Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martyna NO

Problem z Kurdem mam :-)

Polecane posty

Gość ekspertis
Kurdofilki (marokanofilki , saudofilki itp) to najczęściej: -niedopieszczone -młode (znające w kraju tylko disco- podrywaczy, karków , etc.) -zagubione i naiwne -zakompleksione które słodkie słowa podrywacza biorą za cud -mało znające i rozumiejące inne kultury "bo przecież ON pisał że u nich kobiety traktuje się dobrze" Najbardziej typowy łup takowych podrywaczy stanowi typ będący mixem cech podanych powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgqdsfgsdgsdg
ta co broni meza kurda-przeszlas na islam?a do autorki, jestes glupia pinda, nie bede cie obrazac, ale spasuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Berlinie jest Polska DYSKOTEKA na HermannStr.Ileż tam jest tych romantycznych latynosów z Turcji,Kurdystanu,Albanii ich czarne ocz płoną miłością , a z ust ich "miód płynie" niestety niektóre durne Polki dają się na to nabrać(zwłaszcza po paru drinkach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuskaaa
a innym, glownie tym niechcianym, zal i zazdrosc, potem tylko glupoty w Internecie wypisuja. Zabrac sie za wlasne sprawy, polglowki jedne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alverad
Czesc. Mieszkam w UK, jestem zona Kurda od 7 lat. Religii nie zmienialam. Dogadujemy sie w sprawie wyznan bardzo dobrze: on nie lubi talibow, a ja nie lubie katotalibow. Po uniwerku - filozofia, po jako takiej karierze, mam 2 dzieci, 3 w drodze. Plany rozrodcze zakonczone. Planujemy budowe domu, tylko stary trza wpierw zburzyc. Maz pracuje zawodowo. Wizy nie potrzebowal. Urodzony w UK. Prawnik. Nie bije, nie pije, nie pali - firanki nadal biale i nie smierdza, nie musze podawac piwka leniowi smierdzacemu, bo nie Polak, uwielbia dzieci, i, dzieki Bogu, nie lubi pierogow - nie musze kleic. W kwestii uprawnienia: ma prawo wynosic smieci i odkurzac w soboty. Wara od mojej kuchni, bo zatluke. Samochod ma byc zawsze dostepny i sprawny. I ma odbierac telefon jak do niego dzwonie. On godnie akceptuje te ograniczenia. Zna swoje miejsce. Nie znecam sie. Generalnie polecam. Tylko nie dawajcie im gotowac, bo to fani oleju i soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek2012
hej dziewczyny, chcialabym pogadac z ktoras z was, ktora jest w zwiazku z Kurdem. chcialabym sie zapytac o doswiadczenie jakie macie z nimi, czy rzeczywisice tak jest ze oni z poczatku sa "do rany przyloz"? a potem pieklo ??? poza tym, czy da sie zyc razem majac tak ogromne roznice kulltorowe? najchetniej prosilam bym o adres e-mail lub o gg, bylabym wdzieczna, pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek2012
wiem wlasnie, bo wczesniej bylam juz w zwiazku ( z Polakem) to wierzcie mi lub nie, ale to dopiero bylo pieklo. w tym zwiazku z Kurdem czuje sie ceniona i przede wszystkim kochana. a z jakiej czesci kraju jest ten twoj? :) i jak dlugo sie znacie? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkllo
Jestesmy ze soba 2 lata. Nie chce tutaj rozmawiac, to otwarte forum. Zapraszam na salam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek2012
ok, ale ale jestem zalogowana, ale kompletnie nie wiem, gdzie co i jak dalej. w watku zapoznawczym czy jak? :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkllo
Na początku zapoznawczy, a potem już pojdzie z gorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola2316
Hej Martyna No . Wiesz ja mam taki sam problem bo mieszkam tez w norwegii i tez sie spotykam z kurdem tlyko sie tak spotykamy na weekendy gdyz on caly dzien praktycznie pracuje a po 2 ja maqm 26 km do niego i nie mam auta wiec rzadko sie spotykamy ale tezm i mowi ze mu sie podobam i wogle. A wjakim jestes miescie jesli mozna wiedziec ?;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to widzę tak. Różni ludzi-różne charaktery. Jestem na 100% pewna że znajdą się dobrzy i mądrzy Kurdowie jak i źli podli polaczkowie. I odwrotnie oczywiście. Co prawda z Kurdem nigdy nie byłam. Ale byłam z polaczkiem który rozliczał mnie z każdej minuty. Jak o 10 rano nie odbierałam to twierdził że jestem na imprezie. Miał urojenia bo twierdził że włóczyłam się po dyskotekach jak go nie było w Polsce. Jak chciałam mu pokazać rozmowy z tego dnia na gg z koleżanką jako dowód że w domu siedziałam to było NIE I JUŻ, on wie swoje. Jestem pewna że po jakimś czasie zaczął by mnie bić i z tym zakrywaniem twarzy byłby bardzo szczęśliwy gdyby to leżało w naszej kulturze. Czyli zachowywał się dokładnie tak jak opisujecie tutaj właśnie Kurdów, a to był nasz rodowity Polak. I MYŚLĘ ŻE TO WSZYSTKO ZALEŻY OD MENTALNOŚCI WYCHOWANIA I TEGO CO MU W GŁOWIE LEŻY. Ten mój wspaniały polaczek akurat miał tam nieźle nasrane. Gotowa jestem nawet podać jego dane żeby przed takimi świrami inne dziewczyny chronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola2316
mhh No wlasnie to zalezy od mentalnosci i jak sa wychowanie a nie ze kurd to tamto i nawet sie trafil taki polaczek nasz rodowity polak mhh.. Dobrze ze juz sie uwolnilas od Niego bo nie wiadmo jak by sie to skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol695
bylem w kurdystanie rok czasu nigdy w zyciu nie widzialem wiekszych rasistow...... jest tam wielu wartosciowych ludzi-oni jednak nigdy nie pozostawia kurdystanu polka z kurdem???? zapytajcie tych polek ktore z milosci wyjechaly do kurdystanu ----latwa sprawa jak polskie dziewczyny---- nie oszukujmy sie to kraj gdzie obowiazuja inne zasady a wy polki w domu ukochanego bedziecie na ostatnim miejscu troche znajomosci angielskiego plus analiza tresci you tube znajdziecie odpowiedz a co pisza o polkach troche znajomosci arabskiego-analiza wypowiedzi kurdow jak zdobywac polki/setki wypowiedzi/ bylem swiadkiem gdzie kurdowie z iraqu praktycznie jeden po drugim traktowali kobiete kurdyjke z iranu jak materac pozniej znalezli jej meza nie chciala go uciekla z tego co mi powiedziano ukarano ja potem kijem oddano do malej wioski od niej wczesniej slyszalem ze byla mezatka z kurdem maz ja sprzedal oddal bardzo staremu czlowiekowi uciekla jej maz ozenil sie z jej duzo mlodsza siostra realia sa takie ze malzenstwo z kuzynka /bliska/to standart nie oszukujmy sie praktycznie wiekszosc kurdow w europie -ostatnie migracje to ludzie bez zadnego wyksztalcenia polki sa latwym celem druga religia naszych kurdow w europie jest klamstwo oszustwo nie zdziwcie sie jezeli po kilku latach dowiecie sie ze ukochany ma zone koran scisle okresla warunki zalozenia zwiazku malzenskiego zwiazki kurdow zpolkami nie maja nic z tym wspolnego ---na ich szkode mowiac o kurdach nalezy rozgraniczyc kurdowie w kurdystanie/w wiekszosci bardzo wartosciowi ludzie/ kurdowie tu w europie tych co widzicie na codzien ile polek slyszalo przed wyjazdem do kurdystanu opowiesci o pieknej przyszlosci? ile z nich ucieklo z kurdystanu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol695
milton1410@yahoo.com moj adres jestem bezplatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takspakslinux
Kurdowie to nie tylko Kurdystan, to Iran, Syria, Turcja i Irak - w tym ostatnim kraju uzyskali autonomie i sa naprawde bogatym kraikiem, dzieki oczywiscie, ropie. Meska czesc Kurdow niestety jest niereformowalna. Jesli nie wierze w genetycznie przekazywana tepote, zlo, zakute lby, to w przypadku akurat tej nacji, mam watpliwosci. Oni chyba naprawde maja w genach totalna pogarde dla swoich kobiet. Dla nich na pierwszym miejscy byl, jest i bedzie HONOR. Cokolwiek pod ta nazwa rozumieja. Wystarczy, ze kobieta dluzej spojrzy na obcego faceta, moze byc oskarzona o "skalanie rodzinnego honoru", co za tym idzie - zabita. Poniewaz inne panstwa staraja sie chronic w tym wzgledzie kobiety, niesamowicie wzrosla liczba "samobojstw" wsrod kurdyjskich kobiet. Policja kurdyjska uznaje samobojstwo kobiety, ktora strzelila sobie sama w plecy. KTO to sprawdzi? W zasadzie nikt, bo przeciez to rodzina powinna zadbac o prawde. A prawda jest taka, ze to mezczyzni dbajac o pdeudohonor rodziny, sami wykonuja wyroki na nieposlusznych kobietach. Najgorsze jest to, ze ich kobiety maja tak wyprane mozgi przez tradycje, kulture i religie, ze popieraja takie zachowanie, ba - same oskarzaja inne kobiety o prowokacje, w przypadku gwaltu - to ofiara musiala sprowokowac, mezczyzna NIGDY nie jest winny, zawsze kobieta. Duzo by pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po raz kolejny tu powtarzam: nikt mnie w Kurdystanie nie zabił, nie pobił, nie pogonił kijem, nie traktował źle. Nie spotkało mnie nic przykrego ani ze strony męża, ani jego rodziny. Nie musiałam z Kurdystanu uciekać, nikt mnie na siłę nie próbował zatrzymać. Mało tego. Jak jechaliśmy na lotnisko, po urlopie, wszyscy w samochodzie płakali. Ja bladolica, bez make up, zapłakana, sama w aucie z mężem i jego 3 braćmi. Co jakiś czas tam są patrole i policja i wojsko sprawdza ludzi. Zatrzymano nas w połowie drogi, policjant zobaczył mnie zapłakaną, poprosił o paszport i kazał wysiąść i iść z nim, zła byłam, zaczęłam się denerwować, przyszedł komendant, kazał mi iść ze sobą do środka, samej, odmówiłam, mówię, że nie idę bez męża i koniec. Na to drugi zaczął do mnie mówić po angielsku, dzięki Bogu, bo mój kurdyjski kiepski. Pytał, który to mąż, zabrał mnie na bok i zapytał w konspiracji, dlaczego płaczę :D No to mu opowiedziałam, że pożegnaliśmy się z męża rodziną i wracamy do UK, wszyscy odetchnęli, kupa śmiechu była, pozwolono nam jechać dalej :) Chyba myśleli, że zostałam uprowadzona. Aczkolwiek znam dziewczynę, która z mężem i dzieckiem pojechała tam na urlop i była nieszczęśliwa. Do tego stopnia, że uciekła stamtąd. To jest zupełnie inna kultura i jeśli się nie jest pewnym, że się podoła, to nie radzę się angażować. Moje pierwsze dni w Kurdystanie też były trudne i też płakałam i się denerwowałam. Głównie dlatego, że większość domów stosuje podział płci- faceci osobno, kobiety osobno. To była pierwsza wizyta męża w domu od 8 lat i były setki gości codziennie. Było mi ciężko samej z obcymi kobietami, których praktycznie nie rozumiałam, a które się gapiły na mnie i mówiły, że jestem ładna. W końcu mąż powiedział ojcu, że tak nie może być, bo ja płaczę ciągle i od tego czasu odmówił rozdzielania nas. Jak pojadę kolejny raz, to już będzie inaczej. Wiem, czego się spodziewać, poznałam siostry męża, język też znam lepiej. Mąż też wie, czego się spodziewać z mojej strony ;) Z tymi samobójstwami to już nie jest tak. Takie sprawy są nagłaśniane (jeśli się zdarzą) i natychmiast pojawiają się w telewizji i prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Partia demokratyczna jest tam u władzy i próbuje walczyć nie tylko o niepodległość, ale i o sprawiedliwość. Niedawno szedł film na Zagros TV, brazylijska telenowela O'Clone. Fajna była, codziennie oglądaliśmy. No to ją zdjęli w połowie, bo była o życiu dziewczyny z Maroko, muzułmanki, zakochanej w Brazylijczyku, która ma z nim romans nawet po ślubie. Zdjęli ją, jak doszło do tego, że postanowiła się rozwieść z mężem. Kilka dni potem była w TV burzliwa debata między imamami, a politykami. Jedni uważali, że ten film demoralizuje, a drudzy, że jak się komuś nie podoba, to powinien przełączyć na inny program. Nie doszli do żadnego porozumienia póki co, filmu jednak nie wznowiono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takspakslinux
Iskra - ja Cie rozumiem. Sama dziele ludzi na tych, ktorzy maja co nieco w glowie (i nie chodzi tu o wyksztalcenie) i tych, ktorym mozesz lopata do glowy, a oni i tak wiedza swoje i koniec. I wlasnie przez ten brak otwarcia, tolerancji, niecheci do obcego, niezrozumialego, jest taki rozlam. Znam tutaj Kurdow, mieszkaja od wielu lat, gardza Europejkami, uwazaja, ze sa latwe, nic nie warte. Sprowadzaja zony ze swoich krajow, zyjac w stolicy swiata ( ;) ) nadal zyja w swoich gorskich wioskach - ta sama kuchnia, kultura, tradycja, religia. Zamkniecie w swoim swiecie. Zdarzalo mi pogadac z Kurdyjkami - sa ciekawe swiata, chcialyby poznac kraj w ktorym mieszkaja, poznac jezyk, kulture - ucza sie troche od wlasnych dzieci i z TV, jednak cale dnie spedzaja w domu - dzieci, gary i ploty z sasiadkami. Nie sa szczesliwe ale tez i nie sa nieszczesliwe. Wolalyby zmienic swoj los, byc bardziej otwarte. Mysle, ze jeszcze sporo wody uplynie... Takich dyskusji w necie jest sporo ale i tak niewiele daja - wiekszosc jest przekonana o swojej racji i wszelkie argumenty trafiaja w pustke. Pozdrawiam i ciesze sie, ze jestes szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też poznałam kilkadziesiąt Kurdyjek. Większość w domu przy garach, na zakupach i plotach. Przenoszą swoje zwyczaje tutaj. Poszliśmy niedawno do znajomych, kiedyś mieli sofę i europejski dom. Ostatnio wrócili w urlopie w Kurdystanie i w domu rewolucja. Ona w kurdyjskiej maxi (wcześniej w spodniach i tunice zazwyczaj), sofy się pozbyli (niby popsuła się), na dywanie perski dywan, chodniczki pod ścianami i poduchy z Kurdystanu. Siedzi się na podłodze, je na podłodze, generalnie życie toczy się na kolanach. W szoku byłam. A pieniądze mają, niedawno kupili ziemie pod budowę 2 domów w Kurdystanie, 50 tys. funtów każda. Znam kilka dziewczyn Kurdyjek, po studiach, mieszkających w Australii, mających szerokie horyzonty. Ale czy my nie jesteśmy trochę do siebie podobni? Też przenosimy nasze zwyczaje tu do UK, kupujemy polskie jedzenie, spotykamy się ze znajomymi we własnym, polskim gronie. Mój mąż ma kilku znajomych, którzy mu odradzali ślub ze mną, bo jestem Europejką. Nie odzywa się do nich do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takspakslinux
Iskra, to jest wlasnie to co mowie - brak otwartosci. Ja tez znam tutaj Polakow mieszkajacych od lat, i nie znajacych jezyka (minimalny zakres). Zwyczaje przeniesione z Polski itd. Wnioskuje, ze mieszkasz w Anglii, wiec tez to obserwujesz. Tu gdzie mieszkam, mam wrazenie, ze wiekszosc Arabow jest bardziej zasymilowana z krajem, niz nasi, ciuchy, jezyk, kuchnia. Jednak nie chodzi o asymilacje. Nie mam nic przeciwko kultywowaniu tradycji na innej, niz rodzima, ziemi ale... chodzi o otwartosc i wzajemna TOLERANCJE, zrozumienie. Po obu stronach jest zacietrzewienie i niechec. Rozumiem to, bo to co w krajach arabskich dzieje sie z kosciolami katolickimi i katolikami, to wola o przyslowiowa pomste do Nieba. Jednak wybor drogi na zasadzie wet za wet, czyli oko za oko, nie ma sensu. Jest prosta droga do eskalacji tego zjawiska, do poglebienia wzajemnej nienawisci, do odrzucenia wszelkimi srodkami tego co inne. Prosta droga do wojny. Wiem, ze jedyna droga jest dialog ale jak nazwa wskazuje, do tego trzeba dwoch stron. Poki co, niestety zadna ze stron oficjalnie sie do tego nie spieszy, ciekawe dlaczego? Moge sie domyslac, obym jednak sie mylila. Jak narazie staram sie zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem i nie narzucam na sile ani nienawisci, ani milosci, ani tolerancji. Namawiam jedynie do nie plucia na innych i do samodzielnego myslenia i doglebnej analizy za i przeciw. Chyba mam za wysokie wymagania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja aktualnie jestem z kurdem 10 msc 8 jak narazie nie moge narzekać jest cudowny miły czuly romantyczny jest na kazde zawolanie strasznie o mnie dba wgl teraz gdy sie dowiedzieliśmy ze bd mieli razem dziecko . Robi wszystko o co go prosze chodzimy razem na badania do lekarzy na zakupy doslownie wszytsko robimy razem. zobaczymy jak bd pozniej gdy dziecko przyjdzie na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
31.12.13 gość " jestem z kurdem 10 msc wgl teraz gdy sie dowiedzieliśmy ze bd mieli razem dziecko ." Czemu te wszystkie tępaczki związane z ciapatymi albo Murzynami od razu muszą rodzić im bachory? Ja tego nie rozumiem, tego nie ma wśród białych - cywilizowanych ludzi (a przynajmniej nie jest to zbyt częste), a wśród tych dzikusów to chyba norma... Lepiej pozbądź się ciąży póki czas, bo ja bym takiego kundla w życiu nie urodziła :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znosze kurdow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie znosze sunnitow! iran 4ever :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurdystan powinien nalezec do Irakiczykow. Jedynych spadkobiercow tyh ziem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pracy teraz
fajnie jakby autorka napisala ale pewnie juz tu nie zaglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanka w holandii byla z 2 kurdami,obaj ja bili,jeden przylozyl jej nóż do gardla,drugi stal nad nią z siekiera.wyzywali, szarpali,traktowali jak szmatę,z jednym z nich ma dziecko, kurd w****** ja z domu i mieszka u irakijczyka.masakra poprostu.na początku obaj mamili pięknymi słówkami. Przeczytaj książkę "souad-spalona żywcem", poznasz trochę uch kulture i "szacunek" do kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aitem
Ja też byłam z Kurdem 2 i pół roku. Wszystko grało i było dobrze. Oświadczył mi się po pół roku. I nagle pewnego popołudnia przygotował herbatę i oznajmił mi, że kocha mnie, ale ze mną się nie ożeni. Dlaczego? Planuje wyjazd do Szwecji w 2015 roku. Brat żyjący z żoną w Malmo szukają mu żony. Latem tego roku przyjedzie do Turcji zobaczyć go. A w 2015 wezmą ślub. Jeszcze jej nie widział.....Chciałam powiedzieć, że ten sam Brat 1 i pół roku temu zapewniał mnie, że zawsze będzie moim opiekunem (bratem) i zawsze mogę do niego przyjść gdybym miała jakieś problemy małżeńskie. Mama i żony braci zapewniały, że mnie kochają jak córkę i siostrę. Mój Kurd twierdzi, że kocha mnie nadal i zawsze będzie moim przyjacielem. Nigdy nie było miedzy nami problemów, dogadywaliśmy się świetnie pod każdym względem. Ja mam 28 lat on 31. Planowaliśmy rodzinę i dzieci (nawet wybrane mieliśmy imiona dla nich). W czerwcu planowaliśmy zaręczyny a po 4 tygodniach ślub. On od roku mieszka u mnie (mam swój dom). Poszłabym za nim na koniec świata jest jak moja druga połówka a teraz odprawił mnie z kwitkiem... Powiedział, że w czerwcu wyjedzie do Turcji, ale zawsze będzie mnie odwiedzał, bo nigdy nie spotkał w życiu i nie spotka już tak dobrego przyjaciela, ze nigdy nie przypuszczał, ze kochana Kobieta może być również przyjacielem z którym mógłby kraść konie...a jedna przegrałam z niewykształconą 18 latką, której nawet na oczy nie widział (jestem inżynierem budownictwa mam własna dobrze prosperującą firmę). Twierdzi, że go kiedyś zrozumię, że chce założyć normalną muzułmańską rodzinę.....Serce mi peka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×