to dlaczego kobiety z dzieckiem nie?

właśnie w polsacie pan dziennikarz powiedział że odrzucając projekty ustaw "o związkach partnerskich" posłowie "dali głos nie tyle przeciwko związkom partnerskim" co "za wychowaniem seksualnym w szkole i nie tylko". no i czy ktoś jeszcze będzie mi próbował wmawiać że to całe "wychowanie seksualne" to nie jest narzędzie do rozpowszechniania propagandy sodomitów? do indoktrynacji przez nich dzieci?

* JEST od lat

"co ma opiekowanie się wnukiem" ano to że to rodzice są od wychowywania dziecka a nie obcy ludzie. a dziadkowie oczywiście fajnie jak są i pomagają ale POMAGAJĄ a nie przejmują rolę rodziców. bo jeżeli ktoś opiekuje się dzieckiem przez 8+ godzin w czasie dnia to nie jest pomoc tylko przejmowanie roli rodziców. a wszystko po to żeby dogodzić ideologii feministycznej. x "a czemu płatny macierzyński ma się nie należec?" bo podatnicy nie należą do rodziny matki. ty się nadymasz na "bycie utrzymanką męża" ale podatników to już byś doić chciała. jak to wyjaśnisz?

Nie widze zwiazku miedzy wychowaniem seksualnym a parami homo. Wychowanie seksualne ma na celu uswiadomienie dzieci na temat seksu a nie wyrabianie w nich orientacji seksualnej.

"co ma opiekowanie się wnukiem (lub przez opiekunke) kilka godzin dziennie do siedzenia u garnuszku u kogoś tępaku? " x To sie ma mniej wiecej tak samo, jak branie od tychze rodzicow kasy na opiekunke. Bo przeciez tym rodzicom nie placicie i jeszcze bezczelnie uwazacie, ze latanie za waszym dzieciakiem to dla nich przyjemnosc :/ x Ogolnie uwazam ze offerma ma racje, wszystkim sie juz we lbie popierdolilo od tego feminizmu

"Nie widze zwiazku miedzy wychowaniem seksualnym a parami homo. " to że ty takiego związku "nie widzisz" albo udajesz że nie widzisz to nie znaczy że go nie ma. pan dziennikarz ewidentnie powiedział to co wszyscy wiedzą: edukacja seksualna jest narzędziem propagandy zboczeńców i skoro sejm odrzucił projekty "homomałżeństw" to "potrzeba więcej edukacji seksualnej" żeby w przyszłości nie odrzucił.

to już jest twoja teoria, każdy ma swój pogląd na wychowanie dzieci i nie nadymam się, to było pytanie po prostu; zwracam tylko uwagę że kobieta niekoniecznie musi być utrzymanką, tyle Evrybady dęsing - naprawdę współczuję takich beznadziejnych układów z rodzicami skoro tamci chcieliby kasę od ciebie, ale nie wypowiadaj się za wszystkich, dla mojej matki która uwielbia dzieci to by była akurat przyjemność (i z tego co widzę dla większości babć i dziadków jest)

A tak szczerze - wierzysz w to co napisales czy tylko prowokujesz do dyskusji ?

Akurat w sprawie bycia utrzymaka w czasie poznej ciazy porodu karmienia i wczesnego okresu wychowywania dzieci to offus ma racje. Raczehj ciezko by bylo to wszystko robic i jednoczesnie pracowac zawodowo.

co wy macie z tym wychowaniem seksualnym? wiecie jak wygladają książki do przyrody od 4 kl w górę? i lekcje do życia w rodzinie w gimnazjum? co rok aż do znudzenia jest wałkowane zapłodnienie, etapy ciąży itd. a w gimnazjum mówią o metodach antykoncepcji. w każdym razie u mnie tak było. wiec czego wy jeszcze chcecie? rozdawać prezerwatywy 12-latkom jak w poyebanej holland? to co jest na lekcjach do życia w rodzinie absolutnie wystarcza, a to że dzisiejsza młodzież jest tak durna i nieodpowiedzialna to nic nie poradzicie, no bo skoro od podstawówki mają wałkowane ciagle to samo a mimo to małolaty nadal zaciążają to nie wina braku edukacji a ich bezmyślności i choć byście się zesrali nic nie zrobicie. a najlepiej widać to w uk gdzie edukacja seksualna jest na najwyższym poziomie a mimo to odsetek ciąż wśród małoletnich jest największy.

nie chcę się wtrącać ale zmieniliście temat