Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość Foska
" nie zawsze wysoka pensja jest powodem do otrzymania wysokich alimentów. rózne są sytuacje"-PRAWDA ale też nie zawsze oddala sie wniosek o podwyżkę Sytuacja twoje faceta i jego córki która NIC nie robi a jedynie pobiera alimenty jest zupełnie inna-i tu się zgodzę,że jej nie należą sie aliemnt. Gdyby studiowała to ta sytuacja byłaby podobna do sytuacji Beaty-wtedy mozna by te dwie sprawy przyrównywać U Beaty jest zupełnie inna sytuacja- córka jej męża studiuje a część majątku, który mógłby być jej własnością został przeznaczony na remont domu ojca drugiej żony. Z tego majątku została córka jej męża wydziedziczona-bowiem dom zapisano wyłącznie dla dzieci drugiej zony czyli Beaty. Każda sytuacja jest inna i wymaga wnikliwej oceny sadu. Też jestem zdania że alimenty powinny byc odebrane "wiecznym studentom"i pełnoletnim dzieciom, które w ogóle nie starają się aby ich sytuacja uległa poprawie jednak przypadek który opisała Beata jest prosty w ocenie i kwalifikuje sie do przyznania alimentów. http://e-prawnik.pl/opinie-prawne/prawo-rodzi nne/alimenty-na-pelnoletnie-dziecko-opinia-prawna.html 11 Maja 2010 Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Stan faktyczny W 2001 roku wniosłem o rozwód (został orzeczony bez orzekania o winie). Ze względu na pełnoletniość córki w momencie orzekania rozwodu sprawa alimentów nie była rozpatrywana. Alimenty płaciłem dobrowolnie w wysokości 300 zł. Rok po rozwodzie zawarłem związek małżeński. Z chwilą dowiedzenia się o tym fakcie, 22-letnia wówczas córka złożyła pozew o alimenty. W wyniku sprawy sądowej doszło do ugody co do wysokości (nie kwestionowałem płacenia dopóki córka się uczy, a ich żądaną wysokość 700 zł.) i ustalono ich wysokość na sumę 450 zł. W momencie sprawy sądowej córka przedstawiła zaświadczenie, że jest studentką IV roku studiów dziennych UW. Żyje w konkubinacie, w wynajmowanym przez konkubenta mieszkaniu. Z tego związku posiadają roczne dziecko, uznane przez ojca. Konkubent córki prowadzi nie zarejestrowaną działalność gospodarczą, usługi budowlane. W związku z powyższym dochodów konkubenta nie można było ustalić. Co do pomocy matki i jej wysokości córka uznała ją za wystarczającą. Twierdziła, że pieniądze uzyskane od matki i z moich alimentów przeznacza wyłącznie na swoje potrzeby i naukę, choć nie potrafiła przedstawić swoich potrzeb w stosunku do otrzymywanej sumy, resztę pokrywa niepracujący konkubent. W końcowej sekwencji Sąd zwracając się do córki orzekł: iż sytuacja alimentacyjna nie może trwać w nieskończoność, a jedynie do planowego terminu zakończenia studiów dziennych, taka jest interpretacja okresu nauki tutejszego sądu zgodna z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Jest to okres dość krótki (od sprawy do zakończenia nauki) i należy się zastanowić nad ułożeniem rodzinnych relacji między córką a ojcem stwierdzenie to padło ze względu na typowo roszczeniową postawę córki w czasie rozprawy. Zwróciłem się do Sądu o odpis orzeczenia na piśmie, a w szczególności o wykładnię „planowego terminu zakończenia studiów jak jest ono interpretowane i na jaki wyrok SN się powoływano. Otrzymałem jedynie stenogram rozprawy bez słowa o terminie zakończenia płacenia alimentów. Od dnia orzeczenia płacę przelewem alimenty, jako zlecenie stałe.Od momentu rozprawy córka nie utrzymuje ze mną żadnych kontaktów, nie znam aktualnego miejsca zamieszkania córki, numeru telefonu, czy się dalej uczy, czy zawarła związek małżeński itd. W czerwcu br. powinna bronić pracy magisterskiej na UW. Co mam robić w sprawie zaprzestania płacenia alimentów na 24 letnią córkę. Czy wg tylko ustnego oświadczenia Sądu przestać płacić alimenty w czerwcu br. Co zapewne będzie skutkowało następną sprawą sądową o alimenty lub też nie? Czy założyć sprawę sądową o zaprzestanie płacenia w czerwcu br. zgodnie z terminem ukończenia studiów w nakazanym terminie. Jeżeli tak to kiedy? Czy po czerwcu br.? Czy np. w marcu lub nawet lutym uwzględniając czas wejścia sprawy na wokandę. Termin luty marzec byłby dla mnie korzystniejszy także z powodu osiągania obecnie znacznie mniejszych dochodów niż w chwili rozprawy ugodowej. Od listopada br. moje dochody znowu wzrosną, co przy ewentualnym zasądzeniu dalszych alimentów może mieć wpływ na ich wysokość. Czy wystąpić za pośrednictwem sądu o ustalenie faktycznego stanu odbywania studiów, a następnie podjąć kroki w kierunku zniesienia obowiązków alimentacyjnych motywując celowym przedłużaniem okresu nauki. Żądać podania przez uczelnię obciążenia godzinowego córki, które powinno być niewielkie w semestrze 8-9-10, co zatem stwarza możliwości zarobkowania lub świadczy o solidności podejścia do obowiązku nauki itd. Jaka jest w tym wszystkim rola konkubenta córki? Córka jako pełnoletnia osoba powinna zdawać sobie sprawę z konsekwencji założenia własnej rodziny, urodzenia dziecka i kontynuowania studiów (po moim rozwodzie mieszkała z matką skąd wyprowadziła się do konkubenta), a w szczególności z sytuacji materialnej w jakiej się znajdzie. Konkubent jak już wspominałem prowadzi nie zarejestrowaną działalność gospodarczą. Czy wysokość osiąganych przez niego dochodów ma tu jakieś znaczenie, dochodów, których nie można wykazać w formie dokumentu, ale można wykazać chociażby w postaci nabytych dóbr np. samochodu. Zresztą jest to sprawa dla instytucji skarbowych nie poruszana ze względu na córkę. Przeczytaj opinie prawną w całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea666
no i generalnie proszę o wasze komentarze na temat tej wypowiedzi sądu. jak widzicie nie kłamałam w niczym. nie mam takiego zwyczaju. ale na wasze usprawiedliwienie dodam, że sytuacja rzeczywiście jest nietypowa i rzadko spotykana. ale żeby mnie odrazu pomyjami oblewać... mozna było napisać, że poprostu w to nie wierzycie a nie odrazu jakieś dziwne teorie o chorobie psychicznej pisać. mój facet faktycznie wziął na siebie winę bo już nie mógł z nią wytrzymać - widzicie jaka to kobieta i płaci bez miauknięcia alimenty. wszystko coś kosztuje a on wolał zapłacić za spokój pieniędzmi. odbyły się 2 sprawy i koniec. właśnie dzięki temu. alimenty wygrał wykazując uczciwie wszystkie dochody. jest też nietypowym facetem dlatego myśli trochę inaczej - zostawił jej dosłownie wszystko mimo, że od klikunastu lat mają rozdzielność majątkową. ona to sprzedała i zostawiła pusty dom. potem porzuciła starsze dzieci a małą zabrała i uciekła do anglii. nie pracuje tam tylko żyje z pieniędzy, które otrzymuje na małą. a jej córka idzie dokładnie w jej ślady. młody człowiek mieszka z nami ale robić mu się nic nie chce. cały czas siedziałby tylko przed komputerem. zmusiliśmy go do pójścia do szkoły i pracy. to co zarobi ma na siebie. dom utrzymuję ja. wcale nie płaczę tylko stwierdzam fakt. no i teraz zrozumcie, że są takie według was głupie kobiety ale dla mnie nie są najważniejsze pieniądze. zaręczam wam, że każda by chciała mieć faceta, który by ją traktował tak jak mój mnie. nie wiem czy to zrozumiecie ale to w sumie nieważne. dlatego uważam, że młoda dama czyli jego córka powinna się już wziąść za utrzymanie swojego tyłeczka samodzielnie. tym bardziej, że ojciec dziecka walczy o to żeby syn mieszkał z nim i był pod jego opieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
No bo musza dyskredytowac Beatę, rozumiesz to taki wew. imperatyw inaczej nie moga. Gdyby przyznały ci racje Bea, to szlag by trafił te ponad 3000wpisów. Ale nie spodziewaj sie równiez ze teraz hurtem oddadza ci honor i tak znajdzie sie pare wrednych, które ci zarzuca Bóg wie co, dla zasady. Prawda musi byc po ich stronie , czyli cała prawda i niestety gówno prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea666
a podział majątku został wykonany? jeśli nie to stwierdzenie "pownina była" jest trochę na wyrost bo jak była powinna dostać to było robić podział i by było wiadomo. i na jakiej podstawie prawnej córka chciała część odprawy ojca? (info z wiadomych źródeł). na podział majątku jest czas w trakcie albo zaraz po rozwodzie. jeśli nikt tego nie zrobił to ten co zaniechał powinien pluć sobie teraz w brodę. stwierdzenia "powinna była" nie są terminami prawniczymi. ojciec ma nałożone alimenty i to nie najniższ i je płaci. tamta historia się skończyła i jest nowa. ojciec może zarządzać swoim majątkiem po rozwodzie jak chce i nie musi wszystkiego oddawać córce, która traktuje go jak bankomat bo "powinna była" dostać jakiś majątek. jak nie podzielono to już wasza sprawa. ponieważ z tego co wiem studiuje zaocznie to jaka przeszkoda, żeby pracowała? a może poprostu "na raty" chce odebrać domniemaną kwotę? jak sam wspomniałaś - każda sytuacja jest inna i ta którą przytaczasz, też nie musi być do końca zgodna w szczegółach. dlatego słusznym jest (i nie ma innego wyjścia) oczekiwanie na wynik apelacji. to jakbym ja miała pretensję do swojego ojca, że kasy ze sprzedaży działki po dziadkach nie dał mi. on ma już swoją rodzinę i to jego decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea666
freelemon No bo musza dyskredytowac Beatę, rozumiesz to taki wew. imperatyw inaczej nie moga. Gdyby przyznały ci racje Bea, to szlag by trafił te ponad 3000wpisów. Ale nie spodziewaj sie równiez ze teraz hurtem oddadza ci honor i tak znajdzie sie pare wrednych, które ci zarzuca Bóg wie co, dla zasady. Prawda musi byc po ich stronie , czyli cała prawda i niestety gówno prawda. dziękuję. dla tego jednego wpisu warto było dokonywać tych wszystkich wcześniejszych. głos rozsądku jest bardzo rzadko słyszany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
U Beaty jest zupełnie inna sytuacja- córka jej męża studiuje a część majątku, który mógłby być jej własnością został przeznaczony na remont domu ojca drugiej żony. Z tego majątku została córka jej męża wydziedziczona-bowiem dom zapisano wyłącznie dla dzieci drugiej zony czyli Beaty. Foska ciebie podygało czy jak? jak mozna pisac takie bzdury o tej czesci majatku. czy ty jestes za mloda by zrozumiec ze ojciec ,zaden ojciec i zadna matka nie musza dzielic sie na pół z nikim nawet z własnymi dziecmi. czy ty oczekujesz ze kazdy facet alimentujacy stanie sie ubezwłasnowolniony i bedzie miał gówno do powiedzenia w kwestii własnych pieniedzy zarobionych przez samego siebie?Beata jest jego żoną, on jej mężem. kasa jest ich wspólna, bo to wspólnota majątkowa. I ich ustalenia co do własnosci domu. Jego córka nalezy do jego rodziny dlatego ze jest jego córka z poprzedniego małzenstwa. Tamto małzenstwo nie istnieje- kumasz??? On nie musi nic, tylko dobra wola, ale dobra wola obowiazuje każda ze stron, nie tylko ojca robionego w kółko macieju w balona. I nie pisz Ulkiulki ,ze ojciec nie wiedział z wlasnej woli ze córeczka zaciązyła, bo to juz z twojej strony popada pod totalna hipokryzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze wiesz freelemon
Ze tutaj o jedno chodzi .Nie o prawde ale O NIEUCZCIWOSC BEATY . Prawie kazda pisala tutaj ze pasierbica jezeli tak kombinuje ,to nieuczciwa jest .Ale uczciwosci wymaga sie jak samemu sie uczciwym .Co prawda sa niby trzy prawdy ale nie ma prawdy osobnej dla pasierbicy i dla macochy .Niemozna wymagac uczciwosci a nawet poprawnych zachowań od kogos innego ,kiedy samemu sie jest zaklamanym I oto chodzi Niecierpie takich ludzi ,ktorzy wykrecaja kota ogonem .I pomawiaja o zazdrosc tylko dlatego ,ze ktos nie zgadza sie z ich filosofia zycia . Dziewczynki tak sobie tlumacza a nie dojrzale kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Bea- mój głos od czasu do czasu tu sie pojawia, choc niektóre wysłałaby mnie do wszytskich diabłów:-D czyli tam gdzie same wiedza jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea666
[zgłoś do usunięcia] Dobrze wiesz freelemon Ze tutaj o jedno chodzi .Nie o prawde ale O NIEUCZCIWOSC BEATY . Prawie kazda pisala tutaj ze pasierbica jezeli tak kombinuje ,to nieuczciwa jest .Ale uczciwosci wymaga sie jak samemu sie uczciwym .Co prawda sa niby trzy prawdy ale nie ma prawdy osobnej dla pasierbicy i dla macochy .Niemozna wymagac uczciwosci a nawet poprawnych zachowań od kogos innego ,kiedy samemu sie jest zaklamanym I oto chodzi Niecierpie takich ludzi ,ktorzy wykrecaja kota ogonem .I pomawiaja o zazdrosc tylko dlatego ,ze ktos nie zgadza sie z ich filosofia zycia . Dziewczynki tak sobie tlumacza a nie dojrzale kobiety TERAZ NAGLE NI CHODZI JUŻ O PIENIĄDZE TYLKO O UCZCIWOŚĆ??? JAK SIĘ GRUNT POD NOGAMI USUWA TO ZNAJDUJE SIĘ TEMAT ZASTĘPCZY? niech i tak będzie - chętnie i tą rękawicę podejmę.:) tylko teraz muszę jechać po swoich ulubionych pasażerów i jedziemy troszkę dalej ale niebawem wrócę tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
A co masz na mysli, pisząc o nieuczciwosci? glosisz teorie niczym słowo boże ulkiulki, która wzywa pasierbice zeby zadencjonwoała beate o jakies 10 lat wstecz? ze niby cos wziela nie prawnie? to jest własnie ta cała prawda i gówno prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
tu o wszytsko chodzi o co chcesz , abys pomineła sprawę pasierbicy, wtedy otrzymasz oscara od akademii pań, które uwazaja ze w ciazy byłam , dziecko miałam ale co to to nie, ze tak polece przedwojennym powiedzonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze wiesz freelemon
moze ja poczytaj a nie sugeruj sie tym ze sama przezylas taka sytuacje .Poniewaz mnie ta sytuacja osobiscie nie dotyczy moge byc w miare obiektywna Sama sobie poczytaj i porownaj co beata pisze .Sprzecznosci w jej wypowiedziach nie brakuje .Klapki na oczach chyba masz ,ze widzisz w niej super dobra beatke .Powtarzam nie znam beaty .Pisze tylko na pdstawie jej wpisow . A jest ich sporo . Opisuje wszystko od podszewki .Mozna ja dobrze poznac .A namierzyc gdyby sie chcialo izweryfikowac jej prawde jeszcze latwiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze wiesz freelemon
I u Ciebie freelemon dobrze widac ,ze nadal boli to ,ze maz placil na dzieci .Chociaz macie to za soba to jednak nadal boli ,ze dobrym Ojcem nie dla waszych wspolnych dzieci byl .Zreszta pewnie nadal jest i tu gdzies jakas drzazga Cie freelemon uwiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze wiesz freelemon
A co nieuczciwosci beaty to moze teoria kalego cos Ci freelrmon przyblizy ? Jak kali krasc to dobrze .Jak kalemu krasc to zle . Rozumiesz czy moze dalej myslisz ze zazdrosc { nie wiem o co o dlugi o chorobe ) mnie zzera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Ale cię walnelo kobieto. Tobie już wszystko się będzie kojarzyło. Widzisz Bea - same mają problem z myśleniem i wyciaganiem wniosków to i innym wmawiają własną głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do freelemon
Foska ciebie podygało czy jak? jak mozna pisac takie bzdury o tej czesci majatku. czy ty jestes za mloda by zrozumiec ze ojciec ,zaden ojciec i zadna matka nie musza dzielic sie na pół z nikim nawet z własnymi dziecmi. czy ty oczekujesz ze kazdy facet alimentujacy stanie sie ubezwłasnowolniony i bedzie miał gówno do powiedzenia w kwestii własnych pieniedzy zarobionych przez samego siebie?Beata jest jego żoną, on jej mężem. kasa jest ich wspólna, bo to wspólnota majątkowa. I ich ustalenia co do własnosci domu. Jego córka nalezy do jego rodziny dlatego ze jest jego córka z poprzedniego małzenstwa. Tamto małzenstwo nie istnieje- kumasz??? On nie musi nic, tylko dobra wola, ale dobra wola obowiazuje każda ze stron, nie tylko ojca robionego w kółko macieju w balona. I nie pisz Ulkiulki ,ze ojciec nie wiedział z wlasnej woli ze córeczka zaciązyła, bo to juz z twojej strony popada pod totalna hipokryzję. nie masz racji-sad oparł swoja opinie o fakt,ze mąż beaty była na misji i zarobił pienioądze wtedy kiedy jeszcze nie był mężem beaty,pieniadze zarobione wraz z kredytem poswiecił na remont domu beaty z którego sama beata wydziedziczyła swoja pasierbice. A to jest rówznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Oj na świecie pełno jest wrozek. Może zacznij udzielać się we wrozbach smsowych. Tam twoje rewelacje będą lykac niczym pelikany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze wiesz freelemon
Beton z was bea freelemon ,beata i zniecierpliwiony .Z wami nie mozna rozmawiac .TWA glupoty .Ale skoro tak sie wam lepiej zyje to nic mi do tego :) Spokojnie juz nienapisze .Nigdy nie dyskutuj z głupim .Ma wieksze doswiadczenie .Pokona Cie i sprowadzi do swojego poziomu .Tak jakos lecialo .Prawda ? To czesz glupolki .Nie dam sie sprowadzic sie do waszego poziomu .Jak to beata powiada nadto albowiem ozieble was zegnam .eheheehheeheheheh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Bo wzięła nieprawnie do dochodu w tamtym czasie winien być podany dochód konkubenta z którym de facto tworzyli rodzinę ale wtedy przekroczyła by próg dochodowy nie dostając nic. I ty dobrze o tym wiesz. Zresztą takie samo zatajanie dochodów zarzuca dziś pasierbicy,a więc może powiedz czy w jednym wypadku siedzenie z konkubentem i nie podawanie jego dochodów jest zgodne z prawem w innym już nie. Czyli wybiórczo stosujemy prawo w zależności jak nam pasuje tak rozumiem???? I ma prawo do zrobienia świństwa w postaci doniesienia do mopsu bo jej chcą zrobić to samo. Tak po prostu wiele lat ją waliło że brała teraz może przestać. A co do majątku pewnie że może robić co chce lecz każdy rodzic w ten czy inny sposób chce pomóc wszystkim swoim dzieciom, normalny rodzic na pewno. Nienormalny robi właśnie to co pisze beata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Dobrze wiesz freelemon moze ja poczytaj a nie sugeruj sie tym ze sama przezylas taka sytuacje .Poniewaz mnie ta sytuacja osobiscie nie dotyczy moge byc w miare obiektywna Sama sobie poczytaj i porownaj co beata pisze .Sprzecznosci w jej wypowiedziach nie brakuje .Klapki na oczach chyba masz ,ze widzisz w niej super dobra beatke .Powtarzam nie znam beaty .Pisze tylko na pdstawie jej wpisow . A jest ich sporo . Opisuje wszystko od podszewki .Mozna ja dobrze poznac .A namierzyc gdyby sie chcialo izweryfikowac jej prawde jeszcze latwiej . ... witam, wszystkie panie, nie mam dzisiaj za bardzo czasu posiedzieć, ale będę zaglądała co jakiś czas;) ... nadto do tej powyżej - gdzie są te sprzeczności... proszę je tutaj powklejać, jeśli coś mi zarzucasz a zarzucasz mi kłamstwo, to proszę o argumenty - poparte argumenty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze wiesz freelemon A co nieuczciwosci beaty to moze teoria kalego cos Ci freelrmon przyblizy ? Jak kali krasc to dobrze .Jak kalemu krasc to zle . Rozumiesz czy moze dalej myslisz ze zazdrosc { nie wiem o co o dlugi o chorobe ) mnie zzera. ... a ta teoria dotyczy pasierbicy, jak pasierbica weszła w związek i urodziła nie pytana nikogo o pozwolenie o dziecko to ok, a jak ja to zrobiłam to jest nie:) i kto tutaj jest hipokrytką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] do freelemon Foska ciebie podygało czy jak? jak mozna pisac takie bzdury o tej czesci majatku. czy ty jestes za mloda by zrozumiec ze ojciec ,zaden ojciec i zadna matka nie musza dzielic sie na pół z nikim nawet z własnymi dziecmi. czy ty oczekujesz ze kazdy facet alimentujacy stanie sie ubezwłasnowolniony i bedzie miał gówno do powiedzenia w kwestii własnych pieniedzy zarobionych przez samego siebie?Beata jest jego żoną, on jej mężem. kasa jest ich wspólna, bo to wspólnota majątkowa. I ich ustalenia co do własnosci domu. Jego córka nalezy do jego rodziny dlatego ze jest jego córka z poprzedniego małzenstwa. Tamto małzenstwo nie istnieje- kumasz??? On nie musi nic, tylko dobra wola, ale dobra wola obowiazuje każda ze stron, nie tylko ojca robionego w kółko macieju w balona. I nie pisz Ulkiulki ,ze ojciec nie wiedział z wlasnej woli ze córeczka zaciązyła, bo to juz z twojej strony popada pod totalna hipokryzję. nie masz racji-sad oparł swoja opinie o fakt,ze mąż beaty była na misji i zarobił pienioądze wtedy kiedy jeszcze nie był mężem beaty,pieniadze zarobione wraz z kredytem poswiecił na remont domu beaty z którego sama beata wydziedziczyła swoja pasierbice. A to jest rówznica. ... a ty skąd tutaj taką bzdurę wypisałaś, wiesz, że gdzieś dzwonią tylko nie wiesz gdzie... i skąd wiesz na czym sąd oparł opinie ... ja napisałam, że sąd oparł się o odprawie a nie o pieniądzach z misji i skąd wiesz, że ja wtedy nie byłam żoną mojego męża - no to teraz widać z kim piszę! O nic innego ci nie chodzi, tylko bolą cię te pieniądze z misji, bo tak trudno ci uwierzyć, że ojca okradli, że pieniędzy nie posyłał na konto, tylko pobierał na miejscu, bo musiał tam opłacać swój wikt, opierunek i kwaterę leki, tak trudno zrozumieć, że coś z tego zaoszczędził ale go OKRADLI, tak moja droga były sprzyjające ku temu okoliczności, pozalewało wszystko (takie obfite były tam deszcze) i pomagali mu usłużni się ewakuować i w tym czasie go okradli i ja mu wierzę... bo wiem, że przyjechał z niczym i bardzo ten fakt przeżył .... ale tobie chodzi tylko o kasę - materialistko tyle będzie twojego, co ci się uda przetransportować na tamten świat - uwierz mi. Jest prawo takie niepisane, że człowiek uczciwy nawet jeśli dozna straty - jest w stanie tę stratę odzyskać czyli odbudować się, ale człowiek chciwy - straci zawsze i to wielokrotnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea666
no i po kursie:) widzę, że sytuacja się rozwija:) jedna z miłych pań już powoli rejtruje tłumacząc się niemożnością przebicia swoich argumentów:) cieszy mnie to. za dużo tu osobistych spraw w które nie jestem wtajemnieczona, dlatego choćbym bardzo chciała nie będę dobrym dyskutantem ale jedno nie ulega wątpliwości: panie nie mające racji wyciągają przeszłość, żeby usprawiedliwić swoją zachłanność. nie rozumieją, że tak jak tu już podniesiono - osoba płacąca alimenty nie jest ubezwłasnowolniona i ma prawo zarządzać swoim majątkiem jak jej się podoba chyba, że sąd stwierdzi inaczej. i może ale nie musi pomagać dorosłym dzieciom co tak usilnie próbują wmówić miłe panie. to jakim jest rodzicem jest zupełnie inna kwestią bo jak by było tak jak twierdzą panie to biedny byłby zawsze złym rodzicem a bogaty dobrym. nikt normalnie myślący chyba wie, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea666
Beatko proponuję, żebyś wogóle im się nie tłumaczyła - nie musisz. Spisz to wszystko tak jak Ci dałam - wiesz i pozostaw to na sprawę apelacyjną. jeśli masz takie argumenty jak napisałaś to wyłuszcz to w sądzie - może w końcu trafisz na sensownego sędziego. bawmy się tu ta dyskusją ale najważniejszych argumentów - nie wyciągaj - żeby się nie mogły przygotować do obrony. PAMIĘTAJ o tym. Napisz mi na meila w skrócie całą tą historię a ja gdy będę miała czas postaram się napisać Ci coś w rodzaju mowy do sądu na tą apelację. Weźnmiesz sobie z tego co będziesz chciała, poprawisz w czym się pomylę ale będziemy walczyć zamiast czekać bezczynnie na to oby kochająca córeczka zdarła z ojca ostatnią kuszulę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea666
Dobrze wiesz freelemon Beton z was bea freelemon ,beata i zniecierpliwiony .Z wami nie mozna rozmawiac .TWA glupoty .Ale skoro tak sie wam lepiej zyje to nic mi do tego Spokojnie juz nienapisze .Nigdy nie dyskutuj z głupim .Ma wieksze doswiadczenie .Pokona Cie i sprowadzi do swojego poziomu .Tak jakos lecialo .Prawda ? To czesz glupolki .Nie dam sie sprowadzic sie do waszego poziomu .Jak to beata powiada nadto albowiem ozieble was zegnam .eheheehheeheheheh. no proszę i jedna już uciekła:) chyba, że zmieni zdanie o co usilnie ją proszę ponieważ już z tej strony barykady zrobiło się nas 3 a z tamtej 1...wróć bo nie lubię kopać leżącego!:) nie chcę dyskutować tylko z jedną bo mam wrażenie, że jest niesprawiedliwie. czuję się lepiej z przewagą ilościową przeciwników WIĘC APELUJĘ: WRACAJ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... ok prześlę ci mailem wszystko - i będziesz wiedziała o co tutaj chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Beata masz 50% szans na wygraną, tyle samo co ona. Poczekaj na decyzję sądu. Niech Twój mąż nie idzie do prokuratury bo tylko straci czas, zdrowie a i tak komornik będzie pobierał dalej alimenty. Wszelkie Wasze działania poza sądowe nie mają sensu!!! Szczerze to nie mogłam uwierzyć, że Twój partner bea dał się tak oszukać. Wyrok jest jak najbardziej słuszny. Obie strony powinny dokładać się do utrzymania rodziny. Gdyby ona po prostu dołożyła wszelkich starań do utrzymania domu, dzieci, spłaty zobowiązań finansowych a po prostu nie dałaby rady to sąd zasądziłby wyższe alimenty. Jeśli dobrowolnie i świadomie uchylała się od pracy, wiedząc jaka jest sytuacja materialna jej najbliższych to nie można było oczekiwać innego wyroku. Co innego przy trójce dzieci pracować i dbać o wszystko, a co innego czekać bezczynnie na komornika. Wiadomo, że matka z 3 dzieci będzie miała możliwości zarobkowe mniejsze i wtedy może jej dopomóc sąd. Nie oddawaj bea życia za faceta, często jest cudownie, ale czasami jeden moment i nie ma nic. Bądź sobą, rób tyle samo dla siebie co dla niego, nie poświęcaj się w imię miłości bo to do niczego nie prowadzi. Nie znamy sytuacji ze strony pasierbicy beaty, tylko jej opinia jest tutaj znana. Mi się ta opinia nie podoba, co za dużo to nie zdrowo. Nie chciałabym żeby ktoś tak pisał o moim dziecku i chyba żadna by nie chciała czytać takich rzeczy. Zresztą sąd oparł swój wyrok na zeznaniach i dowodach obu stron. Nie każdy przypadek jest taki sam!!! Pisałam że mój mąż nie odzywa się z ojcem od kilkuanstu lat, bo potrzeby drugiej rodziny były zancznie ważniejsze niż dzieci z pierszego małżeństwa. Ojciec sobie przypomniał o nim kilka lat temu, wysyła sms na każde święto, urodziny, imieniny, ale mąż nigdy nie odpisuje. Nigdy nie nastawiam męża przeciwko ojcu, nie komentuję tego, może kiedyś się pogodzą i nie chcę żeby mąż pamiętał, co złego mówilam o jego ojcu. To jest w końcu rodzina. Oglądalyscie pewnie "chłopów", problem konfliktu między rodzeństwem i ojcem jest stary jak świat. Za to dostał Nobla, za uniwersalizm tematu. A co najdziwniejsze to teść pisze równiez do byłej żony...... :-) I tego to już nikt nie rozumie. nawet jak zmienia ona numer kom to i tak zawsze sie jakimś cudem zdobywa jej numer. Beata oni może się kiedyś pogodzą i to Ty wyjdziesz na tą złą. To jest jego rodzona córka, w rodzinach bywa różnie ale nie buntuj ojca przeciwko córce. Nie wyzywaj jej, nie poniżej tutaj - wcześniej czy później i tak sprawiedliwości stanie się zadość. Możesz myśleć co chcesz ale zachowaj to dla siebie. Najlepiej gdyby to była jego decyzja, bo to jego córka i on jest głównym żywicielem rodziny. Na Twoim miejscu beata strałabym się dorobić nawet w domu ze 200 zł a nie czekać na finał sprawy w sądzie. Mogłabyś zostać moderatorem dyskusji gdzieś na forum, rozkęciłabyś każdy temat i nie musiałabyś wychodzić z domu. Tyle stron i nadal tu tyle osób chętnie zagląda. :-) biorę się do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Obawiam się że beatę poniesie w sądzie ... myślę, że przegrali bo ją poniosło ... Bea Tobie jest łatwo mówić, bo dużo dostałaś od ojca, wtedy łatwo być mądrym i wspaniałym. Ciekawe czy tak byś się cieszyła gdybyś patrzyła jak Twoje dzieci biorą kredyty w dzisiejszym czasie na 30 lat na mieszkania i martwią się co noc czy rata nie podrożeje. Samodzielność we własnym m, kupionym za własny kredyt jest inna. :-) Beata ma podobno kredyty więc wie że nie jest lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewność Beata oni może się kiedyś pogodzą i to Ty wyjdziesz na tą złą. To jest jego rodzona córka, w rodzinach bywa różnie ale nie buntuj ojca przeciwko córce. Nie wyzywaj jej, nie poniżej tutaj - wcześniej czy później i tak sprawiedliwości stanie się zadość. Możesz myśleć co chcesz ale zachowaj to dla siebie. Najlepiej gdyby to była jego decyzja, bo to jego córka i on jest głównym żywicielem rodziny. ... a miało ciebie już nie być:P moja droga, może się i pogodzą i może ja wyjdę na tę złą - ale szczerze - mnie to nie obchodzi co ona o mnie myśli, co tutaj też wypisała i masz rację co za dużo to nie zdrowo - niezdrowe jest jej podejście do tematu i nie pisz, że ona się tutaj nie wypowiadała, owszem wypowiadała się i wypowiada, ale nigdy się pod tym nie podpisze swoim imieniem - nie stać ją na to, żeby była sobą... musi udawać kogoś kim nie jest, nadto, nie znasz jej... Wyzywać to ona mnie wyzwala dość dosadnie, nadto chciała mnie pobić ... i tego niestety nie da się zapomnieć, tym bardziej, że ja nic jej nie zrobiłam i idąc za radą Bea nie będę się więcej tłumaczyć, bo winni się tylko tłumaczą, a ja winna nie jestem:) ... ponadto dziwi mnie fakt, jak można być takim zawziętym człowiekiem, jak twój mąż, widać, że nie ma w nim uczuć a ty jesteś jego żoną i ty tego nie widzisz, że to jest chore!? Dziwię się też, że swoją zawziętością doprowadza do tego, że twoje dziecko nie ma dziadka a z tego co piszesz wniosek wysnuwa się sam, ojciec i dziadek wyciągnął i wyciąga do was rękę - ale was nie stać na pojednanie a potem się dziwicie, że jest tak a nie inaczej - czy uważasz, że zacietrzewienie jakie przejawia twój mąż i rodzina jest ok? czuje się wtedy lepszy od swojego ojca? - a ja ci mówię gówno prawda - jest gorszy od swojego ojca i każdy mądry wie o czym ja w tym momencie piszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu beata strałabym się dorobić nawet w domu ze 200 zł a nie czekać na finał sprawy w sądzie. Mogłabyś zostać moderatorem dyskusji gdzieś na forum, rozkęciłabyś każdy temat i nie musiałabyś wychodzić z domu. Tyle stron i nadal tu tyle osób chętnie zagląda. ... no i tym cichym aczkolwiek bardzo wymownym akcentem podkreśliłaś, że masz dla mnie odrobinę uznania - dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×