Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Hejka. Dowi już przeczytałam. Dziewczyny ja juz nie mam małych dzieci:( Mój najmniejszy przez te kilka dni tak się zmienił ,dorósł ,aż go nie poznaje. Kobrietta ,ze tez musisz tak daleko mieszkać ...ja chcę małego dziecka.!!!!! Monika ,dobrze ,że Twój synuś już sie lepiej czuje,choć katar u małego dziecka to największe dziadostwo ,tak potrafi wymęczyć. Haneczka ,a jak Twoje ,,maluszki,,:D I zaczynasz tańce? U nas tez ma być zumba ,ale nie dam rady ,żeby jeździć:( Tjulip musisz zatrudnić sekretarkę:P Moja bratowa też uczy dzieci i jak widzę ile Ona ma pracy po pracy ,to naprawdę uważam ,że należy nauczycielom się szacunek. Asiamt ja po angielsku to potrafię powiedzieć,ajlowju i fakju:PJak czytam ,ze uczycie sie języków ,że chodzicie na siłownię ,czy na tańce,to w takich chwilach naprawdę załuję ,że nie mieszkam w mieście. No ,ale ..........nie ma tego złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi ,czy juz można sadzić kwiaty cebulkowe. R...przywiózł mi chyba z 50 cebulek i nawet nie wiem co to za kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysiu ja się z tobą z chęcią zamienię na tą wieś, chcesz na moje mieszkanie w bloku w mieście? bo mnie się marzy wieś (kiedyś będę mieszkać na moje wymarzonej wsi) .... cisza, spokój, bzykające.,. albo się bzykające pszczoły hehe ;) śpiew skowronków i cykanie świerszczy, klucze ptaków na niebie, łany zbóż i ocean traw. Oddam ci moje mieszkanie z mini balkonem i chmarą atrakcji w mieści, teraz mamy jakies festyny, na które nigdy nie chodzę, bo wole uciec nad wode lub w góry, byle dalej od miasta, hałasu, szumu i tony ludzi. Siłke mam blisko domu, zapisuje sie tylko żeby schudnąc, potem bay bay ;) zumby, aerobików, calanetiksów, pilatesów nie lubię, bo sie zawsze wpieniałam jak widziałam tam laski typu Cindy Crawford :P i nie nadążam na choreografią na aerobiku, choć na joge bym sie zapisała- ale najbliższa ode mnie będzie jakieś 30km. Pozsotaje kupić książke o jodze i cwiczyć samej układ lotosu ;) Ja potem po siłce będę ćwiczyć w domu, lub biegać gdzieś smętną ulicą z kostki koło fabryki produkcyjnej, bo nie ma gdzie biegać u nas. A mogłabym z chęcią łąkami czy przy lesie jakąś piękna polaną sobie truchtać:) No i co zamieniasz się? hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co sie orientuje tylko cebulkowe która moga przezimować w ziemi, bo na ogół cebulkowe przed zima sie wyciąga i przechowuje w domu do wiosny np. lilie. tyle wiem od mamy, bo ja spce w te klocki to mierny jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi językami obcymi już tłumaczę i objaśniam hi hi ja języków obcych że się ucze? hahahaha marcysiu moja nauka polega na samouczeniu, a właściwie na próbie uczenia :P Mam fajną książkę z rozmówkami: Blondynka na językach i czasem zajrzę i próbuje cos się pouczyć, ale mi idzie jak po grudzie. Chce troche liznąć angielskiego, bo jednak się przydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz kobrietta,wyleczyłaś mnie z tego miasta,ale tak troszkę. Ja wiem ,że sa zalety mieszkania na wsi,cisza ,śpiewające ptaszki itp. Widzę ,że córka ma talent plastyczny i w mieście pewnie chodziłaby do jakiegoś klubu ,gdzie by mogła się uczyc pod okiem fachowca. Mały z kolei uwielbia pływać i w mieście też bym mogła go prowadzać na basen.Najstarszy uwielbia grac w piłkę i wiem ,że z chęcią chodziłby na jakies treningi. A u nas co ? nic. Ale z drugiej strony dzieci nie wiedzą co to narkotyki ,nie ma chuliganów i tzw.złego towarzystwa.Wszyscy się znają i mogę spokojnie puścić je do sklepu czy na ogród i wiem ,że nic im sie nie stanie. Tylko z tym bieganiem po lasach i łąkach to nie jest tak fajnie ,bo dziki:P się czają i czekają na biegaczy żeby ich capnąć hahahaha. Mój ślubny jutro wyjeżdża a ja dzisiaj cały dzień spędzę w kuchni. Mysze naszykować mu prowiant na dwa tygodnie. Jak było gorąco to kupował sobie gotowce i miałam spokój. Wczoraj nadawał mi roboty:( ale co zrobić ,chłop pracuje to i chce dobrze zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia12 pieknie napisalas o tej wsi ja tez nie na wsi ale na wyspie heheh i u nas to samo tyle ze my mamy pelnoboisk , 2 baseny wiec jest w czym wybierac kilka stadnin ale ja tez jestem wioskowa ze tak napisze heheh bo miasta nieznosze wrecz przytlacza mnie jakos monika juz ci wysylam meila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wczesniej rozmawialyscie o przedszkolach az mi sie wierzyc nie chce ze tak trudno o miejsce u nas to mozna sobie wybierac ja akurat mam przedszkole pod nosem heheh wiec mala miala fajnie 3 minutki spacerkiem i juz na miejscu heheh kobrietta , czujesz sie juz lepiej ?? bomnie nic nie puszcza najgorszy teraz kaszel bo az w piersiach swiszczy i boli , i ten zapchany nos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka a ze mnie nadal wampirzyca he he ;) ponoć długo się to wchłania W piątek pójde do okulistki zapytam jakie badania mogłabym zrobić bo do rodzinnego nie chce mi się specjalnie latać. Moniś a może to zmiana klimatu tak na Was wpłynęła? Ja często po powrocie znad Bałtyku łapałam anginę. Dobrze, że lepiej z Synkiem a Ty sie kuruj! W piątek pójde do okulistki zapytam jakie badania mogłabym zrobić bo do rodzinnego nie chce mi się specjalnie latać. Kobriettko współczuję Ci tego zamieszania z przedszkolem, jestem zdumiona, że macie takie problemy. U nas aż tak ciężko nie ma. Może jakimś trafem się uda :) wysyłam pozytywne fluidki :D Marcysiu dzięki, że pytasz o moje "maluszki" ;) jest nawet nawet...zobaczymy kiedy ten zapał minie, szczególnie córci. Póki co chodzi spać o 21, sama wstaje i nie marudzi przy śniadaniu :D jestem na etapie ogarniania zajęć dodatkowych i synchronizowania ich z moją pracą, ogólnie nie jest źle! Wyobraźcie sobie, że moja córa ma już wdż czyli wychowanie do życia w rodzicie. Zaczną się pytania...Syn nie był dociekliwy a znając nature córy....będę się głowić ;) Asiamt to się Synuś wymęczył a Ty przy Nim , dobrze, że jest lepiej :) Jutro idę do gina, mam jakies nieregularne cykle i bardzo obfite @. Chce też zapytać czy porobić jakieś badania, w sumie to nie staraliśmy się teraz bo jakoś tak...nie wiem...zobaczę co mi powie Co do dylematu wieś czy miasto powiem Wam nieskromnie, że ja mam super sytuację. Mieszkam w mieście ale na obrzeżach, do centrum 5 min samochodem a z okna widzę krowy, traktory, póki co mam spokój i ciszę i las, w którym mieszka wiewióra i sarny :D no i pikne widoki na góry :D i pomyśleć, że nie chciałam się tu budować ja głupia! Zrobiłam se kawkę Zapraszam (_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka dziekuje i tobie zycze szybkiego powrotu do zdrowia z tym okiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wróciłam właśnie z zebrania w przedszkolu i UWAGA...pojechałam rowerem:D w dwie strony 10km.Jestem bardzo dumna z siebie ,bo odmówiłam podwózki mężowi. A w domu Córka ma gorączkę ,pewnie angina sie kluje:( taka kolej rzeczy wszyscy po kolei ,najpierw ja,później starszy syn a teraz córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dostawiam do kawy gofry i ciasto drożdżowe ze śliwkami. Właśnie wyjęłam z piekarnika. Mi kaszel nie dokucza-ale straciłam głos,stary se wymodlił żebym mu nie jojczyła :p Haneczka-dbaj o zdrowie. Dowi odpisałam wcześniej,bo mi Kobrietta przesłała. A co do wsi-to ja z jednej strony uwielbiam spokój (choć u rodziców to taki średni,bo 100metrów od nich jest przedszkole i dom obok domu). Ale z drugiej lubię mieć wszystko pod nosem. U rodziców wioska jest tak wypośrodkowana-to w sumie prawie jak małe miasteczko-2 przedszkola,podstawowka, gimnazjum, pkp, pks, supermarket, 2 banki, przychodnia, bezliku sklepów-i spożywczaki, i chemia i odzież, rynek. Od nich do centrum jest 1km. Więc w sumie warunki doskonałe tylko kasa na dom potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dostawiam do kawy gofry i ciasto drożdżowe ze śliwkami. Właśnie wyjęłam z piekarnika. Mi kaszel nie dokucza-ale straciłam głos,stary se wymodlił żebym mu nie jojczyła :p Haneczka-dbaj o zdrowie. Dowi odpisałam wcześniej,bo mi Kobrietta przesłała. A co do wsi-to ja z jednej strony uwielbiam spokój (choć u rodziców to taki średni,bo 100metrów od nich jest przedszkole i dom obok domu). Ale z drugiej lubię mieć wszystko pod nosem. U rodziców wioska jest tak wypośrodkowana-to w sumie prawie jak małe miasteczko-2 przedszkola,podstawowka, gimnazjum, pkp, pks, supermarket, 2 banki, przychodnia, bezliku sklepów-i spożywczaki, i chemia i odzież, rynek. Od nich do centrum jest 1km. Więc w sumie warunki doskonałe tylko kasa na dom potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczaczki Monia zas zaczyna z pysznościami :) Dziewczyny a poradźcie jakie badania powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja wiem? Na pewno zacznij mierzyć ciśnienie i zapisywać-kontroluj czy nie ma skoków. Na pewno morfologię, elektrolity. Więcej to nie wiem. Oczywiście dno oka i wizyta u okulisty. Może się równie dobrze okazać,że to jakiś miniaturowy opiłek metalu spowodował. Także póki nie odwiedzisz lekarza,to nic się nie wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z lepszym humorem, kłaniam się nisko ;) na wstępnie... Marcysia BRAWOOOOOOO!!!! masz owacje ode mnie na stojącą! ;) kurka blada, jak wsiadłaś na rower i ja ci klaszczę, to nie ma bata, musisz już się zmobilizować do jazdy jednośladowcem! :) Ja miałam wczoraj dzień z totalnej dupy, cały czas płakać mi się chciało, popołudniu dopadła mnie taka huśtawka, że mysłam naczynia i łykałam łzy i nie wiedziałam dlaczego i co mi jest? na szczęście @ sie kończy, a mi już jest lepiej, nie pamiętam kiedy miałam takie huśtawy. Biedne my jesteśmy z tymi dniami :) Ale była w moim smętnym dniu taka perełka śmiechu.... znów widziałam tą dziewczyne w skarpetkach do japonek, tym razem zgodnie z modowymi trendami skarpetki były czerwone do białych japonek hahahahahaha dziewczyny to wygląda jak skarpety na racicach jelenia tudzież sarny :D:D:D znów ryczę ze śmiechu! Haneczka - jak oko? trohce lepiej? jak ja ci upraszczam tego spokoju i wiodoku na góry :) hmmm nikt w pobliżu nie chce sprzedać działeczki? Dowi - jak dziś nastrój troszku lepszy? mam nadzieję, że tchnęłam choć malutką w ciebie nadzieje i uwierzysz, że się uda :) Marcysia - noo gratki jeszcze raz! :) jak dzieciaki w szkole, i jak przedszkolak? Tjulip - jak synek się adaptował w przedszkolu? i i czy mama się oswoiła z myślą "odcięcia" pępowiny? :) Asiamt - a ty gdzie? pewnie się dobrze bawicie w ostaniach dniach urlopu a może już się pakujesz na powrót do domu? :) Arpad - jak tam tempo w pracy? zwolniłaś trochę? planuj już powoli urlop do do listopada niewiele czasu zostało :) Monika - jak mały i jak ty sie czujesz? mam nadzieję że zdrowiejecie i tego wam życzę :) Mamo - wszystko idzie zgodnie z planem? mamo dużo zdrowia i wszystkiego dobrego na nowym miejscu :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie to i ja postawie wam dobra swiezozaparzona kawusie Corcie juz do szkoly odwiozlam, siedze i pije kawke a co do tych rzeczy z meila , postanowilismy z mezem ,z e pojdziemy na zywiol bedzie to bedzie nie to nie jesli po calej stymulacji sie nie uda to zrobimy to invitro i juz a teraz bedziemy poprostu zyc :) Kochane dziekuje Wam, ze jestescie i potraficie tak na duchu podniesc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooo i dobrze Dowi gada - dać jej wódki! :) super! cieszę się, że zmieniłaś podejście, szkoda nerwów i marnowania czasu na dołowanie;) czerp z życia garściami, pilnuj badan i wizyt, kochajcie się na zdrowie a będzie wam dane w końcu doczekać 2kresek ;) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja dawno na rowerze nie jeździłam - bo ten gokart się nie liczy... A kiedyś potrafiliśmy jechać i 50 km... ale mały by nam tyle nie wysiedział. Mamy kilka zorganizowanych rajdów zaliczonych i póki co zostaje oglądać zdjęcia. Dowi - dokładnie tak, relaks i będzie dobrze. Im mniej o tym myślisz, tym lepiej. Po prostu miłość dla samej przyjemności konsumpcji ;) Kobrietta - mały to już prawie śladu nie ma po katarze, a mnie przydusił kaszyl :( Ale jakoś przeżyję. Marcyś jak tam Twój przedszkolak? Nie był wczoraj podglądany? Tjulip, a Twój jak się bawi i jak Ty to znosisz? Haneczka jak się czujesz? Arpad mam nadzieję, że nie popalasz, bo dostaniesz szklanką po łapkach. Mamo 🌼 Kobrietta - dziwne te Twoje wahania nastrojów. Ja bywam rozdrażniona, ale żeby płakać? A może to po prostu było tak, że garów nie chciało Ci się zmywać :p he he he?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, mnie sie zebralo na płacz, że zmywarki nie mam :D a na serio, to płakać mi się chciało też jak się bawiłam z małym, jak byłam u mamy na kawie i jak patrzyłam tępo w tv.... pierun wie, co to było, ale nie pamiętam żebym cos takiego miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadnij do mnie z garami, to do mojej wstawimy :D Może po prostu jakaś melancholia? Przesilenie jesienne? Albo żal Ci było, że urlop Asiamt się kończy i jednoczyłaś się z nią w bólu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Kobrietta ostatnio ogladałam program w którym babka miała podobne objawy do Twoich. Ja w życiu nie myślałam ,że kobiety mogą miec depresję w czasie okresu:( Jak się @ kończy wszystko wraca do normy. Tak kobieta z reportażu zdecydowała się na usunięcie jajników ,bo tak miała dosyć tego napięcia przed i w trakcie. U mnie dzisiaj jak zwykle depresyjnie ...mąż pojechał😭 Córka chora i leży w łóżku:( ma anginę.Całe szczęście ,że juz nie gorączkuje tak jak kilka lat temu ,bo tego to bym nie zniosła. Ja wam powiem ,że starsze dziecko całkiem inaczej sie leczy.Kiedyś to bym pewnie siedziała już u lekarza i wyszłabym z receptą na antybiotyk. Teraz to wystarczy coś na gorączkę ,herbatka malinowa i już. Dobrze ,że mam kilka słoiczków malin i agrestu (agrest zbija gorączkę) Będę jeszcze robiła sok z czarnego bzu,ponoc tez jest bardzo dobry na przeziębienie. Dowi my jesteśmy od tego ,żeby podnosić na duchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysiu z czanym bzem, to ostrożnie, bo: 1. obniża ciśnienie 2. jest trujący. Można go podawać w małych ilościach, ale nie za często, bo wtedy toksyny mogą wyrządzić więcej szkody jak pożytku. Zamroziłaś lub przerobiłaś sobie trochę jagód? Bo one działają przeciwbólowo, przeciwzapalnie i przeciwwirusowo. Napar jest idealny w trakcie choroby. Poza tym aronia - jej spożywanie zmniejsza zapadalność na anginy właśnie. A co do agrestu, to dobrze wiedzieć kupię sobie dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na przeziębienia i inne choróbska dobry jest też kit pszczeli. Ja akurat nie mogę, bo jestem uczulona na wszystko co od pszczół i na same pszczoły też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika ...wiem ,że z bzem trzeba ostrożnie. Mam nadzieję ,że dzieci jednak nie będą często chorowały i bez będzie używany bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytałam ,że czarny bez może szkodzić spożywany na surowo ,przetworzony juz nie. Ma bardzo dużo witaminy C i A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wykrakałam :(mały przyjechał z przedszkola z gorączką:( że tez nie mógł zachorować za kilka dni jak córka wyzdrowieje. I mam w domu szpital:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×