Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tosia8777

poznałam świetnego faceta w sieci,ale ...mam męża

Polecane posty

Gość GKHDGFQ
ok, a ja ci powiem tak: moja koleżanka do lutego miała to samo co ty. mąż dwuletnie dziecko aż pewnego dnia mąż zginął w wypadku samochodowym jadąc z pracy.... może to emocje ale uwierz zrobiłaby teraz wszystko żeby cieszyc sie z nim każdą wolną chwilą chocby nie wiem co. Zastanow się może nad tym co by było gdyby go zabrakło, pomyśl że jutro juz nie będzie ci dane z nim być. \ CZASAMI NIE DOCENIAMY TEGO CO MAMY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GKHDGFQ
Tosiu kazdemu nalezy sie szczęście, ja uważam że masz to szczescie obok siebie tylko nie potrafisz tego dostrzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia. To często się zdarza. Twój znajomy to taki anonimowy przyjaciel. Jest gdzieś daleko. Masz kryzys w małżeństwie i brakuje Ci uwagi męża. A tutaj w sieci jest facet, który ma czas, który daje Ci uwagę. Masz deficyt czegoś i znajdujesz to w innym. To nie jest tragedia. Tylko czy masz pełną świadomość że to jest substytut. Czy wiesz, że możesz się zauroczyć? Czy maż wie to tej znajomości? Bo wiesz, może Cię szpiegować i odkryć. Jeśli umiesz kontrolować swoje serce - to taki powiernik jest fajną relacją. Pytanie czy wiesz czego ten znajomy oczekuje. Czy jest w związku. Bo on też może się zakochać, zauroczyć. Taki zdalny, anonimowy powiernik trosk może być pomocny. To taki substytut telefonu zaufania. Problemy zaczynają się, kiedy znajomość przestaje być tylko znajomością czy przyjaźnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiu, zabija Cię monotonia,
ale nie monotonia Twojego związku, a Twojego rozkładu dnia. Nie masz przez pól dnia z kim pogadać. Do rocznego dziecka możesz mówić, ale ono raczej z Tobą nie pogada. Musisz znaleźć sobie jakieś zajęcie. Rozumiem, że na razie praca nie wchodzi w grę, bo zapewne nie masz z kim zostawić malucha. Ok, zrozumiałe, też byłam w takiej sytuacji. Wobec tego postaw albo na jakieś swoje hobby (ja pisałam opowieści, uwielbiam to!), albo zapisz się na jakiś kurs- choćby korespondencyjny, albo...na jakiś kurs tańca, czy aerobic! Musisz zacząć wychodzić chociaż ze dwa razy w tygodniu do ludzi, bez dziecka. Taki taniec, albo aerobic, świetnie by Ci zrobił. Musisz zapełnić sobie czas, by przestać myśleć o tym wyimaginowanym facecie. Masz męża, którego kochasz. Nie zastanawiałaś się dlaczego wkradła się nuda? Mąż zmęczony pracą, Ty pewnie zajmowaniem się dzieckiem i domem. Jesteś smutna i zmęczona nudą. Musicie razem coś przemyśleć. Musisz się trochę wyrwać z domu, a wtedy inaczej spojrzysz na świat i na Wasze, wspólne życie. Nie psuj tak łatwo tego, co masz. Szanuj to! Kiedyś możesz żałować, że tak łatwo dałaś się zmanipulować, przez co Twoja rodzina się rozpadła...Ratuj rodzinę, póki jest jeszcze czas! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat i ile ma maz?
ile ma ten Michal? czy on wie, ze masz meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verbatynka 87
Dużego ma kutasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verbatynka 87
Uprawiacie cyberseks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno lepsze pogaduszki
z kimś w Internecie niż kupowanie śliskiego kocyka, żeby wszystko wróciło jak za czasów przed ślubem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooooooooooooora
Tosiu Mam to samo z tą róznica że ja go spotałam w realu. Niestety zakochaliśmy sie w sobie bez pamięci a teraz co ? cierpimy jest to taki ból że az trudno opisać. Zakończ to póki czas jak się zaangazujesz a uwierz mi ze tak się stanie wcześniej czy później to będzie dla Ciebie dramat. Uwierz mi, ja nie jestem juz gówniarą spędziłam ze swoim mężem 16 lat i myślałm że tak już zostanie a tu co ? dopadło mnie więc uciekaj póki nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba bałabym się tego spotkania w realu, nie dążyłabym do tego,ponieważ właśnie obawiałabym się tego zauroczenia,pogrążyłabym się wtedy,byłoby mi trudniej to skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAŁŻEŃSTWO Iluż młodych myśli wychodząc z kościoła: „Nareszcie jesteśmy małżeństwem, już koniec, teraz tylko będziemy zbierać radość! Nie wiedzą, że wszystko się zaczyna, że jeszcze nie doszli, że to dopiero punkt wyjściowy. Nie wiedzą, że aby stać się „jednym, muszą się codziennie zaślubiać. Bardzo szybko dojdą do wzajemnego rozczarowania się, jeżeli nie dadzą sobie, w Bogu i przez Boga, miłości nieskończonej. Kiedy wyprowadziłeś swój wóz na drogę, czy puszczasz kierownicę i pedały, dlatego że już jedzie? W jakimkolwiek wieku jesteście, nie jesteście i nigdy nie będziecie całkowicie zaślubieni. Musicie się poślubiać codziennie. Zaślubić się to przyjąć jedno drugiego na trzech poziomach jestestwa: fizycznym, uczuciowym i duchowym. 1 Nie graj roli ani anioła, ani zwierzęcia; bądź człowiekiem. Żeby służyć, stół musi stać na nogach, rower na kołach, dach na domu. Miłość cielesna pozostawiona sobie samej nie może być darem dla drugiego, bo jeżeli ciało nie jest przeniknięte duchem, tylko samego siebie może szukać. Jeżeli chcesz kochać, to duch musi ożywiać ciało, ale duch, w którym mieszka laska. Pocałunek jest niczym, gdy nie jest znakiem miłości; mówisz przezeń do drugiego: „Pragnę zjednoczyć się z tobą, w tym połączeniu chcę się wzmocnić oddając się tobie. Akt seksualny to dawanie się jednego drugiemu świadome, dobrowolne i z miłości, żeby sobie dać trzecie: dziecko; w samej więc swej istocie wyklucza egoistyczną przyjemność. Ażeby się oddać, musisz opanować siebie, opanować ciało, opanować serce, opanować ducha. Nigdy nie dojdziesz do kresu a więc oddawania się, a więc skończycie zaślubiać się. Nie tak to łatwo niczego nie brać dla siebie ani ciałem, ani sercem, ani duchem...; nie jest łatwo kochać prawdziwie, całe życie jednak macie na to, żeby jedno drugiemu pomagało kochać.2 Szanuj w sobie hierarchię swej istoty, inaczej twoJu rodzina nie będzie stała pewnie ani nie będzie należycie zrównoważona. opanowywania siebie, kochania. Nigdy nie Nasza zachłanna natura zraniona grzechem popycha nas do przywłaszczania sobie rzeczy i osób. Odwraca nas od dawania. Trzeba nam laski Odkupienia, żeby nas przywrócić miłości. Na rozstajach twej miłości zawsze wzniesie się krzyż, ale z tego krzyża Chrystus wzywa cię do zjednoczenia. W śmierci sobie połącz się z Jego śmiercią. On cię złączy ze swym Zmartwychwstaniem. Nigdy nie będziesz doskonale kochał, jeżeli tle pokutujesz i nie łączysz się duchowo. Spotykasz wiele par małżeńskich trzymających się za ręce, bo łatwo łączyć ciała. Dużo mniej łączących się sercem, bo trudniej kochać się serdecznie. Bardzo niewiele łączących się tym, co jest najgłębsze, bo bardzo niewielu małżonków zaślubiło swe dusze. Zaślubić swe dusze to podzielić się drogą zwie- nenia wszystkim: myślami, reakcjami, wrażeniami, wahaniami, żalami, projektami, marzeniami, radościami, zniechęceniami, całym swoim światem wewnętrznym i jego rozwojem. Zaślubić swoje dusze to drogą wymiany wytworzyć w sobie tę samą wolę przyjęcia i kochania braci, spotykania Boga i łączenia się z Nim. Zaślubić swoje dusze to wyzuć się z siebie i być jedno dla drugiego przeźroczystym, i tak stanąć razem przed Bogiem jak dwie ręce złożone do modlitwy. Nie oszukuj drugiego i siebie. Popatrz na siebie, wypowiedz się; tylko szczere zwierzenie się pozwoli wam się zjednoczyć. Jeżeli pozostaniesz tajemniczy, nie będziesz mógł kochać. Nie widać na zewnątrz, co jest w tobie; trzeba to pokazać. Zdecydować się kochać to zdecydować się przełamać swoją indywidualną autonomię, to zgodzić się na naruszenie swej samotności. Razem ustalacie kupno mebli, układacie budżet, przygotowujecie wakacje, sprawdzacie wagę dziecka, zapisujecie wzrost, pilnujecie jego nauki. A czy systematycznie mówicie ze sobą o pogłębianiu waszego małżeństwa? Czy dzisiaj bardziej tworzycie „JEDNOCI niż wczoraj, i czy jutro będzie ono jeszcze większe? Kwiat przemieniając się wydaje owoc. Owoc przemieniając się wydaje nasienie. Nasienie przemieniając się rozrasta się w drzewo. Jeżeli chcesz kochać, musisz pozwolić przemieniać siebie, gdyż poprzez miłość wzajemnie się otwieracie na nowy sposób widzenia, czucia, działania, wzruszania się, modlenia; to taki dodatkowy sposób ubogacający was. Przez codzienny dar miłości wzajemnie się zapładniacie nie tylko na płaszczyźnie fizycznej, lecz na wszystkich płaszczyznach; pozwalacie na nowo się rodzić, właściwie mówiąc pozwalacie na nowo powoli się „stwarzać. Dlatego to miłość prawdziwa jest silą rzeczy nierozwiązalna. Małżonkowie, którzy się rozchodzą, „rozrywają dziecko, sami się „rozdzierająu, ale przekreślić małżeństwa nie mogą. Droga miłości wiedzie od ciała do ducha, od tego, co skończone, do nieskończoności, od tego, co doczesne, do tego, co wieczne. Tak samo twoja miłość powinna powoli stawać się wyższa jakościowo, od przyciągania się i zjednoczenia ciał do przyciągania się i zjednoczenia serc, a następnie do wspólnoty ducha, aż do nieskończonych głębin duszy zamieszkanej przez Boga. Jeżeli zaślubisz tylko ciało, szybko je poznasz i zapragniesz innego. Jeżeli zaślubisz tylko serce, szybko je zgłębisz i pociągnie cię inne. Jeżeli zaślubisz „człowieka, co więcej, „syna Boga, wtedy, jeżeli zechcesz, twoja miłość będzie wieczna. Bo poza wami istnieje nieskończoność, która pozwala mężczyźnie i kobiecie uczynić ich miłość wieczną. Nikt nie puka do pustego i zrujnowanego domu. Nikt nie może pić z wyschłego źródła. Oboje będziecie zdolni do miłości, jeżeli staniecie się jedno dla drugiego niewyczerpanym źródłem. Świadomie czy nie, dążeniem miłości jest zjednoczenie się z Bogiem. Dlatego małżeństwo totalne może się wypełnić tylko w Sakramencie, w tej nieskończonej tajemnicy miłości Trójcy, przeżywającej się w dwóch istotach ludzkich złączonych w JEDNO. Jeżeli żyjecie Sakramentem Małżeństwa, jedno stanie się dla drugiego kimś nieskończenie cennym i niewyczerpanym, bo jedno drugiemu da BOGA-MIŁOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooooooooooooora
dokładnie Tosiu, to po co to ciągnąć, tylko dla chwili, uwierz mi nie warto, ja to ciągnę już poł roku, w niedzielę próbowaliśmy to skończyć ale po raz kolejny wygrało serducho, to jest tak silne że brak słów, dlatego dobrze Ci radzę nie wchódź w to bo jak już wejdziesz to tak szybko nie wyjdziesz a męczyć się będziesz długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jan niezbedny
kolejna szmata,wy wszystkie takie jestescie?tylko cos sie zaczyna psuc odrazu szukacie innego w necie a pozniej pytanie ,co zrobic bardzo kocham meza ale...' wlasnie ALE chcesz go zdradzac z innym a chlop ma sie starac zeby bylo dobrze?ty go przepierdalasz i piszesz ze on sie toba nie interesuje?rozwiedz sie i dawaj na prawo i lewo tym wspanialym net chlopcom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merkaba, nie mogłaś tego
nieco skrócić?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co odrazu ludzi obrażać.. Nie komentuj skro Cie to denerwuje,a jej daj spokój. Chyba pisze bo ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i tak już jest skrócone Bardzo często człowiek nie unie kochać; myśli, że kocha, a kocha tylko siebie. Jeżeli jesteś oczarowany i poddajesz się, to nie miłość, to zrezygnowanie. Jeżeli jesteś poruszony jej pięknością i patrzysz na nią, żeby się nacieszyć, Jeżeli uważasz, że ma wybitną inteligencję, i szu kasz przyjemności w rozmowie z nią, to nie miłość, to podziw. Jeżeli za wszelką cenę chcesz uzyskać spojrzenie, pieszczotę, pocałunek, Jeżeliś gotów na wszystko, żeby tylko wziąć ją w ramiona i posiąść jej ciało, to nie miłość, to gwałtowne pragnienie zrodzone ze zmysłowości. Kochać nie znaczy wzruszać się kimś, mieć serdeczne uczucia dla kogoś, poddawać mu się, podziwiać, pożądać, pragną6 kogoś, chcieć posiąść kogoś. Kochać to przede wszystkim oddać się drugiemu, innym. Kochać nie znaczy „czuć.1 Jeżeli czekasz z kochaniem, aż cię popchnie uczuciowość, niewielu ludzi pokochasz na ziemi.., a już na pewno nie swoich nieprzyjaciół. Kochać to nie odruch instynktu, to świadoma decyzja woli, żeby pójść ku innym i oddać się im. Kochać to przede wszystkim oddać się drugiemu, Z ksiązki modlitwa i czyn Michel quoist

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jan niezbedny
denerwuje bo codziennie jakas dama ma taki problem,rozumiem po 10 latach,a ta agentka po 2 latach juz szuka rozrywki,krew sie burzy jak sie czyta te dylematy!faceci zasuwaja w pracy a te cale dnie w domu i tak szukaja nowych wrazen na necie,kurwa ogarnijcie sie,wszystkie baby zdradzaja i beda zdradzac,aby w zwiazku byl problem wy juz znajdujecie nowego,szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooooooooooooora
do jan niezbedny a faceci to niby nie mają takiego problemu ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do Ciebie i Twojego problemu. Szkoda mi Twojego męża bo tak jak wiekszosc pisze chłop zarabia na dom,a Ty flirtujesz. Nie ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s__s
Tosiu. Jeżeli jesteś na etapie- kocham go, mamy kryzys, nie chcę go zdradzić- zrób tak i WALCZ O TO! Nawet sama, bez niego, bo robisz to dla siebie! Michał zabiera całą Twoją energię, daje Ci szczęście, które potrzebujesz... i taki układ jest bardzo niebezpieczny i baardzo kuszący. Załóżmy, że Michał jest cudownym facetem, ideałem, czy będziesz w stanie zostawić dla niego Twoją rodzinę, czy rzeczywiście jest Ci TAK źle... że ryzykujesz utratę tego co masz? Jeżeli widzisz szansę na Twoje małżeństwo walcz o nie. Jak masz zły dzień może pisz pamiętnik, wypłacz się gdzieś na kartce. Dla mnie najlepszą metodą na walkę o moją miłość i rodzinę, jest wypisywanie na kartce zalet mojego męża. Zawsze dochodzę do wniosku, że jest dobrym facetem i chce z nim spędzić resztę życia. Michał jest wielkim niebezpieczeństwem na to, że z waszego związku/małżeństwa nie zostanie kompletnie NIC. Czy Twój mąż wie o Michale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mój chłop zarabia ja zajmuje się domem,sprzątam,gotuje,piore,pracuje,wychodzę z dzieckiem na spacer! nawet nie spotykam się z nikim! a kiedy mój mąż jest wieczorem w domu,taki jest mną zainteresowany,że od miesiąca nie zapytał się po co wieczorem siadam przy komputerze,co robię! nie wiecie jak jest dokładnie,zamiast zadać pytanie skazujecie mnie(niektorzy) od razu na "śmierć"! Dlaczego to on nie jest winien? dlaczego to ja muszę przejąć całą winę na siebie? Czy Ci którzy mnie tak skazują przeczytali moje powyższe komentarze?Próbuje z tym walczyć,nawet ostatnio zaproponowałam,żeby małego u rodziców zostawić,wyskoczylibyśmy gdzies sami.Czy on spóbował cos z tym zrobić? nic. Ja zaczynam mieć poczucie winy,a on... jakby się nic nie działo,wszystko jest ok. On oczywiście o Michale nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz też jego zrozumieć. Może idź do pracy zajmij się czymś innym niż tylko domem. Moze skonczyły Wam sie tematy do rozmów? Pamietaj,że nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie i ten cały "Michał" zauroczył Cie jedynie. Ja też przeżyłam Miłosc internetową gdzie trwalo to rok czasu i wyobraź sobie,że po roku takiej znajomości okazało się ,że to nie był mężczyzna tylko kobieta,że wymysliła sobie chorobe (białaczke) zeby zwrócic swoja uwage. I takich kłamstw bylo wiecej. Głos meski zdjecia meżczyzny,a życie to wielka fikcja. Życze Ci bys dogadala sie z męzem,a jesli ma CI to pomóc to sie z nim rozstan. Dziecko was ze soba nie trzyma. Tylko po co bralaś ślub? i nie badz z nim dla dobrz dziecko bo nie ma co sie meczyc. A ten cały "Michał" tez powinien dac Ci spokój bo własnie rozbija Twoja rodzine. A z męzem hmmm zrób kolacje przy świecach ubierz się w coś seksownego i okaż mu zainteresowanie. Jesli nie podziala to moze byc tak,że jego też znudzilo życie u Twego boku. Tylko rozmowa jest bardzo wazna. Rozmawiajcie duzo ze soba i powiedz mu ci Ci lezy na sercu. Nawet mu powiedz,że odejdziesz jesli nic sie nie zmieni. TYlko nie ran go .. bo zdrada jest niewybaczalna. I sama ocen jak bys sie czuła jak by to Twój mąż szukał pocieszenia na boku. Bądź w porządku. Później mozesz miec jedynie wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś,że pracujesz sorry nie doczytałam. Wiec zastanów sie czy warto. Ja żyje jednym mottem kieruje sie nim od lat "życie jest proste - dokonujesz wyboru i nie patrzysz wstecz". I pamietaj wizyta u fryzjera i kosmetyczki napewno Ci nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośćJESTnajważniejsza
a gdyby napisać: "poznałem świetną kobietę, ale... mam żonę" i ty byłabyś tą żoną...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×