Sytuacja w gabinecie

Witam! Chodzę do ginekologa państwowo od początku ciąży, od 2 trymestru chodzę zarówno prywatnie jak i państwowo. Mam jedną kartę ciąży i gin prywatnie wpisał mi do niej ostatnio badania - wczoraj na wizycie zobaczył ten wpis mój gin. państwowy i stwierdził że nie mogę sobie chodzić do dwóch lekarzy i mam wybrać jednego z nich. Spotkała się któraś z takim podejściem?

Hej, Wydaje mi się, że lekarz powinien być jeden. Co jeśli jeden by Ci przepisał jeden a drugi - inny? Skierowania n a badania też dostajesz w 2 miejscach? A może chodzisz prywatnie jak na NFZ nie ma miejsc? (wtedy to zrozumiałe)

Chodzenie do dwóch różnych lekarzy nie tylko jest kłopotliwe, ale bywa niebezpiecznie...Masz np. 2 USG w miesiącu, jeśli coś jest nie tak głupia infekcja, to bierzesz leki przepisane przez dwóch?

przecież prywatnie i tak nei dostanie skierowania na badania więc w czym problem?

Różnie z tym jest, ja np. chodzę prywatnie na wizyty, ale mam też pakiet z pracy w przychodni prywatnej, gdzie honorują skierowania od lekarzy spoza przychodni i do tej pory płaciłam tylko za dodatkowe badanie awidności toxo...

Chodzę do dwóch ponieważ do prywatnego mam zaufanie i lepiej mnie bada - lepszy sprzęt itd. , natomiast państwowo zależy mi jedynie na skierowaniach na badania, bo jeżeli już płacę składki to nie chcę płacić za wszystkie badania drugi raz ( a w ciąży jest ich sporo). Ginekolog prywatnie robi mi badania których nie zleciła mi państwowo np. HIV i je wpisuje do karty ciązy

ale to jest raczej coś w rodzaju ubezpieczenia zdrowotnego prywatnego -opłacane przez zakład pracy a nie przez nfz refundowane w ramach składki.

A czy jak ja będę chodziła prywatnie to badania też będę musiała robić prywatnie i za nie płacić czy na nfz??

namii, tak dodatkowa opieka lekarska, ale sporo ludzi tak teraz ma... Wiesz sama sytuacja jest głupia, ze masz jedną kartę ciąży i jeden lekarz patrzy, co zlecił drugi...

jak to na NFZ nie robi się HIV? chyba raczej się dodatkowo płaci, a nie że wcale nie zlecają?

Ja sie nie dziwię lekarzowi...Ciażę powinien prowadzic jeden, skoor, chcesz nie płacić za badania to ok., ale po co lekarz z NFZ miesza ci w karcie ciąży...Powinnas pokazac wyniki swojemu ginowi i on je analizuje i wpisuje do karty ciaży, mogłas u gina z nfz załozyć 2 kartę

Widzisz akurat mi nie zlecił, koleżanka też w ciąży dostała skierowanie na nfz i nie płaciła

Za badania zlecone w prywatnym gabinecie się placi.

a tam, moim zdaniem to tylko problem dla kogoś kto nie może przełknąć że pacjent nie ma do niego zaufania. a tak jest w przypadku tego gina na nfz u autorki. Cóż go obchodzi że ona jeszcze chodzi do innego lekarza prywatnie? płaci składki więc czemu nei może tak robić?

lekarz prowadzący ciązę ponikąd bierze za nią odpowiedzialność...więc nie chce płacic za błędy innego

hiv o ile wiem jest refundowany przez nfz w niektórych ośrodkach tylko. gdzieś kiedyś czytałam o tym. swoją droga dwie karty to byłoby najlepsze wyjście.

Ja myślę że to jednak ma swoje uzasadnienie poza urażoną dumą lekarza, że wskazane mieć jednego lekarza, zawsze można zmienić, ale nie wyobrażam sobie mieć dwoch...

jo, no właśnie lekarz bierze odpowiedzialność...nie mówiąc już o tym, że można mieć mega dylematy, do którego zaleceń się stosować...

no to też. a swoją droga to gdzieś czytałam o dziewczynie która chodziła naraz do dwóch ginów na nfz.

namii, aha, czyli co jest w tzw. pakcie badań w ciąży na NFZ, tych nie płatnych? ja co ciekawe za HIV w prywatnej przychodni teraz nie płaciłam, a w zeszłym roku płaciłam 55 zł...ten sam pakiet...

ciezarowka, a możesz napisać, jak to dokładnie wygląda, wszystko robione, zlecane masz 2 razy?

dwie karty ciazy to chyba bedzie dobre rozwiazanie

tu znalazłam taką rozpiskę: http://www.diag.pl/uploads/RTEmagicC_tabelka_badania_01.JPG.jpg ale żeby było dokładnie trzeba by poszukać stosownego rozporządzenia Ministra Zdrowia.

2 karty to bedzie dobre rozwiazanie dla ciebie...niekonicznie dla twojego dziecka.

dzięki namii. a powiedzcie miałyście badanie na cytomegalie, różyczkę?

mkolawer - gin. prywanie robi mi badanie usg, cisnienie, wazenie, natomiast panstwowo dostaję skierowania np na mofrologię itp. - w gabinecie nie robi mi tylko tetno plodu (usg nie ma). Nie widze potrzeby zeby robic 2 razy np morfologie czy mocz

znalazłam na stronie MZ: http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/zal_1_rmz_przesiewowe_211204.pdf ale na ile jest to aktualne i czy coś się zmieniło to nie wiem. :)

jo jo jo jo Możesz rozwinąć dlaczego?

ciezarowka, to można tak że tylko Ci na NFZ badanie wypisuje, bo przecież też ma twoją kartę oddzielną i co tam tylko zalecenia badań, to zgodne z prawem?

Ginekolog powinien patrzec na ciążę całościowo...Dla ciebie jakis wynik to tylko jednostkowy wynika dla niego ułamek calości...Kurcze zdecydowałas się na dziecko, wieksze zaufanie masz do gina prywatnego a i tak chodzisz do tego z nfz i pozwalasz mu analizować i wpisywać do karty swoje wyniki...Próbujesz oszczędzac na ciązy a dziecko to WYDATKI. Będziesz złą mamą.