Nie potrafię sobie poradzić. Czy mój chłopak mnie nie kocha ?

Doświadczona przez życie - w pewnym sensie może i mam kompleks Matki Teresy z Kalkuty i chciałam mu pomóc. Co zniszczyło mnie i moje życie. Jest dużo prawdy w Twoich słowach, prawdy która boli.. tylko dlatego, że jest prawdziwa.

Doświadczona przez życie - ale obrażanie kogoś na portalach internetowych nie jest zdrowym i dobrym pomysłem. nie sądzisz ?

Dilexi, to jeszcze nie wiesz, że czym ktoś nieszczęśliwszy, niedowartościowany i durny tym bardziej ubliża innym, szczególnie tym słabszym, bo czuje się przez to lepszy? :)

dokłądnie-tu nie chodzi o empatie i zrozumienie (typowa róznica w sposobie postrzegania świata przez kobiety i facetów-ja patrze tylko na rozwiązanie, w dupie mam użalanie i zrozumienie) po prostu masz problem, tkwisz w czymś co jest chore, zachowujesz się delikatnie mówiąc nierozsądnie i zle Ci z tym ale nie potrafisz nic zrobić-po prostu podjąć "męskiej" decyzji. co za ciebie ktoś ma zyć i Ci mówic co masz robić? albo coś sie robi albo siedzi się cicho jak sie nie ma jaj

Szczęśliwa żono - Wiem.. niestety mój związek mi to pokazał. Albo mój chłopak jest dupkiem albo nie radzi sobie ze sobą i wyżywa się na mnie. Ech..znam to skądś ale boli mnie poniżanie przez innych ludzi.

ciekawe czy taki marcoo ma wypisane na buźce to o czym wcześniej była mowa? :) :) :)

"ale obrażanie kogoś na portalach internetowych nie jest zdrowym i dobrym pomysłem. nie sądzisz ?" no popatrz, a facet którego tak strasznie kochasz obraża Cię ciągle w codziennym życiu i jemu już nie potrafisz się postawić?

i jeszcze może po główce pogłaskać? ktoś powinien dac Ci kopa w dupe żebys sie obudziła i zajeła sie swoim wykształaceniem, przyszłością, własnym rozwojem- jeśli dla CIebie to obrażanie to gratuluje. w zyciu trzeba byc troche egoistą i dbac o siebie a jak dajesz sobie wchodzic na głowe jakiemus pacaonowi to TWÓJ problem a nie jego. on ma dobrze a ty cierp w MILCZENIU dostaniesz po smierci medal za poświęcenie!!!!!!

Dilexi muszę niestety już lecieć. Mój luby zabiera mnie do kina :) . Jedyne wyjście jakie ja widzę z tej sytuacji i na które w mojej ocenie stać cię to pójście do rodziców i powiedzenie im tego wszystkiego co nam. Sama nie dasz rady. Masz początki depresji i jęsli nic nie zrobisz będzie tylko gorzej. Jak byś pogadała o tym z rodzicami to daj nam znać. Pozdrawiam cie i sciskam. Trzymam kciuki :)

marcoo - jestem kobietą i nie muszę mieć jaj, i nie muszę do cholery podejmować męskich decyzji. Cholera jasna ! Wkurzasz mnie.. Takimi radami jak Twoje to jest tylko przykrość ludzka wybrukowana..

Alexxxjia - Miłego wieczoru ;) Zobaczę na co się zdobędę co zrobię.. Ale nie wierzę w moje siły bo i po prostu nie mam.

"ale obrażanie kogoś na portalach internetowych nie jest zdrowym i dobrym pomysłem. nie sądzisz ?" no popatrz, a facet którego tak strasznie kochasz obraża Cię ciągle w codziennym życiu i jemu już nie potrafisz się postawić? DOBRE:) własnie dlatego że uwzasz że nie musisz mieć "jaj" twoje życie wygląda jak wygląda. a wkurza Cię bo nie pochylam się nad Twoim biednym losem tylko mówię jak wygląda rzeczywistość. Heloł obudz się-jestes oferma-dajesz sie obrażać i pomiatać swojemu facetowi!!!!!!! to co jak sama się nie szanujesz to ja mam CIe szanować??

Szczęśliwa żono - myślę, że właśnie marcco ma na buźce to o czym była wcześniej rozmowa. Ten ktoś nie jest ani trochę emtapyczny.. nie względem mojego partnera lecz mojej sytuacji. Ale ja nie chcę współczucia od nikogo tylko dobrych rad i ramienia. Może Wy kobietki mi pomożecie wstać..

marcoo - napiszę prosto i grzecznie.. Opuść mój wątek :)

krótkie cięcie - ale marcoo to osoba obca, nie ktoś kto był chociaż bliski. Z kim mogłam się zżyć. Jest tu po to by mnie poniżać.

A i jeszcze jedno.. OD kiedy się dolewa oliwy do ognia ? Ten ktoś ewidentnie ma problem do mnie i tyle.

piszesz na publicznym więc mimo iz pieknie prosisz nie opuszczę. nie oczekuje wulgarności ale nawet tu nie potrafuisz mi powiedzieć-KOLEŚ ODPIERNICZ SIĘ I WSADZ SE W DUPE SWOJE MĄDROŚCI:) rozumiem że analogicznie swojemu chłopakowi na zywo nic nie potrafisz powiedzieć gdy Ci miesza z błotem. ale ok nie bede pisał-a ty czekaj na rady, głaskanie po główce biednej z napadem niemocy. kto Ci tu pomoże jak sama nie potrafisz sobie pomóc. oczekujesz że ktoś ci powie-rzuć go a ty wstaniesz poprawisz kubraczek i to zrobisz?:D:D:D zejdz na ziemie. jak sama nie podejmiesz decyzji i nie zrobisz tego to NIC nie zrobisz

Jesteś uzależniona od miłości. Poszukaj cos w googlach o takim uzależnieniu i o '' kobietach które kochają za bardzo '' to pozwoli Ci zrozumieć dlaczego tak się zachowujesz. To jest choroba podobnie jak z alkocholizmem a twoim alkoholem jest twoj chlopak. Wiesz, że Ci szkodzi ale nie umiesz tego rzucić.

marcoo - tak się składa, że jestem bardzo wychowaną osobą i nie mam zamiaru wyzywać nikogo na forum itp :) przykro mi ale do tego mnie sprowokujesz. Fajnie, że wiesz jak się dzieje gdy się kłócę z partnerem. Co masz monitoring, czy może mnie śledzisz ?

ashjhskHASKhas - i co poradziłabyś mi z tym zrobić ?

Jem sraki.

marcoo, marcoo... :) ona nie potrzebuje Twoich rad tylko osób, którym może sie wygadać, bo dzięki temu będzie jej lepiej. I potrzebuje kogoś kto wysłucha, doradzi, ale nie zmusi do niczego. Ona w głębi duszy już podjęła decyzje o rozstaniu, ale musi dojrzeć jak cytrynka zanim decyzje powie na głos i wprowadzi ją w życie... prawda, dilexi? :)

Ładnie się ktoś podszywa za mnie :) pięknie.

Jestem pojebana i co zrobicie.

jezu jak sie ciebie czyta to aż wywołujesz litość. jesteś taka....bezwolna i bezbronna że naprawde zrobiło mi się Ciebie żal i mam wyrzuty, powodzenia w życiu ale chyba oboje wiemy jak będzie a co do poniżania-wierz lub nie ale Ci kibicuje od poczatku tylko miałem w rodzinie taką jak ty. gadała gadała i dalej w małżeństwie sie kisi i narzeka. tylko kop w dupe Cię obudzi. to jest proces gdy on dusi twoję wolę nie widzisz tego? im dłużej w tym bagnie siedzisz tym cięzej Ci bedzie wyjść. z takimi jak ty nie da się gadać delikatnie, bo bedziesz tylko kiwała główką i powtarzała że go kochasz i nie wiesz co robiźć, to takie trudne, wy nie rozumiecie a wspomnienia...bla bla bla pipko

Szczęśliwa żono - Tak, tak. Masz rację. Ale ten ktoś ma chyba problemy z samym sobą gorsze niż ja :)

Jestem gównem na które sra mój ukochany a ja połykam jego spermę i mam z tego sraczkę.

Dla mojego chłopa jestem zerem ale i tak będę jeść jego gówna.

Poradziłabym Ci poczytać jak najwięcej informacji o uzależnieniu od miłości i o kobietach które kochają za bardzo. Jest nawet taka książka '' Kobiety które kochją za bardzo '' możesz znaleźć darmowego ebooka w internecie. Tak pisze wszystko po kolei skad sie to bierze, dlaczego tak sie czujesz, co zrobic zeby wyzdrowiec. Jak juz poczytasz książke i przesledzisz internet to polecalabym ci udać sie do psychologa bo sama sobie z tym nie poradzisz.

marcoo - ale poniżaniem i obrzucaniem błotem nikomu nie pomożesz. Dziewczyny już mi napisały, psycholog, silna wola, i damy radę. Tylko ja muszę sama sobie też to wmówić i zaobserwować dotychczasową sprawę z moim partnerem. Twoje poprzednie przykre słowa były kompletnie niepotrzebne i jakże bardzo przykre.