Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagoda8700

nie mogę już mojej matki!!!! PRZECZYTAJCIE!

Polecane posty

Gość jagoda8700

już nie mam sił,niestety mieszkam z rodzicami moja matka wtrąca się w wychowanie mojego dziecka (15miesięcy) jak może, wszystko robie źle, potem są kłótnie placze ryki i wielce obrażenia i pretensje ,, poradzcie coś... na dodatek jest nadopiekuńcza ocencie sami prosze WAS!:(:( 1. czy to prawda że jak jest wiatr na dworze nie idzie się na spacer z dzieckiem??? ona uważa ze nie. choc jest slonce 7 st ciepla ale wiatr i już nie wolno iść., ma racje czy nie? 2. za dzieckiem trzeba latać, chuchać i dmuchać, by nie przewróciło się, nic sobie nie zrobiło itp. ma racje czy nie? A jeśli już się przewróci to wielkie pretensje że nie ''lapałam'' złość i wróg nr 1, ba! jeszcze mówi że przewróci się rozbije głowe i straszy mnie tym, 3. zarzuca mi że nie pilnuje dziecka (nie zostawiam dziecka samego ani minuty, dziecko nie zostaje samo w pokojach) ale i tak wg niej nie pilnuje dziecka:( nie wiem co mam robić, chyba powinnam zamknac dziecko w klatce, 4. Nie wychodze na żadne piwa, do żadnych knajp, siedze z dzieckiem, nie obciążam ją niczym, sama chce bawić wnuczke no to bawi, i za to mam jej padać do stóp i dawac ukłony i znościc wtrącanie??? no jak zyć ,jak:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opyuk
panie premierze, jak żyć ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm........ :/
a gdzie ojciec dziecka? pewnie wychowujesz je sama, jest z wpadki. Tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
i wiele wiele innych przykładów...ale ona jest naj naj bo mi bawi dziecko itp ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypomnij matce że to twoje
przypomnij matce że to TWOJE dziecko ona już swoje wychowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
ojciec dziecka jest, pracuje caly dzień by zapewnić nam wszystko, tak samo moim rodzicom dużo dokładamy, pomagamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypomnij matce że to twoje
no i nie denerwuj się wszystkie babcie tak mają zawsze wszystko wiedzą najlepiej mimo że ostatni raz zajmowały się dzieckiem (swoim) jakieś 20-30 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
nie da sie przypomnieć. ja przypomne że chce po swojemu, to ta nie rozumie:o i wtedy wypomina mi wszystko odpowiedzzcie na te pytania wyżej, moze jakies mamy sie wypowiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
wiem że tak mają ale juz nie daje rady... na dodatek mieszkamy ściana w ściane z rodzicami;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfg
Punkt 1 nie 2 nie 3 nie 4 musisz czasami gdzies wysc sama.... twoja matka ma starodawne poglady. U mnie w rodzinie niektorzy tez tak mysla ale na szczescie nie mieszkam z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opyuk
powiedz jej, że to jest twoje dziecko i chcesz je wychowywać po swojemu, ona już miała szansę sie wykazać wychowując swoje dzieci. jak chce ci pomóc to niech zaakceptuje to, że masz swoje metody wychowawcze, a jak nie poytrafi tego zaakceptować, to niech ci nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz matce stanowczo
że to Twoje dziecko i dziękujesz za dobre rady, ale masz inne zdanie 1. Bzdura, z dzieckiem trzeba wychodzić jak najczęściej, hartuje się i uodparnia na choroby. Oczywiście nie jak piździ tak, że łeb urywa, i nie jak jest -20, ale przy normalnej pogodzie (7 stopni i wiatr) oczywiście, że zabierasz dziecko na spacer. 2. Jeśli widzisz, że dziecko zaraz się przewróci i walnie głową w np. kant stołu, to pewnie, że powinnaś je złapać. Ale na podłogę, czy w łóżeczku może, a nawet powinno przewracać się ile wlezie. Poznaje świat i uczy się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy przykład, który podałaś swiadczy o tym, że Twoja matka nie ma racji! Musisz byc stanowcza i konsekwentna i powtarzać matce ze to Twoje dziecko i Twojego partnera i Wy je wychowujecie a nie ona i macie na to inne sposoby. Najlepiej jak jestes w domu to sama staraj sie zajmowac dzieckiem, bo tak to ona niby na nia patrzy i potem ma argumenty przeciw Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm........ :/
Babcie dzielą się na takie które pomagają i takie które za bardzo pomagają..... Nie wiem jakie masz relacje z mamą. Moja też była nadopiekuńcza ale teściowa - a to jeszcze gorzej. Mamie swobodnie bym powiedziała, że to rodzice są od wychowywania a babcie od rozpieszczania i nigdy odwrotnie!!!! Teściowa niby z dobroci serca we wszystkim mi doradzała co mnie denerwowało. A to nie tak karmię a to nie tak trzymam. W konsekwencji denerwowałam się i faktycznie nic mi nie wychodziło. W końcu mój mąż interweniował i uspokoiła się i ograniczyła wizyty. A pchała się do wszystkiego: kąpania, usypiania, spacerów. Wszystko wiedziała najlepiej. To dobra kobieta ale po porodzie swoim zachowaniem mi nie pomagała. Chyba zatęskniła za czasami macierzyństwa. Porozmawiaj z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
jak znam życie to pewnie jesteś nieodpowiedzialną młodą matką.Z tego co piszesz twoja mama nie mówi nic głupiego.Ja w wietrzyste przeszywajace pogodyy też prawie nie wychodzę,po co ma dziecku do buźki nalecieć.Druga sprawa to serio za takim dzieckiem trzeba wszędzie latać i pilnować,tym bardziej jak ma się w domu wszędzie kafelki,a teraz prawie każdy ma.Ja swojej małej nie spuszczam z oka. Odpowiadając na twoje pytanie to mama ma dużo racji,zależy jej na dobru dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz matce stanowczo
Co do 3 to trudno stwierdzić, dlaczego Twoja matka mówi coś, co nie zgadza się ze stanem faktycznym. 4 - jak ktoś wyżej napisał - MUSISZ wychodzić, bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz jak ja swoją "wychowałam"?:) Jak mi mówiła: Nie wychodz bo zimno - to ja jej mówiłam "dobrze, dobrze nie wyjde" i dalej robiłam swoje:) Jak mi mówiła - weż ja za reke bo sie przewróci to ja jej mówiłam "no wezmę ją" i oczywiście nie brałam, albo "wywroci sie? jak sie wywróci to sie i podniesie:)". U mnie podziałało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
tak jej powiedziałam że dziecko uodparnia się na choroby itp, a ta do mnie że dziecko nie było jeszcze chore dzięki niej bo takie zachuchane:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz matce stanowczo
Nie słuchaj jej i już, jesteś dorosła, intuicyjnie robisz to, co dla dziecka najlepsze. Twoja matka pewnie żyje przestarzałymi metodami. Moja teściowa też mi doradzała różne bzdury, np. wsadzanie dziecku termometru do odbytu, jak nie może zrobić kupy :O Olewaj i rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
bo moja matka już nie wie co ma mówić, dlatego mówi że nie pilnuje dziecka:o bo nie potrafi jakis argumentów dac konkretnych, wysłowić się, jak się jej zapytałam to co mam robić no co!!?? jak mam pilnować to nic sensownego nie umiała powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
raz dziecko upadło przy stole uderzylo się ale ani sladu nie było to ta mnie zabiła wzrokiem, jakbym byla jasnowidzem i miała za zadanie przewidzieć to:o czasem sie zastanawiam czy moja matka to normalna jest?..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo nauczysz się wreszcie
asertywności, albo dorośnij i wyprowadź się! co to za pomysł zakładać rodzinę tylko po to, by nadal mieszkać z rodzicami :O zabawa w dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
a przy niej dziecko nie raz wywróciło się warge rozcięło ale tego już nie widzi co nie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
powiedz jej ze jesteś wdzięczna za troskę , ale to Twoje dziecko i wychowasz je po swojemu, ona juz miała okazję i wychowała swoje dzieci. I niech sie nie wtrąca. Badz jej jednak wdzięczna ze pilnuje Twoje dziecko jak nie ma Ciebie i podziękuj jej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
mamy plany o wyprowadzce. nasz tzn rodzicow:o dom jest piętrowy, mielismy tutaj mieszkać ale jak widać trzeba spierdalać jak najszybciej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda8700
a i nie jestem nieodpowiedzialną młoda matką , mam 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
wy wszystkie z tym hartowaniem to jesteście zdrowo jebnięte.Ja rozumiem by dziecka nie przegrzewać ale macie narąbane z tym wietrzeniem dzieci ile się da!moja mama miała nas 6-kę i każde dziecko urodzone zimą wyprowadzała na dwór dopiero po 3 miesiącach i co???nigdy praktycznie nie chorowaliśmy!nigdy!!!moja mama nie co to latanie po lakarzach!wiedziała kiedy wyjść a kiedy nie!!nie ma potrzeby wyłazić od razu z nowordkiem bo taka moda!!ja wyszłam ze swoją jak miała 5 tyg.w styczniu i do tej pory jest zdrowa jak ryba.Nie ma reguły na chorowanie a te wasze hrtowanie to wsadzcie sobie w dupę!matka autorki chce dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahaha haha
laryska, dziecinko, jak urodzisz dziecko, to pogadamy, na razie jesteś tylko gimgównem z rynsztokowym słownictwem, siedzącym na forum dla kobiet i wyobrażającym sobie, że ma męża i dziecko :D mitomanka jedna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Ja mam córkę 3.5 miesięczną i obie nasze mamy omal się nie zesrają. Za wcześnie na wspólną kąpiel, za wcześnie na noszenie w pionie, za wcześnie na wszystko, za zimno, za gorąco, za mało, za dużo. mała leży np na łóżku, ja siedze obok, a tesicowa lub moja się drą, że mam dziecka pilnować. NO LOL. Jeszcze nieraz zleci na ziemię, nieraz się przewróci, nabije guza. Ale dzięki temu się uczy samodzielności i konsekwencji. Jak będę wszystko za nią robić teraz i w przyszłości to mi wyrośnie ciapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda czy patzry na ciebie z piorunami w oczach, czy burczy cos pod nosem to sie tym nie przejmuj i juz! Zobaczy ze nie ma na Ciebie wpływu i da sobie spokój! Dziecko musi sie poprzewracać żeby sie czegoś nauczyło! A jak przy niej sie uderzy to ja bym złośliwie jej powiedziala, że Ciebie poucza a co sama robi! Nie dyskutuj z nia czy dziecko sie uodparnia tak czy tak tylko rób swoje, ona niech wrzeszczy, gada swoje a Tu nie reaguj tylko rób swoje i juz! A poza tym Twoj facet by sie mógł wstawić za Tobą i delikatnie jej powiedzieć, że to WASZE dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×