Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Mojej koleżanki syn w piatek będzie wyprowadzał piłkarzy na stadion,jak Marcel się dowiedział to ,aż mu szczęka opadła.teraz żałuję ,że nie brał udziału w tych konkursach. Tłumaczyłam mu ,że jest za ,,stary'' To dziewczyny trzymamy dzisiaj kciuki za naszych:D Ja sie śmieje ,ze cała Polska obwieszona flagami biało -czerwonymi i żebyśmy zaraz nie musieli chować tych naszych symboli do szafy .Mam nadzieję ,że nie odpadniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka - ale Pieczyński zyje! już kopałam net w tym celu hehe a ty go uśmierciłaś hehe a z tym sobowtórem to furory nie zrobiłaś ;) choć niektórzy lubią takie szlafrokowe klimaty na niegrzeczną dziewczynkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też szał meczowy, ślubny oglądał do późnej nocy mecze. A znów synek tak jak i synek asiamt - jak jechaliśmy nad wode w piątek i śpiewaliśmy w aucie to młody tez załapał i śpiewał: Pooooolska, biaaaało - czelwooooni :D ubaw po pachy no mam nadzieję że nasi nie przyniosą siary i te flagi nie znikną równie szybko jak się pojawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie ;) Stawiam kawusię. Asiamt, taaaaaaaaaa obraziłam się jak jasny pierun ;) Ty lepiej dzisiaj tam ruskich pilnuj żeby mi mąż do domu wrócił, bo przed piątkowym meczem musiał się przebijać i mało go nie stratowali - a do drobnych to on nie należy. Więc dzisiaj proszę oczyścić przejście :D Ja się piszę na botwinkę - tylko w formie chłodnika - mniiiiiaaaaammmmm. A u mnie dzisiaj kotlety z królika - jak ktoś ma ochotę, to zapraszam. Mój młody ma fazę na marchewkę, więc będzie do tego marchewka z groszkiem. Upiekłam ciasto - cytryniaka, to będzie deserek i oczywiście lody pistacjowe. Ma ktoś ochotę? Kobrietta ketonal dobry jest, ale tylko forte - ten w niebieskich okrągłych malutkich tabletkach, bo zwykły słaby ten w biało - niebieskich kapsułkach, to jadłam jak cukierki i nic. Ja brałam na rozwalone kolano - miałam zerwane wiązadła, uszkodzone jabłko, mam teraz przerost maziówki - w tym wypadku co Wam pisałam i co jakiś czas jak źle stąpnę, to mi się odnawia kontuzja i wtedy kolano się nie zgina, albo zgina tylko nie w tą stronę.... Chodzę wtedy w stabilizatorze i z kulą.... i łykam małe niebieskie pigułki szczęścia, a śpię z nogą podpartą na kilku poduszkach - musi być wyżej, bo inaczej boli jak diabli. Na stany zapalne pomaga, ale jednak jak masz takie dolegliwości, to lepiej przejść się do specjalisty, wziąć receptę na silniejsze leki i niech sobie leżą w apteczce, w razie czego będą jak znalazł. U nas pogoda była super, rano byliśmy na spacerze, a coś mi wysiadł net w komórce - chyba limit przekroczyłam, muszę sobie nowy pakiet aktywować... Ale teraz pojawiły się chmury :( Tjulip - dziś tak specjalnie dla Ciebie dziewczyny skrobią jak szalone :p A co do pracy, to ja w swojej nawet kawy napić się czasu nie mam, przychodziłam o 7:30, żeby spokojnie wypić kawę i się nastawić na całodzienny zapierdziel. Dobrze, że miałam fajną koleżankę, która mi robiła kawę to w przerwach między sprawami przelotem łapałam kubek w zęby i siorbałam biegając z nim po korytarzu.... A nie raz, nie dwa zdarzało mi się opuszczać nasz piękny gmach o 18, bo coś się przeciągnęło. Także nie spieszy mi się do powrotu, tym bardziej, że ze starej załogi zostały tylko kierowniczki i teraz mówi się im na pani... Taaa, jedna starsza ode mnie dwa lata, druga cztery. Ciekawe czy jak wrócę to usłyszę, że mam mówić im na pani? Po tylu latach wspólnej pracy po imieniu... ehhh ludziom się w tyłkach przewraca z przerostu ambicji. Jak tam weszłam w piątek, to mówiąc szczerze, aż mnie odrzuciło. Jakbym miała wracać, to chyba nie do siebie, bo autentycznie wszędzie jest lepsza atmosfera, no i mniej roboty, bo my mamy największy przemiał. Zresztą, to że w ciągu roku przewija się po kilkunastu pracowników - a w dziale pracuje poza kierowniczkami 10 osób, to o czymś świadczy. Pamiętam jedna dziewczyna kiedyś zrezygnowała po 2 godzinach... Jedyne co mnie tam trzyma to to, że pracę lubię, choć ciężka, to po prostu to lubię. Haneczka - przykra sprawa, jak chodziłam do hospicjum, to zawsze się zastanawiałam skąd rodzice biorą siłę. Ja tam szłam na kilka godzin i jak patrzyłam na te biedne dzieciaki, to aż mi się gardło zaciskało, a patrzeć tak na tragedię i chorobę własnego dziecka, to trzeba być cholernie silnym. Ja tam uważam, że jak mi coś dolega to nic, ale jakby moim bliskim coś było, to chyba bym psychicznie tego nie zniosła. Asiamt a no nasi wychowani wedle starej szkoły, że cudzego się nie bierze bez pytania, nie zabiera się innym i nie bije się dzieci. Ale to chyba nie do końca dobre na dzisiejsze czasy. Dowi a do mnie dzisiaj nic nie przyszło - grożę Ci palcem, nu nu nu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Monia,wiem jak to jest nie mieć czasu między sprawami, bo sama tego doświadczyłam przez prawie 2 lata he he, czasem ssie w żołądku jak cholercia a i my mamy też ten ketonal fotre, dobrze, ze napisałaś, bo nawet nie myślałam, ze jest coś lżejszego he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja akurat przerabiałam różne rzeczy łącznie z tym na P - nie mogę sobie teraz przypomnieć nazwy, ale to silny i uzależniający i dość starej generacji. Nie przypomnę sobie nazwy - pomocy bo mnie to zamęczy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tramal jest tragiczny, to już tylko przed morfiną chyba mój tescio wziął 2 sztuki i o mało karetki nie wzywali a koleżance poleciłam na ból zęba ketonal, to ta wzięła od dentystki receptę, ale na tramal i zapakowała sobie w domu, mówiła, ze pół nocy jej się w głowie kręciło ale, ze lekarka jej dała? no w sumie bardzo ją bolało i do tej pory śmiejemy sie, ze sama by się na tamten świat wyprawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczka.... u mnie tez był przed chwilą pan od prądu..spisywał licznik,ale to nie ten sam ,bo nie był podobny do tego Pieczyńskiego :D Prosiłam ,żeby za duzo nie wpisywał a On popatrzył na mnie jak na wariatkę...dlaczego? :D Tramal to ja też brałam na kręgosłup ,ale miałam chyba za mała dawkę ,bo nic się nie działo ,żadnych odlotów:P Monika..dawaj na botwinkę ,warzywka wypłukane i mam nadzieje ,że żadnego robaczka nie znajdziemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt - morfinę też miałam nieprzyjemność dostawać - po operacji. Tramal brałam krótko, bo u mnie wywoływał migotanie przedsionków. Po kuracji tramalem, dostałam na wyciszenie organizmu hydroksyzynę, a potem już ketonal. Najadłam się trochę tych tabletek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam Marcysia z mięskiem lepsze! Jak robaczek jadł, to znaczy, że mnie po tym szlag nie trafi, ani świecić nie zacznę :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia ten Pan to chyba w życiu ogólnie mało zartuje i strasznie poważny jest ja to lubie żartownisiów, ale rzadko który taki sie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tramal chyba tez mam, po pamiętam jak luby się nie mógł ruszać po wypadku i czasem jeszcze się bóle kręgosłupa odzywaja , to pamiętam że bierze ketonal albo tramal. Monika - a hydroksyzyna - na co jest? bo to tez mam, kurna wychodzi że ja mam pół apteki w domu a nawet nie wiem na co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hydro to taki lek przeciwbólowy i uspokajający. Po operacjach tym traktują dla otępienia pacjenta, żeby potem lepiej szpital wspominał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hydroksyzynę podaje się też podczas wymiotów, u nas przy jelitówce młodemu dałam malutką dawkę no i jak jedziemy do rodziców to dałam, to przynajmniej wymiotował raz na samym poczatku, a tak to moze 20 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na objawy grypy zamiast gripexu - aspiryna i paracetamol popite mocną kawą. Stawia na nogi idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej szpital wspomianał - hahahha :D dobre kurna ja tej hydro mam kilka blistrów, muszę zapytać lubego na co mu te leki, czy aby przy mnie się nie denerwuje, skoro są na uspokojenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo działa uspokajająco, zaciera uczucie niepokoju i bardzo lekko otumania, dzięki swojemu działaniu dobrze robi na problemu z błędnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak wyciągasz coś z apteczki, to patrz na termin, żebyś potem po suficie nie ganiała różowych motyli...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apetyt mi wraca, marcysia poproszę dokładkę botwinkowej ;) bo na gulasz henaczki do wieczora to ja nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż się stresia, ale czym? Wychodzi na to, że kobritta go bije, jak to mówił klasyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta u mnie jeszcze truskaweczki,ale się pośpiesz ,bo juz prawie dwa kilo zjadłam,takie dobre, słodziutkie mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiecie o imieniu Abelard? Był tu taki temat, wiecie, że mi się podoba;) Sama w to nie wierzę, ale jednak, tak jakoś ładnie brzmi :) Tyle, że nie miałabym odwagi uszczęśliwić dziecka takim imieniem.... Mama napisała maila - nie wiem czy czytałyście? Jest już na miejscu, widoki tez ma piękne, wieczorem idą zwiedzać, a jutro rano do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - eeee tam różowych motyl hehe dziś się i tak nieporównywalnie cudownie czuje w stosunku do wczoraj, ze po tych lekach mogę i nietoperzy po katach szukać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale napisałam... Marcysia poproszę truskawkę, a nie Haneczka.... Niech żyje inteligencja na poziomie.... Chyba muszę trzecią kawę robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×