seks z eks- układzik

Nie chcę tego roztrząsać było-minęło. Mam jeszcze złość na siebie , że cierpiałam więc nie chce już mówić o szczegółach. I dla mnie to nie był układ. Jak teraz pomyślę o tym bezsensie, hm, teraz to mogę powiedzieć, że MYŚLAŁAM, że kocham. No bo przecież kocha się raz na zawsze- a tak kocham tylko męża.

Jak w końcu stracisz żonę, którą kochasz- pójdziesz po rozum do głowy- trochę późno- prawda??? :(

no mlodo mialem 24 lata bylismy z zona razem od dawna, zakochalem sie juz majac 15 lat:-) jestesmy razem ponad 11 lat, dlaczego bo przeciez i tak musialo do slubu dojsc wolalem szybko to zalatwic i miec z glowy:-)

no to załatwiłeś, gratuluje :) ja tez miałam tyle lat ja wychodziłam za mąż... mamy dziecko a Wy ??

jak strace zone to sie wkur..ie ale bede mial jasnosc ze to moja wina i nie bede jej trzymal:-(

nie mamy dzieci ja nie chce miec

nie chcesz wogóle , czy do czasu az sie wyszalejesz, choć koniec tego chyba Ci nie grozi :)

nie chce w ogole, a sadzisz ze ktos taki jak ja bylby dobrym ojcem? bo ja nie. Niech jeszcze by sie taki chuj jak ja urodzil:-)

ale samokrytycyzm....może masz racje, że nie chcesz dzecka skoro nie dajesz bezpieczeństwa i stabilizacjii, dobrze ze tu rozsądnie myślisz.. a żona nie domaga sie dziecka ???

nie bede dzieciakowi krzywdy robil, do tego dochodzi to ze jestem samolubny nie chce tracic pol zycia na wychowywanie bo jak juz dorosnie bede stary:-( zona sie nie domaga ona chyba,tez nie chce niby mowi ze tak ale wiem ze jest baaaaardzo leniwa:-)

dobrze ze sie zgadzacie w tej kwestii

w ogole sie zgadzamy, czasem mam wrazenie ze jest moim damskim odpowiednikiem;-) tylko ciekawe czy w kazdej kwestii moglbym sie zdziwic:-)

że to dziwne, że twoja żona nie domyśla się tylu zdrad ....

glowy bym nie dal ze sie nie domysla moze cos tam wie

no ale wyrzutów Ci nie robi, że gdzieś tam znikasz ?? gdzie się umawiasz z kochanka ??

że do emerytury to chyba ze 100 kochanek zaliczysz :-D

duzo czasem "pracuje";-) spotykamy sie roznie czasem u mnie u niej w hotelu, wyjezdzamy na " delegacje" w weekend, z obecna wynajmujemy kawalerke tylko do naszych spotkan

zaje... sprawa z tym wynajęciem mieszkania, tez swego czasu o tym myslałam ale jakoś niezręcznie było mi zaproponowac ...

płacicie po połowie ?? bo chyba w czuystym układzie tak powinno być... nie wiem..

nie mam ambicji ilosciowych:-) po prostu te pierwsze szybko sie wycofaly

że jednak wierność mi pisana :-) Monti - a gdybyś dowiedział się o zdradzie żony, co byś zrobił? I odwrotnie - nie boisz się, że zdrada wyjdzie na jaw?

tak placimy po polowie

a jak często się spotykasz ze swoja kochanka ??

ciebie montgomery :D żeby mieć kochankę trzeba mieć kasę, nie żeby jej płacić ale na pozostałe rzeczy. Piszesz jakbys był prezesem dużej firmy ale chyba za malo masz lat? O ty klamczuszku.

zdarada na pewno by zabolała.. ja sama trwałam w układzie ponad rok a jakbym sie dowiedziała że mąż mnie zdradził, to walizki i nara egoistyczne wiem

wynajecie kawalerki to wcale nie jest kosmiczny koszt... dla chcącego nic trudnego...

o zdradzie zony? nie wiem ale zalu bym nie mogl miec hipokryta nie jestem, pewnie bym sie sam przyznal wtedy

sama nie miałabym oporów ani kłopotu z kasą na wynajęcie po połowie kawalerki :)

że zdrada to jednak podłość jest :-( :-( :-( Wyobraźcie sobie zdradzający, że sami jesteście zdradzani. Jakie to uczucie? Ja męża wywaliłabym z domu....

co Ty mam normalna prace nie jestem bogaty