Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość dajaaaaa

dylemat

Polecane posty

Gość dajaaaaa

bylam z chlopakiem rok, wiekszosc to byla jedna wielka klotnia. wiedzalam,ze to nie milosc mojego zycia, wiedzialam, ze on kocha mnie bardzo. zrywalam nieraz, jednak mialam za miekkie serce i ulegalam jego blaganiom. w grudniu moja cierpliwosc i nadzieja na szczescie sie skonczyla, zerwalam, wyjechalam do rodzinnego domu zeby odpoczac. on wpadl w szal, depresje, wszystko co najgorsze. teraz mamy marzec, a on od miesiaca codziennie podejmuje proby samobojcze, nieraz ladowal w szpitalu, ma duzo szczescia. najbardziej cierpi jego matka, kobieta lezy w szpitalu, nowotwor pod wplywem stresu o syna rozwija sie. w tym miejscu nastepuje moj dylemat: serce mowi by do niego nie wracac, nie kocham go, ranil mnie, nie bede z nim szczesliwa, nie zepsuje swoje zycia! jednak rozsadnie byloby wrocic kolejny raz, by skonczyl zabawe w zabijanie, jeszcze niestety mu wyjdzie i co wtedy :/ ulec namowom jego matki i dac mu szanse, bo jeszcze ta kobieta umrze pierwsza :/ nie chce zyc z dwoma smierciami na sumieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×