Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Ho ho ho merry christmas i wesołego spóźnionego alleluja melduje się pewnie już mnie nie pamiętacie ale tak czasem sobie czytam co tam u was i nigdy nie wiem co napisać tzn jak to sklecic więc kopiuje bilans i pomysłodawczyni piona bo super pomysł ;-) a więc: Michałek" waga 9,5 kg - stan na 6,5 mies. Zęby - brak Jedzenie - rano piers,mm, obiadki(niechętnie), deserki, kaszki, woda lub herbatka do picia, biszkopty, poziomki, jabłko. Szczepienia - wszystkie wykonywane w terminie więc następne wtedy kiedy mają być. Chorób przebytych - brak, ale zaliczył upadek z łóżka, byliśmy w szpitalu rentgen itp i wszystko ok ale się strachu najadlam więcej ja niż on. R***liwość - próbuje siadać ale jak się go posadzi to ładnie sam siedzi. Turlanie, walenie nogami w podłoże itp. przewijanie u nas to też wyczyn niemały ale dajemy radę Mama - poród naturalny, pęknięcie krocza (1szew), wszystko ok. Waga - przed ciążą ok 65-70kg , do porodu 90 W chwili obecnej 69kg Okres - nadal brak. Rozstępy - były już wcześniej wszędzie, ale po ciąży na brzuchu są grube i czerwone ale bledna, bio oil nie podziałał jednak w mym przypadku Włosy , na głowie wypadają ale już coraz mniej. Weźcie indziej są grube i mocne tak ze golić to dwa razy dziennie nogi by się przydało ale cóż... Tak ze tyle ode mnie pozdrowienia i buziale dla was i maluszków :-* :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja dziś młodej dałam ogórka kiszonego do łapy ;) darła mi się jak obiad robiłam a tylko to miałam pod ręką ;) i cyckała twardo :P A pod wieczór umówiłam się ze znajomą że zrobię im zdjęcia ciążowe , podjechaliśmy pod jeziorko u nas , bo tam dosyć fajne klimaty , świeciło od rana słoneczko , więc wzięłam blende , bo fajnie fotki wychodzą , nie wzięłam pod uwagę tylko pod uwagę że ostatnio lało, i wpierniczyliśmy się w takie błoto że ciężarna zgubiła buty w błocie , ja nóg nie mogę domyc, godzine czyściłam wózek , pogryzły mnie komary ale to bym zniosła , najbardziej mnie wkurzyło to że jak dotarliśmy na miejsce to słońce zaszło , z 2 stron przszły burzę, co prawda przeszły bokiem ale zasłoniły słońce , więc nici ze złotej godziny ,, czyli dobrego światła , blende mogłam sobie wsadzić w d... Ugnojona, umeczona ,,,i nie zadowolona :/ wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko martarta jak dawno Ciebie nie bylo... Ciesze sie ze sie odezwalas. Mam nadzieje ze pozostale dziewczyny sie odezwa, chocby na bilans:-) w koncu tak czekalysmy na nasze maluchy wiec wypada sie pochwalic. Chetnie bym obejrzala wasze zdjecia a nie mam chwilowo netu a na telefonie chodzi tak ze brak mi cierpliwosci. Mala B na pewno zawitam na bloga, sama takiego zalozylam ale o innej tematyce, bardziej osobistej ale nie wiem czy bede na tyle cierpliwa by go kontynuowac. Zawsze pisalam pamietniki ale chyba elektroniczna wersja jakos mniej mi pasuje. Gosia od kiedy kupilismy lustrzanke, wprawdzie najtansza i z slabym obiektywem ale tez zaczynam wkrecac sie w swiat fotografii. Chetnie bym sie wybrala na jakis kurs ale chyba nie znajde czasu... Co jeszcze, za godzine wybieramy sie na spacer do lazienek, wiec kilka zdjec zrobie i na pewno umieszcze na poczcie. Jeszcze polecam wystawe fotografii Jankowskiego, historia sily albo cos w tym stylu. Widzialam fragment w.telewizji piekne zdjecia. Nie wiem gdzie jest wystawa ale pewnie mozna gdzies obejrzec online.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystawa to "historia wagi ciezkiej " :-D Bylismy wczoraj na spacerze od 11-15 padalo byla burza, wracalam boso bo mialam przemokniete klapki mala uspaly kropelki obijajace sie o folie. Wracamy ogladamy wiadomosci i okazuje sie ze warszawe zalalo. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha najwazniejsze. Moja kruszynka wstaje. Nie siedzi, a jak zlapie sie poreczy jakies podciaga rekami i wstaje. Niezly glut :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu cisza hehe :) Moja to w ogole nie chce wstawac, najchętniej siedzi i się bawi. Idris, Twoja córcia super sobie radzi!!! Śliczne zdjęcia :) Dziewczyny, jak nocki, ile razy się budzą maluchy, szczególnie te cyckowe, bo moja nadal częstoooooo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj radzi sobie. Ale wolalabym by poczekala, bo bardzo chce ale nie ma jeszcze sily wiec co chwile upada i uderza sie w glowe. Moja budzi sie maksymalnie raz :-) ale znam pazdziernikowa ktora budzi sie nadal co 3 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kr***a mój też często, ale jakby jest troszkę lepiej. Zasypia ostatnio po kąpieli ok20 potem się budzi po ok godz. i buszuje do 22. Ale jak go kładę po kąpieli to już padniety jest więc nie wiem czemu tak wymyślił sobie, nie wiem może ząbki. Zje o tej 22 i śpi do ok 1 potem 3-4 karmienie i od piątej się wierci, czasem pośpi do 6 czasem do 7 ale to rzadko. Pobudka ok 5:40, ale potem o 7 znowu chce spać. Już mu zrobiłam taką gęsta kaszę na noc z kleikiem ryżowym ale zje troszkę i nie chce więcej. Śpi za to w dzień sporo więc jak narazie mi to odpowiada ;) choć nie powiem pospać dłużej niż 3h ciągiem to marzenie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jestem sama... Tez mi sie marzy pospac ale z drugiej strony uwielbiam ja karmic, choc czy to dobre dla niej tyle razy w nocy jesc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, moja młoda średnio zasypia koło 21, i zazwyczaj przesypia całą noc, budzi się koło 5tej -6tej na cyca , je na śpiocha i śpi dalej do 8mej -9tej , czasami się przy karmieniu rozbudzi tak że godzinke buszuje i kładzie się jeszcze na chwilę albo wstaje i kładzie się koło 10 tej -11tej. W ogóle zamieniliśmy pokoje ... Z dołu na górę, więcej gonienia ale też więcej spokoju, ;) i metraż z 12 m2 na 36m2 ;) fakt że ze stołem pimpongowym i całym naszym bajzlem, rzeczami za małymi, za dużymi, poprostu ze wszystkim co powinno być gdzieś schowane ale i tak przestrzeń mamy mega w porównaniu do tamtej klitki, już planuje Lusi zrobić koncik zabaw tylko chce jeszcze kupić takie duże puzzle piankowe z których można taką mate rozłożyć, a i a propo zmiany pokoju to co wieczór łazą nam kuny po strychu i tłuka się, teść 2 się już pozbył ale chyba musiała się okocic bo dalej są. Do tego wyżynaja się nam górne jedynki, i Lusinda była dziś mocno marudna. W ogóle tak na marginesie to zaczęłam mrozic mleko, mam w planach młodą karmić do roku, mleko zamrożone można ponoć trzymać 9 miesięcy więc prawie zostanie to na przedłużenie okresu mlekowego np robiąc na nim kaszki co wy na taki pomysł? ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mojemu daję na noc 240 ml mleka z kleikiem ryżowym i jak zje o 20 to od razu zasypia i najczęsciej śpi do jakiejś 6 rano. Tak więc mogę powiedzieć, że jest już świetnie jak na noc nie dostaje cyca tylko coś bardziej treściwego. 10 godzin snu bez przerw to super sprawa, ale nie chcę zapeszać bo znając życie ja tu się pochwalę a on zaraz się obudzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kuźwa mac zapeszylam, albo ktoras mi pozalowala bo Leon nie spi od prawie 2 godzin i marudzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie macie. Jeszcze rozumiem ze dziecko napchane kaszka fajnie spi ale po cycu to juz w ogole jaj dla mnie b a j k a eh kiedy moja tak pospi???? Leonka i co? Kiedy zasnal? Gosiu ja tez myslalam o mrozeniu. Super sprawa ale to jeszcze na potem. Na razie karmie :-) Milego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasal tak po 1 jakos po tym jak dalam mu znow mleka z kleikiem. Tak wiec od 20 do 1 zjadł łacznie 420 ml - szok !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzień - nerwy, strach i jeszcze raz nerwy. Leon spadł nam dzisiaj z łóżka. Walnął się w głowę !!!! Najpierw do przychodni, potem do szpitala, prześwietlenie i wszystko ok, ale strach był. Zawsze myślałam, że mnie to nie spotka bo nigdy nie zrobie tak żeby położyć dziecko na łóżku i na nie nie patrzeć. A jednak. Nawet nie wyszłam z pokoju, byłam metr od niego i składałam ubranka z suszarki. No już nie ważne, najważniejsze, że jest wszystko ok. Chyba któraś w podsumowaniu ostatnio pisała o prześwietleniu po upadku - czy dostałaś skierowanie na jeszcze jakieś badanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka, wspolczuje..... No niestety zdarza sie nawet najbardziej uwaznym rodzicom, wystarczy sekunda. Mnie spadla Malgosia z blatu kuchennego jak byla malutka, tez bylo przeswietlenie i na szczescie wszystko bylo ok, nic dodatkowo nie robilismy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie na razie raz młoda spikowała z bujaczka, ale nie groźnie i raz zawisła na szelkach w huśtawce bo się do siadania wzięła i fikła ;) Ale to chyba fakt że każdy rodzic musi przeżyć 1sze upadki :) Wczoraj byłyśmy na 2gich bioderkach i wszystko ok się rozwija. mnie teściowa zrobiła niespodziankę wczoraj , zeszłam na dół późno bo mi się przysneło z młodą, a ona mi oznajmia że mam w lodówce królika! całego ! w życiu króla nie dzieliłam , dobrze że chociaż oskórowany był, zeszło mi do 1 w nocy , a miałam w planach skoczyć do wanny na dłuższą kąpiel , i wskoczyłam ale zamiast o np 12 skończyłam o 3 ... Więc padam dziś a jadę teraz właśnie ze sobą na usg żeby się sprawdzić po tej cesarce czy wszystko ok tam w środku. A jutro rano znów robię sesję w studiu znajomej ... Ech , chyba faktycznie powinnam kasę za to brać, tylko to jest tak jak za free, to wszyscy chcą a jakbym kasę za to brała to by tak chętnie nikt nie przychodził .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dziś rano na kontroli u pediatry (takie procedury po upadku obserwacja 24 godziny i wizyta u pediatry). Na szczęcie wszystko ok. Ale powiedziała nam, że jest coś takiego , że jak znów coś takiego się stanie i bedziemy w szpitalu to wysyłają kuratora do rodziny żeby zobaczył co i jak. Niby to dobre, ale uważam, że Ci co naprawde powinni być kontrolowani to pewnie po upadku nawet nie zgłaszają tego nigdzie i nic nie sprawdzają - no cóż polskie przepisy. Leon ma 7,5 miesiąca i waży 7,5 kg. Wg centyli nadal między 0-3 centylem. Pediatra mówi - "trzeba go jakoś podtuczyć" - ale ja wiem, że jak nie chce jeść to i tak nie zje. No trudno tak poprostu on ma i dobrze, może nie będzie taki jak jego mamusia :))) A teraz z innej beczki - jaki planujecie kupić następny fotelik ? Jakiej frmy, jaki model i czy nowy czy uzywany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Idris, Blondi gratulacje wstających maluszków. Leonka wyobrażam sobie Twoje nerwy, mi syn spadł z parapetu jak miał ok 2 lat, ale na szczęście nic mu się nie stało bo w ost chwili go chwyciłam za nogę, co prawda poleciał dalej ale już taki zhamowany. Co do fotelika to my do Tosi mamy po Kacprze a jemu nowy kupujemy. Kupowaliśmy jemu nowy, czasem warto sprawdzić na stronkach gdzie są testy ADAC bo nie zawsze drogi fotelik jest bezpieczny. No i na co ja bym teraz zwróciła uwagę to żeby nie był welurowy, bo nam strasznie wypłowiał od słońca. Co do wagi Kochana to daj sobie spokój! Tosia ma 7 kg i jej się nie da utuczyć, przybiera po 300g na miesiąc. Próbowaliśmy dawać więcej jeść ale nie da rady! A swoją drogą Leon ma ładny spust! 240ml na raz, to ja nie wiem jak byś miała dać radę żeby przybrał na wadze więcej. Co do nas to w środę szczepiliśmy na pneumo 2 dawkę, teraz mmr najbliższa. bardzo nie miła pielęgniarka była-może to moje takie nastawienie bo poprzednia to kobieta anioł, no ale cóż. Dziewczyny te co wyjeżdżały- ile rzeczy dla maluszków brałyście? my 22 jedziemy nad morze za tydzień, zrobiłam orientacyjną listę ale boję się że za mało pobiorę ciuszków. Udanego weekendu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka, moja młoda zawsze była w najniższym centylu, ona chyba jak tok miała to tyle jakoś ważyła :D Ale fajnie sobie wyglądała, fajnie jadła i lekarka nigdy nic o podtuczeniu nie mówiła. Zawsze ją interesowało zdrowie faktyczne, a nie jakieś tabelki ile być "powinno". No i u nas ja i P to szczypiorki, w dodatku ja niska to po kim młoda duża miałaby być ;) No a my chudzi, ale spust mamy to też taka przemiana chyba w genach poszła :) Madziolek, rzeczy brałam po zestaw na dzień + jeden dodatkowy. Tzn ile dni tyle body na krótki i na długi + jedno, ile dni tyle bluzek z długim + jedna, ile dni tyle spodni - ale to akurat różne rodzaje długie, krótkie, grube no i my na krótko jechaliśmy. Skarpetki też na każdy dzień i chyba dwie bluzy, sweterek, kurtka wiatrówka. I w sumie prawie wszystko się przydało tylko nie bluzy bo jednak nie było zimno, no ale jakby było to by trzeba było ubierać. Tak to w jednej pochodził bo tylko wieczorami miał ubierane, sweterka nie zdążyłam ubrać no ale to właśnie kwestia pogody więc jednak mieć warto Co do spania to mój budzi się raz, nie wiem hmmm koło 2-3? Nawet na zegarek nie patrzę :P Biorę go do siebie i zasypia przy jedzeniu. Później dopiero gdzieś po 6 je i koło 8 pobudka już konkretna. Ostatnio tzn przed wyjazdem karmiłam go i odkładałam do niego to budził się częściej, na wyjeździe spał koło mnie i zauważyłam, że spał to teraz w domu jak wstanie na jedzenie śpi już ze mną i przesypia ładnie więc chyba budzi się nie tyle na jedzenie co za mną się budził. Niech śpi sobie ze mną, a co mi tam :) Mam starszą młodą i po niej już widzę, że za kilka lat nie będę mu tak potrzebna i nie będzie chciał mamą spać to teraz skorzystam :) Nie mam parcia na niespanie z dzieckiem jak nam to odpowiada, szybko rosną, pyskują i mają wywalone na przytulanie z mamą :P Co do wstawania to mój dzisiaj rodeo trenował. Stanął przy barierce i puszczał się jedną ręką wyglądając jakby byka ujeżdżał czy cuś bo tak się kiwał :D Akrobata jeden :P Co do jedzenia to młody nadal na piersi plus 1/3 słoiczka i pociumka jakieś owoce jakie akurat my jemy. Jadł już ( wiadomo jabłko) banana, truskawkę, kiwi, arbuza, lizał sok z ww i ananasa, mango. W sumie to każdy bym mu dała spróbować, ale nie mamy jeszcze więcej swoich, a z kupnych to raczej te kupujemy. Gotowałam mu ostatnio botwinkę z jajkiem to jak zwykle przy własnych średnio chciał chociaż pyszna była, ale zmieszaną ze słoiczkowym ziemniakiem zjadł :D Chyba o konsystencję chodzi bo jak bym nie robiła to zupełnie inna papka wychodzi Aaaa jeszcze fotelik. Młody ma Chicco Key 1, młoda jeździła w nim ponad 3 lata, teraz ma Recaro. Jak młody wyrośnie z tego to kupimy mu taki sam jak ma młoda, ale to myślę z 2-3 lata ( patrząc, że większy to pewnie szybciej jak młoda wyrośnie). Nowy czy używany - swoim kupowałam nowe, aczkolwiek młody ma po młodej - od kogoś obcego bym nie brała. Wiem ile razy młoda go (sorki) zarzygała i że go zawsze prałam dobrze, że nie mieliśmy wypadku, wiem jak był używany itp itd. Jeszcze od znajomego może ok, ale z obcej ręki bym nie brała bo kij wie gdzie stał, leżał, był rzucany.. a może coś pęknięte co nie widać, a może zabrudzone nie było doprane itepe itede... no wiecie o co mi chodzi No i to chyba na tyle :) Młodemu muszę jakąś froterkę do body na brzuchu zamontować bo łazi już po całym mieszkaniu to niech się to przyda na coś ;) Dzisiaj rano odkurzyłam, ale nie miałam kiedy umyć podłogi i jak pełzał to później miał takie szare lekko body :D Nie że jakieś brudne bo ogólnie podłoga czysta, ale jak to wszędzie wchodzi ( nawet pod stół i do pralni) to jednak jakiś kurz wynajdzie ;) A u nas wystarczy dzień bez mycia i otwarte okna to parapet brudny więc i podłoga w takim kurzu z ulicy Idę spać :) Pokłóciłam się z P tak więc zapowiada się z***bisty weekend :O 🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi a fajny ten fotelik chicco key1 ? Bo ja myslalam nad najnowszym modelem chicco xpace. Lubila w nim jezdzic? Da sie rozlozyc do spania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak lubiła. Jest fajny dlatego zostawiliśmy :-) rozkłada się do spania chociaż w starym aucie dobrze leżał tyłem i przodem, teraz w volvo póki jest tyłem do kierunku jazdy nie leży tak ładnie bo inny kąt zamontowania. Ale odwrócony później będzie super. Młodemu pasuje Jedziemy do Zoo do Opola, któraś z okolicy się wybiera? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas sezon letni uważam za rozpoczęty ;) moczymy d*pki w basenie ;) młoda ma radość nie opisaną ;) uwielbiam lato ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile tematów :) ja się rozglądam za fotelikiem Maxi Cosi Priori. Jakoś mi się spodobał. A teraz mamy z tej firmy i jestem zadowolona. U nas brak pogody by sezon rozpoczynać ;( chyba że w wannie hihi Młody ma basen w salonie rozłożony i służył mu jako kojec z zabawkami ale już z niego wyłazi - i boję się, że głowę rozbije bo zjeżdza tak dziwnie głową w dół. W ogóle ostatnio zalicza uderzenia w głowę, wprawdze pilnuje go ale zawsze gdzieś musi uderzyć :( i najpierw spojrzenie na mnie, na moją reakcję. Jak się odezwę to ryczy i żałuje siebie :) a jak nic nie mówię to bawi się dalej. Czy któraś z was stosuje metodę Bobas Lubi Wybór? Mój papek jeść nie chce, żadnych ani gotowanych przeze mnie, ani kupnych. dziś dałam mu żółtko ugotowane, najpierw taki maleńki kawałeczek a potem całe pół bo wyciągał raczki. Zapakował sobie do buzi i zjadł, trochę tam mu wypadło ale to i tak sukces bo wcześniej nie jadł w ogóle wymieszanego z papką. Tak samo banana też skrobie sam - chociaz tu sie boje że się zakrztusi i podaję w siatce. Dziś dostał banana z truskawką (pół) w siateczce. I zamierzam zastosować tą metodę. Jutro mu ugotuję ziemniaka, marchew, żółtko i zobaczymy jak zje. Rosną mu dwójki i jest mega marudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa i dostaje też chrupki kukurydziane. Trzyma w rączce i zjada to co wystaje, resztę trzyma w rączce i próbuje się dostać do tego :) jak mu chcę poprawić i wyciągnąć to zaciska i chyba się boi, że mu zabiorrę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Endo, moja chrupy pochłania z prędkością światła ;) tak samo biszkopty, ostatnio andruta jej dałam też , i wszystko sama oczywiście , z owoców jabłka , poziomki i dałam jej ostatnio kaki , wcinała aż się jej uszy trzęsły ;) a dziś nawet ma fajny humor , To ładnie jak już 2ki idą , my mamy dolne 1 i górna lewa się już wykluła ,prawa w drodze ;) A z nietypowych rzeczy które dostała do skosztowania to lody, ogórka kiszonego, zupy jak jem to daje jej trochę , szynkę do buziaka, nie wiem co jeszcze ale jak chce coś to daje jej spróbować , oczywiście w granicach rozsądku , no prawie bo dałam jej kiedyś oblizac łyżeczke zanużoną w piwie ;) Co do fotelika ja się jeszcze nie rozglądałam , ale widziałam gdzieś foteliki ferrari i chciałam je sprawdzić , któraś ma jakieś doświadczenie ? Znajoma z kolei mówiła mi żebym zwróciła sobie uwagę na łatwość rozkładania go do pozycji leżącej , to zwłaszcza dla mam jeżdżących samodzielnie z dzieciakami żeby można było nawet podczas jazdy łatwo rozłożyć jak dziecko zaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi, a to te foteliki można montować też tyłem do kierunku jazdy ? O maxi cosi priori też myślałam, bo tobi są stranie zabudowane tu przy głowie i boję się, że będzie cały czas zza tego wygladał więc już takie bezpieczne to to nie będzie. Za to o priori słyszałam same pozytywy, ale jak ogladałam w sklepie to moim zdaniem chicco dużo bardziej są rozkładane do spania. Ale fajnie, że wasze maluszki mają już ząbki. Mój od niektórych o miesiąc starszy a nadal zero w uzębieniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×