Internetowe Znajomości II

ktory?

Porządki przed Świętami zapewne są już za Wami lecz chociaż chodzą słuchy, że njun to rodzaj muchy co siedzi i zamula, zamiast sie kręcić koło ula to grafik mój służbowy ujmę tu w takie słowy: w robocie sie siedziało i samo sie nie posprzątało więc wpadłam tutaj przy kawie i zaraz jest już po sprawie wypijam i z pomocą kilogramów szczotkowego złomu doprowadzam otoczenie do miana wzorowego domu dziś główne role grają mop i świateczny zając chociaż słyszałam już coś takiego że w tym roku zająca ... lepimy ze śniegu. ;)

W Wielki Piątek chcę poruszyć temat śmierci, czasem muszę' czy ktoś przeżył swoją śmierć czy wie, jak po drugiej stronie jest czy wynika z tego coś że żyjemy by przejść w proch? Kiedy staje temat odejść pytań pełno, dużo podejść w odpowiedziach jest dawanych czy tam żle jest, czy jak u mamy TEN , co przeszedł stany dwa żył, umarł, wrócił by dać znak. Ale mała dygresyjka wpadła w czaszkę i mnie gilga co z Łazarzem,dał świadectwo? przecież nie żył, odszedł w wieczność czy powiedział swym krajanom co tam zastał, gdy wszedł w ciemność? Ale pewnie boski plan sprytny był i Łazarz leżał tam gdzie złożono go do grobu nigdzie nie szedł, by sposobu na doznanie Nieba bram nie znać,póki bóg nie wezwie sam. _ * _

A Ty nadal tu skrobiesz?

:)

Njun rymuje znakomicie, czy wy wszyscy to widzicie, a ja się w dyskusję wbiję kilka rymów też spowiję, njun na codzień i od święta wioersze pisze jak najęta, ja dołącze się i powiem, mnie ogarnął też ten płomień też chcem do was wierszem pisać i historie swe przybliżać, może jutro, kto to wie sami rozpiszecie się

Wesolych Świąt Pavelku w rodzinnym ciepełku albo też w innym stylu na szlaku górskim lub u żróseł Nilu w każdym badź razie na pewno spokoju, szczęścia miej pełno tak spędzaj ten wolny czas jak wolisz, lecz potem wracaj do nas. Bo trochę mnie ciekawość zjada o czym konkretnie tam gadasz kiedy coś w rymie meldujesz że ulepszaczem świata sie czujesz co masz dokładnie na myśli wyklaruj w wierszu i wyślij. :)

Jak już mówiłem ja mam w swym planie, na lepszy świat ten ciągłe zmienianie i powiem Tobie njun me kochanie, że bardzo silne jest me przekonanie i nigdy nie zmienię o tym opinii, że ludzie czuili są choć są winni tego że zło świat opanowuje, a całe dobro powoli paruje, bo przecież łatwiej złem się zachłysnąć, z diabłem się zbratać i krzywdę wyrządzić, zamiast blliźniemu pomagać beztrosko, lepiej go zrugać by czuć się "bosko" lecz nie dla mnie jest te zachowanie, mi to uwłacza bo wiem doskonale, że wokół znajdą się ludzie dobrej woli, by jak ja na lepsze ten świat zmieniać powoli.

je ba ć prohibicje i rząd

idź się nawalić gdzie indziej, won ochlapusie! (czyt. zmień topik)

viva la Ernesto Guevara de la Serna

niech żyje niepodległa partyzantka ! Do broni bracia i siostry! Obalić rząd partaczy krępujących biednych ludzi !

jeee baaać ! Pierdole! Polska dla ludzi!

Idż stad pijaku i pogódź sie z tym teraz jesteś dla mnie już nikim, bo wódka mózg ci zżera

Krajowa Rada Narodowa, powołana przez walczący naród, jest jedynym legalnym źródłem władzy w Polsce. Emigracyjny „rząd" w Londynie i jego delegatura w Kraju jest władzą samozwańczą, władzą nielegalną. Opiera się na bezprawnej faszystowskiej konstytucji z kwietnia 1935 roku. „Rząd" ten hamował walkę z okupantem hitlerowskim, swą awanturniczą polityką pchał Polskę ku nowej katastrofie.

znowu nie masz z kim pogadać? sorry sam na to zapracowałeś, robię precyzyjną miniaturę i nie pasujesz mi jako podkład, ciau

dymem wzniesionym z obłoku Westchnień,jest ogniem w kochającym oku. Gdy nieszczęśliwa - morzem łez kochanków, Czymże więcej? Jest roztropnym szałem, Żółcią dławiącą i słodkim specjałem. William S

Józef Stalin Zaplanować działanie, wybrać ofiarę, działać bezlitośnie, a potem iść spać - nie ma nic lepszego na świecie.

Jeśli zwątpisz choć jeden raz Jeśli zwątpisz choć raz To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę Powrotów nie będzie K.Nosowska

Czasem dopiero na skrzyżowaniu człowiek zaczyna zastanawiać się - dokąd idzie.

Stanisław Jerzy Lec Ach, gdyby tak od razu, każdy zrozumieć mógł, że lepsza droga bez drogowskazów, niż drogowskazy bez dróg.

Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem, zbyt mądrze piękna, stąd istnym jest głazem.

Rozmowa z kamieniem Pukam do drzwi kamienia. - To ja, wpuść mnie. Chcę wejść do twego wnętrza, rozejrzeć się dokoła, nabrać ciebie jak tchu. - Odejdź - mówi kamień. - Jestem szczelnie zamknięty. Nawet rozbite na częsci będziemy szczelnie zamknięte. Nawet starte na piasek nie wpuścimy nikogo. Pukam do drzwi kamienia. - To ja, wpuść mnie. Przychodzę z ciekawości czystej. Życie jest dla niej jedyną okazją. Zamierzam przejść się po twoim pałacu, a potem jeszcze zwiedzić liść i krople wody. Niewiele czasu na to wszystko mam. Moja śmiertelność powinna Cię wzruszyć. - Jestem z kamienia - mówi kamień - i z konieczności muszę zachować powagę. Odejdź stąd. Nie mam mięśni śmiechu. Pukam do drzwi kamienia. - To ja, wpuść mnie. Słyszałam że są w tobie wielkie puste sale, nie oglądane, piękne nadaremnie, gluche, bez echa czyichkolwiek kroków. Przyznaj, że sam niedużo o tym wiesz. - Wielkie i puste sale - mówi kamień - ale w nich miejsca nie ma. Piękne, być może, ale poza gustem twoich ubogich zmysłów. Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy. Całą powierzchnią zwracam się ku tobie, a całym wnętrzem leżę odwrócony. Pukam do drzwi kamienia. - To ja, wpuść mnie. Nie szukam w tobie przytułku na wieczność. Nie jestem nieszczęśliwa. Nie jestem bezdomna. Mój świat jest wart powrotu. Wejdę i wyjdę z pustymi rękami. A na dowód, że byłam prawdziwie obecna, nie przedstawię niczego prócz słów, którym nikt nie da wiary. - Nie wejdziesz - mówi kamień. - Brak ci zmysłu udziału. Nawet wzrok wyostrzony aż do wszechwidzenia nie przyda ci się na nic bez zmysłu udziału. Nie wejdziesz, masz zaledwie zamysł tego zmysłu, ledwie jego zawiązek, wyobraźnię. Pukam do drzwi kamienia. - To ja, wpuść mnie. Nie mogę czekać dwóch tysięcy wieków na wejście pod twój dach. - Jeżeli mi nie wierzysz - mówi kamień - zwróć się do liścia, powie to, co ja. Do kropli wody, powie to, co liść. Na koniec spytaj włosa z własnej głowy. Śmiech mnie rozpiera, śmiech, olbrzymi śmiech, którym śmiac się nie umiem. Pukam do drzwi kamienia. - To ja, wpuść mnie. - Nie mam drzwi - mówi kamień Wisława Sz.

rozsądek mi podpowiada , źe ta kobietka tu, to istna zaraza ,lecz innej urokliwej tu nie znajde..Więc powróce tu , tylko się odnajdę. Multimaxi Tm

tut turu

Nosowska..

sorki njun ale czas na mnie , jeszcze porozmawiamy , a teraz czas na kolacyje i Segala. Pa

Lisku to Ty, dokumenty na e-mail doszły. Pozdrawiamy - stare kompletne..O2

"non tatu" ??? hahahaha czas na wierszyk , bo coś krucho idzie moim wiernym druchom podjeżdżanie późną porą odgrywanie bycia zmorą kiepściuteńkie ślą frazesy godne leszcza lub metresy moi drodzy, weźcie w garść się lub czym prędzej stąd zmykajcie! :)