Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

idris,ja jedynie okna uchylam przy Mlodym i go kocykiem tylko nakrywam i to tak lacznie z 15 minut dziennie,a na spacerek wybieramy sie wlasnie jutro-o ile nie bedzie sypalo sniegiem :) JeszczeTrosze- moj spi w godzinach: 8-10.30, pozniej je, robi kupe (chocia z ta ostatnio ma problem),odbija,je i tak do 12, pozniej spi do 15,znowu przerwa na karmienie i idzie dalej spac i tak do 18. Pozniej wybudza sie,bo go kapie:) i tak do 20 sobie czuwa. Pozniej zasypia i robi sobie co 3 godziny przerwy na jedzenie i przewiniecie,ale wszystko praktycznie na spiocha :) czyli wychodzi mu jakies 20h snu i 4 czuwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata widzę, że u Was to tak w miarę regularnie idzie :-) Fajnie masz :P Moja Majka niestety śpi różnie.. Zazwyczaj od rana, po karmieniu śpi. Teraz czekam aż się obudzi, bo jak obstawiam lada chwila to nastąpi :D i pewnie już do wieczora spać nie będzie..jakoś tak ma maluda, że po południu tylko sobie leży i to w dodatku nie w łóżeczku, bo tak jest ryk! tylko w pokoju razem ze mną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tym razem nie kupywalam miliarda gadzetow,jak przy Mlodej bylo,ale jeden jedyny na jaki sie skusilam to ten lezaczek http://minilo.nazwa.pl/images/aukcje/tiny_love/3in1_00.jpg , wiec Mlody w dzien sobie w tym spi i go tylko przenosze np do kuchni albo lazienki zalezy,gdzie jestem. a jak juz wszystko porobie i mam czas,to go klade na siebie i spimy. zreszta,skubaniec i w nocy nauczyl sie tak zasypiac:P dla mnie to fajnie,bo jest nam obojgu cieplo no i przy mezu moge spac bez nikogo pomoedzy no chyba,ze starsza w nocy zaszczyci nas swoja obecnoscia :P dzisiaj rano Mlody tylko poplakiwal,bo ma problemy z kupa...Nie wiem,czy mleka nie zmienie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetny ten leżaczek! :-) Ja mam tylko dla małej taki bujaczek bardziej, ale będę ją w nim sadzać dopiero jak główkę będzie trzymać, bo boję się że coś sobie zrobi. Naprawdę z tym leżaczkiem twoim świetna sprawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mialam przy Nince taki z fp bujaczek tylko,ale i tak musialam wkladac prawie od poczatku,bo tez mielismy wtedy dwupoziomowe mieszkanie,a jakos balabym sie zostawic dziecko na gorze w kolysce i na dole cos robic.ma wygodny materacyk i mysle,ze spelni moze tez role lozeczka turystycznego jak pojedziemy na swieta do moich rodzicow.w chuscie tez go nosze,ale juz np nie ugotuje,bo boje sie,ze cos na niego prysnie z patelni,jakies takie mam dziwne mysli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Tak jak pisałam wcześniej odesłali mnie do domu ale w poniedziałek okazało się z samego rana, że znów coś ze mnie leci więc znów podejrzewając wody pojechałam do szpitala, wszystko się potwierdziło. Dostałam kroplówkę i chodziłam z nią przez 12h nic nie ruszyło, niestety... na noc mi ją odączyli i wszystkie skurcze ucichły były bo były ale w rozwarciu nie było postępów i tak do rana skurcze pojawiły się mocniejsze ale efektów brak po zbadaniu krwi na zakażenie szybka decyzja i cesarka no i tak na świecie pojawiła się moja Hania... Niestety leżałam plackiem kilka godzin i przyszedł lekarz informując mnie ,że mała ma ten sam wskaźnik bardzo wysoki i musża ją przewieźć do specjalistycznej kliniki no i zabrali ją gdybym nie poprosiła o nią to bym jej nawet nie widziała a tak te dwie minutki mogłam ją przytulić.. Z malutką lepiej jest na antybiotyku i wszytko powolutku spada ale ze mną nie jest tak kolorowo bo mimo antybiotyków nic mi nie spada dostaje jakiś chemiobiotyk w kroplówce i zobaczę jak to będzie.. Jutro mam mieć pobraną krew i się okaże czy spada, trzymajcie kciuki za mnie i za małą! Mąż przywiózł mi laptopa więc mogę troszkę napisać. Nie karmię małej bo nie mam jak ale zależy mi na tym więc odciągam.. Najbardziej mi żal jak te kobiety tulą swoje maleństwa a ja mojej niuni nie widzę nawet mój tam do niej jeździ co dziennie się dowiadywać co i jak.. Tęsknię za nią :( Mówił, że taka słodka mała kruszynka.. Aha w tabelce jest błąd urodziłam 27 ale cała reszta jest ok :) Gratuluję innym rozpakowanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja narazie śpi w wózku więc mogę sobie ją wziąsć ze sobą tam gdzie jestem ale nie lulam jej i usypia sama a w nocy to mam wygodę bo nawet nie wstaję z łóżka tylko karmię przebieram i śpi a w dzię ze spaniem jest różnie ale raczej nie mam problemu i czasem tylko zapłacze ale uspokaja się sama i śpi dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listopadowa mam nadzieję że szybko będziesz miała małą przy sobie a kiedy wykryli to zakarzenie bo ja też miałam ale dostałam zastrzyk przed porodem i dzięki temu mnie to omineło chociaż i tak był za krutki czas od podania do cesarki i leżała w inkubatorze ale krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonek spi i to jakoś długo juz więc pewnie niebawem krzyk o cyca będzie. Byliśmy dziś u pediatry i co się okazało: przybiera bardzo duzo na wadze bo waży już 4340 g a ma miesiąc i 2 dni. W dniu wypisu za szpitala było 3010 więc przez miesiąc przybrał ponad 1300g. A poza tym musimy znów iść do chirurga żeby podcieli mu wędzidełko języka :( No i już płacze ....lece karmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mój też własnie przysnał jakiś nerwoey jest od wczoraj ,chyba poczuł raczki .Zaczełam miec wyrzuty sumienia ,że go wogle nie tule i od wczoraj zaczełam go po karmieniu troszke nosić i tulić i jak beknął to zawsze do łózeczka a wczoraj go nosiłam dłużej i chyba spodobało mu sie bo kweka jak w łózeczku jest ale szybko dzieciaczki łapią .. Leonka 5-11 mój mały też miał podcinany języczek jak miał 2 10 dni byłam z nim u chirurga i nawet nie pisnął trwało to dosłownie sekundke ani krew nic mu nie poleciało więc nie martw sie kochana ,ja poszłam prywatnie i 50 zł zapłaciłam mam stawić sie na kontrol jak Kubuś roczek skończy. Listopadowa --przykro ,że nie masz malutkiej Hani przy sobie wiem co czujesz bo jak urodziłam swoją córke pierwszą to też nie miałam jej przy sobie wiec kochana rozumiem Cie doskonale.. AgataHa -ale fajny ten twój leżaczek nie wiedziałam jak kupowalismy nasz ,ze sa takie fajowe ja mam taki http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-t4145-i2800475911.html Dobra mykam bo słysze stekanie pelłna pielucha bedzie napewno -- no własnie mój mały ma zaparcia daje mu tą herbatke Hippa z kopru ale nie jest za bardzo skuteczna wczoraj rano zrobił kupke steka teraz ale czy cos bedzie to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagiesia Karmisz piersią? Ugotuj dla siebie zupę koperkową i jedz - działa cuda ;) 🌼 Mój śpi nieregularnie i czuwa nieregularnie. Potrafi posiedzieć z nami koło 2 godzin, a potrafi od spania do spania odlatywać przy piersi. W nocy dzisiaj spał 3,5 -4 godziny z jedną 1,5 godziną przerwą - bo zjadł i kupa i znowu jadł i usypiał już sam w łóżeczku później, a jednak znowu kupa i trochę przy piersi, trochę pochodziliśmy. A tak to je śpi je śpi. Do spania odkładam go różnie. W dzień zazwyczaj zje, zmieniamy pieluchę, bawimy się i znowu je usypiając przy piersi lub jak nosze go do odbicia ( nie licząc sytuacji gdy odlatuje od razu przy jedzeniu). Czasem z nim sobie posiedzę, czasem odkładam od razu. W nocy jak nie uśnie przy piersi to po odbiciu odkładam, postęka w łóżeczku i czasem muszę podnieść byleby nie ryczał i spokojnego odkładam to usypia. Nie noszę aż do uspania tylko do uspokojenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było z tym tak, że zaczęły mi odchodzić wody zrobili badanie krwi i już było podniesione bo dostałam dożylnie antybiotyk potem sprawdzali co parę godzin nadal rosło i cały czas antybiotyk mogli od razu mnie ciąć.. Mała urodziła się i miała 34 jednostki potem powtórzyli badanie za ok 2 godziny już miała 45 jednostek zabrali ją do kliniki ale już tu w szpitalu dostała leki tam jeszcze urosło do wieczora na 56 i to wszystko tak szybko rosło w ciągu jednego dnia no ale jak mój na następny dzień tam pojechał dowiedzieć się co z malutką to okazało się, że lek dobrze dobrany i Hani powolutku wszystko zaczyna spadać i tak jest co dzień na szczęście! Jakoś muszę przetrwać tą rozłąkę choć to trudne byle byśmy były zdrowe. Jak już wyjdę to będę mogła do niej pojechać, pocieszam się tą myślą. Najgorsze jest to, że czynnik CRP mam bardzo wysoki co świadczy o zakażeniu a nie mam żadnych objawów dosłownie nic a o czymś on świadczy... A Ty koleżanko czemu nie mogłaś mieć dzieciątka przy sobie przy pierwszym porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam wysokie CRP i już na oddziale wiedzieli o tym i dlatego ten antybiotyk dostałam wcześniej ale zakażeniasię nie czuje i to jest niefajne bo inaczej można zareagować wcześniej a tak to tylko badania mogą to potwierdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listopadowa,trzymam kciuki,zeby to wszystko jak najszybciej minelo...Zobaczysz,jeszcze troche i bedzie to dla Ciebie juz tylko niemilym wspomnieniem-trzymam kciuki! Dagniesia,moj tez ma zaparcia z tym,ze on na mm....przedwczoraj przy przewijaniu rozszerzylam mu posladki,podrazilam troche malym palcem i zrobil kupe. dzis rano z kolei polozylam go na sobie i chyba pomoglo,bo tez zrobil w koncu.a dzisiaj dalam herbatke koperkowa,mam taka niemiecka bebivita i tez pomoglo. no my mielismy najzwyklejszy z fp ale to 3 lata temu bylo wiec juz chyba nawet takich nie ma :) ja mam chwile dla siebie-chyba....Mlody zjadl 200ml i spi poki co,obudzi sie o 23.30, wiec jak mezu z pracy wroci to sie wykapie,poczekam na karmienie i spac. Nadchodzi weekend,wiec musze zdwoic sily,bo Ninka w domu dodatkowo wiec i obiady bardziej urozmaicone musze gotowac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgataHA --ja też karmie mm ,mój mały pije herbatke Hippa i takie mleko też mu daje Hipp Biocombotic ale lekarz ostatnio na szczepieniu mówił mi ,że moge na Bebiko już przejśc bo jest dobre dla dzieci. Mój cos niespokojny jest ,kupka była ,nakarmiłam ,wykapałam ale coś zasnąc nie może Zmykam bo niewiem jaka noc bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewentualnie pomysl nad zmiana mleka,ja czekam,az puszka zacznie sie konczyc i chce przejsc na Bebilon-podobno po Nan, a takie poki co moj pije,czesto sa zatwardzenia,bo ma wiecej zelaza. A jesli mozesz,to napisz,ile Twoj Maluch je jednorazowo? Bo moj je jakies straszne ilosci...ponizej 90 nie schodzi, a tak to 90ml na "przekaske", a normalnie w nocy to 120 albo 180-210. Pytalam poloznej,czy to nie za duzo jak na tak male dziecko,ale powiedziala,ze je tyle,ile potrzebuje,dla mnie te ilosci jednak nie mieszcza sie w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka5-11 tak czytałam Twojego posta na temat Wagi Twojego maluszka i powiem Ci,że nie masz czym się martwić.Mój mały jak się urodził 5 listopada miał 3550g a wczoraj jak go pediatra ważył ma już 4700g w ciągu 10 dniu przybrał na wadze 600g i muszę ograniczyć małemu mleko;).Bo mój mały wypijał 120ml mleka co 3 godziny i pediatra Mi powiedział,że mam mu dawać 80ml max 90ml mleka i dopajać herbatką miedzy głównymi posiłkmi czyli rano popołudniu i wieczorem,i teraz biedaczek się męczy bo wie że ma mało hehe🌼🌼Mam pytanie do mam które karmią mm.Ile wasze maluszki wypijają na raz mleka??🌼🌼 Co do spania mojego małego to jest różnie i nieregularnie.Ponieważ w nocy nie chce spać jak się obudzi o 23 to tak do 2 w nocy potrafi nie spać a w dzień śpi ładnie zje pielucha i śpi a w nocy to jakaś masakra ani na rękach ani w bujaku a w łóżeczku to już wcale ale z Moim M na zmianę go bawimy aż nie uśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgataHa mam pytanie dobrze napisałaś,że Twój mały wypija 180ml mleka za jednym razem? Nam pediatra powiedział,że jak mój mały może pić 120ml jak takie dziecka ma żołądek 110 i dla tego potem Mi ulewał.Ale mój pił maksymalnie 120ml i był najedzony a ma prawie 4 tygodnie i teraz muszę mu podawać 80 góra 90ml co 3 godziny,bo za dużo na wadze przybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo niestety,robie mu w nocy najpierw 90,a pozniej zazwyczaj jeszcze raz albo i dwa musze schodzic po dolewki 30ml :) wizyte mam we wtorek,to zapytam,o co chodzi. Ale fakt,uleje czasem,glownie serkiem,albo jak mu sie nie odbije niestrawionym mlekiem. Strasznie szybko rosnie,po urodzeniu topil sie w ciuszkach 56,a teraz juz powoli z nich wyrasta,moze jak jutro trafie na moment,ze sie wyprostuje to go zmierze z ciekawosci :) moja cora pila 30ml-60 ml to juz byl max i tak do 3 miesiaca....Takze przeraza mnie to,bo wielka puche mleka oproznil w niecale 6 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Ci powiem AgataHa że mam teraz wyrzuty sumienia że ograniczam mojemu mleczka do 90ml na 3 godziny.Ale mój maluszek miał straszne wzdęcia i kupki nie robił i dla tego poszłam do pediatry i to podobno od tego że go przekarmiałam i bolał go brzuszek z przejedzenia i nie mógł kupki robić a tak jak go od wczoraj karmię po 90ml co 3h to już wczoraj były 3 kupki i dziś jedna ale jest nie spokjny bo pewnie głodny;)ale za tydzień mam kolejną wizyte u pediatry to zobaczę Co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny Moj mały zjada po 90 ml co 3-4 godz ,wyjatkowo kiedy zje 120 ml ale on jest o miesiac starszy od waszych bo ja go urodziłam w 35 tyg .. Przybiera ładnie bo byłam na szczepieniu to prawidłowo przybrał Moj też zaczął wieczorami cyrkować i tak od 19 do 23 szaleje ,wczesniej zawsze pieknie zasypiał ok 20 i spał do 24 .. Wasze maluszki też nie lubią jak jest ciepło w domu? Mój spi tylko w samym pajacyku i jak go nakryje kołderką do połowy to odrazu rozkopuje sie w pokoju mam okna zamkniete ale zaraz mam kuchnie i okno uchylone a jemu i tak goraco ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. nie odzywalam sie dawno ale jakos nie mialam glowy do niczego.... maly jest po operacji, w srode byla. lezy caly czas na intensywnej terapii popodpinany do wszystkiego co jest tylko mozliwe.... lekarze powiedzieli ze sa zadowoleni ale dzien pozniej spowrotem byl na stole bo nie odchodzilo mu cale osocze, musieli jeszcze saczek jeden wsadzic. jest tak mocno spuchniety ze strach go dotknac a lekarze nie mieli juz jak zlapac zeby go zaszyc wiec ma tylko bandarz... beda probowac zamykac klatke w niedziele o ile opuchlizna troche zejdzie. stan jest rozny, raz mial puls 180 (powinien miec ok 160), probowali go zbic to spadl razem z cisnieniem i to za bardzo bo do 110, od wczoraj rana jest wyzej na szczescie bo 130 i sie trzyma. sprawdzaja powoli odejmujac jakis lek czy sobie radzi sam. jak daje rade to zostawiaja te mniejsze dawki, jak nie to daja spowrotem i odejmuja cos innego. odlaczyli mu juz rozrusznik serca calkiem, oddycha powoli tez sam. ja jestem wykonczona... moj tato przyjechal w niedziele, jutro jedzie - chyba to i lepiej bo nie mam sily sie usmiechac co chwile sztucznie bo inaczej mnie zameczy ze tak nie mozna itp :/ a ja na nic nie mam ani sily ani ochoty a tym bardziej na gosci teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatiana_xx trzymaj się wszystko będzie dobrze maluszek jest silny i wyjdzie z tego. Ja miałam być listopadowa a tu nadszedł grudzień a ja nadal w dwupaku ale dzisiaj idę już do szpitala może coś rozkręcą bo nic się nie zapowiada na poród żadnych bóli sączenia się wód i śluzu i pewnie będą mi wywoływali bo małemu jakoś na świat się nie spieszy a ja już tym czekaniem w jakąś depresje wpadne bo każdy się pyta to ty jeszcze nie urodziłaś jeszcze chodzisz a mi się ryczeć chce bo już bym chciała maluszka tulić a tu uparcie siedzi w brzuszku więc dziewczyny zbieram sie do szpitala i przez pewien czas będę odcięta od neta trzymajcie kciuki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja w troszkę lepszym humorze bo zakażenie mi spadło z 230 na 136 ale isę cieszę ale musze nadal zostać w szpitalu do poniedziałku i kontrolnego badania wtedy się dowiem czy uzyskał wynik taki poziom z którym mogłabym iść do domu.. Mimo tego i tak się popłakałam bo miałam nadzieję, że pojadę już dziś bądź jutro do małej a tu guzik jeszcze tyle czekania.. Przeraża mnie to... Pocieszam się myślą, że z nią coraz lepiej też jest. Zazdroszczę Wam wymieniacie się informacjami o maluszkach :( Zdrówka dla Was wszystkich i dla Waszych pociech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatiana, kurde, nawet ciężko sobie wyobrazić co musisz przeżywać , ja to w ogóle psychicznie słaba jestem na takie rzeczy, ja jak byłyśmy jeszcze w szpitalu i miałam ja zawieść na noworodki do jakiegoś szczepienia to byłam chora, musiałam ją zostawiać i czekałam na korytarzu a jak słyszałam w tym czasie płacz (nie koniecznie mojej) to też ryczałam, dlatego aż mi staje coś w gardle jak pomyśle o Twoim dzieciaczku ile musi przejść, Trzmam bardzo mocno kciuki żeby wszystko poszło jak najlepiej . I wierzę w To że maluszek szybko wroci do zdrowia. Listopadowa , dla Ciebie też dużo siły , żebyś dała radę znieść tą rozłąkę, oby jak najkrótszą . Przytuliłabym Was obydwie ale niestety mogę tylko wirtualnie. PRZYTULAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatianka i listopadowa bardzo wam współczuje, ściskam tulę i życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia waszych maluszków i dużo siły kochane. Wszystko będzie dobrze, nie ma innej opcji. 🌼 A mnie dziś boli strasznie krocze, miejsce nacięcia, mam nadzieje, że to nic poważnego aczkolwiek zrobiłam sobie nasiadówke z kory dębu i wzięłam apap i jest ciut lepiej. Myślę, że wczoraj się przeforsowałam. U mnie prawdziwy aniołek, prawie cały czas śpi, więc mam sporo czasu by ogarnąć mieszkanie itp. Może to też kwestia organizacji nie wiem kiedy się obudzi więc robię jak najwięcej, i w sumie mam więcej czasu niż przed porodem :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatiana - strasznie się to nawet czyta więc nie potrafie sobie nawet wyobrazić co teraz czujesz - współczuje. 🌼 Justyna1991 - to faktycznie nieźle przybiera Ci na wadze. Ale Ty karmisz MM i masz możliwość sprawdzać ile dajesz jeść i ew. ograniczać. Ja karmię piersią i trudno mi powiedzić jak duzo zjadł bo czasm mocno się przysśie i je krócej a czasem ciumka sobie i 40 min. 🌼 Dziś w nocy Leonek spał 7 godzin bez przerwy na jedzenie. Najpierw jadł o 21 zanim zasnął porządnie to była 22 i kolejna pobodka dopiero o 4:30. Potem znów spanko od jakiejś 5:30 do 8:30. Ciekawe czy to przypadek i wyjatek czy dziś tez jakąs dłuższą drzemkę złapię. 🌼 No i muszę pochwalić preparat DELICOL - nie miałam go 2 dni i było cięzko. Płakał po jedzeniu, prężył się, długo, bardzo długo nie mogł zasnąć a jeśli już to spał krótko. Zamówiłam na allegro kolejne 2 opakowania i znów jest lepiej. Dużo spokojniejsze dziecko, wiec jeśli macie takie problemy brzuszkowe to polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatiana,Listopadowa- strasznie mi przykro i mam nadzieje i trzymam kciuki,zeby wszystko mialo szczesliwe zakonczenie...Tatiana,corcia mojej kolezanki tez urodzila sie z wada serduszka,kolezanka rodzila we wroclawiu i zaraz po porodzie Mala przetransportowali do Centrum Matki i Dziecka w Łodzi i miala 3 operacje na serduszku. Teraz rozwija sie normalnie i w ogole nie widac,zeby miala tak powazne problemy po urodzeniu-tego i Wam zycze, zeby ten koszmar szybko sie skonczyl i po operacji nie bedzie ani sladu. My dzis po pierwszym spacerku, Mlody z rana mial chyba kolke,bo od 7 do 11 nie spal,prezyl sie i plakal dosc regularnie- chwila placzu i prezenia i zasypial i za chwile znowu. Masowalam brzuszek,dalam herbatke koperkowa,ale nic. Tyle dobrze,ze nie trwalo az tak dlugo,jak potrafilo to trwac u Niny. Pozniej poszlismy na spacer,myslalam,ze ebdzie gorzej,ale od razu zasnal w wozku:) bylismy jakies 40 minut,jutro idziemy na godzinke. Ja wlasnie wrocilam z kawiarni,bylam z Mloda na lodach,a teraz poszla z tatusiem na lodowisko,staramy sie jej urozmaicic czas ,zeby spedzala go po trochu tylko ze mna,albo tylko z moim mezem,poki co jakos sie udaje i mam nadzieje,ze nie odczuje za bardzo tego,ze ktos jeszcze podkrada jej milosc rodzicow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justikkkk
Witam, Jestem studentką położnictwa i obecnie piszę pracę badawczą dotyczącą przyczyn występowania depresji poporodowej. Wszystkie mamy, które właśnie urodziły zapraszam do wypełnienia anonimowej ankiety. http://www.ankietka.pl/ankieta/100983/depresja-poporodowa.html Serdecznie pozdrawiam Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×