Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

no dziwne. ja też jestem samotną matką a jakoś wogóle tego co pisze Beata do siebie nie wziełam....dlaczego? bo wiem kim jestem jak postępuję i wiem, że są takie matki o jakich pisze Beata. ten kto tak się oburza może coś z tego przeczytał o sobie: może pali, może woli piwo zamiast jogurtu dla dziecka itp. ja tak nie robiłam to rozumiem, że ona pisze o tym, ŻE TAKIE MATKI SĄ! gdzie napisała, że tylko samotne? i że WSZYSTKIE? poczytajcie uważniej bo jak narazie to wam nienawiść zasłania oczy. ach i ja też jestem zła ponieważ się z wami nie zgadzam. no to niech będzie: JESTEM ZŁA WRRRRRRRRRRR. i mi to wisi:)

skąd ta pewność Czy zgodzicie się ze mną, że jest to jeden z najoryginalniejszych tematów w historii kafeterii?? Bea666 są tu samotne matki i jeśli czytają o sobie, że wg Beaty04 jako jednostka ludzka są nikim, patologią itd., tylko dlatego, że nie mają męża/partnera to czemu się dziwisz, że forumowiczki jej tak odpisują i nie wzbudza ona sympatii? Może i te kobiety są same, ale na pewno nie są nikim. Przemiłego słowa patologia chyba nie muszę wyjaśniać. Dobrze, że ja jestem kimś. Normalnie nie mogę. Jeśli się ten temat skończy to będzie mi Was brakowało. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> tak, oryginalny. bo nie możesz pojąć, że takie rzeczy się dzieją i to są prawdziwe problemy. jak takich nie masz to się ciesz. i pamiętaj, że nigdy nie wiesz co Cię czeka. A może i Tobie się taki zdarzy? ale domyślam, że jak koleżanki umiesz przewidywać przyszłość i wiesz, że Tobie napewno nic takiego się nie zdarzy. ŻYCZĘ.

Trafiłam na swoją drugą połówkę :-) Wzrok zamglony, bicie serca dla nieznajomego - nie ma takiej opcji. Mam naprawdę wspanialego i dobrego męża od prawie 10 lat i do szczęścia nikogo mi nie brakuje. Zabezpieczałaś się i zaszłaś w ciążę? Raczej niedojrzałe jest mając męża czy żonę myślenie może się zakocham jeszcze. Jeśli ktoś jest sam czy nieszczęśliwy to czemu nie, ale w małżeństwie nie powinno być takich myśli.

Beata04 pisała to ogólnie o wszystkich matkach samotnych. Bea666 obrzuciłby Cię ktoś błotem i będziesz się uśmiechała i powiesz jak miło i jak fajnie????? I powiesz dawaj jeszcze, więcej błota. Podobno to ja życia nie znam. Może i będę samotną matką, ale na pewno nie będę kobietą która da się poniewierać komukolwiek. Stanęły w swojej obronie i słusznie.

Laczy cie z beata walka o alimenty . Tylko ty nie rozumiesz ,ze tylko to ,a nie cale beaty spojrzenie na zycie . Powiedz czy bez faceta czulabys sie nikim ? Czy wstajesz robisz kanapki mezowi ,bo inaczej facet zostawi cie ? No wez A bita i poniewierana walczylabys o malzenstwo ,bo dzieci i Rodzina najwazniejsza ?

Temat jest najoryginalniejszy ze względu na wypowiedzi autorki tematu a nie same alimenty.

znowu nie czytacie....rany...gdzie wy to wyczytałyście w mojej wypowiedzi...o biciu, kanapkach.... no proszę was... ile razy mam powórzyć jeszcze raz to samo? czy nie możecie pojąć że ona podawała przykłady, że TAKIE MATKI SĄ! A MOŻE NIE MA? I ŻE NIE WSZYSTKIE! ALE TAKICH JEST DUŻO! I ŻE NIE TYLKO SAMOTNE??? RANY, KOMPLETNIE NIC NIE ROZUMIECIE? NIE MAM POWODU CZUĆ SIĘ OBRAŻANA, B O N I E J E S T E M T A K Ą M A T K Ą O K T Ó R Y C H O N A P I S A Ł A. a wy w kółko to samo......

skąd ta pewność Trafiłam na swoją drugą połówkę Wzrok zamglony, bicie serca dla nieznajomego - nie ma takiej opcji. Mam naprawdę wspanialego i dobrego męża od prawie 10 lat i do szczęścia nikogo mi nie brakuje. Zabezpieczałaś się i zaszłaś w ciążę? Raczej niedojrzałe jest mając męża czy żonę myślenie może się zakocham jeszcze. Jeśli ktoś jest sam czy nieszczęśliwy to czemu nie, ale w małżeństwie nie powinno być takich myśli. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ooooo kuleczka stoi na biurku.:) pewnie, że nie ale przyszłości nie znasz. nie wiesz co zrobi twój mąż co zrobisz Ty, a Ty masz 100 antykoncepcję? acha czyli nie uprawiasz seksu. też tak można. Nie mam sensu tłumaczyć Ci, że w życiu zdarzają się rzeczy, których nie przewidzisz bo przecież wiesz lepiej. ok. wiesz lepiej to sobie wiedz. nie moje zmartwienie, że tak myślisz:)

Ale my nie piszemy o tych przykładach, ale o wypowiedzi beaty, w której pisała, że samotna kobieta jest nikim. Nie były to przykłady tylko stwierdzenie. I radziła kobiecie, że ma się trzymać kurczowo męża, który ja bije i poniewiera, bo inaczej będzie nikim. A skoro ją gwałci, to widać ona się na ten gwałt zgadza. :o My się nie czujemy nikim, to ona się tak czuje. Również żadna z nas nie czuje się patologią, psychopatką ani rozhisteryzowaną babą ze źle wychowanymi bachorami. Ale kiedy beata mówi tak o ludziach, których nie zna, to wystawia samej sobie świadectwo i stąd takie a nie inne opinie na jej temat.

bea czytaj beate 04 .To ona pisze o tym .Czytaj ze zrozumieniem beate !!! To ona reprezentuje taki swiatopoglad .a Ty z nia sie utozsamiaz .Siła rzeczy bedziesz odbierana jak ona .Skoro ją popierasz . Naprawde wszystko rozbija się o postawe zyciowa beaty 04 .Jej agresje nawet wtedy ,kiedy spokojnie do niej sie mowi . Jej poczucie wyzszosci .Jej dzieci cudowne .Zakladanie ,ze innych dzieci sa wstretne a jak nie sa to beda takie .

Ale bea czyta to, co sama chce przeczytać, a nie to co jest napisane. Niedawno zarzuciła mi, ze popieram dorosłe osoby pobierające alimenty, bo uznała, że skoro nie przyklaskuję chamstwu beaty, to... A właściwie nie wiem co, bo "logiki" niektórych osób nie jestem w stanie pojąć. ;)

... a wyobraźcie sobie taką sytuację: było to dobrych parę lat wstecz, jestem w sklepie - na moim osiedlu, w sklepie matka z chłopcem (wiem, że samotna znałam z widzenia) dzieciak domaga się ogórków konserwowych (jakby to był- jakiś rarytas!!!!) ale matka twierdzi, że mu nie kupi, bo nie ma pieniędzy, w efekcie stoję za nimi przy stoisku i widzę, jak matka kupuje pół litra wódki! - aż się we mnie zagotowało!! nie ma na ogórki konserwowe, które kosztują grosze? - ale na wódkę miała - tak? - to jedno zdarzenie dało mi podstawę do wyrobienia sobie zdania o tej osobie - dla mnie była złą matką! ale różne są matki, to tylko jeden z przykładów, że ta akurat lubiła chlać, ale inne wolą coś innego bardziej też konkretnego, m.in. papierochy, dobre ciuchy, dobre alkohole, towarzystwo, tipsy sripsy, pasemka i inne d**erele słowem samorealizacja i zostawiają dzieci samopas.... albo widzę, że dzieci nie mają w szkole np. kleju, papieru kolorowego, bloku rysunkowego - pani robi składkę co jakiś czas - tak, żeby miała czym pracować z dziećmi, ale na składkę składają się wciąż ci sami rodzice, bo mamusia jedna z drugą nie zapłaciła składki!! bo i po co? na papierosy i piwo przecież by jej zabrakło, albo na inną samorealizację! Obiadu dziecku nie ugotuje, kupi dziecku czipsy żeby się najadło, albo da kasę niech idzie do sklepu i samo sobie kupi, zrobi i zje! Najpierw dziecko, które jest małoletnie - potem ty matko - ojcze! Tak ja bynajmniej jestem wychowana, jeżeli jedna z drugą mamusia bierze jakieś pieniądze na dziecko, to tym bardziej... najpierw dziecku powinna zapewnić, to co najważniejsze, chociaż minimum!! Dzieci brudne, niedomyte, nieoprane przychodzą do szkoły!!Uzębienie u takich dzieci tragedia, włosy, paznokcie tragedia! Takie fakty, to nie bieda w kieszeni, to ubóstwo umysłu i duchowe... udawanie biednej, bo jestem samotna i teraz mnie się wszystko należy! Ale nie można wszystkich matek do jednego wora wsadzać, bo są takie co o takie rzeczy dbają! Jeśli chodzi o takiego małoletniego wychowanego przez taką matkę - to jaki to będzie człowiek!! Matko, jakie miałaś prawo zasrać takiemu dziecku jego umysł a w konsekwencji jego życie? Wiadomo, że matka powinna być osobą nadrzędną, ojciec pełni rolę drugoplanową w rodzinie, przeważnie go nie ma... bo pracuje, ale jego też nie zwalnia z obowiązku bycia ojcem w pełni tego słowa znaczeniu! Tak to mniej więcej wygląda - nauka nie idzie w las - tylko w nas! Natomiast, jeśli chodzi o pełnoletniego z rozbitej rodziny, to czerpiąc z doświadczenia i przykładu odgórnego, jaki zapewniła mu przede wszystkim mamusia (98% dzieciaków wychowywanych jest przez mamusie!) , to tak jw. takie uwarunkowania, wzorce zakorzenione w umyśle będą powielane i tak życie takiego człowieka będzie w przybliżeniu mniej więcej wyglądało - głęboko też będzie zakorzeniona postawa - tylko brać i to na siebie, ile się da i skąd się da, a na co wyda otrzymane pieniążki nie ważne, najważniejsze, że wszak bierze, bo o to tutaj chodzi ... i chce jak najdłużej i jak najwięcej brać, bo jej/jemu się należy! Usprawiedliwieniem tej chorej postawy nie tylko w tym temacie - jest nauka, więc imitują naukę w szkole wyższej i nie tylko i l biorą ile się da i skąd się da!!!! To jest plaga, bardzo poważna i zaraźliwa choroba ... Co ludzi skłania do takich negatywnych zachowań? Według ulkiulki - zemsta na byłym i chore usprawiedliwienie, że jak jedna brała czyli ja - 10 lat wstecz, to ta też niech bierze i niech wykończy ojca, bo ja a co należy mu się dokuczenie! .... Czy potrzebuje czy nie - musi brać, bo choroba się w chorym umyśle na dobre zagnieździła, nadto to taki łatwy pieniądz nie ważne czy z krzywdą dla kogoś czy nie, ważne żeby brać, bez wychodzenia z domu a jak należy się!! Dorosła kobieta 23-letnia, zdrowa - mówiąc potocznie- baba na ciele, bo na umyśle, daleko w tyle... mająca ponad roczne dziecko, od co najmniej trzech lat żyjąca w konkubinacie, zarabiająca kasę u swojego konkubenta... nauczona od górnie brania jest przekonana, że jej się te pieniądze dozgonnie należą!! Nie czuje różnicy między chcę dać a nie chcę dać! Dać z dobrej woli czy z musu! Ojciec zmuszony chodzić po urzędach i Sądach... Ojciec popełnił błąd, że nie poddał korekcie wychowania córki, jak dowiedział się, że matka ją olała i bujała się u zachodnich sąsiadów, bo powinien stanąć na wysokości zadania i zabrać stamtąd siłą! Smarkatą wówczas małoletnią i przywrócić jej równowagę! Ale ojciec nie chciał się narzucać! I to był jego błąd! Nie nie - on jej nie olał, tylko nie chciał się narzucać, żeby samemu nie czuć się olanym! Ale i tak go olała i olewa! Gdybym to ja mogła ją wychowywać - to ja wychowałabym ją na człowieka a nie na, jak to nazwała właściwie Freelemon - Harpagon - dokładnie opisana przez Moliera osoba - osoba okrutna, odrzucająca, nie mająca żadnej pokory przed braniem ile się da i skąd się da. Nigdy nie chciałam mieć do czynienia z tego typu osobą.... ale doświadczam tego oraz cała moja rodzina i powiem Wam szczerze, jest to destruktywne doświadczenie. Gdybym to ja ją wychowała, a zapewne wychowałabym ją CZŁOWIEKA - to jeszcze ona za to wychowanie - po latach - ale podziękowałaby mi! >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> czy o to wam może chodzi?

a co do tego co kto powiedział i co popiera to zarejestujcie sobie konta to będzie wiadomo co kto powiedział a kto czego nie. też mogę wam nawsadzać z niezarejestrowanego i będę się czepiać co napisałam, a czego nie.

Nie, nie chodzi nam o to. Chodzi nam o wypowiedź w innym temacie, gdzie beata napisała, że kobieta samotna jest nikim. A o patologii pisała tu, ale nie w tej wypowiedzi, którą zacytowałaś. I napisała to wprost w stylu "bycie samotną matką to patologia."

I nie mysl ,ze chce przeciągnąć kogokolwiek na jakas strone .Nie ma stron .Jest beata ,ktora za duzo napisala zlego i jestesmy my czytajace . Jest maz beaty i jego corka .I to Oni pomiedzy soba powinni być albo nie być Rodzina .Bez ingerencji osob trzecich .

Przeczytaj sobie to: "Każda kobieta bez męża jest NIKIM - wy baby stałyście się bardzo niezależne i ta niezależność wam uderzyła do głowy!" "... Kobieta bez męża, z dwójką dzieci, ma nikłe szanse na ułożenie sobie ponownie życia... może oczywiście spotykać się z przyjaciółkami z nimfomankami i erotycznymi gawędziarkami, może używać wibratora i czuć się super jako stara rura wydechowa! Kobieta natomiast zamężna, biega od rana z wywalonym jęzorem po mieszkaniu, sprząta, ściele łóżka, robi mężowi kanapki do pracy i parzy kawę w domu... goni i się spieszy, żeby tylko zdążyć na czas z dziećmi do szkoły, a jak jest ku temu sposobność ma czas ze swoim mężem pójść do Opery, i nie tylko, ma kto pomasować jej stopy i chory kręgosłup, ma z kim pogadać i nawet się pokłócić, a w niedzielę siada z rodziną do obiadu, który przygotował jej mąż... jest wiele zalet małżeństwa, szkoda, że tego nie widzicie ... Żal mi was samotnych kobiet... samotnych bez mężczyzn ... ale jak miałyście mężczyzn nie szanowałyście ich i teraz nic innego wam nie pozostało jak pocieszanie siebie tutaj na kafe i czcze gadanie - po grzyba ci taki mąż? po grzyba - dobrze, że jest i aby jak najdłużej!" "... A ty kim jesteś? babo z blokowiska, co operuje słownictwem niczym z rynsztoka - wyobraź sobie, że ja nie życzę sobie tego typu tekstów pod moim adresem, insynuacji ani oszczerstw. Każda kobieta się najpierw godzi na gwałcenie, ale potem jak są dzieci to bardzo tego nie chce!! Chora babo czasy średniowiecza dawno się skończyły i nie wierzę, żeby chłop bił babę, a potem ją gwałcił sama jestem kobietą i wiem... chyba, że taka baba jak ty prosi się, żeby dostała z liścia a potem była gwałcona... inaczej pewnie nie czuje się kochana - chore baby!! udające cierpiętnice!!"

bea .Wazne co beata 04 powiedziala ,napisala .Wazne w kontekscie tego co tu pisze .Ważne .Dlatego ,ze daje jej obraz .Kobiety zaleznej ,spelniajacej sie tylko przy mezczyznie .

Pełny obraz beaty . Cóż bea ??? Nadal to beata jest przesladowana ?

Jakie wzorce przekaze beata swojej corce i synowi ? Corce ze ma sluzyc mezowi .Zgadzac sie na zdrady bicie poniewieranie .Synowi ,ze ma panowac nad kobietami .Dwa wieki wstecz .Nie wiem czy ona ma piecdziesiat czy 100 lat . To musi byc projekt .Niemozliwe ,ze kobieta tak mysli .To jest projekt kafe .

Nikt nie zna dnia ani godziny, ale inaczej jest jak wychodzisz za mąż w wieku 20 lat a inaczej jak jesteś przed 30 i masz już mniej więcej poukładane w głowie. Sama widzę różnicę. Gdybym wyszła za mąż mając 20 lat to dziś byłabym po rozwodzie. Tak samo jest z Twoim związkiem, pewnie będziecie żyli razem długo i szczęśliwie. Nie mogę mieć dziecka ze względów medycznych i nie chcemy mieć więcej dzieci. Te leki, które biorę mogą spowodować, że dziecko urodzi się ciężko i nieuleczalnie chore albo ja zachoruję na raka, bo podobno to źle wygląda już teraz. Dlatego muszę się porządnie zabezpieczać. Mój mąż przeszedł szkołę życia będąc dzieckiem, poznaliśmy się w dosyć tragicznych dla mnie okolicznościach. Myślę, że nas nie zawiedzie.

ej "koleżanki"! ale wy mi tu kopiujecie słowa z innej zupełnie dyskusji!!! to była dyskusja o rozwodzie z arabem a tam faktycznie kobeita jest nikim bo jest najpierw własnością brata a potem ewentualnie męża a jak sama to faktycznie można ją ukamienować za cudzołóstwo - to jeden fragment znalazłam. ja pytam gdzie TU was obraziła i te samotne wg WAS matki/ szukam dalej dyskusji z cytatów. ja z nią rozmawiałam przez telefon i zgoła mi się jawi z innej strony.

Autorko za duzo narzekasz,ty chyba zyjesz tym zeby narzekac.Boisz sie ze stracisz kase,albo ze bedzie mniej dla ciebie?Kochasz tego faceta co placi alimenty?Bo chyba nie,skoro patrzsz tylko ile kasy wydaje na dzieci ktore zrobil przeciez.Wez sie do roboty,zarob tyle na ile potrzebujesz,koszty na wasze dzieci podzielcie na dwojga.Wtedy Twoj maz bedzie mogl swoje pieniadze wydawac jak chce i ty swoje jak sobie uwazasz.Lecz pewnie to nie w twoim zyciu pijawko,liczysz na kase meza i zal ci dupe sciska ze musi wydawac je na swoja corke. Popracuj ciezko na to zeby zarabiac duzo a tez bedzisz decydowac na co twoje pieniadze ida.

i słowa beaty ... mój temat to płacenie alimentów na nieroba w wieku 23 lat... ale zaraz odezwą roszczeniowe histeryczki bez godności i skrupółów, bo jak śmiem komuś wytykać jego roszczeniową postawę, albo jak można dziecku nie dać!!!??? dorosłemu nierobowi i kombinatorowi - moim zdaniem płacenie dorosłemu człowiekowi jest nie etyczne i nie moralne!!! i wyobraźcie sobie, że można dziecku nie dać jak rodzic uzna, że to dziecko nie zasługuje na NIC!!!... i co z tego, że opisałam część!!! zaznaczam część mojego życia - ja nie mam nic do ukrycia!!! a wy pie**olicie się za kurtyną i uważacie, że takie elegancie jesteście bo nikt tego nie widział!!! i kto tutaj jest hipokrytą!!! spójrz na siebie jedna z drugą!!! cichodajki gorsze od tych "co uprawiają najstarszy zawód świata!!! zazdrościcie, że ja taka druga żona z dwójką dzieci z pierwszego związku jestem z facetem, na którym każda baba zawiesza oko a on jest ze mną pomimo choroby pomimo trudności i pomimo wszystko.... i budował ze mną dom i stara się jak może, żeby godnie żyć - ZAZDROŚĆ TO NAJGORSZA CECHA, KTÓRA PROWADZI DO ZŁA i stąd wasz jad i piszcie o sobie a nie o mnie, bo ja znam życie i znam takie jak WY!!!! to slowa beaty na tym topiku daleko nie trzeba szukac . przepraszam ale chyba zadna z z nas nie zsluzyla na takie slowa .Nawet gdybus sie z nia spotkala oko w oko to nie przekonasz mnie ze to dobry czlowiek . Nerwy kazdemu moga puscic .Ale takie zdanie o innych tylko dlatego ,ze krytykuja ? Wybaczcie ale natury nie da sie zmienic . Zly czlowiek zostanie zlym czlowiekiem chociazby przez telefon ,czy w osobistym kontakcie cicial ukryc swoja zla strone .Predzej nawet niz pozniej wylezie z takiego prawda .

a wy pie**olicie się za kurtyną i uważacie, że takie elegancie jesteście bo nikt tego nie widział!!! i kto tutaj jest hipokrytą!!! spójrz na siebie jedna z drugą!!! cichodajki gorsze od tych "co uprawiają najstarszy zawód świata!!! To pisze dobra kobieta ,matka dzieciom ? I tylko dlatego .ze ktos sie z nia niezgodzil ?

I ja bym sie bala podawac adres takiej niezrownowazonej osobie .Coz bea ty jestes odwazna .Uwierz nawet osobisty kontakt nie potwierdzi ,ze ma coś z glową .Przerobilam i wiem .Nabralam sie na taka realna kobiete .Do dzis boje sie ze zgloszenie stalkingu i wyrok dla niej niezblizania sie do mnie niewystarczy .Tez znam adres telefon ,meza dzieci .I co ? I nic .Bo jeszcze nic mi nie zrobila .Ona nawet juz nie grozi .tylko informuje .Przyjade do ciebie .Fajnie nie ??? Twoj wybor bea ,twoja wiara w ludzi .Rob jak chcesz .

macie doświadczenia.... myśląc waszymi kategoriami to nie powinnam wykonywać pracy którą wykonuję bo wożąc obcych ludzi mogę się obawiać, że każdy mi w łeb da lub okradnie... i nie tylko z nimi gadam ale jadę.., i pewnie nie każdy jest tak dobrze wychowany jak wy:) a dyskusja jest na określony temat i na ten temat się z nią zgadzam, czy się wam to podoba czy nie. każdy ma sowje poglądy i może jeszcze je mieć - nie muszą się innym podobać. żeby się ze sobą dogadywać nie trzeba się we wszystkim zgadzać. a ja ukurat w tym temacie się zgadzam: dorosłe dzieci - na własny garnek. i g...no mnie obchodzi czy wam to pasuje czy nie:)

To Wasze dzieci i pieniądze i to Wam powinno pasować, nie nam. Co do Twojej sytuacji to nie mam wątpliwości, a u Beaty04..., że tak powiem 50/50. Naprawdę chciałabyś żeby Twoja córka dostawała z liścia od męża??? Była bita i gwałcona? Czy to g... jest takie niezbędne? Beata04 za bardzo się skupiła na tych alimentach, za bardzo emocjonalnie do tego podeszła tu na forum. Może jest ona fajną kobietą, ale tutaj popędziła za daleko. Gimnazjalistki od jutra będą w szkole i będzie spokojniej.

nie wiem czemu tak badzo martwisz się o moje córki. odchodzisz od tematu. nie przekonałyście mnie, że dorosła kobieta powinna dostawać alimenty. i mam nadzieję, że sąd też przejrzy na oczy. generalnie to chore. ale żyjemy w chorym kraju więc wszystko jest możliwe. skoro matka oskarżona o zamordowanie córki a potem opowiadanie bajek o porwaniu (chyba wiecie o kim mowa) chodzi na wolności i celebrytkę zgrywa a ktoś oskarżony o kradzież siedzi w areszcie to w tym kraju wszystko jest możliwe.... wychodzi na to, że lepiej zabić niż ukraść. i że dorosłe dzieci nie muszą pracować bo starzy rzucą kasą co miesiąc chcą czy nie..... kur....gdzie ja żyję;/

a to g...no to po to, że naprawdę mnie tyle obchodzi czy podoba się wam moje poparcie dla Beaty czy nie - atakujecie to nie dziwcie się, że ktoś się broni tymi samymi środkami.

i taka mała dygresja o matkach.... http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/pijana-matka-opiekowala-sie-trojka-dzieci,1,5235326,region-wiadomosc.html