seks z eks- układzik

tu akurat cię rozumiem monti, że kochasz żonę ale robisz SKOKI. Ja kocham, KOCHAM BARDZO męża. I wiem, że faceci są od nas, kobiet, inni- dlatego z całą pewnością nie pozwolisz sobie na uczucie :) Tylko wiesz, kobiety się zakochują :( i nie wiesz jak można cierpieć Dziwne- prawda? kochać w pewnym momencie męża i kochanka???

ile masz lat... idiotyzmy powiadasz, byc może ale uwierz, że czesto ja dyktowałam warunki i terminy spotkań dogodne dla mnie, nie zawsze było tak że on chciał tu i teraz a ja jak na komende sie stawiałam, on tez musiał nieraz stanąć na głowie żeby się spotkać i robił to !!! CHOĆ PÓŹNIEJ KONSEKWENCJE W DOMU MIAŁ RÓZNE :)

ila masz lat,.... zakochałas się w swoim kochanku ?? trwa to nadal ?? masz rację, kobiety się częściej zakochuja pomimo, że nie chcą tego.....

bryyyy- wszystko, co napisałaś świadczy o tym, jak jesteś naiwna. Nic nie zależało od ciebie :( mówisz , że terminy dyktowałaś:D, przeczytaj sibie jeszcze raz. Wiesz dlaczego się godził ( kochanek) bo zależało mu na bzykaniu ( cholera nie lubię tego słowa! ) a nie na tobie- NIESTETY!

Ile masz lat mam wrazenie ze z autopsji znasz to co wytykasz bryyyy nie ublizaj jej skoro tez tak postepujesz wydajesz sie byc wyrozumiala:-)

ja wiem, że gdził sie bo chciał sie bzykać ale ja również :) i dlatego mielismy ten układ... ja nigdy mu nie mówiłam o uczuciach do jego osoby, wiec mial swiadomosc ze to tylko seks, który satysfakcjonuje nas oboje, zarówno ja byłam jemu do bzykania potrzebna jak on mi !!!

montgomery, dzieki za wsparcie heheh ;)

jasne jestes bardziej wyrachowana jak ja;-) ale bryyy bedac zagubiona szukajac czegos co w zwiazku sie jej nalezy, po prostu poplynela, ale nauczy sie pewnie co bryyy?;-)

popłynełam ?? jak my wszyscy chyba.. tyle że pojawiło to sie głupie uczucie.. a moze to nie uczucie tylko pożądanie po prostu z którym cięzko sobie poradzic bo nie można miec na zawołanie :)

Monti- mam nadzieję, że spotykasz tylko takie kobiety jak bryyyy a nie takie, jak ja :) Wiem, jacy są faceci-kochankowie, na czym im zależy. Teraz, jak widzę jak tu kobiety starają się tłumaczyć postępowanie kochanków i dorabiać teorię- śmiech mnie ogarnia i chyba politowanie dla naiwności. Jestem na siebie zła tylko za jedno- że potrafiłam tak bardzo rozpaczać, cierpieć- świat mi się zawalił- kiedy kochanek sobie całkiem odpuścił. :( Dlatego chcę tylko powiedzieć tym naiwnym kobietom aby się nie angażowały w takie układy, bo nie każda jest na tyle silna (???) by traktować to jak bzykanie li tylko ( jak króliki)- ja tak nie potrafię! Dlatego oszczędzam sobie :) i rozpędzam ewentualne motyle, ha wręcz zabijam :D

montgomery, ja wyrachowana ?? zdaje Ci się :) po prostu szukałam i znalazłam to czego nie miałam w domu, poznałaz seks od innej strony.... hahahha zapewne jak i Ty :)

A nie lepiej w ogóle nie wplątywać się w romanse? :-)

Czy zdrada warta jest późniejszych rozterek?

łatwo sie mówi nie wplatywać... ja zawsze byłam przeciwna zdradzie, poważnie, aż do ubiegłego roku... ale wiem, ze z nikim innym zdrady sie nie dopuszcze, tylko on wchodzil w gre :)

Nie, nie jest warta - dla tych, którzy CZUJĄ, dla pozostałych nie ma to znaczenia. To tylko ruchy posuwisto- zwrotne :D

ile masz lat raczej trafiam na takie jak Ty nie chce aby sie jakas zakochala;-) Takie tkliwe rozemocjonowane sa niebezpieczne:-) a rozterek nie miewam wiem ze zle robie ale mam to w ....

nie warto tkwic w układzie jeśli uczucia sa jednostronne, bo zostaje później cierpienie i żal... ale jesli ktos potrafi sie bzykać bez większych emocji i uczuć a liczy sie sam seks, to wtedy nikt nikogo nie rani.... indywidualna sprawa

montgomery i właśnie, nie darzysz ich uczuciami i jesli one Ciebie rwniez to sprawa jest prosta, układ na czysty seks i wtedy sie z tego korzysta i czerpie przyjemności... :)

Monti- jeśli trafiasz na takie, jak ja- no to im nie zazdroszczę :( cierpią i to cholernie . Oczywiście podniosą się z tego ale to wymaga czasu- dla nich, czasu straconego bezpowrotnie. Tego właśnie najbardziej będą żałować. I wiesz co, jesteś tym, kim piszesz rzeczywiście. Masz pewnie tę świadomość, że takie, jak ja są na tyle honorowe, że nie żebrzą o miłość, że ci nie podłożą świni- cierpią same i... żyją. Rzeczywiście strasznie jesteś wyrachowany- szuja pierwszej klasy! Zgadzam się z tobą w 100% z twoimi antykomplementami na swój temat. Buziaki Bądź człowiekiem :D i znajduj sobie tylko zimne suki :P

BRYYYYY- czytaj ze zrozumieniem- ONE darzą Montiego uczuciem :(

miedzy innymi dlatego mezatki ale jak widze sa takie co moga sie zakochac, do romansu niestety potrzebne wbrew pozorom sa osoby odpowirdzialne i dojrzale jakkolwiek durnie to brzmi:-)

bo wiesz pogubiłam sie... czy Ty jestes ta tkliwa i kochliwa czy ta bezwzględna co nie łączy seksu z miłościa ;)

dla Montiego, nie chwaląc się :D, byłabym smakowitym kąskiem :P...........

hahaha, nie zachęcaj go, bo chłopak sie nie obrobi ;)

oczywiście przed tym, nim pobrałam OSTRE " nauki od życia":D Teraz jestem piękną biżuterią za pancerną jubilerską szybą.:D Popatrzeć można ale stać na nią cię nie jest :P

bryyy- no, co ty, nie znam chłopaka ale nie chcę aby w tak młodym wieku z "przepracowania" :D zszedł BYŁ na zawał.

a ile czasu trwał twój układ ?? jak sie wyplatałas z tego ?/

na zawal jeszcze nie teraz:-) na razie moc jest;-) a moze kiedys sie wylecze tylko czy chce;-)

nie chcesz, nie chcesz heheh

powiedz ile masz lat i co tak młodo sie ożeniłeś ??