Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

ewela. jak to różnie bywa, u Ciebie coś się dzieje a u mnie cisza i spokój :) Domniemana rwa już też przeszła, licho wie co to było :D. ❤️ No niby wszędzie piszą, że trzeba czekać do skurczów co 10 min, ale dla mnie Internet nigdy nie był wyrocznią, to primo, a secudo ja w tym temacie jestem zupełnym laikiem i nie umiem Ci doradzić :) Jeśli chcesz już urodzić to życzę z całego serca, żeby się rozkręciło i poszło sprawnie :) ❤️ Tak miło się czyta, że mąż został z Tobą w domu... Mój zawiezie mnie dzień wcześniej do szpitala, potem ma na popołudnie do pracy, więc zostanę sama. Ale to nic, tylko trochę mi przykro, że w dzień zabiegu też go nie będzie, bo musi być gdzie indziej. Tzn. jakby się uparł to by nie musiał, ale ma tłumaczenie "Przecież i tak mnie do Ciebie nie wpuszczą" a dla mnie chociaż świadomość, że nie jestem całkiem sama, że on czeka na korytarzu byłaby ważna :( No ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Futrzak, powiem Ci że chyba się nie rozkręci :( chociaż wkońcu musi . Jestem tak zmęczona tymi bólami że padam dosłownie na nos. Przed chwilą zrobiłam pene ze szpinakiem , troszkę zjadłam i niedobrze mi ... , nie mam siły i czuję się opuchnięta. Mąż w domu super, odebrał mi młodą z przedszkola , poszedł na zakupy ale patrzy na mnie z paniką w oczach :D i ciagle pyta czy coś się dzieje. A ja nie potrafię odpowiedzieć bo nie wiem. Jedynym pocieszeniem jest to, że z Amelką też tak sie męczyłam tzn kilka ostatnich dni dało mi bardzo w kość ale za to miałam duże rozwarcie, skurconą szyjkę i błyskawiczny poród. Teraz też mam nadzieję że to wszystko nie jest na marne no i że jestem na końcówce. Mój nawiększy koszmar jest taki że przeciągnie się to tydzień albo i dłużej, nic mnie porządnie nie ruszy i wyląduję w szpitalu na wywołaniu. Dziewczyny życzę wam nagłych i niespodziewanych bóli porodowych no i jak najmniej przepowiadających bo można oszaleć. echhh muszę kończyć bo mi tu młoda na głowę z nudów wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela, pisz co i jak, czy sie rozkręca :) futrzakk, mojego też nie było jak miałam cc, w nocy mnie wzięło (byłam już w szpitalu) i by go chyba nawet nie wpuścili, nie wiem, wszystko tak nagle się działo, przyjechał dopiero rano, gdy już znieczulenie mi prawie puściło.... też mi było żal, że byłam zupełnie sama, ale co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela, ja miewam podobnie jak Ty, bolesne skurcze, nawet w miarę regularne, potem wszystko ustaje i koniec.... juz parę razy byłam pewna, że jedziemy do szpitala, nagle jak ręką odjął... no można oszalec, bo człowiek już się cieszy a tu koniec i znowu czekanie ;) Chyba sobie poodkurzam mieszkanie, może mnie ruszy :P :P ewela, ile lat ma młoda??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mloda ma 6 lat :) także duża już :)))) . Nie może doczekac się braciszka. Ja już dzisiaj nic nie robię. Poczytam ksiazke i posiedze na kanapie :). Jurtro posprzatam i co tam trzeba. Krucha no wkoncu cos zacznie sie dziac. Ja na dziaij limit energii mam wyczerpany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie leże pod ktg i słucham sobie serducha dzidzi, czuje się na dzień dzisiejszy dobrze, ale jutro mam jeszcze jakieś badania. Zobaczymy czy mnie wypuszcza przed weekendem, dzięki dziewczyny za wsparcie, też mam nadzieję że znajdą przyczynę bo nie chciałabym żeby mnie taki atak do porodu chwycił. Pati, dziwna prawa bo mi się otwierają te zdjęcia jak z telefonu właśnie sprawdzam a przez komp, nie może mi jakiś sterowników barakuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do czytania z neta to ja po dostaniu wyników badań miałam kilka podwyższonych i czytałam w necie co może być przyczyną tak się naczytałam chorób sobie przypisałam pół nocy przeryczałam i mąż mi zabronił sama z netem się diagnozować a na drugi dzień miałam wizyte to mi lekarka wytłumaczyła co i jak i dlaczego takie wyniki i więcej nawet nie szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziękuje za zaufanie zdjęcia na poczcie są śliczne nie mogłam się napatrzeć na te małe kruszynki ja też już niedługo będę mogła pochwalić moją kruszynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-) jeszcze trochę
nie pisałam wczesniej na forum ale tez mam narodzić lada moment. Wg usg termin mam ok 20.11 . Jutro jadę na badanie. Mam takie małe bóle. Ale nic poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) My jeszcze w szpitalu, czekam na kontrole wagi młodego i jak przybiera to może wyjdziemy bo tak to wszystko ok. Mam nadzieję bo tak mnie plecy bola od karmienia na szpitalnym łóżku, że masakra. A tak to bardzo fajnie organizm się regeneruje. Po porodzie wstałam jakoś 2-3 godzinki i o dziwo siku bez problemu, nawet wytrzeć się mogłam tzn tak przykładając jedynie ale nic nie bolało i ciągle jest ok. dziś juz cały dzień w normalnych majtkach i z podlaska także jestem zadowolona. Młody by tylko na tzytzu wisiał... Nie wiem czy taki glodomor czy może słabo z mlekiem - będzie wiadomo po zważeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała B. no to trzymamy kciuki, szybko u was wypuszczają :) . Ucałuj mocno twój skarbek 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48h jeśli wszystko jest ok, tak wyszłam z młodą. Teraz maluszek jednak spada z wagi. Do 10% jest norma fizjologiczną no i się trzyma jakoś w tej granicy ale zobaczymy co rano pediatra powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mała B ucałuj malucha ja dziś byłam popilnować dzieci brata i tak mi zeszło popołudnie ale urwisy, że szok tą starszą jak widzę to jak bym jej mamę widziała a ja swojej bratowej nie lubię nie wiem czemu ale od początku tak mam jakoś manipuluje moim bratem wszystkimi się wysługuje itp.. Powiedzcie mi kochane jak wygląda czop który odchodzi na raty? Ja miałam dziś coś na wkładce jakby bardzo gęsty śluz a później był taki ciągnący się tylko, że koloru żółtego i nie wiem czy to tylko jakieś moje "odchylenia od normy" czy coś się kluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No psychika ma trudniej, ale dacie rade MałaBlondynka :) Listopadowa, no no, oby sie coś zaczynało! Nie wiem jak z tym czopem, bo mi nic nie leci, a w pierwszej ciąży też nie wypadł. A jak myślicie, czy mogą odejść wody bez uprzedniego wypadnięcia czopa? Ja dziś poodkurzałam i tylko plecy mnie od tego bolą... Wzięłam gorącą kąpiel i też nic :) skurcze nieregularne tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do czopa to ja Wam powiem, że u mnie było tak.. Myślałam, że mi odszedł bo właśnie też wyleciało coś takiego gęstego, żółtego i potem przez jakiś czas (a właściwie do dzisiaj) wylatuje po troszku i właśnie tak się ciągnie. Problem w tym, że ten mój czop (o ile to czop był) odszedł mi jakiś hm...miesiąc temu..i ciągle nic. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanko mam małe do tych które już urodziły. Czy używacie tych takich podkładek do przewijania, tyle że dla siebie na łóżko w nocy? Bo mi moja położna powiedziała że takie coś to powinno się rozkładać na łóżko i spać bez majtek i podpasek że sobie tam spływa krew i że rana się lepiej goi... ale jakoś nie jestem do tego przekonana żeby to brać do szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje krucha2007 to znaczy co do wód bez wypadnięcia czopa to nie wiem :( Chętnie bym pomogła ale nie mam zielonego pojęcia chociaż wydaje mi się, że on "korkuje" szyjkę macicy więc chyba nie mogą odejść choć nie wiem naprawdę :( JeszczeTroszke Ja tą wydzielinę mam w sumie od kilku dni ale najpierw była jak normalny śluz a wczoraj własnie taka inna, ciągnąca się, gęsta... Gosiaczku napisz później po badaniach co i jak i czy lekarze znają już powód ataków no i kiedy wychodzisz :) Ja dzisiaj szok położyłam się spać i byłam tylko 2 razy siusiu a zazwyczaj chodzę około 5 więc noc rewelacyjnie przespana :) ale co z tego jak już od 6 się wiercę i kręcę i już spać nie umiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta Ja mam takie podkłady pod sobą, ale u mnie szpital je zapewnia. Zaraz po porodzie leżałam bez majtek i tak sobie leciało jak chciało do pierwszego wstania. Później z jakimś podkładem miedzy nogami leżałam bo juz do kibelka chodziłam czy po młodego wstawalam a zaraz po leżeniu jak się podnosilam to lubila się "wylać" nagromadzona krew. Przechodząc z porodówki na poporodowa miałam juz majteczki siateczkowe ubrane. Tu jak leze to właśnie w majtkach i podkładach czy podpaskach bo to siadam, wstaje, przekrecam się, podnoszę po picie itp itd to tak z całkiem gołym tyłkiem byłoby niekomfortowo, aczkolwiek na pewno zdrowo ;-) Co do czopa ja u siebie wcale nie zaobserwowałam, ale mógł mi umknąć przy jakiejś toalecie albo kąpieli czy cus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listopadowa, ja mam podobnie z tą wydzieliną właściwie od wczoraj i też się zastanawiałam nad czopem, ale nie wiem. Wydaje mi się, że powinno być jej więcej jeżeli to czop. 🌼 Blondynka fajnie że fizycznie dochodzisz do siebie i mam nadzieje, że szybko cię puszczą. 🌼 Gosia daj znać co i jak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listopadowa jeżeli chodzi o tą wydzielinę to ja zauważyłam takie włąśnie smarki budyniowate przypominające białko kurze. W sumie codziennie od jakiś 7 dni znajduję u siebie jeden raz dziennie. Nie wiem co to jest, bo mi ginka ostatnio mówiła że czopa już nie ma (ujście otwarte) . Za to doskonale to pamiętam w pierwszej ciąży, w ostatnich dniach taki właśnie gęsty śluz miałam zabarwiony krwią (brunatny ) . Wtedy również czopa nie miałam. martata podkłady do przewijania ja muszę mieć do szpitala, ja kupiałam 10 szt za jakieś 12 zł , czy jakoś tak. Podobno najtańsze są Leclerku , kiedyś dziewczyny tutaj pisały. W domu w pierwszych dniach też się przydają, zależnie od krwawienia. Ja akurat miałam potop i z zalanie także w domu prześcieradła sobie nie wybrudzę a lało się ze mnie oj lało ... . Gosia jak u Ciebie? Mała B. szybciutko teraz wypuszczają, jak to jest z żółtaczką? Wtedy zostaje się dłużej ? MOja młoda nie miała i w sumie nie znam tych procedur :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! :-) Czyli z tym czopem to w sumie wielka niewiadoma... :P 🌼 Tak więc laski DZIŚ MÓJ SĄDNY DZIEŃ (jak to - o ile dobrze pamiętam - MalaBlondynka napisała :D) i nic się nie rusza :/ .. no to czekam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak może i powinno być go więcej ale jeśli odchodzi na raty.. Nie wiem już sama... Ja ginekologa mam we wtorek dopiero to się dowiem jak tam moja szyjka... Co do podkładów też musiałam się zaopatrzyć sama w nie i mam już kupione zobaczymy czy posłużą :) Mała B Tobie to pozazdrościć tego jak szybko dochodzisz do siebie aż się miło czyta i napawa to jakimś optymizmem, że niekoniecznie musi być ciężko :) Powiedz mi proszę czy teraz po kilku dobach od porodu dalej dużo leci krwi? Ja z listy rzeczy które mam mieć mam tak: Podkłady higieniczne na łóżko, podkłady coś jak podpaski tylko większe i normalne duże podpaski i wszystkiego mam po paczce czyli po 10 sztuk i się zastanawiam czy mi starczy żeby potem nikogo nie gonić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córa też nie miała żółtaczki, więc nie wiem... Co do podkladów, ja też kupiłam, bo w szpitalu wymagają, ale nie wiem czy trzeba leżeć na nich zupełnie bez niczego między nogami, mam tez te wielkie podpachy i kupiłam paczkę majtek jednorazowych, zabieram tez zwykłe podpaski... JeszczeTrochę, o no to kciuki zaciskam, żeby się zaczęło dziać! :) U mnie też cisza. Dziś rano mąż mnie zaskoczył i trochę pobroiliśmy :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idziemy do domu! Jestem taka happy że już i poprawa psychiczna jest :-) co do wychodzenia to my 4 lata temu też tak szybko wyszłyśmy. Oba maluchy bez żółtaczki a z nią się zostaje póki poziom spadkowy nie będzie po prostu. Pojawia się i różnie narasta mniejsza lub większa, trzymają póki nie zacznie spadać. Tu koleżankę na sali miałam 12 dni była ale to bardzo wysoką mieli, naświetlania itp. zależy pewnie od miasta i szpitala bo wtedy byliśmy w innym i tak puścili "no można wyjść", a w tym to aż zadowoleni że wszystko ok i miejsce zwalniamy bo takie oblężenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawie malutko, jak na delikatny okres (przy młodej miałam dużo więcej) podpaske mam taką zabarwiona jedynie bez żadnych "glutow" :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, Dziewczyny, ja jeszcze leże, czuję się dobrze. Właśnie był obchod i lekarz powiedział że jak badania będą ok to mnie wypuszczą , A Jak mi się powtórzy to będą nalegac na gastroskopie. Może w szpitalu jest ok bo odpoczywam , a tak to w domu zawsze coś mam do roboty i przez schylanie , czy jak buty ubieram się zginam i uciskam żołądek, a teraz leże cały czas to nie przeciążam się ale to moje domysły . ;) więc liczę że na weekend wyjdę. 🌼 Zdążyłam dziś zaliczyć małe spięcie z babka z sali bo z racji tego że ona jest już w 2 ciąży myśli że wszystkie rozumy zjadła w temacie braku czasu dla siebie przy dziecku. I na siłę wręcz podniesionym głosem chciała mi wmówić że nie będę miała ani 5 min dla siebie, i jak był temat że prawdopodobnie będę ze swoim postępowała tak jak z tą małą co się nią opiekowałam, to mi mówi że głupoty gadam, że skąd ja mogę wiedziec jak będę z dzieckiem postępować skoro nie mam i że nigdy z dzieckiem nie byłam 24 h , chociaż jej podkreślałam że prawdopodobnie tak sądzę bo znam siebie. Nie lubię takie gadania. Wrr Trzymajcie się dziewczynki , cieszę się razem z tymi które już niuniają swoje maluszki, i łącze się w bólu oczekiwania z tymi co jeszcze się nie rozpakowały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×