Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MOJA TESCIOWA NIE GOTUJE ZA DO

DZIWNE GOTOWANIE NASZYCH TEŚCIOWYCH

Polecane posty

wiem, że właściciel fermy kurczaków tak robi i dla mnie jest to wystarczający dowód:) poza tym jest z wykształcenia chemikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seven_of
Moja teściowa nie doprawia potraw. Ma na tym punkcie jakiegoś bzika :) Ma też skłonności do podawania rzeczy nieświeżych i wmawiania, że jest dobre (oczywiście sama też to je).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seven_of
Dodatkowo sztućce, które bierze się z suszarki trzeba myć - są zazwyczaj niedomyte - tłuste albo z jakimiś zaschniętymi pozostałościami. Tyczy się to ogólnie wysztkich naczyń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama gotuje prawie wyłącznie rosół na wołowinie, dlatego zdziwiło mnie to stwierdzenie. Ma inny smak niz drobiowy, według mnie lepszy, ale to kwestia gustu. Oczywiście smalcu nie dodaje, a jak jest za tłusty, to zdejmuje się z góry tłuszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauretka
prawie się oczyściłam wewnętrznie po tych opowieściach , jak możecie to jeść , a najgorsze są brudne gary i talerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tessciowa gotuje super smacznie na dodatek dietytycznie :) w pzresciwienstwie do moejj mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgthjk
moja mama np ma nawyk kupowania np szynki na zapas i mrozenia jej a potem jak sie to rozmrozi to masakra bo wyplywa z tego cala ta solanka i zostaje cos co smakuje jak papier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harmid
moja teściowa pysznie gotuje, aczkolwiek nie jestem w stanie polubić jej pomidoróki i barszczu białego. Do zupy pomidorowej daje bardzo dużo śmietany 30% i rozgotowany ryż, dla mnie niejadalne. Barszcz biały tez jest bardzo gęsty, śmietanowy i po prostu niedobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphop4
a moja Teściowa ma takie fazy: robi porządki w lodówce, znajduje 2 kostki starego masła-pojawia się w jej głowie super pomysł: upiekę ciasteczka ;/. wchodzimy kiedys do domu-smród zjełczałego masła nieziemski. A mamusia uradowana częstuje nas ciasteczkami i jeszcze się chwali,ze masła nie wyrzuciła tylko udało się jej ciastka zrobić. Ewentualnie: znajduje starą wędlinę-taka już obślizgłą bleee. bierze durszlak-wrzuca te ochłapy-płucze intensywnie pod wodą, po czym smaży sobie cebulkę i dodaje te popłukane wędliny. Zjada ze smakiem. A jeszcze-co już mnie nie dziwi-z tego mięsiwa co jej się ostanie /ale zaznaczam,że to jest nieświeże mieso/ robi pasztet. O gołąbkach, które stały 3 tyg w lodówce do tej pory pamietamy-uraczyła nas nimi na obiad-skiszona kapusta i mięso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa........
Ostatnio dała nam do domu takie jakby kapuśniaczki tyle ,że bez kapusty ,a z mielonym mięsem.... Dobrze,że w domu ,bo od razu poszło do kosza :D nie wiem jakie było w tym mięso i ile musiało leżeć ,ale śmierdziało na kilometr ,a po spróbowaniu nie przypominało w ogóle smaku mięsa... Kiedyś zrobiła ''pomysł na soczystego kurczaka...'' i nie wiem jak robiła,bo sama robię czasami i mi to wychodzi ładnie przyprawione,a jej były takie jakby gotowane w nieosolonej wodzie bez przypraw i smaku. A co jest u nich w domu najlepsze , kto czegoś nie zje to z powrotem do gara :o obrzydliwe dla mnie to jest dlatego staram się tam nie jeść. + niczyja teściowa ,ale warto wspomnieć : rosół z kurczakiem i tłustą kaczką więc powinien być pyszny i tłuściutki ,a tu woda z makaronem :) bez przypraw jakichkolwiek, dałam do tego pół butelki maggi (nie przesadzam) i dopiero dało się zjeść jako tako...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjxvdf
trza bylo dac całą butelke magii, moze bylo by jeszcze lepsze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miumiumiumiu
moja teściowa gotuje nieźle, ale jej kuchnia to typowa śląska kuchnia.. dla mnie trochę za ciężka. ale od czasu do czasu fajnie zjeść rolade i kluski :) natomiast moja mama w swoim repertuarze ma 3 dania (na prawdę trzy!): żurek (bardzo dobry, na ekologicznym zakwasie, z suszonymi grzybami, wędzonką, kiełbasą), pałki z kurczaka (duszone z dużą ilością majeranku) i sałatki (tzn. sałata i innne warzywa, do tego pierś z kurczaka pokrojona, albo ser, albo jajko i zawsze sos vinegret). na święta przygotowuje jedynie coś innego, a tak to w kółko te 3 dania.. na szczęściemoja babcia dobrze gotuje i mogłam do niej po szkole chodzić na obiady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie pompony
Czepiłyście się teściowych a może napiszecie o dziwnych potrawach, zwyczajach i natręctwach waszych mamusiek i tatusiów? A może niejedna z was może napisze o sobie, bo jest już albo lada moment będzie teściową - jakie macie dziwactwa, które znienawidzą wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojbiadawambiada
dokładnie, jak tak czytam te dziewczyny to włos na głowie się jeży :) wasze matki też są albo będą teściowymi i byłoby wam taki miło gdyby wasze bratowe tak srały publicznie na wasze matki ? tym dziewczynom równie może nie smakować coś w wydaniu waszych matek lub też będą je uważały za osoby syfiaste :) zapamiętajcie ,że jest to inne pokolenie, inna kuchnia, inne smaki. Osoby starsze z założenia już nie przyprawiaja tak potraw jak wy, one maja już zmienione kubki smakowe i to co wam jest mdłe , starszym ludziom jest zbyt słone lub nawet za słodkie choc tam odrobiny cukru lub soli nie będzie , A to że jakaś tam starsza pani nie domyła naczyń ? nie szczekaj jedna z drugą a weź i sama je umyj bez żadnego halo. Zaręczam , że gdy kobiecina zauważy raz i drugi że po niej synowa domywa talerze, to następnym razem kobieta baczniej będzie przyglądała się temu co robi przy zlewie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berblllaaa
Hahaha a co sie tak oburzacie?! ojbiadawambiada - nikt tu publicznie po nikim nie jedzie bo forum jest anonimowe i nikt nie podaje imienia ani nazwiska tesciowej. Poza tym dziewczyny pisaly tez o dziwnym gotowaniu swoich wlasnych matek a tesciowa chwalily, wiec sie tak nie czepiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbd
oczywiście, że nasze mamy, my same mamy wlasne dziwactwa, ale akurat temat jest o teściowych, więc proszę się nie oburzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna zyc oszczedniej ....
przeciez tu sie nikt nie smieje ze starszej kobieciny, ktora czasem nie domyje naczyn, tylko z kobiet, ktore sa brudasami (nie wazne, czy to mama, babcia, czy tesciowa). ani z kogos, kto nie lubie zbyt pikantnie przyprawionej strawy, tylko z osob, ktore nie przyprawiaja, albo przyprawiaja glutamianem sodu - obie wersje sa objawem ignoranctwa i glupoty. niestety, jak ktos sie wlasnorecznie decyduje na zycie w syfie i glupocie, musi sie liczyc z krytyka. bo to on jest po stronie winy, nie krytykujacy. dostep do wiedzy jest tak samo otwarty dla kazdego, wiec jesli ktos jeje nie posiada, to ze zwyklego rozleniwienia mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seven_of
Piszemy o teściowych, bo taki jest tytuł topicu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvghbjn
nikt tu publicznie po nikim nie jedzie bo forum jest anonimowe" tak sie tobie tylko wydaje ogolnie, nawet nie podajac imienia czy nazwiska, fajdolenie we wlasne gniazdo jest parszywm posunieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dużo
Moja teściowa dobrze gotuje smacznie i zdrowo i ma fazy mieszane dużo podróżuje i dużo wymyśla . Raz kuchnia Polska i pyszne zupy kwaśnica ,żur i grochówa rzadko rosół. Mieszkała w Chinach pół roku to robi kaczkę po pekińsku i dużo potraw Chińskich które w naszych restauracjach mają inny smak a jej są pyszne. Ogólnie wymyśla i zmyśla mało tłuszczu mało mięsa dużo zieleniny orzechy i grzyby ale piec nie lubi bo nie je .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa np
robi żurek na occie!W sensie że kostka rosołowa i ocet, żadnego zakwasu. i jeszcze się chwali, że każdy kto ten żurek próbował, mówił że lepszego nie jadł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuotyityoyoyo
do góry!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa robi gulasz z pręgi wołowej fuj same żyły, bleee, ta żelatyna wycieka z tego mięsa, ochyda do kapuśniaku dodaje taką typową cienką kiełbasę zwyczajną, która ma silny aromat, tego też nie lubię ale poza tym super gotuje co do niemycia rąk przed gotowaniem, krojeniem itd - to niestety moja mama- a nie teściowa- tak ma dlatego jedzenie u mojej mamy to dla mnie trauma i męczarnia :( na szczęście mimo tego, że taki przykład miałam w domu - to ja dbam o higienę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa moja teściowa niestety (zapomniałam o tym wspomnieć) ma zawsze przepełnioną lodówkę i niestety dużo jedzenia się u niej marnuje, znaleźć można w niej wiele smakołyków, ale też spleśniałego mielonego, śliska szynkę itd :P ona uważa, że jak obetrze szynkę papierowym ręcznikiem, to jest jak nowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przeczytaniu tematu
stwierdzam, że moja teściowa jest mistrzem gotowania...przez duże M. Oto kilka z jej kulinarnych pomysłów: - sos pomidorowy do gołąbków jest zawsze z paczki...nie szkodzi ze zrobienie naturalnego nie zajmuje wcale dużo czasu - gołąbki...a właściwie farsz to sam ryż i jakieś cieniutkie niteczki mielonego mięsa - pomidorowa, to czerwona woda z twardym makaronem - rosół, to lekko żółta woda z twardym makaronem i twardą marchewką - kurczak jest zawsze twardy...cięzko jest go oddzielić w ogóle od kości, po prostu nie dopieczone mięso - kiedyś upiekła schab...kto miał okazję jeść trociny będzie wiedział o co chodzi -kiedyś mój mąż zachwalał jej pizze..a bo taka pyszna...taaa...ciasto kupne grubości chyba z 5 cm, na to ze dwie pieczarki i kawałek sera - generalnie nic nie jest doprawione, oooo jakie było moje zdziwienie kiedy odkryłam całą szafkę przypraw....chyba kolekcjonuje - pies ma zawsze sraczke...dziwne? chyba nie - co niedziela ten sam schemat: rosół, kurczak...u mnie w domu, były różne obiady - ziemniaki nie solone - wigilia...przyjechalismy z mezem troche wczesniej, a tesciowa wlasnie zabierala sie za robienie barszczu..tj. proszek+woda (dla mnie to dziwne bo przyzwyczajona jestem do gotowania barszczu z buraków już kilka dni wcześniej, z czosnkiem, cebulą itd. ) Generalnie mój mąż uznaje ją za mistrzynie gotowania...staram się z tym walczyć i pokazywać mu jak wygląda prawdziwe jedzenia. Idzie ciężko zwłaszcza, że tyle lat spędził pod jej okiem. Ponadtwo wpoiła swoim dzieciom jakieś dziwne nawyki...a właściwe wstręt do niektórych rzeczy np. cebuli, czosnku czy papryki. Jedyny plus...fantastycznie piecze, ma do tego dar. W ogóle stwierdzam, że kucharki dzielą się na te które potrafią gotować i te które potrafią piec. Moja mama np. jest idealną kucharką...ale nie potrafi piec (chyba to przeszło w genach :P) żeby nie było że nie jestem obiektywna to mój tatuś np. potrafi ugotować zupę z ziemniakami, makaronem, kaszą...a i jeszcze makaron sypnie i dorzuci smalcu :P Ale za to robi najpyszniejsze pierogi i ryby na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jajecznica moich teściów to jajka których jakby tłuszcz był czarnego koloru nie było by widać. Wszystko robią na kawałkach sloniny. Jak biją świniaka to przez miesiąc nie jedzą nic oprócz kiełbasy z białym chlebem :(jak mieszkałam z teściami na piętrze(wytrzymałam po ślubie 3 miesiące i sie wyprowadziliśmy) to mojego męża brat przyszedł do mnie( taki młodszy) czy byśmy mu jogurtu nie dali bo ma dość mięsa:/ Strasznie się je na wsi-wszystko takie tłuste i oby więcej się najeść. mój teść nie używa widelca-nawet ziemniaki je łyżką-twierdzi że więcej można na raz nabrać i sie wiecej najeść. TYle je na raz że po obiedzie musi 30 minut poleżeć bo nie daje rady chodzić -to nie żarty :( Dobrze że w koncu mieszkamy sami :)Jemy zdrowo i smacznie :) razowy chleb pełnoziarnisty ryż i makaron kurczak i wołowina. :) Ogrom warzyw i owoców:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę napiszcie dlaczego dzieci w przedszkolach nie jedzą zup, surówek,kaszy i gotowanych jarzyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peperroniii
Moja koleżanka karmila swoje dzieci makaronem z kisielem-takie pyszne danie obiadowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×