Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viola...

Mąż odszedł, kiedy urodziło się dziecko...

Polecane posty

Gość viola...

Byliśmy naprawdę szczęśliwą parą, wszystko się nam dobrze układało, zaręczyliśmy się, wzięliśmy ślub... Zdecydowaliśmy się na dziecko. Wyraźnie chcę zaznaczyć, że to była nasza świadoma decyzja, a nie wpadka. Już podczas ciąży zaczynało być różnie między nami, oddalaliśmy się coraz bardziej, on miał wieczne pretensje dosłownie o wszystko. Ale cały czas sobie powtarzałam, że jak dziecko się urodzi, to wszystko się zmieni. Dziecko się urodziło w październiku, mąż odszedł na początku listopada. Stwierdził, że go to przerosło, że nie da rady się zajmować synem i że nie dorósł do roli ojca. A, że nasz dom zbudowany został w jego rodzinnej miejscowości, niedaleko zresztą teściów, to ciężko było się rozstać. Wyjechał w styczniu do innego miasta, a teraz już jest za granicą. I powiedzcie mi teraz, jak tu zaufać mężczyźnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z warmii i mazur
Współczuję autorko, trafiłaś na niedojrzałego dupka. Ile on ma lat, że go to przerosło? Szkoda, że to jego rodzice nie zostawili w domu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z warmii i mazur
Taka jest prawda, że faceta również poznaje się po urodzeniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viola...
26 lat skończył w lutym... Ja byłam pewna, że go znam bardzo dobrze, a okazało się, że nie znałam w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z warmii i mazur
Znam przypadek, że facet nosił kobietę po rękach, sam ją wrobił w to dziecko, a jak się urodziło to po miesiącu zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z warmii i mazur
Nie martw się autorko, to on jest niedojrzałym dupkiem. Czasem i 40-latek nie jest gotowy na dziecko i zachowuje się jak gówniarz, a 20-latek weźmie odpowiedzialność. Załóż sprawę o alimenty i rozwód z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko mam to samo ja
jestem w 7 miesiacu. dziecko zaplanowane z facetem, z którym jestem 10 lat. na poczatku jeszcze sie starał. potem sie zaczęło, krytykował wszystkie moje zakupy do pokoju mimo ze nie dał ani grosza na nie. o co go nie poprosiłam - wyniesienie kartonów, podłaczenie gniazdek itp - to robił to ze złością, łaską. zero inicjatywy, zainteresowania. on wiecznie zmeczony bo pracuje, ale na silownie i basen ma czas i siłe. zeby gdzies mnie zawiezc - zakupy, lekarz, badania, to musiał sie wielce organizowac, a chyba powinnam byc na 1 miejscu! dobrze ze mam jeszcze brata, bo na niego juz nawet nie miałam co liczyć. w koncu wybuchłam, wkurzyłam sie. mam zgrozoną ciąże, cukrzyce, a zjego strony zero wsparcia. od miesiaca nie rozmawiamy. dzis napisałam mu o kosztach jakie sama ponosze - badania, rachunki to nakrzyczał na mnie ze sie wyprowadzi i ze ja chce alimentów od niego i ze zostane samotna matką. mam juz dosc. doszlo do mnie ze nie chce z nim być. ze starsznie mnie zawiódł i rozczarował. i co z tego ze znałam go 10 lat?? niczego w zyciu nie mozna byc pewnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się ,masz synka który bardzo Cię kocha i Cię nie zostawi.... Mam nadzieję że rodzina Ci pomaga.A meżczyźnie czasami warto zaufać choć zdarzają się takie przypadki jak twój mąż..... Jeśli masz siłę to pogadaj z nim jak to dalej ma wyglądać-może on kogoś poznał i nie ma odwagi Ci o tym powiedzieć.... Nie zapomnij o ALIMENTACH I trzymaj się jak będziesz chciała sie wygadać to jesteśmy tutaj na kaffe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z czekolada
to teraz juz wiesz kochana jak wychowywac swojego syna!! zeby nie wyrosl na taka łachudre jak twoj pozal sie Boze maz. Moja siostra ma syna, jest moim chrzesniakiem i nie pozwole zeby wychowala go na bezmozgie stworzenie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz przyznal sie ze jest ciotą-sorki za określenie ;) alke to mi przyszlo do głowy jedynie moze powód byl inny...a nie dziecko,watpie ze caly swiat m usie zawalil z powodu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie warto mieć dzieci z tymi zlamasami! Nawet jak deklarują chec posiadania dziecka to nie wiedza na co się piszą i ,,biedne misie" potem odchodzą bo nie wiedzieli ze będzie tak ciezko, tyle obowiązków i nieprzespanych nocy. Przychodzi co do czego to kobieta ma przes.rane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Eliza

Ja byłam w związku trzy lata. Wspólnie postanowiliśmy mieć dziecko. Ja 38 lat, on 35 lat. I gdy po wielu miesiącach starań zaszłam w ciążę, to się zaczęło. Wcześniej nosił mnie dosłownie na rękach, a potem wyzywał, obrażał, upokorzenia, złośliwość, i często mnie porzucał. Tak po prostu. Awantury, trzasśnieęcie drzwiami i ciągle lęk o to, kto mnie zawiezie na badania, do porodu, do lekarza (nie mam prawka). Godziłam się z nim, przepraszałam. Niczego dla nienarodzonego dziecka nie kupił. Nigdzie mnie po nic nie zawiódł. Całą wyprawkę kupiłam przez internet,, łóżeczko,, pościel, kołderki, rożki, smoczki, butelki, pieluchy, oliwki, kremy, zasypki... Dosłownie wszystko! Nawet podpaski kupuję przez neta, bo nawet po to mnie nie zawiezie! Chciałam kupić wózek, przez 9 (sic!) miesięcy nie znalazł czasu! Pojechał z wielką łaską że mna 5 dni przed porodem. A po porodzie odszedł po miesiącu. Cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Eliza

Kilka razy wracałam, bo samej na zabitej dechami wsi, bez sklepu, było mi bardzo, bardzo ciężko. I tak wyzywał mnie co tydzień, znów porzucał, a potem ja znów błagałam i płakałam, by wrócił, bo nie mam pampersów czy mleka dla dziecka. Często nie miałam nawet co jeść. 

Kiedy uderzył mnie pierwszy raz, postanowiłam definitywnie to zakończyć. 

Nie mieszkamy razem od 6 miesięcy. 

Wczoraj był na chwilę u dziecka i znowu mnie nawyzywał. I poszedł trzaskajsc drzwiami. Nawet już nie płakałam. Najlepsze, że zapowiedział mi, żebym już na niego nie liczyła, że pojedzie mi po mleko czy pampersy. Tak jakbym niby mogła liczyć kiedykolwiek. Żałuję strasznie, że stanął kiedyś na mojej drodze życiowej. Zmarnowałam życie,, nie chciałabym zmarnować życia dziecku, bo ja mam już 40 lat i wcale nie łatwo zaczynać wszystko od nowa. Chciałabym pokochać kiedyś jeszcze jakiegoś mężczyznę, ale strasznie się boję, że znów mnie ktoś tak potraktuje. Samoocena moja jest zerowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jezu tylko przypadkiem nie mysl o powrocie do tego gnoja. Wnies o alimenty i ciesz sie dzieckiem skoro go pragnęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jak można sie dac tak upakarzac, w imie czego? Lepiej byc samemu niż z jakims gnojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Eliza

Kocham dziecko moje ponad wszystko. Okres ciąży i macierzyństwo, to dla mnie przede wszystkim czas zmartwień, strachu o jutro i troska, dopiero potem radość z posiadania dziecka. Chciałabym by karma kiedyś wróciła, by czuł się tak jak ja. 

Dla obcych jest miły i uczynny. Fajny koleś, zabawny i pomocny. Taka druga, inna twarz. W domu socjopata i furiat agresywny bardzo, werbalnie i fizycznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Współczuję Ci Eliza. Co za sku/rw/iel?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka

Podbijam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość Eliza napisał:

Kocham dziecko moje ponad wszystko. Okres ciąży i macierzyństwo, to dla mnie przede wszystkim czas zmartwień, strachu o jutro i troska, dopiero potem radość z posiadania dziecka. Chciałabym by karma kiedyś wróciła, by czuł się tak jak ja. 

Dla obcych jest miły i uczynny. Fajny koleś, zabawny i pomocny. Taka druga, inna twarz. W domu socjopata i furiat agresywny bardzo, werbalnie i fizycznie. 

To go w y p i e r d  o l z chałupy albo sama uciekaj. Jestes masochistką? Czy chcesz moze zeby nad dzieckiem tez sie znecał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Eliza
7 minut temu, sówka1313 napisał:

To go w y p i e r d  o l z chałupy albo sama uciekaj. Jestes masochistką? Czy chcesz moze zeby nad dzieckiem tez sie znecał

Przecież napisała mi, że od 6 miesięcy nie mieszkam z nim. Przyszedł do dziecka. Poprosiłam, żeby wymienił mi żarówkę na przedpokoju, to kazał mi najpierw uklęknsć. Nie wiem czy chodziło mu o proszenie na kolanach czy o seks oralny (za wkręcenie tej żarówki). Kazałam mu wyjść, to dostałam taką wiązankę obelg, że nie da się powtórzyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Eliza

*napisałam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wierze  że taki ktos 10 lat był taki super, a potem zrobil sie skur do tego stopnia i to tak nagle- gdy zaszłas. Po prostu nie wierze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej czułas sie stara i myślałas ze to ostatni dzwonek na chłopa i dziecko. Bo sory- ludzie sie nagle ot tak nie zmieniają o 360 stopni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Tak
5 godzin temu, Gość Gość Eliza napisał:

Kocham dziecko moje ponad wszystko. Okres ciąży i macierzyństwo, to dla mnie przede wszystkim czas zmartwień, strachu o jutro i troska, dopiero potem radość z posiadania dziecka. Chciałabym by karma kiedyś wróciła, by czuł się tak jak ja. 

Dla obcych jest miły i uczynny. Fajny koleś, zabawny i pomocny. Taka druga, inna twarz. W domu socjopata i furiat agresywny bardzo, werbalnie i fizycznie. 

Odseparuj się od niego jak najbardziej. Płaci alimenty na dziecko?zbieraj dowody na temat jego agresywności, wszystko Tobie się przyda w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Eliza
35 minut temu, sówka1313 napisał:

Raczej czułas sie stara i myślałas ze to ostatni dzwonek na chłopa i dziecko. Bo sory- ludzie sie nagle ot tak nie zmieniają o 360 stopni. 

Widzisz, może nie uwierzysz, ale tak właśnie było. Może udawał, może to wskutek szoku po narodzinach dziecka. Nie wiem. 

I wcale nie śpieszyłam się do dziecka. U mnie w rodzinie nie ma presji na rodzenie. Mam dwie siostry, nie mają dzieci. To nie te czasy, kiedy musisz wyjść za mąż czy urodzić dzieci. Sąsiadka urodziła w wieku 42 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szok po narodzinach? A pisałas ze to sie zaczęło w momencie gdy zaszłas w ciaze. Chyba jednak provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Raczej nie provo... Owszem, facet zmieni sie nagle o 180 stopni  (180, nie , bo 360 to zadna zmiana, jesli juz chcemy byc takie uszczypliwe ;) ). U mnie tez tak bylo. Z dnia na dzien znudzilo sie tatusiowanie. Okazalo sie, ze stala za tym... 16- letnia sasiadka. Niech im sie wiedzie :/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie facet tylko gnój. A autorka twierdziła ze chłop jej sie zmienił w momencie zajscia , potem że to był szok po narodzinach. Wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym wniosła o duże alimenty z powodu takiego ze on nie uczestniczy w wychowaniu dziecka. Albo niech płaci albo niech weźmie pół obowiązków nad dzieckiem. Przecież przy dziecku to prawdziwa orka dlaczego niby ty tylko masz orać a on się dobrze bawić i mieć fajrant? O nie co to to ,nie zgodziła bym się na takie coś. To również jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×