Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

aha poczekam, moze sie zdecyduje małolat jeden no dam w razie czego z rana, bo byłoby ciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mógłby mi ktoś obciąć głowę? Proszę... łeb mi pęka... Właśnie wróciliśmy z parku,mały się wykąpał i poszedł spać,a ja upadłam z kawą w fotelu i mam ochotę wyć z bólu. Kobrietta będzie dobrze! Trzymam mocno kciuki. Asiamt tłumaczyć,tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć,bo sobie mały krzywdę zrobi. Dobra ja idę wsadzić głowę do lodówki :p ale spoko tylko żeby wyjąć składniki na rogaliki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...wróciłam :)Sprzęt naprawiony ,jakaś płyta padła ..dla mnie to czarna magia. Brakowało mi Was bardzo,ponad tydzień bez moich ulubionych kobitek🌼 A u mnie nic ciekawego sie nie zadziało ,dzieci zdrowe na szczęście ,choć w przedszkolu panuje jelitówka ,zobaczymy co będzie ,ale jak mały miał się zarazić to pewnie już się zaraził:( Teraz pojechali na grzyby ,bo ponoć są . Muszę się pochwalić , schudłam już 4 kg.bez szalonej diety ,tylko rowerek i MŻ:) Tjulip jak synek? angina to największe paskudztwo .Moje starsze dzieci angina bardzo wymęczyła ,nawet jedno i drugie wylądowało w szpitalu:( Muszę cię pocieszyć ,że dzieci chorują do 7 lat a potem jak ręką odjął:)(no nie wiem ,czy to było pocieszenie) Dowi Asiamt Kobrietta Monika Haneczka Arpad Mamo....całuski dla Wszystkich 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, i mnie rozłożyła angina :( :( Czuję się okropnie... Młody nadal w domu. Buuuuuu Pozdrawiam i ściskam z domowego szpitala . Trzymajcie się zdrowo. Cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się kawą \_/o i znów niestety poniedziałek. Jak ja nienawidzę poniedziałków 😠 Weekend minął szybko-zdecydowanie za szybko...:( Tjulip to zdrówka w takim razie. Marcysia witaj wśród żywych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! dla mnie jak na jeden weekend to za dużo wrażeń. Od pogrzebu, po mocne problemy zdrowotne aż po dużą radość. Ale o tym nie tu. Dziś źle się czuje. Źle spałam, boli mnie brzuch. Pogoda za oknem iście jesienna, zimo jak ślag. Mały dalej z katarem, zaczął mi cherlać. Dawałam mu napar z czarnego bzu, ale to o kand d... rozbić. Musze umówić go do pediatry, bo dostał jeszcze wysypki na torsie, takiej kaszki bardzo drobnej. Nie zmieniałam mu diety, nic nowego nie jadł, nie malowałam mieszkania, nie wiem skąd to? Na dodatek mamy terminowe zlecenie, bez dwóch zdań musi być na tip top. Jak młody dostanie prykaz leczenia w domu, to nie wiem jak to ogarnąć. ehhhh dobra nie zamęczam tjulip - kuruj się razem z synkiem, zdrowiejcie już! :) marcysia - no nareszcie jestes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po czarnym bzie wysypka? Bo to chyba dla niego nowość? Zresztą może być chyba i od gorączki-o ile ją ma... Mój jako tako nie chorował poza katarem, więc nie wyznaję się na tym. Miejmy nadzieję,że rozejdzie się po kościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja z kolei się cieszę ,że jest poniedziałek i wszystko wraca na stary tor. Dzieci ,szkoła ,mój rower.... Kobrietta ,to faktycznie miałaś weekend,od skrajności w skrajność . Czarny bez jest dobry ,ale jako dodatek do innych lekarstw ,sam nie wyleczy:( a ja jak głupia narobiłam słoiczków z syropkiem z bzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały nie ma gorączki, wysypke ma od kilku dni, przed podaniem bzu. Podałam go bo mama mnie namówiła, posłodziłam, dodałam cytryny żeby młody myslał, że to herbata ;) ale może ja się cudu spodziewałam, bo odkaszluje wydzieline jakby mu sie cos z płuc odrywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia raz na jakiś czas to i na smaka można wypić z herbatą :) ale nie za często. Mi też by się przydało dla kondycji trochę pojeździć na rowerku... Tylko się strasznie zbieraliśmy z kupnem fotelika na rower,a teraz już się nie opłaci bo na wiosnę mały już będzie jeździł na swoim "dorosłym" rowerze-na razie ma 3kołowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały nie ma gorączki, wysypke ma od kilku dni, przed podaniem bzu. Podałam go bo mama mnie namówiła, posłodziłam, dodałam cytryny żeby młody myslał, że to herbata ;) ale może ja się cudu spodziewałam, bo odkaszluje wydzieline jakby mu sie cos z płuc odrywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za dubla, cos kafe szwankuje. Mój na rowerze 3kołlowym nie chciał jeździć, cięzko te kółka chodziły, bo pedały z przodu, więc ten musiał użyć sporo siły by pojechać. Za to hitem okazał się rowerek 2kołowy z doczepianymi małymi dwoma kółkami po bokach, kurka na tym śmiga aż strach hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki a u nas problemy kupkowe chwilowo zażegnane, chwilowo, bo dopiero wczoraj zrobił sam 2 razy, zobaczymy dzisiaj ale za to wczoraj pojawił sie katar no co jest do groma, dzisiaj leje sie. z noska, ja nie spalam do 3 w nocy, a o 6 już wstałam, ledwo widze na ślepia i jeszcze mnie mdli do tego bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka U mnie cudna, słoneczna pogoda :D Bardzo Wam współczuję chorób Waszych pociech. Niestety dzieci muszą się wychorować i nabrać odporności (byle nie były leczone antybiotykami za często). Moje też tak chorowały w wieku przedszkolnym i potem trochę w szkole. Teraz (dzięki Bogu!) nie jest tak najgorzej, trochę zakatarzeni, narzekają ale może liczą na to, że zostana w domciu ;) Marcysia gratuluję! :D Tjulip i Kobrietta zdrówka życzę! Dowi skrobnij jak w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i my jeździmy na biegowym, dobrze młodemu idzie jazda kobrietta moze 3 dniówka hehe, ale moze też coś bakteryjnego, albo z jedzenia u nas młody dostał wysypki właśnie na klacie po winogronach aż u lekarza wyladowaliśmy, bo go to cholernie swedziało i drapał aż do krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzięki haneczka mam nadzieję tylko, ze na cebionie sie zakończy leczenie, gorączki narazie brak i siedzenie w domu, przynjamniej dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam o jakiejś nowej odmianie wirusa opryszczki, objawia się głównie wysypką taką, którą można pomylić z ospą, tylko, że na całyn ciele, pozostałe objawy sa różne łącznie z wysoką temperaturą. Co za cholerstwa ostatnio się mutują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka w takim razie i ja musze zobaczyć, ale tak mi sie nic nie chce, ze hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie moze być, góra ok, ale dół nie bardzo mi się widzi, jakaś taka sztywna i strasznie gniotący materiał, sama młoda wygłada trochę dziwnie głowa duża, a ciałko chudziutkie, troche ją ta suknia przygniata, ale te "koraliki" sa fajnym dodatkiem, bez tego byłaby zwyczajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fryzura mi się nie podoba, myślę, że lepszy efekt będzie jak opublikują jakieś stylizowane zdjęcia bo te to takie pstrykane z przypadku nie widać mamy Kwaśniewskiej, ciekawe czym Ona błysnęła ;) u mnie taka cudna pogoda, że aż żal wychodzić do pracy na cały dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fryzura to taka na "jak zwykle", zazwyczaj panna młoda ma koka jakiegos tam a u na kurczaki chmury, gdzieś tam przebija się b=niebo, moze później będzie troche jaśniej a my musimy siedziec w domu, w czwartek ma być 25 stopni, mam nadzieję, ze do tego czasu młody się podkuruje a w pracy mam lodówę, w domu też, nie grzeją a w nocy było 5 stopni, i weź tu nie bądź przeziębiony na placu zabaw wszystkie bez wyjątku dzieci były z katarem, miałam nadzieję, ze chociaż młody nie załapie, a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt poradź mogę jeszcze teraz wsadzić do gruntu wrzosy? Mam kilka w doniczkach na tarasie, dostałam w takim pięknym koszu kompozycję z wrzosów i żal mi było ją niszczyć a teraz się zastanawiam czy nie za późno? W sumie zapowiadają ciepło to może nic im nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co na wrzosach sie nie znam, ale są chyba wytrzymałe moze spróbuj, ale potem żeby na mnie nie było hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i te moje, nasze, słoneczniki też do samego nieba, a miały byc pół metra ja mam takie pełne żółte w środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w gabinecie prawie wszystkie dzieci z katarami...mój mąż też cherla a ja mam ciepełko w domciu :D w piątek wymieniono nam piec na taki z podajnikiem, dostaliśmy dofinansowanie :D teraz moi panowie nie będą musieli schodzić wciąż do kotłowni i rozpalać a w domu będzie cały czas tak jak trzeba a nie raz ciepło a raz zimno, no i woda będzie cały czas ciepła :D śmieję się tylko, że muszę im teraz wymyślić jakąś zastępczą robotę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaryzykuję ;) ja miałam wczoraj inwazję os w kuchni właśnie z tych słoneczników, musiałam zamykać okna i dusić się podczas gotowania obiadu, grzejniki były też ciepłe bo teraz próbujemy ten nowy piec, jeszcze slłońce w oknie, się wygrzałam ;) ale słoneczniki cudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, kurka wodna, my nie cherlamy, ale dzieciaki tak, a młody im towarzyszył cały czas to i załapał, fajnie z tym ciepełkiem masz, bo my musimy farelką sie ratować, a chłopom coś wymyśl bo jak chłop znudzony to marudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana już oni będą skutecznie udawać zajętych i zarobionych cobym cosik nie wymyśliła ;) obejrzałam właśnie zdjęcia z wycieczki klasowej mojego syna na fejsie i po raz kolejny boleśnie sobie uświadomiłam jak nieubłagalnie pędzi czas....jaki ten mój syn już duży, jak szybko dorasta....ciężko mamusi ale trza synusia wypuszczać powoli w świat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×