Przy moim facecie nie potrafie sie z niczego cieszyc.

Np. dzis mam wolny dzien wiec pomyslalam ze zrobie rogaliki. Jak zwykle corcia chciala miu we wszsytkim pomoc. A o\n jak zwykle odsun sie, nier dotykaj. Az odechialo mi sie wszystkiego. Rzeczy ktopre kiedys sprawialy mi radosc teraz nie ciesza mnie. Jak np. sluchanie muzyki, cwiczenia czy zwykly spacer.

pewnie całe uczucia przelałaś na bachora, więc wkurza go to jak widzi, że dzieciak wciąż się do ciebie klei, mąż też chce trochę uczuć

chce sobie poruchac

rozumiem o co ci chodzi,mój mąż jest taki sam,mam dobry nastrój,jestem zadowolona aż do momentu jak ten mnie przygasi swoją kwaśną miną.

to smutne.................

Jak z moim... Czekam na jego wolny dzień ale nawet jak się uda wyciągnąć go na spacer z dzieckiem, to nic mu się nie podoba, na wszystko kwęka, chodzi skwaszony, śpieszy się nie wiadomo po co (potem okazuje się że do gier komputerowych). Pomyśleć że upatrzyłam go sobie bo taki pogodny mi się wydawał i potem dobrze się przy nim czułam. Cóż, to było kiedyś a ja widocznie pomyliłam się w ocenie.

moim zdaniem przesadzasz twoj facet chcial dobrze, jestes przewrażliwiona i skupiona na tym swoim bachorze, już widać to po tym ze mówisz córcia, a nie córka. typowa z ciebie matka polka, która po urodzeniu dziecka zamienia się w gówno z pochwą

ale mój też kiedyś był pogodny i nadal czasami jest. Ale to święto,cała rodzina się wtedy cieszy

to jest bardzo proste, wszystkie które są niezadowolone ze swoich facetów zdążyły sobie zrobić z nimi dzieciaka, problemem jesteście wy i wasza postawa wobec gówniarza. zapominacie o ojcach dziecka, a bez nich byście go nie miały. i po co każdą czynność chcecie robić "rodzinnie"? no po chuj? nie lepiej zorganizować coś we dwoje tak jak za dawnych czasów?

moj jest za spokojny. i mnie to zasami denerwuje.Takie opanowanie.,.My nawet sie nie klocimy. Moj nie lubi ikoniec. Tlamsze w sobbie negatywne emocje.

,oj facet nie jest ojcem moje corki. ale pokochal ja jak swoja.

kłótni i emocji to wracaj do biologicznego ojca bękarta

gdzie twój mąż ? jesteście po rozwodzie ?

Nie chce zyc tylko praca domemm i dzieckiem.Chcialabym gdzie ywjsc np. kino basen. Pojechac gdzie na jakas wyieczke. Tak zeby oderwac sie choc na chwilke od codziennych spraw. WEiem ze dobrze by to nam zrobilo.

Ja i córcia jesteśmy ważne. Mąż to jak facet każdy... nie człowiek ale maszynka do pieniędzy. Ma cicho siedzieć i wcinać rogaliki, pod warunkiem że nie będzie ćlamkać i przyniesie wczesniej pieniądze. Tak to już jest panowie!

To powiedz to mezowi, ze chcialabys wyjsc tu czy tam, zalatw opieke dla dziecka na ten czas. Co do rogalikow-czego sie czepiasz? Faceci podchodza racjonalnie do wszystkiego-nie chcial, zeby ci dziecko przeszkadzalo. Nastepna z igly widly robi :(

I co dusisz w sobie? Facet nawet do klotni nie jest. Chyba ci sie nudzi, dziewczyno. Z tym, ze to nie dziecko meza to podszyw czy jak? Jesli nie to sie ciesz, ze znalazlas faceta, ktory pokochal ciebie i dziecko. Chociaz cos czuje, ze wzielas pierwszego lepszego, zeby nie byc sama. Ty go kochasz? Nastepna, ktora by chciala podporzadkowac faceta pod siebie i swoje urojone wyobrazenia :/

Nie wzielam pierwszegolepszego.Bylam sama z corka ok. pol tora roku. A rogaliki wyszly pyszne.Pierwszy raz robilam.

Chcecie rogaliczka??????????