Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Witam ciepło! Tjulip-wpraszam się na kawę:) bo już jedną z rana wypiłam i jak w domu zacznę teraz drugą,to mój M. mi głowę urwie,że za dużo ... :p Ściskam Was ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 hej hej Dziendoberek Dziewczynki. Witam nowe 😘czerwony puszek, witamy w nasze progi. A spodobalo mi sie to co napisala Francoise, gratuluje.JA sobie nie wyobrazam miec wiecej dzieci, no moze kiedys jedno wiecej, eeehh sama nie wiem. Kobitki, ktora dostala ode mnie maila ? Ja chcialam do wszystkich, ale nie dalo rady . I co z tym spisem forumowym, aby imail dopasowac do nicku ? Odkupilam od znajomej e-papierosa no i pykam w domku, no tez troche podpalam normalne, kurcze brakuje w palcach , samo palenie i nikotyna to mniejszy problem. Zaraz sie zbieramy z malym na basen. A mi sie udalo i mam ostatni wyjazd w tym sezonie , albo w niedz, albo w pon, wiec znikne na troszke. Ciesze sie , bo to fajna kasa wpada na raz, mam na kolejne 2 mies wynajmu. Tak sobie mysle, jak to sie dzieje, ze kazda z nas ma jakies problemy zdrowotne, a najczesciej z babskimi sprawami, jakie to niespawiedliwe jest. JA nie mialam jak dbac o siebie, ale teraz to planuje. Dlatego musze przyleciec do Pl na to oczyszczanie. Drogie jak cholera, ale warto , bo to dla zdrowia. A w koncu nalezy mi sie jakis tez wypoczynek. A jak juz bede w kraju to moze faktycznie sie spotkamy. I jak ktoras by chciala fajne wakacje tu u mnie to na mailu mozemy pogadac, podpowiem jak mozna za grosze tu przyleciec itd. Ok musze zorganizowac ten wyjazd, a to troche roboty. Przesylam wam wirtualnie ode mnie slonce. papatki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki! Co tutaj taka cisza?Już poczułyście wiosnę czy co? Ja już po spacerkach,mąż pojechał do pracy i znowu samotna jestem,ale za dwa dni minie smuteczek:( Proszę pocieszać mnie tu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arpad wysłałam poprawiony spis uwzględniający maile, ale do Ciebie nie doszło, bo masz przepełnioną skrzynkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia przytulam Cię mocno i zapraszam do siebie - zakładaj kalosze i ruszaj ze mną i Młodym na podbój kałuż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberrrek :) Witam nowe Koleżanki :) Marcysiu ❤️ nie smuc się:) Dowi ❤️ Nie mam czasu otwierać teraz poczty, u mnie to jakoś długo trwa. U nas piekna pogoda :) Jak spędziłyście wekeend? My inaugurowaliśmy sezon grillowy :) mniam a wczoraj to odstawiliśmy czyste lenistwo, tzn ja postałam przy garach, poszłam na spacer z psem i potem czytałam, czytałam...az skończyłam książkę i dziś pędzę po kolejną część ;) w polach już taka WIOSNA! Wszędzie pierwiosnki, zawilce :) szłam z tym moim psem i śmiałam sie do tych kwiotusków jak głupia :) Odezwe się wieczorkiem miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobity. U mnie tez piękna pogoda tz.słonko świeci,ale jeszcze zimno,musiałam rozpalić w piecu,żeby troszkę w domu ogrzać .Mały jeszcze w łóżeczku ,troszkę zasmarkany i córcia też pojechała do szkoły z kaszlem.Nie wiem co się dzieje ,ale juz pokasłuje od 3 tygodni. Tak sobie myślę ,czy to aby nie jakas alergia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobity zawilce? u mojej babci w lesie zawsze kwitły zawilce białe, a byliśmy kiedyś nad Biebrzą i tam widziałam żółte, zawsze myslaam, ze są tylko białe a my też grillowo spedziliśmy weekend w sobotę pojechaliśmy z rańca na działeczkę, odpaliliśmy treningowo grilla i zjedliśmy keiłbaskę, młody wybiegał sie za wszystkie czasy, a ja nic nie zdążyłam posiać, dobra jestem po południu było u nas burzowo, ale i cieplutko, ponad 20 stopni, siuper, po burzy poszliśmy z młodym pobiegac po kałużach, zeby dziecko miało trochę radochy wczoraj wybraliśmy się na obiad na działkę, juz z większym zasobem jedzonak, i tak upiekliśmy pierś z kury, skrzydełka, kiełbaskę, zorbiłam sos czosnkowy do tego i objedlismy sie wreszcie za wszystkie czasy grilowanym żarełkiem, tylko wczorak nie było az tak ciepło, jakoś czułam w powietrzu chłód, mimo, że opaliłam sie troszke, amężuś biegał w bluzce na ramiączkach, mam nadzieję, ze go nie rozłoży, bo w czwartek zaczyna się pierwszy nalot naszej rodzinki i dużo robótki na działeczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wczoraj po burzy pojawiło się słońce,ale niestety było dość chłodno,podobnie jak i dziś-zimno i mokro ale na spacerze byliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś mam urodziny. Mieszkamy w Uk i u nas od tygodnia pada, ciagle pada. No dzis udalo mi sie wyjsc z corcia na 15 minut spaceru ale zerwalo sie wiatrzysko i deszcz i musialysmy wrocic. Ostatnio mam malo czasu by sie zebrac do czytania forum, ale myslami jestem z Wami szczesliwymi kobietami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czerwony paluszku...sto lat,dużo uśmiechu i słonka🌼.Mój mąż przez jakiś czas pracował w Uk.Mieliśmy takie plany ,żeby do niego dojechać i może zostac tam na stałe. Jednak przez pogodę nie zdecydowałam sie na ten krok. Jestem ciepłolubna i ten deszcz mnie odstraszał:(Mąż trafił właśnie jak ciągle lało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwony puszek - witaj w naszych progach i 100 lat, 100 lat niech zyje, zyje nam, jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje zyje nam... a kto z nami nie wypije niech pod stołem zaśnie! ;) Wszystkiego dobrego, zdrowia i szczęścia i uśmiechu! :) stawiam wieczorną kawę bo lecę na pysk ze zmęczenia! Dopiero przed chwilką prawie skończyłam sprzatac odkąd wróciłam z pracy! Prawie- bo przede mną na fotelu lezy jeszcze hałda prania młodego do prasowania :O Nie było nas na weekend, a w sobotę zawsze sprzatam porządniej mój dom, bo na co dzień to po łebkach. My w weekend pojechalismy... tylko sie nie śmiejcie hihi z przyczepą nad wodę :P ludzie trochę ze zdziwieniem patrzyli jak jechaliśmy, bo pogoda zbytnio nie zachęcała do spacerów, a tu jadą tacy krejzi ludziki z końcem kwietnia z przyczepą kempingową buhahaha ale w przyczepie ogrzewanie, kibelek, kuchnia i łóżka to czego mi więcej trzeba? Trochę zawiewało w niedziele rano halnym nad tą wodą, ale trzymaliśmy mocno przyczepe żeby jej nie porwało :D do dziś się śmieje z miny przechodniów i naszego spontanu :D ale jak mąż się napalił -ze jedziemy - to nie ma bata! :) Za tydzień na majówke też chce jechać, ale wtedy już będzie ciepło ponoć po 27st. ma być! zaraz się młodemu skończą bajki, więc zmykam szykować mu kąpiel. miłego wieczoru dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🌻 Jestem po tym wyjezdzie zmeczona, ledwo dycham. Poczytalam emaile. Dzisiaj nie duzo napisze nie mam sil. Kobitki my to sie musimy kiedys wszystkie razem spotkac , na taka babska pogawedke, kiedys..... Lece do wyrka, cieplutko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana i częstuję kawą. Puszek-wszystkiego dobrego! Dziewczyny ja się trochę z pracą ogarnęłam,pogoda zaczyna się klarować,to pewnie trochę rzadziej będę do Was zaglądać. Ale myślami jestem z Wami. Właśnie pakuję Was do koszyka i zabieram na plażę :) Arpad-świetny pomysł. No może się to uda dograć np u mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tez witam z samego ranka. Kawka juz odpita i można zaczynać dzień:) Mama ,ale Ci zazdroszczę tej plaży:(Ja niestety muszę jechać dzisiaj do miasta ,bo przecież Pit-y jeszcze nie oddane .Co roku sobię obiecuję,że będę to robiła wcześniej ,a i tak zawsze jest na ostatnia chwilę. Na razie dziewczyny uciekam ,ale wieczorkiem zajrzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! częstuje się waszą kawą, pyszna! U mnie piękna pogoda, słońce przez okno daje mi po oczach, aż żal w pracy siedzieć, ale oczami wyobraźni jestem w wami na plaży, łące czy gdzie tam jeszcze :) Mnie dziś wieczorem lektura książki: " Wychowywanie bez bicia i krzyku". Mlody od jakiś 2tygodni ma ataki niewiadomego płaczu, wybuchów złości etc. Czasem nie daje radym, choć jestem spokojna i przeczekuje te histerie, to zdarza mi się czasem krzyknąć :O MUszę się podszkolić w dziedzinie buntu 2-lata i jak go okiełznać. Nie wiem jak to robi, ale ma talent, że momentami odnoszę wrażenie że mam bliźniaki, wszędzie go pełno! Dziecko przeciąg. Dziewczyny jakie macie zabawy/ w co się bawicie z waszymi latoroślami? Może wy mi podpowiecie nowe zabawy :) Aaaa i jakbyście chciały mam książkę w Pdf "100 zabaw dla dzieci 3-letnich" mogę wam przesłać, chcecie? w promocji wysyłam za jeden uśmiech! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwony puszek sto latek w zdrowiu i uśmiechu na buzi 🌼 witajcie zapomniałam dodać ja piję kawę hmmm 3w1, taka lurka kobrietta, no fajnie z tą przyczepą, mój mężus też coś brzdąka pod nosem, ze chciałby taką mieć, ale narazie nauka i nauka, więc wyjazdy tylk ow rodzinne strony, bez szaleństw co do zabaw z 2 latkiem? u nas standard: piłka, klocki, budowanie wież no i samochody, młody je uwielbia, ip potrafi nawet pół godziny sam sie sobą zająć he he jeżdzimy na działeczkę i tam najlepsza zabawą jest grzebanie w ziemi i rozrzucanie świeżo skopanej i zagrabionej, mamusi po chodniku, żeby się trochę poruszała i schudła, bo przecież nie moze mamusia odpocząć tylko ciągle zamiatac, sprzątać itd. czytam mu tez książeczki, ale cierpliwośc nie jest jego mocną strona i wytrwa góra 2 minuty jak narazie, może z czasem będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Ja dopiero teraz piję kawusię :) Co do zabaw to ja już nie pamietam :( taka słaba pamięć :( ale miałam też łatwiej bo moje dzieci wychowywały się z córa mojej siostry (pisałam Wam, że mieszkaliśmy razem a w okolicy pełno było też dzieciaków i ciotek chętnych do zabawy) tak, że nie musieliśmy jakos szczególnie organizować dzieciom czasu. Dziewczyny zbliża się majówka! Hurra! Mam wolne od wtorku! Nawet więcej niż moje pociech bo one biedaczki ida w piątek do szkoły, mąż do pracy a ja umówiłam się do kosmetyczki ;) potem jedziemy na Komunię daleko... Dowi ❤️ myślami jestem dziś z Tobą 👄 Dziewczyny miłego dnia Wam życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja też trzymam kciuki za Dowi haneczka, ja też cieszę sie zmajówki, ale my zostajemy w domu ze wzgledu na młodego, ale spodziewamy się nalotu znajomych, jak to będzie zobaczymy ja w poniedziałek pracuję, ale środa i piątek chcę wziąć urlopik, mężuś też wieźmie i moze trochę odpoczniemy, a może i nie, oby tylko z młodym było ok, bo jutro idziemy na szczepienie - 3 dawka 5w1 i padam ze strachu - tak trochę panikara jestem, już bym wolała w siebie to paskudztwo walnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt ja też panikowałam przed szczepieniami a teraz nie wiem czy odważyłabym się szczepić takimi potężnymi dawkami. Trochę się nasłuchałam, naczytałam o tym świństwie. Nie chcę siać paniki i wiem, że to kolejna dawka u Twojego synka ale trzeba bardzo uważać szczególnie jeśli dziecko nie jest całkiem zdrowe lub świeżo po chorobie. Uważajcie Dziewczyny! Dobra, muszę powiesić pranie, umyć włosy i do pracy :( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, wiem zaufany pediatra nam doradził, żeby dac skojarzoną z dwojga złego, bo jest dużo lepiej oczyszczony krztusiec i tak daję, ale ostatnią dawkę miał ponad rok temu, wiec może już organizm sie zregenerował, poza tym bacznie go obserwuję, miał katar ok 1,5 miesiąca temu i odczekałam sporo czasu no i niczym więcej go nei szczepie, nawet szczepienia na różyczke... nie miał ze względu na tą jego małopłytkowość czekam do oporu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzis o 13:30 mam wizyte ale mam nerwy jak nic i dodatkowo jestem na chorobowym bo spalilam sobie rece chlorem. cholera tylkoteraz mi tego brakowalo Odezwe sie kochane po wizycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowi jestem z tobą całym sercem i trzymam mocno kciuki! 🌼 Asiamt ja też się bałam szczepień u młodego, zwłaszcza powikłań po. Miałam wskazania do szczepienia 5w1 od neonatologa i neurologa, których synek zaliczył jak miał 1,5m, z uwagi na jego wcześniactwo. Te skumulowane szczepionki są lepiej oczyszczone i powodują zdecydowanie mniej powikłań od podstawowych szczepionek. Nigdy nic się nie działo, nawet synek po nich nie miał gorączki. Najbardziej mi było go szkoda jak był taki malutki jak go szczepiłam, i jak płakał to płakałam razem z nim. Nie wyobrażam sobie, że musiałby to przeżywać i przechodzić przez to dodatkowo 4 razy więcej przy darmowych szczepionkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas też sie niby nic nie działo, miał temperaturę ok 37,4 najwyższy pomiar przez jakś godzinę, później już tylko normalną i to zadniem mojego wuja, który jest pediatrą było do przyjęcia i nie kazal się przejmować, a kazał sie przejmować gdyby wystąpiła gorączka no i nie chciał mi zaszczepić młodego 1 dawką, wysyłał nas do stolicy, bo bał sie, ze jak coś bedzie nie tak, to on do końca zycia sobie nie wybaczy to były jego słowa no i weź tu bądż mądry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! My właśnie wróciliśmy z zakupów. Kupiłam młodemu w ccc półbuty - skórzane -takie ze sporymi wentylacjami za... 29.99! Skórzana jest nie tylko wkładka,ale całe są ze skóry. Polecam na taką pogodę jak dziś idealne! Dowi trzymam kciuki i myślami jestem przy Tobie. Puszek sto lat-spóźnione,ale szczere! My właśnie bierzemy zabawki i ruszamy na podbój piaskownicy... zabawy z Młodym? Śpiewamy,tańczymy, bawimy się na placu zabaw w berka, wspinamy się po drewnianych drabinkach... A w domu? Samochody,książki,klocki i ostatnio kupiłam mu figurki gumowych zwierząt. Bawimy się w chowanego pod kocem :D bawimy się w mama jest piłką-turlam się po podłodze,a młody ma radochę :) chodzimy pobiegać na boisko. Mój Mlody potrafi czytać książki bardzo długo-mamy taką fajną z miękkimi kartkami o wszystkim-są ubrania,pojazdy, zwierzęta, wyposażenie tego co jest w domu, jest o tym co jest w szkole-bardzo dużo kolorowych obrazków-tylko przez to,że miękkie kartki,to już trochę uszkodzona... A książkę ładnie poproszę uśmiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do szczepionek to ja szczepiłam tymi zwykłymi... Najwiecej miał 3 kłucia,ale były i takie po 2 i takie po 1. Namawiała mnie do tych ciotka,która jest pielęgniarką - obecnie na emeryturze już,ale całe życie spędziła na neonatologii. Szczepienie w 6 i 12 tygodniu rozbijałam-chodziłam na każde szczepienie pojedynczo-też za radą ciotki. Ona twierdzi,że te szczepienia skojarzone są polecane przez część pediatrów z uwagi na 2 rzeczy-po pierwsze dostają bonusy od producentów,po drugie od nfztu,bo wtedy nie musi on płacić za darmową szczepionkę. A wcale nie są lepsze. Jej zdaniem nie ma między nimi różnicy,a tymi można szczepić z przerwą-a skojarzonymi już nie... Mój Mlody też nie miał żadnych efektów ubocznych. Ale każdy chyba musi sam podjąć decyzję co dla jego dziecka lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, co kraj to obyczaj zobaczymy, może jakoś to przejdzie koleżanka sczzepi pojedyńczymi i zaprzestała teraz bo młoda jej ciągle chora, dosłownie ciągle, nie ma odporności wogóle i już nie wiedzą co z nią robić, wazy 10 kg (jest w wieku mojego młodego), włosów prawie nie ma, nie mówi (to akurat normalne), ja się nie wtrącam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego każdy powinien robić tak jak jego zdaniem jest dobrze. Mój Mlody wcale nie choruje, a jest alergikiem. Ma bardzo dużo włosów-3 razy już miał obcinane... Mówi bardzo dużo-ale po chińsku,fińsku i japońsku :p po naszemu podstawy,ale umie się komunikować,bo pokazuje na siebie na coś co chce,a potem mówi mama. Jak pytam czy podać Ci książkę to mówi tak lub kiwa głową :) znam dziecko,które miało ciężkie powikłania po pojedynczej szczepionce i inne które po skojarzonej wylądowało na 3 tygodnie w szpitalu... dlatego wszystkie szczepionki to straszne g... ale nie zaszczepić wcale? To też strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj no zawsze jest strach, ale co zrobic ja mojemu też juz parę razy obcinałam, teraz to chyba miałby włosy do pasa he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×