Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Cześć dziewczyny Umnie już skurcze coraz mocniejsze nawet byłam wczoraj u mojej gin bo całą noc nie spałam tak mnie męczył bóle okresowe ale wszystko jest ok i miałam pierwsze KTG które nie pokazało żadnych skurczy wię szybko nie urodzę mam brać tylko nospe i czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaq nie te rozgrzewajace, zamiast sie rozpisywac latwiej bedzie linkiem :) kinesiotaping : http://www.maz-med.pl/?InfoPages/Show/35 🌼 Patisonek bo to nie jako przeciwbolowe, ja to na plecach mam przy kregoslupie na miesniach mam. moge sie normalnie ruszac, schylac i juz mnie nie boli. bo wczesniej jak sprzatalam i co chwile musialam sie schylac to wieczorem myslalam ze umre z bolu :/ w nocy jak siku mialam isc to z lozka wstac normalnie nie moglam czy wieczorem z kanapy nawet jak juz znalazlam sobie na niej jakas bezbolesna pozycje. 🌼 narobilyscie mi ochoty na zurek.... kilka lat nie jadlam i az mi slinka cieknie teraz ;) u mnie dzisiaj krem z dyni i ryz z kurczakiem w sosie pieczarkowym. myslalam ze jakos aktywniej spedze dzien bo moj M. ma wolne dzis po calym tygodniu a on zamiast jechac gdzies wzial sie za wiercenie dziur w suficie, za samochod itp :/ i kwitne dzisiaj znowu. moze za naklejki scienne sie wezme zaraz do pokoju maluszka zeby skonczyc wszystko juz. chociaz nie mialam ochoty dzisiaj na takie roboty ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja dziś się kiepsko czuje, ale tak bardzo ogólnie. Żadnych skurczy, czopów itp. Słabo mi jakoś, głowa boli i tyle. A i tochę mi nie dobrze, ale to chyba przez kiepskie połaczenie tego co zjadłam na śniadanie i tuż po, a dokładniej: na śniadanie szprotki w oleju, a zaraz potem pół słoika Nutelli :( Kiepsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azja Tak, ja wiem czemu w szpitalu jesteś :) Tak tylko akurat o Tobie wspomniałam a propos tej rozłąki z dzieckiem bo jakby nie patrzeć to właśnie takie samo rozstanie czeka nas w związku z porodem :) A jak tam teraz Twoje nogi? Coś na to dostałaś czy tylko robili badania? Mi od 2-3 dni puchną, ale tak jeszcze w normie :) Po skarpetkach jedynie to widzę, że te same noszę, a czasem sporo się odciskają. 🌼 Tatiana Oj łącze się z Tobą w bólu jeśli idzie o dzisiejszą nudę. Mój normalnie kończy pracę o 13 w soboty, teraz muszą wyrobić zlecenie to do 14, a dodatkowo musiał coś gdzieś zawieźć i jeszcze go w domu nie ma :( A w planach był mega spacer bo wczoraj nigdzie nie wychodziłyśmy :( Pogoda cały dzień dopisywała, a znając szczęście akurat jak on wróci, nim zje i się wykąpie to już tak przypizga, że po pół godzinie do domu wrócimy :( Ehhh 🌼 Leonka Cóż za wspaniała ciążowa dieta :D :D :D Ja wczoraj miałam niemoc, dziś od rana luzik - i wena na artystyczne zabawy z młodą i posprzątałam :) Ale teraz mam ciężkie nogi i muszę posiedzieć troszkę, gdyby nie łobuziara to bym się przekimała chętnie bo całą noc jakieś męczące sny miałam, budziłam się przez brzuch i tak jakoś niedospana wiecznie chodzę... oj niby się nie powinno, ale zaliczyłabym drzemkę chętnie czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azja@1212
MałaBlondynka o widzisz Kochana nie zrozumiałam, oczywiście masz rację każda z nas która ma mniejsze dziecko w domu musi to przejść. Dziś jak przyszłam do domu to się schował w szafie i mówi płakaj mama i jak wyszedł z tej szafy i się do niego przytuliłam to się normalnie poryczałam aż mnie brzuch zaczął boleć i słowa z siebie nie wydusiłam. 🌼 Jeśli chodzi o moje nogi to opuchlizna nie minęła bo Lekarka mówiła że to dopiero po porodzie, tylko zbadali mi te próby wątrobowe po katem cholestazy ciążowej i miałam podwyższone wiec pozapisywali mi leki. A do tego miałam podwyższone ciśnienie 140/90, 150/100 wiec tez musieli obserwować. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azja Haha cofnęłam stronę i zobaczyłam, że to ja faktycznie źle napisałam bo napisałam, że poszłaś rodzić :D :D :D A wiedziałam, że jeszcze nie rodzisz to chyba pisząc to mózg wyłączyłam hehe :) Sorki ;) Widocznie sama już nie widzę co piszę jak o czymś myślę :D 🌼 Ja przepakowałam torbę do szpitala bo była u mnie znajoma co rodziła tam gdzie ja chce, co nieco opowiedziała i nie biorę jednak żadnych ciuszków, ręcznika ani rożka dla młodego. Pieluchy, chusteczki krem na odparzenia niby też tam są, ale że mam swoje jakie chce to biorę więc w sumie torba dosyć ciężka bo poza tym dla siebie mam dwa ręczniki duże, jakiś mały, koszule plus jakiś długi rękaw, klapki, kosmetyki do mycia i multum podpasek :P Przy młodej miałam mniej i później kupowałam w szpitalnej aptece przepłacając chyba 5cio krotnie więc jak już mam tą torbę to ją tym zapełniłam :P Bielizna dla siebie, ręcznik papierowy i hmmm to chyba tyle. Ciuchy na wyjście dla młodego naszykowałam w domu już w foteliku samochodowym razem z kocykiem :P Dla siebie właśnie nie wiem czy szykować czy po prostu jadąc rodzić ubiorę coś co później ubiorę wychodząc? No ale naszykuje w domu też bo nie wiadomo czy np nie zaleje mnie po drodze to po co mój ma później mi przywieźć coś kompletnie nie odpowiedniego ;) Coraz więcej myślę o porodzie i pierwszych dniach z maluchem... Chyba zaczynam się bać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja nie bardzo się czuję w szpitalu było wiele lepiej nie wiem dlaczego powinno być lepiej w domu. Ale tak się cieszę że mogłam się przytulić do synka mąż stwierdził że to może przez moja nieobecność ta choroba bo dziś już całkiem inny. 🌼 Brzuch mi się już obniżył i się boję ze nawet do piątku do wizyty nie doczekam ale trzeba być dobrej myśli :) Kolorowych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MalaBlodnynka jak tam wczorajszy spacer? udalo sie cos wczesniej wyjsc? mojemu gdzies na szczescie podkladki pod srubki wcielo i go wyciagnelam :D niecala godzine tylko i dystans tez niewielki ale to ja juz sie ruszam jak worek ziemniakow i im dluzej chodze potem juz brzuszek mi doskwiera. ale zawsze to cos :) co do puchnacych nog to mam tak samo jak ty, mocno nie puchna po skarpetkach tylko widze jak sie odciskaja przy kostkach chociaz to juz od jakis 2 miesiecy tak. 🌼 ja dzisiaj koncze pakowac torbe i szykowac dla maluszka wszystko... wstalam rano i brzuszek byl tak nisko jak po calym aktywnym dniu, zawsze rano jest duzo wyzej. do tego podbrzusze boli jak na okres od tygodnia prawie a dzisiaj tez mocniej :/ mam pietra ze hej :/ mojemu kazalam telefon przy sobie nosic awaryjnie bo kto to wie co sie stanie a on w pracy jak zawrot glowy ma to nie odbieraja, a komorka w biurze lezy i dodzwonic sie to masakra jakas ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kobietki , jak samopoczucie w tą piękną jesienną niedzielę ,,,:) 🌼 Ja coś opuchnięta jestem, i z dnia na dzień chce mi się coraz mniej,,,, ale chociaż znalazłam siłę żeby się wczoraj pelengiem natrzeć porządnie i nasmarować specyfikami,,,, podejrzewam w ogóle zmianę pogody bo mnie nogi zaczynają boleć . Bez natchnienia dziś strasznie jestem . 🌼 Odebrałam wczoraj chyba już ostatnie odebrane ciuszki od koleżanki, dobrze bo jest tam więcej takich większych już na 80 , 90 a takich nie mam w ogóle, z tym że moje rozczarowanie było jednak dosyć spore przeglądając te ubranka, bo dużo poniszczonych jednak dała , z dziurkami, z rozprutymi zamkami itp ,,, oczywiście od razu wysłałam jej sms z uwagą o tym żeby nie było że poniszczyły się przy użytkowaniu przez nas. Dużym plusem jest ciepły kocyk, odpadnie mi kupowanie :) bo mam jeden taki cieniutki :) 🌼 Uciekam, może uda mi się ogarnąć chociaż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry mamusie :) Ale miałam dziś akcję w nocy... O 2.00 obudziły mnie mocne, regularne skurcze podbrzusza, aż mnie skręcało, zaczęłam się pocić i nogi mi się trzęsły byłam przerażona do tego pogoniło mnie do kibelka i chyba całe jelita przeczyściło już myślałam, że zaczynam rodzić ale trochę pochodziłam, położyłam się i przeszło no i rano dużo wodnistego śluzu a teraz cisza... modle się żeby mały jeszcze poczekał bo mężuś ma być dopiero najwcześniej we wtorek wieczorkiem choć coś mi się wydaje, że jak mężuś przyjedzie to wszystko ucichnie i mały grzecznie będzie siedział dalej w brzuszku ... Oj nastraszył mnie mój syneczek i to bardzo... przez chwilę myślałam, że zawału dostane... Już zaczęłam sobie wszystko wyobrażać ale po jakiejś godz. na szczęście popuściło Uff... no i w ogóle myślałam, że przed porodem dziecko jest mniej aktywne ale czytałam, że czasem może być nawet bardziej, a mój podczas skurczy dawał czadu więc już w ogóle zawał ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja też znów jakaś klapnięta jestem. Coraz gorzej mi się śpi i czasem budzi mnie ból brzucha. Teraz też mnie tak pobolewa. Ale brzuch nadal mam wysoko - ciekawe czy to może dlatego, że jeszcze się nie odwrócił głową w dół. Zobacze we wtorek na USG - juz nie mogę się doczekać. No i mam przeczucie jak chyba każda z nas, że urodzę wczesniej niż w wyznaczonym terminie :) 🌼 Nika89 - ale miałas jazdę, też bym się nieźle wystraszyła. Ale mały może poczeka na tatusia, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ja też już nie mam na nic sił... we wszystkim wykorzystuje jak się tylko da męża-dzisiaj robi obiad. Po obiadku w planach spacer- pojedziemy do lasu gdzie jest pełno kolorowych liści :) mały sobie poszura i może jakiś bukiet jesienny zrobimy :) Nika ja dziś w nocy mialam to samo... skurcz za skurczem, aż się zwijałam. W dodatku cały czas zastanawiałam się czy budzić męża czy poczekać... no i co z Kacprem jakbyśmy jechali... no ale przeszło na szczęście też po dobrej godzinie, a mała była ruchliwa ale tak delikatnie... A jak już zasnęłam to snił mi się szpital i że musieli robić cesarkę :( o zmoro... ale to chyba tak na opak mi się śni bo teraz te CC a parę nocy wcześniej śniło mi się że chłopca urodziłam :) Miłej niedzieli Laseczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika ja taką noc miałam w piątek i też myślałam że rodze więc rano zaraz do gin a dziś byłam na drugim KTG i narazie wszystko ok zobaczymy co powie w środę na wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatiana Wczoraj spacer nie wypalił, wieczorem pojechaliśmy do znajomych jedynie. Za to dzisiaj pół dnia łaziliśmy, ale fajnie się czuje. A jaką ochotę na ciasto miałam to masaaaakra :D W cukierni normalnie od ciasta do ciasta nie mogłam się zdecydować :D 🌼 Nika O kurcze to ja już bym chyba do szpitala jechała. Przy młodej też mnie pogoniło i w sumie teraz tak właśnie na to trochę czekam tzn jako znak porodu - skurcze w połączeniu z kibelkiem ;) Aż mnie ciekawi czy aby po tym poście jednak nie pojechałaś rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja dziś byłam taka bez życia :( leżałam w łóżku prawie do 15:00 z niewielkimi przerwami, później byliśmy u teściowej a po drodze w sklepie i jak wszyłam z auta to tak zaczęło mnie kuć w kroczu że aż się w pół zgięłam ale w szpitalu mówili że te kucia to skracająca się szyjka macicy. Jutro mam jeszcze jechać do szpitala po wypis a tam mam 40 km ale teściowa ma ze mną jechać bo chcę jeszcze zabrać Filipa a w sumie sama może bym się i bała bo mi zostało 2 tygodnie więc różnie to jest. W tym tygodniu muszę jeszcze do pracy podjechać po druk RMUA do szpitala. 🌼 Nika89 - oj to najadłaś się strachu sama bym nie wiedziała co robić bo z tego co napisałaś wyglądało na zaczynający się poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie :) ❤️ Ja już wstałam przed 8:00 ale Filip po 7:00 już do mnie przyszedł to tak tylko jeszcze tylko drzemka bo coś tam pytał :) No ja dziś jadę do Rzeszowa mam nadzieję że mi się nic nie stanie bo od rana czuję się dobrze :) Muszę jeszcze jakieś pranie nastawić i powyciągać te rzeczy które zamówiłam dla Madzi na allegro wszystko mi przyszło za jednym zamachem jak to się mówi ale patrzyłam na cenę pampersów w sklepie to szału nie ma ale cóż już kupiłam to jest. 🌼 Nasz Filip już znacznie lepszy brzuszek nie boli, śpi dalej u siebie w pokoju bo jak byłam w szpitalu to spał z mężem u nas w sypialni i się bałam żeby tak nie zostało ale na szczęście śpi u siebie :) Odezwę sie później na razie trzeba się ruszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w poniedziałek. Jak tam samopoczucie, u mnie od wczoraj lekkie przeziębienie, ale zaczęłam od razu dawkować się syropem prenalen, herbatą z miodem i cytryną i póki co infekcja zbytnio się nie rozwinęła, czuje się osłabiona, ale nie jest tak źle. 🌼 Nika ależ miałaś przygodę, ja bym spanikowała i kazała się wieść mężowi do szpitala, więc podziwiam opanowanie. 🌼 21.11.2012 nie byłam na praskim jeszcze, ale wiem że nie jest tam tak pięknie jak w pozostałych, natomiast słyszałam, że dużym plusem jest kameralność a i przez to dobra opieka, jak będzie przekonam się jak zacznę rodzić. Planuje tam pojechać choćby po to by nie błądzić. 🌼 Leonka co do wysokości brzucha to chyba nie ma nic wspólnego z nieodwróceniem. Ja mam bardzo wysoki od początku i mała przekręciła się w 23-24 tygodniu i tak sobie już została. Bardziej wyczuwam to przez kłucie w żeberka. 🌼 Życzę wszystkim miłego poniedziałku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry listopadowki ;) Nika no to faktycznie mialas akcje :/ ja to juz bym do szpitala leciala pewnie. ale jak juz jutro maz wraca to pewnie maluszek wytrzyma :) 🌼 Madziolek to ja tak jak wczesniej napisalam juz do szpitala bym gnala, a meza bym bydzila na pewno jak regularne by byly :D ale to inaczej bo ja pierwszy raz... 🌼 MalaBlondynka to dobre i to ;) tak, brak zdecydowania w takim miejscu jak cukiernia tez znam ;] chociaz ostatnio mi slodycze jakos nie bardzo :/ wogole na nic nie mam ochoty, jem bo musze i tyle :/ 🌼 mnie podbrzusze mocno boli juz... w nocy jak wracam do lozka z kibelka to tez boli mnie ale caly brzuszek ze nie moge zasnac tak odrazu. w dzien juz taka slaba chodze i z trudnem mi sie z kanapy podniesc, jakbym przez ostatnie dwa dni z 15kg przytyla :/ moj M. to sie wogole smieje jak widzi jak ja sie z kanapy "staczam" jak kuleczka ;) ale skorcze tez mnie ostatnio lapaly i wstac nie moglam wiec juz mam swoj sposob opanowany ;) ogolnie samopoczucie tez kiepsko, pogoda mnie wykancza, od ponad tygodnia szaro buro i pada a ja podatna na takie rzeczy jestem mocno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry listopadowki ;) Nika no to faktycznie mialas akcje :/ ja to juz bym do szpitala leciala pewnie. ale jak juz jutro maz wraca to pewnie maluszek wytrzyma :) 🌼 Madziolek to ja tak jak wczesniej napisalam juz do szpitala bym gnala, a meza bym bydzila na pewno jak regularne by byly :D ale to inaczej bo ja pierwszy raz... 🌼 MalaBlondynka to dobre i to ;) tak, brak zdecydowania w takim miejscu jak cukiernia tez znam ;] chociaz ostatnio mi slodycze jakos nie bardzo :/ wogole na nic nie mam ochoty, jem bo musze i tyle :/ 🌼 mnie podbrzusze mocno boli juz... w nocy jak wracam do lozka z kibelka to tez boli mnie ale caly brzuszek ze nie moge zasnac tak odrazu. w dzien juz taka slaba chodze i z trudnem mi sie z kanapy podniesc, jakbym przez ostatnie dwa dni z 15kg przytyla :/ moj M. to sie wogole smieje jak widzi jak ja sie z kanapy "staczam" jak kuleczka ;) ale skorcze tez mnie ostatnio lapaly i wstac nie moglam wiec juz mam swoj sposob opanowany ;) ogolnie samopoczucie tez kiepsko, pogoda mnie wykancza, od ponad tygodnia szaro buro i pada a ja podatna na takie rzeczy jestem mocno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, widzę że wy tu już do porodu się przygotowujecie. Ciekawe która będzie pierwsza :) 1111ewa jesteś jeszcze w całości ? bo coś mi tu wygląda że wyszłaś na prowadzenie :) Ja spokojnie jeszcze sobie poczekam, skurczy specjalnie bolesnych nie mam, kłócie czuję dosyć mocno ale wiem że to jeszcze nie czas :) Jakoś nie mam przeczucia na wcześniejszy poród. Azja widać gołym okiem, że ten brzuszek Ci się obniżył ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem ciekawa jak Dogniesia, bo pisała, że z maluszkiem już może wyjść. Dogniesia jeżeli tu zaglądasz mam nadzieje, że wszystko jest w porządku i nic nie piszesz bo rozkoszujesz się swoim maleństwem. Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja od rana zalatana... byłam odebrać wyniki moczu no i... i białko i leukocyty... zadzwoniłam do lekarki, kazała powtórzyć no więc szybko wrotki do domu i z powrotem do labolatorium... no ale jutro wizyta i coś wspominała że mnie położy na oddział na szczegółowe badania... do tego opuchnięte ręce i nogi :( za chwilę jadę na ktg, a jak wrócę to muszę przepakować torbę, bo jutro na to czasu nie będę mieć... ah... Azja jak zniosłaś rozłąke z synkiem? już się tego boję... mam nadzieję że badania porobią i puszczą do domu szybko... dzisiaj skończony 37 tydzień... miłego dnia! ja się zbieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela jeszcze nie wybieram się na porodówkę chociaż myśle że jeszcze max 2 tyg bo skurcze coraz silniejsze ale do wytrzymania U nas jest dzisiaj bardzo pięknie i ciepło więc energia powinna byc a tu nic się nie chce i wszystko idzie mozolnie bo jak chce coś zrobić to zaraz mi się w głowie kręci brzuch twardy i muszę sobie odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przypływ energii. Po oststnim tygodniu gdy trochę chorowałam i własciwie nic nie robiłam to dziś umyłam duże okno. Jeszcze żaluzje czekają w wannie na umycie. Narazie musze trochę odpocząć - jednak bardzo się męczę. Jestem cąła mokra, ale ciesze się, że okna pięknie się już błyszczą :) 🌼 Idris mi z tym opuszczeniem brzucha raczej chodziło o to, że przecież pod koniec ciąży główka zaczyna zchodzić coraz niżej i dlatego brzuch opada. Nie wiem czy to w kanał rodny czy jakoś tak - wiem, że gdzieś ta główka schodzi niżej. No i mi własnie chodzi o to, czy jesli zamiast główki jest tam pupka to też obniży mi się brzuch ? Nie wiem jak to wytłumaczyć. 🌼 Wczoraj jeszcze raz przepakowałam torbę do szpitala. Trochę rzeczy dopakowałam, a trochę wyjełam. Ale mam też masę wątpliwości jak to będzie: Kto i kiedy ma dać ubranka dla dziecka? Czy dać tej osobie co będzie go ubierała też kocyk i rożek ? A co jesli będe miała cesarkę, wtedy to chyba mąż musi dac te wszystkie rzeczy. No właśnie ja mam takie durne wątpliwości logistyczne w głowie :( 🌼 Strasznie dużo już myślę o tym jak to będzie w szpitalu i potem w domu. Dla oderwania myśli kupuję jakies ubranka dla Leonka na allegro. Wczoraj kupiłam już buciki w rozmiarze 18 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka ja miałam ułożenie pośladkowe ale nie bardzo pamiętam czy mi brzuch opadł czy nie ale to chyba nie ma znaczenia bo dziecko schodzi w dół bez względu a to jak jest ułożonę a jeśli chodzi o ciuszki to jak nie będziesz musiała mieć w szpitalu dla dziecka swoich rzeczy to myślę że wystarczy jak mąż ci przywiezie jak będziesz wychodzić do domu i wtedy ci ubiorą dziecko ja tak przynajmniej miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszytkim :) tak sobie przeczytalam piate przez dziesiate i powiem wam ze ja tez puchne, palce u rak to czasem jak serdelki wygladaja hehe a stopy to juz wogole jak baloniki :) ale ponoc normalne to ze sie pod koniec ciazy puchnie wiec sie nie martwie. nika-ja ostatnio tez sie przestraszylam bo na kibelku mialam to samo co ty i wogole podobnie ze wszytkim, ale tez samo przeszlo, juz sie balam ze bede rodzic ale na szczescie nie :) ahh jaka ladna dzis pogoda u mnie, od razu lepsze samopoczucie jak sloneczko swieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, widzę że czekacie już w pełnej gotowości ;) mnie nawet jeszcze rzeczy z tej apteki nie przyszły, ale liczyłam się z tym że ze 2 tygodnie poczekam ;) , ja to mam jeszcze kupę czasu ;) całe 6 tygodni, chyba że młodej się pośpieszy ;). 🌼 U nas piękna pogoda dziś cały dzień, udało mi się pranie zrobić z rana, elegancko wyschło wszystko, skończyłam 2 ga pościelke ;) ale pewnie dopiero koło środy wrzucę na forum, teraz siedzę sobie na leżaczku na działce, pod kocem ;) i z telefonu sutkam. Chłopakom frytki skończyłam smażyć i teraz odpoczywam, a przy okazji jak fryty wsadzałam to zamoczyłam sobie palucha w tym gorącym oleju :( Ofiara ze mnie. 🌼 Trzymajcie się dziewczynki , sama jestem ciekawa która pierwsza pęknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie, Mnie tez dzis piekna pogoda zmobilizowla do dzialania i umylam dwa okna, ale co sie przy tym umeczylam to moje :) Moj M konczy malowanie pokoju maluszka i za chwile juz bedziemy w pelni gotowi na jego przyjecie. 🌼 Idris masz racje w Praskim nie zobaczysz luksusow ale za to jest tam cisza i spokoj. 🌼 Ja jeszcze nie puchne ale za to moj kregoslup odmawia mi calkowicie posluszenstwa, chodze jak staruszka bo dretwieja mi juz obie nogi :( W srode mam usg, ciekawa jestem ile wazy moje malenstwo- to bedzie koncowka 35tc. A Wasze malenstwa ile waza/ wazyly w tym czasie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienne słonko
Azja1212 mam pytanie do Ciebie? Jakie dostałaś leki na cholestazę, i jakie miałaś wyniki: aspat, alat i billirubinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×