Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość dzidka-2012
Moja dzidzia też mnie dziś o 7 rano obudziła solidnym kopaniem. Co do mojej wagi, też trochę się tym martwię, bo niby to nie jest normalne, lekarz szuka przyczyny, ale jak na razie wyniki były dobre więc nic nie znalazł, no dlatego mam jutro powtórnie glukozę, a w środę wizytę i zobaczymy co z tego będzie. Ale skoro Maluch rośnie i brzuch też to chyba wszystko ok. Piersi mi za bardzo nie urosły jak na razie, a co do chudnięcia to spodnie jakby luźniejsze, więc oprócz brzucha nic mi nie rośnie. Brzuch 108 cm aktualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
terlikula- a no powiem Ci że mi lekarz tez mówił na pewno że mam zamkniętą szyjkę ale czy twardą to nie pamiętam, pewnie to zignowałam ;/ Też tak słyszałam że to łatwiejszy poród ale mi lekarz mówi że naturalnym porodem nie mam co się martwić bo będę miała cesarkę. Jestem baaaardzo drobna (153) przed ciążą ważyłam 40 kg a dziecię moje jak na swój wiek ponoć wyjątkowo duże więc się po prostu w ujście miednicy nie zmieści. No ale zobaczymy jeszcze jak to będzie :) Mnie szykowanie pokoiku dopiero czeka a jakoś nie mogę sie do tego zabrać ;) i tak pewnie na początku łóżeczko będzie stało u mnie w sypialni ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha skad dokladnie jestes ? Ja zaczelam teraz jesc regularnie sniadania przez jakis czas i ost po lezalam sobie dluzej i corka tak mnie skopala ..chyba upomniala sie ze sniadanka nie dostala hi hi. Ja waze tyle ile na samym poczatku ciazy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
dzidka-2012 słyszałam że bywa że niektóre kobiety w ciąży tyją bardzo mało albo wcale i jeśli dzidziuś rośnie i rozwija się prawidłowo to wszystko jest ok. Gdzieś na forum wyczytałam że jakaś mama schudła bardzo w ciąży bo przed ciążą ważyła 95 kg a że w ciąży wprowadziła zdrowsze żywienie to dzidzia rosła zdrowo a tłuszczyk spadał :) więc wszystko się może zdarzyć byleby dzidzia się rozwijała dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
Qrska mieszkam w wioseczce przy kołbieli jeśli ta miejscowość Ci coś mówi :) a no też zauważyłam że w ciąży jem śniadania mimo że wcześniej nie jadałam wcale ;P w ogóle nie przytyłaś ani grama? Ale dzidzia rośnie prawidłowo prawda? JA przybrałam 7 KG ale ciężko to nazwać tyciem bo mam szczupłe ręce, nogi i w ogóle tylko brzuch już potężny, sama się z siebie śmieję że jak chrabąszcz wyglądam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka 108 cm to podziwiam :) mi rośnie tak równomiernie ale rośnie mam 104 cm i 7,5 kg do przodu. Na początku rósł na wysokości pępka tylko a teraz tak po całości czyli reszta zrównuje się z pępkiem. Bałam się że mały, bo wszyscy mi mowili, ze mały ale jak lekarz powiedział, że dziecko ma 1200 g to przestał mnie martwić rozmiar brzucha :) niech będzie mały aby dziecko było w normie :) przynajmniej może rozstępów nie będzie. Na piersiach niestety mam niewielkie rozstępy :( ale tym się nie załamuję bo z piersiami na wierzchu chodzić nie będę a mąż przez to nie przestanie mnie kochać ;) boję się tylko o brzuch więc codziennie masuję brzuch i tym samym dzidzię oliwką do masażu żeby nawilżyć skórę. Na początku stosowałam te kremy ale ceny są kosmiczne a głównie chodzi o masaż i nawilżanie więc i smalcem można heheh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez wymioty na poczatku spaldlo mi z 6 kg ktore juz wrocilo i waze tyle samo co jak zaszlam. Nie wiem gdzie to jest szczerze mowiac ile to km od wawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia z tą wagą to u mnie raczej było umiarkowane przybieranie,tylko z początku mniej waga rosła.Miałam przyzwolone przez lekarza 0,5 kg na tydzień i tego się starałam trzymać.Czasem troszkę przekroczyłam to zaraz dostawałam upomnienie:P Po południu jadę do moich rodziców z synkiem i teściową,męża nie biorę bo on woli się w domu zdrzemnąć niż u nich siedzieć.A i dla mnie będzie wygodniej bo nie będę czuła presji że do domu trzeba by już jechać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula dobre z tym smalcem:D Mi się właśnie krem skończył więc może zastosuję zamiennik:P A co do rozstępów to ja poprzednio także miałam mały brzuszek a rozstępy i tak wylazły.Teraz się i tak smaruję bo mam nadzieję że przynajmniej nowych mi nie dojdzie,te stare już bardzo blade są a nowe wyglądają przez jakiś czas paskudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
Qrska jakieś 35 do 40 Km od warszawy na trasie Warszawa - Lublin A no to już rozumiem jak to u Ciebie było. Ja miałam to szczęście że nie wymiotowałam, w zasadzie nawet mdłości nie miałam. A tak naprawdę to żadnych typowych objawów ciąży, w pracy mi dokuczali że symuluję :P ale teraz chyba wszystko bym oddała za wymioty i wszystkie inne nieprzyjemności ale żeby tylko się nie bać że za wcześnie urodzę ;/ mam tak już od 19 tyg, wtedy wylądowałam aż w szpitalu ale na ogromnej dawce nospy w pupala się skończyło ;) i kazali leżeć więc leżę już któryś miesiąc z kolei :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej dziewczyny! witam nowe mamuśki!:) pektynka, cieszę się że się udało i że smakuje:) ja bardzo lubię takie mega proste i szybkie rozwiązania, bez góry zmywania, kombinowania i czekania:) ja od piątku na nospie jestem. rano i wieczorem. wczoraj M miał spotkanie z kilkoma kumplami z pracy i szefem. najpierw gokarty, a później knajpka z pysznym jedzonkiem. wahałam się czy powinnam iść skoro tak kiepsko się czuję, brzuszek szaleje i nie znam przyczyny, ale nie chciałam M robić przykrości więc się zebrałam i poszłam. nie żałuję, było bardzo przyjemnie i sympatycznie ale kilka godzin siedzenia w knajpie na drewnianej ławce (knajpa stylizowana na góralska chatę) dało mi w kość...poza tym najadłam...hmm... nażarłam się tak, że myślałam, że pęknę w szwach:) titucha, mogę zapytać w jaki sposób czujesz te skurcze? da się to jakoś opisać? czujesz przy tym jakiś ból, ciągnięcie, napięcie...? mnie od kilku dni twardnieje brzuch, mam wrażenie, że połknęłam arbuza, podbrzusze jest twarde jak kamień i ciągnie... nie mogę się zupełnie wyprostować bo mam wrażenie, że brakuje mi kilku centymetrów skóry. dziś jest lepiej znowu, wizytę mam we wtorek i też staram się leżeć i odpoczywać... za chwilę zabieram się za robienie obiadu:) dziś rosół, kluski, udka z kurczaka pieczone w piekarniku i kapustka:)mniam... dietetyczny obiad to to nie jest ale mam taką ochotę, na kluski, że muszę zrobić:) całe życie jadłam w każdą niedzielę tradycyjny śląski obiad, a odkąd jestem "na swoim"(dwa lata) to jadłam takie pyszności tylko kilka razy, jak mama zaprosi mnie na obiadek:) ale dziś sama powalczę- szkoda tylko, że przy tym jest tyle roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
ja kilka dni temu miałam w pasie 89 :P ale dlatego że mikra cała jestem :) marcyś87 ciężko to opisać, najpierw miałam po prostu bardzo twardy brzuch cały czas i tak jak mówisz czułam że mi mięśni i skóry brakuje takie to było wszytko napięte a potem już zmieniło się to w takie skurcze, czuję że mi się macica napina, robi się twarda jak kamień, jeśli leżę to skurcze nie są bolesne, taki skurcz trwa bo ja wiem jakieś 30 do 40 sekund, czasem miewam je nawet co 10 - 8 minut a czasem godzinkę spokoju. Jak się poruszam trochę za dużo no to wtedy skurcze same w sobie się nie zmieniają ale boli, ból taki jak przy okresie i do tego dochodzi czasem ból w krzyżu. Opisałam Ci to tak najdokładniej chyba jak się dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzisiaj z mezem jedziemy do mojej mamy na golabki :-) U mnie kazdy mowi ze mam maly brzuch i chyba faktycznie.. Ja mialam strasznie mdlosci potem spokoj i byl okres jakis czas temu ze na tydzien wrocily.Teraz mecze sie strasznie ze zgaga,pomaga mi rennie i kefiry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
dzięki titucha:) hmm... wychodzi na to, że mam to samo. czuję dokładnie to co napisałaś... bierzesz nospę cały czas? zwykłą czy forte? w jakich dawkach? ja we wtorek zaczynam 26 tydzień i też martwię się bardzo porodem przedwczesnym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie u teściów :) byczę się przed kompem i nic nie muszę gotować :) coś się samo znajdzie tzn coś tam się tworzy w kuchni. M się leni przed Formułą 1. Raz w tygodniu ma okazję na słodkie lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
marcyś87 ja mam tak od 19 tyg i jeszcze nie urodziłam a jestem teraz w 27 więc troszkę się to da przetrzymać :) Biorę nospę forte 3 razy dziennie po jednej tabletce. Lekarz mi powiedział że powinnam brać tak naprawdę silniejsze rozkurczowe leki ale one obniżają ciśnienie a ja i tak mam ledwo ledwo wiec on nie chce ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamusie! Ostatnio zaglądam rzadko ale jak wreszcie przeniesiemy się będę miała więcej czasu :) Do Mam ze skracającą się szyjką - sama też mam skracającą się szyjką . Od 18 tygodnia jestem na 4x1 Fenoterol do tego Isoptin. Jest to silna dawka i u mnie na szczęście skutkuje. Do tego bardzo oszczędny tryb życia. Na początku wyłącznie leżenie ( tylko do wc mogłam wstać) teraz moge chodzić na krótkie spacery ale też ostrożnie. Jednak w środę ide na założenie pessar. Lekarz stwierdził że tak będzie bezpieczniej ( już leżałam w szpitalu ze skurczami, które wyciszył Fenoterol w kroplówce). Teraz jestem w 28 tyg. więc jakoś daję radę z tym bardzo oszczędnym trybem życie :) Poczytałam trochę zaległe wpisy i .. My z mężem kupujemy właśnie to łóżeczko w Ikea ( za 90 zł ). Mam koleżanki które je kupiły, wiec sprawdzone :) Poza tym osobiście będę używać kaftaników ale do czasu zagojenia się pępuszka, bo w tym czasie body raczej nie wskazane :) A tak poza tym wg mnie nie do końca trzeba wzorować się na tym jakich ciuszków czy kosmetyków używają lub używały nasze koleżanki, siostry, szwagierki itp. Każde dziecko jest inne. I każde może inaczej reagować na dane kosmetyki. A My też same musimy sprawdzić jakie ubranka i jakie kosmetyki sa dla Naszych Maluszków najodpowiedniejsze. Miłej niedzieli.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczki, No ciekawe rzeczy piszecie... ja skurczy np. jeszcze w ogóle jako takich nie odczuwam, zapytam lekarza, ale to dopiero 19 września. A poza tym, jak byście może potrzebowały szlafroku, to polecam JYSK. Ja nie noszę, i tym samym nie posiadam w swojej szafie, a się przyda w szpitalu, teraz jak byłam to zabrakło. Z racji tego, że sezonu jeszcze nie ma, to w sklepach jeszcze nie ma, a w typowych chodzą po 100 zł wzwyż. Więc dla takich okazjonalnych nosicielek szlafroku polecam, bo są milusie, i kosztują 45 zł!! Wprawdzie strasznie obłazi, ale mam nadzieję, że po 2/3 praniu już nie będzie, i kolory są piękne- soczysty żółto/ pomarańczowy np- taki mam ja ;)!! Ale się rozpisałam na ten STRASZNIE ważny temat :D Po prostu się cieszę, że zostało parę PLN w kieszeni. Teraz jestem na etapie elektr. niani i monitoru oddechu, ponieważ mam ambitny plan, aby Dzidzia spała tuż obok nas, ale w swoim pokoiku. Pożyjemy, zobaczymy czy się uda :) Inne moje Mamuśki dały radę, więc i my spróbujemy. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki W piątek pojechałam do mojego w odwiedziny, a wczoraj mnie przywiózł to zrobiliśmy pranie i kompoty z gruszek bo narwał całą skrzynkę i siedzieliśmy wczoraj p[ół dnia z gruszkami no ale troszke wyszło tego... Od 3 dni śnią mi się sny o dzieciątku, już się chyba naprawdę nie mogę doczekać. Ostatnio kupiłam śliczne skarpetunie dla kruszynki bluzeczke spodenki i śpiworek do spania jest dosyć duży ale myślę że to nie przeszkadza ewentualnie mam jeszcze kołderke... Do prania ubranek kupiłam płatki mydlane ale już rozrobione i bezpośrednio do przegródki w pralce się wlewa. Ma starczyć na 11 prań i kosztował 16zł. Po zamontowaniu szafy w pokoju wezmę się za pranie tego co już mam to zobacze co tak naprawdę jeszcze potrzebuję. A powiedzcie mi kaftaniki ubiera się na wierzch czy na spód bo nie mam pojęcia... :) obw w brzuszku mam 108cm a waga 7+ w piątek wizyta u lekarza i dowiem się czy coś jeszcze przytyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej KObietki :) Ja dzis od samego rana walcze z sokiem... Mąż mi pomogł i w sobote narwalismy z 8 kg malin i musze to dzis koniecznie ogarnąc bo muszki malutkie opanowały moją kuchnię :( jest przy tym trochę "babrania". Ale damy rade. Luska kaftanik nakłada się bezposrednio na gołe ciało tak jak u dorosłych podkoszulek. Tylko my chodzimy pipnowo a maluszki leżą i wiercą się i dlatego podwijają się kaftaniki ale rzeczywiscie dokąd pępęk się nie zagoi to może i lepiej stosowac kaftaniki. Sprobuję. Nie ma co panikowac zawsze można dziecko przebrac :) miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe ale literowka. Oczywiscie słowo: pipnowo należy zastąpic słowem PIONOWO. Na telefonie ciężko dojsc do pisarskiej perfekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Ja raczej skłaniam się ku body, bo kaftaniki chyba są mało wygodne, zawijają się i w ogóle, ale kilka też kupiłam. Właśnie wróciłam z glukozy... bleee mam nadzieje, że ostatni raz już to robiłam, wyniki mam w środę na wizycie u lekarza... zobaczymy. Na dodatek dostałam pierwszy w życiu mandat za złe parkowanie... pod przychodnią nie było miejsca no, a gdzieś samochód musiałam zostawić tak więc... cóż jak pech to pech. A co do prania Dziewczyny, w czym będziecie prać ubranka dla Maluchów? Słyszałam, że najbardziej polecany jest proszek Lovela, ale jest dość drogi, zastanawiam się jak się sprawdza mleczko do prania Dzidziuś. Macie jakieś sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie! i te "stare" (chodzi mi o staż na forum więc tylko się nie obrażać proszę! ;-) jak i nowe :-) trochę mnie nie było ale jestem na bieżąco. wczoraj wróciliśmy z Polski, było wspaniale...dziś po południu kontynuujemy podróże, ale tym razem już po Francji, więc znowu zniknę na tydzień.coś czuję, że po powrocie dopadnie mnie konkretna chandra, kiedy do mnie dotrze, że nie zobaczę najbliższych z Polski przez jakiś rok ;-( Cieszę się, że u Was wszystko gra. kobietki, które martwią się twardnieniem brzucha- Marcyś, chyba to Ty, o ile pamiętam?- przecież dla spokoju ducha możecie skonsultować to z lekarzem prowadzącym? czy nie macie takiej możliwości? ja już zaczynam powoli zmieniać sposób poruszania się z chodzenia na turlanie, a figurą niedługo osiągnę kształt idealny czyli kuli...w przeciągu tygodnia w pasie przybyło mi 3 (słownie trzy) centymetry, teraz mam (chyba jeszcze...) ok 98cm. z wagą- sama nie wiem- jedna pokazuje łącznie +7,4kg a druga 6kg więc chyba poczekam na kolejny tydz kiedy to zważę się u lekarza i tych pomiarów będę się trzymać. Z Małą wydaje mi się że wszystko OK, daje jeszcze czadu (najwidoczniej ma jeszcze miejsce). różnica taka, że nawet już mój M zauważył że mam "obcego" w brzuchu tak wypina skórę ;-) z ciuszków- obłowiłam się jak nie wiem- myślę, że mam zapas do 4 miesiąca. kupiłam i dostałam mnóstwo od siostry. zaopatrzyłam się też w śpiworek do spania, kocyk (oczywiście z dziurkami, aby można przez niego oddychać) i becik na wyjście ze szpitala. mamy też Maxi Cosi do auta po córze siostry więc teraz kupimy wózek 2w1 (chyba Graco ale zapomniałam modelu). także ogólnie Tosia jest już "gotowa", muszę się teraz zaopatrzyć w rzeczy dla siebie do szpitala, chcę mieć to z głowy do 32tyg na tzw wszelki wypadek. oczywiście w dalszym ciągu czeka pokój na umeblowanie plus rzeczy "techniczne" (np wanienka) i kosmetyki itp itd. Co do "ochraniaczy" (czy jak to się zwie) na łóżeczko- na pewno nie będę z nich korzystać w pierwszych 6mies, bo się boję, że będzie tamowało przepływ powietrza i nie wierzę zresztą, że noworodkowi są one potrzebne. co do kosmetyków- moja siostra była zadowolona z oliwki do kąpieli Oilatum, tyle, że to drogie jest podobno (ale z drugiej strony dzidzi nie przyplątało się żadne "dziadostwo" skórne). używała od samych narodzin, bobo nie "wymsknęło" się z rąk podczas kąpieli :-) ale wiem, że każda ma jakiegoś stracha, więc będziemy i tak robić jak czujemy :-) na koniec- zrobiłam wreszcie test gluko, oh yeah...3godz w sumie mi to zajęło, samo picie powiedzmy do przeżycia za to fala jakoś 15min po...ło matko....myślałam że zejdę...dobrze, że już mam to za sobą, uffff. wiem wiem, okrutnie długi ten post, ale chciałam na szybko podzielić się z Wami co i jak u nas.no i poza tym macie mnie teraz z głowy na kolejny tydzień :-) pozdrawiam Was gorąco! ps aaaaa i jeszcze książki "mądre" czytam, z "instrukcjami obsługi" noworodka i ostatnich mies ciąży co by oswoić potwora i mniej się go bać (myślę bardziej o porodzie niż o swojej córze choć kto wie jaki będzie mieć charakterek ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i już naprawdę na koniec- z nowych przypadłości (bo o pogłębiających się bólach pleców wspominać chyba nie muszę..)- zaczęły boleć mnie pieruńsko żebra od ucisku brzuszka od dołu i biustonosza od góry :-( gorsze to chyba niż ból pleców, pffff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Lovela podobno lubi uczulać . Ale ja osobiście nie próbowałam. Przy mojej dwójce używałam proszku Jelp albo dzidziuś. Teraz kupiałam dzidziusia proszek i płyn do płukania. Dziewczyny tu można za darmo zamówić próbki kosmetyków dla dzidziusia johnsona. Do mnie przyszły juz 3 miesiące temu a ciągle zapominałam Wam linka wrzucić. https://www.johnsonsbaby.com.pl/products,zamow.html Ja też uważam ,że bambino to stara sprawdzona marka i przy tym nie jest droga. Dobre też są produkty z ziajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie przyszłe mamy moja mała spi a ja szukam ciekawych tematów do pogadania:) jesli chodzi o proszek to uzywałam na początku loveli ale wydawało mi sie ze te ubranka nie pachna tak ładnie i przeszłam na dzidziusia płyn. A małą smarowałam emolium bo miała skaze i musze przyznac ze jest rewelacyjna i pieknie pachnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
witam wieczorkiem! titucha, jeszcze raz dzięki za wyczerpującą odpowiedź:) podobnie jak Ty, poza skurczami i problemami, o których pisałam mam bardzo niskie ciśnienie ale nie odczuwam tego specjalnie. Justi, fajnie że wpadłaś:) bardzo nam tu Ciebie brakuje:):):) co do konsultacji lekarskiej to nie widziałam sensu żeby dzwonić do mojego lekarza bo wiem co by mi powiedział( nospa 2 razy dziennie, magnez i proszę leżeć) ale przyspieszyłam wizytę, mam ją jutro o 10 i będę chciała żeby wszystko sprawdził. czy z łożyskiem wszystko w porządku, czy szyjka się nie skraca i czy przypadkiem nie robi mi się rozwarcie. jeśli będzie ok to nospa i odpoczynek, czyt. leżenie:/ jutro czeka mnie ciężki dzień:( wczoraj zmarł dziadek mojego męża, poza poranną wizytą u gina, czeka mnie odbieranie wieńców, 150km drogi, na miejscu spotkam się z M(który dojedzie prosto z pracy za granicą), wskoczy w garnitur i... na pogrzeb:( już jestem zdenerwowana i zestresowana... boję się myśleć co będzie jutro:( źle znoszę tego typu uroczystości:( trzymajcie kciuki za mnie... spokojnej nocy mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie ! Marcyś trzymaj się ! dziś odebrałam wyniki na cholestazę i uspokoiłam się bo wszystko ok. Czyli to moje swędzenie ciała to po prostu taka uroda moja w ciąży :) Jutro po 10 mam założenie pessar. Nie wiem czemu ale jakoś troszkę zaczęłam się bać. ech... Co do prania - przy Zuzi używałam płatków mydlanych ( ale pranie we frani lub ręczne) oraz płynu Lovela. Zuzki nie uczulał. Do dziś stosuję płyn Lovela do delikatnego prana a Zuzia i mój mąż to alergicy i na razie jest ok. Teraz postanowiłam spróbować proszku dla dzieci Biały Jeleń (tej firmy co mydło szare kupuję). Zobaczymy. Jak Mały będzie uczulony zmienię na Lovele lub coś innego :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×