Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Misia, Nie martw się na zapas. Sama zobaczysz że będzie dobrze.jak po tygodniu poszłam na zdjęcie szwów to lekarz się pytał ale o jakie szwy pani chodzi?? Był zdziwiony bo ja w swoich jeansach pojechałam i żwawym krokiem weszłam do gabinetu ;-) więc serio najgorze sa te dwa dni w szpitalu później w domu to i tak leżysz sobie z maluszkiem praktycznie w łóżku i śpisz i karmisz na zmianę :-) Pamiętam że aby szybciej się wygoić poza ręcznikiem papierowym w domu używałam jeszcze suszarki żeby się szybko goilo. Strach ma wielkie oczy pamiętaj. Ale każda z nas i nasze mamy i babcie przeszły to samo ;-) warunki zmieniają się tylko na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_ tak myślę że skoro tyle kobiet to przeżyło to i ja przeżyję :) dziękuję za rasę co do suszarki - to też może być dobre rozwiązanie :) dzidka ja też ostatecznie kupiłam Lovele i płyn z tej samej serii - było w promocji w Rossmannie ;) ogólnie ładnie pierze ale zapach ma znikomy, może to też dobrze że intensywnie nie pachnie. Dzidziuś niby lepszy z opinii dziewczyn, też może po tej paczce przerzucę się na Dzidziusia. antałek Może to i wcześnie na pranie - mam termin na 7 grudnia ale tak myślę i czuję że jak już to zrobię, poukładam w komodzie to poczuję sie jednak spokojniej, a to bardzo ważne. Niby pranie i prasowanie to nie jest aż tak bardzo męczące zajęcie ale czuję że moje siły tracę a pewnie będzie tylko gorzej, co by nie doszło do sytuacji że sił kompletnie nie będzie a pracy do wykonania jeszcze wiele :) ot takie moje wywody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, połóg wygląda z tego wszystkiego chyba najmniej zachęcająco, bo już będziemy "świadome".( poród podejrzewam będzie na tyle hhmmm absorbujący, że będzie wszystko jedno byle dzidzia już wyszła ;-) ), no ale- wyjścia nie ma- trzeba przez to przejść i tyle. ja jestem dziś kompletnie wyzuta z energii...spotkaliśmy się wczoraj wieczorem ze znajomi, położyliśmy się chyba ok 2.00.było przemiło, no ale teraz cóż- muszę "odpokutować"..obiadek, spacer z psikiem i sen- coś czuję, że to max moich możliwości na dziś :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kupioną lovelle kolor i do białego bo za radą którejś z was wysłałam męża do lidla i kupił opakowania po 2,8kg za 25zł. każde. Nie mam płynu do płukania ale musze spytać siostre czy używała. Ja prać będe po połowie października na l4 wtedy zrobie najpierw rewolucje w szafkach żeby zrobić miejsce na rzeczy Bąbla. Weszłąm na strony mojego szpitala i do porodu mam zabrać rzeczy z takiej listy: http://www.pro-familia.pl/co-zabrac-ze-soba-jadac-do-porodu/ ale o zakupach kosmetycznych rzeczy i tych na porodówke jeszcze nie myślałam ;) chyba jeszcze troche czasu na to mamy ;) z rzeczy dla dziecka mam do przywiezienia wózek, łóżeczko i wanienkę ciuszki mam tylko przybory toaletowe zostały do zakupu ;) aaaaaaaaa po lekturze waszych dzisiejszych postów może poproszę męża o towarzyszenie mi do wejścia na salę porodów ;) bo tam wolałabym żeby jednak go nei było... ale si erozpisałam... upiekłam dziś rolade z jabłkami a chłodszi mi sie ciasto na tarte ze śliwkami mąż ma dziś imieniny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna paczka podkładu na początek wystarczy,zawsze można dokupić.Później najlepiej kupic podpaski bella,są mniejsze od podkładów i trochę wygodniejsze.Co do majtek jednorazowych to w szpitalu nie pozwalają nosić,bo podobno rana wolniej sie goi,a trzeba wietrzyć,natomiast dla naszej wygody lepiej w szpitalu je załadać,tylko zdejmować przed obchodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniko, złóż życzenia od nas ;-) na pewno mówiłas Mu, że piszemy na kafe :-) Ja zdążyłam się już wyspać. Teraz trzeba zrobić coś do jedzenia bo jeszcze trochę i M wróci z pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
hej. no i tak jak mowilam, lekarz mnie nie przyjal, bo ma ogromne opoznienie... dobrze ze pani w recepcji chcialo sie poszukac wolnego terminu u jakiegokolwiek lekarza... jade mam nadzieje ze mimo korokow zdaze :( bo skurcze silne i boli coraz bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha , działaj szybko. Dlaczego nie pojechałas do szpitala? Nie boisz się tak ryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha, kiedy czytam, jak oni Cię traktują to skacze mi ciśnienie (a z nim Mała w brzuchu)!!!! niepoważni są czy jak?? czemu nie chcesz iść do szpitala czy na pogotowie? (tak w ogóle to chyba zmieniłabym lekarza po takiej akcji....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarza nie komentuje, bo to jest przegiecie. Ale na izbie już dawno by Jej pomogli. Tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
titucha, powodzenia i odezwij się później! poruszyłam temat ile czego do szpitala, właśnie po to żeby nie kupować zbyt wiele i nie marnować kasy na rzeczy niepotrzebne. dzięki Wam, mam już pewne rozeznanie:) tak w ogóle, w wielu artykułach o tym co zabrać jadąc do porodu, jest napisane żeby wziąć do porodu jakiś zwykły, dłuższy t-shirt, albo koszulę, którą można spisać na straty(nie nową) i przypomniało mi się, że mam taką jedną koszulę... czasy młodości ma już raczej za sobą i chyba będzie się nadawała...szkoda nowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo bym chciała żeby mój był przy porodzie ... Ale nie wiadomo jak to będzie... Ja ostatnio kupiłam koszule taką do karmienia rozpinaną z przodu, a do porodu wezmę taką niebieską którą też dostałam i myślę że po porodzie to ją wyrzuce... Teraz w JYSK są fajne szlafroki chyba 45zł kosztuje dzisiaj widziałam gazetkę. A w Rossmanie rzeczywiście są teraz promocje dla naszych maleństw z serii babydream i właśnie się zastanawiam czy kupić te kosmetyki co sądzicie o tych kosmetykach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne szlafroki są teraz w reserved,dzisiaj przymierzałam taki szary w grochy,bardzo milutki,koszt 100 zł. Kupiłam jednak w esotiq,bo był wiekszy wybór kolorystyczny,a cena 129 zł,przy czym dostałam zniżke i zapłaciłam 80 zł. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha do szpitala ! pewnie już tam jesteś o tej porze skoro wpis był po 17... nie zwlekałabym, nie czekała na to aż przyjmie lekarz, jeżeli dzieje się coś złego to i tak wysłałby do szpitala i to migiem, a z tym nie ma żartów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś za nami kolejne zajęcia w Szkole Rodzenia. W pierwszej kolejności mieliśmy spotkanie z kobietką z Banku Krwi - dokładnie Progenis, oczywiście coś w ramach reklamy, koszt spory, ale myślę że jeżeli ktoś byłby zdecydowany - warto, na pewno może uratować życie dziecku, rodzeństwu albo rodzicom. Z tego co zrozumiałam można również oddawać krew w ramach NFZ ale wtedy to nie Ty już jesteś właścicielem a Bank Krwi i to on dysponuje krwią - wynika z tego że Twoją krwią można pomóc obcej osobie - zgodność dawcy i biorcy. Ale nic więcej o aktualnej akcji dot krwi pępowinowej i oddawania jej w ramach NFZ nie było , szkoda bo chciałam czegoś się dowiedzieć więcej. Zajęcia bardzo udane, mieliśmy pierwsze ćwiczenia przygotowujące do porodu: - cztery rodzaje ćwiczeń mięśni Kegla; - oddech podczas porodu i dotlenianie dziecka; - metody relaksacyjne; - zwalczanie bólu podczas porodu; - ćwiczenia na piłce; Ogólnie świetna sprawa bo widziałam że M się bardzo zaangażował :) były również pokazywane masaże które osoba towarzysząca może wykonywać ciężarnej. Nawet uwierzyłam że to może pomóc :) A najciekawsze jest to że prowadząca rodząc swoje pierwsze dziecko stosowała różne ćwiczenia, podczas ciąży ćwiczyła mięśnie Kegla i urodziła bez nacinania krocza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha,trzymam kciuki,aby tylko dobrze było.A co do tego lekarza to się nie wypowiadam,nie mógł przyjąć pacjentki z bólami tyle tyg przed terminem?! Ja z czymś takim pewnie bym na pogotowie pojechała ale to z tego względu,że mój lekarz przyjmuje raz w tyg,no chyba że by akurat w tym dniu coś było nie tak.Wtedy jednak z całą pewnością mogłabym liczyć na wizytę mimo że to lekarz z nfz. Szlafroka nie kupuję,pożyczę od szwagierki :)Ona ma taki z misia,cieńszy a w szpitalu i tak jest ciepło.Poprzednim razem też miałam od niej,a że wydatków trochę nas czeka to po co sobie mam robić dodatkowy koszt. Laktator chyba zakupię...z Avent ręczny.Taki w zestawie z butelkami http://allegro.pl/avent-zestaw-startowy-laktator-isis-via-butelki-i2646287610.html Butelki z tej firmy sprawdziły mi się przy Kubie,więc teraz nie będę kombinować,choć przyznam że brałam jeszcze pod uwagę Tommee Tippee z tego względu,że są trochę tańsze. Poprzednio nie miałam laktatora,nawet nie wiedziałam,że coś takiego jest :P No i zdarzało mi się odciągać pokarm ręcznie...hm...też dało radę ale czułam się przy tym jak mućka nie mamusia :D Mam nadzieję,że dzięki laktatorowi uniknę podawania dziecku dodatkowo mieszanki,jak to miało miejsce u Kuby.Wszystkie mądre głowy twierdziły,że jak dziecko marudzi,to znaczy że głodne,i że mój pokarm nie starcza. Teraz sie tak łatwo nie dam,małego przystawię a w razie czego resztę laktatorem ściągnę i dokarmię,taką mam przynajmniej wizję...może się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wystarczy Wam jedna butelka w zupełności. Dopiero jak maluszek będzie starszy można dokupić kolejna większą. Ja się posiłkuje laktatorem bo wiem już że u mnie pojawia się kryzys w którymś momencie a naprawdę chce karmić chociaż 6 miesięcy. I zdrowiej i wygodniej o oszczędności nie wspomnę... Na allegro butelki sa od 15 zł te 260 ml aventa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
hej dziewczyny, własnie wróciłam zmęczona do domu. Od mojego lekarza pojechałam do drugiego który też potraktował mnie na odlew no i się wściekłam i pojechałam do szpitala , od razu badanie , USG i KTG i okazało się że szyjkę mam 19mm i w następny piątek będę miała zakładany pessar a do tej pory bezwzględny nakaz leżenia z nogami w górze, dodatkowe leki rozkurczowe i maksymalnie jak to możliwe nie wstawanie. Zawsze ufałam lekarzom bo mam pakiet w lux med więc niby tak tam super...a tu gówno prawda... U mojego lekarza prowadzącego mam wizytę we wtorek to dostanie taki opiernicz że wolałabym na jego miejscu nie być. Zmieniłabym z chęcią lekarza prowadzącego moja ciążę ale czy w 30 tyg warto? ehhh szkoda mi słów po dzisiejszym dniu... Wolę nie myśleć jak by się skończyła historia jakbym czekała do planowanej wizyty... idę spać bo jestem okropnie zmęczona tym wszystkim. dziękuję wam bardzo za wsparcie i ciepłe słowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Tituha , całe szczęście wszystko się dobrze skończyło. Wiesz, różne myśli do głowy przychodzą jak wiesz że coś się dzieje ... Następnym razem już będziesz wiedziała żeby lecieć do szpitala - to nie sa żarty i sama się przekonał aś. A ten szew to na założyć Ci Twój lekarz czy gdzieś indziej się umówiłaś? Co do zmiany lekarza - tu musisz sama podjąć decyzję.pokazał gdzie ma Ciebie i ciążę ważne, że co wizytę dostaje pieniądze z Twojego ubezpieczenia. Mi ostatnio proponowano takie ubezpieczenie gdy zakładałam konto firmowe... Ale po pierwsze ja nie odczuwam potrzeby latania po lekarzach a po drugie mam naprawdę świetna opiekę med w NFZ. A szpital i tak jest na fundusz i żadne ubezpieczenie mi nie zagwarantuje prv kliniki więc odpuściłam. Domyślam się, że teraz już będziesz bardziej uważać i grzecznie leżeć? :-) pamiętaj, że jesteśmy z Tobą i kibicujemy ;-) Dziś jadę na glukoze :-S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Ja dziś już od 6 nie śpię, leżę :) oglądałam serial w necie. Jest taki nowy na TVN - Lekarze - akcja w Toruniu, tak sobie myślałam że gdyby rzeczywiście taki istniał to chyba nie miałabym problemu z wyborem szpitala do porodu, dalej mam niż do Bydgoszczy ale wybór byłby jasny hihi ;) titucha bardzo się cieszę że tak to się skończyło, uważaj na siebie, leż i w razie czego pisz co tam na duszy leży :) co do zmiany lekarza - proponuje się zastanowić bo to jak traktuje on swoje pacjentki mówi samo za siebie, a że to 30 tydz... cóż, przecież teraz najważniejszy czas przed tobą. Zależy tylko od tego jakie masz możliwości i oczywiście ostateczna decyzja należy do ciebie :) Trzymam kciuki za to aby wszystko było już dobrze :) mama_ będzie dobrze, dasz radę, do miłych przeżyć picie glukozy nie należy ale cytryna na pewno pomoże :) Miłego dnia życzę :) P.S. Pogoda dziś u mnie paskudna :( teraz to juz lepiej pewnie nie będzie, ponura jesień nasz czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie! Witam nową Mamusię! Titucha dobrze że już wiesz co i jak. W takich sytuacjach, nie zależnie od godziny, lepiej jechać do szpitala. A co do lekarza... bez komentarza... Oni są dla nas nie my dla nich, tym bardziej w Naszym stanie! Leż Kochana grzecznie i uważaj na siebie. A dostałaś dodatkowo jakieś tabletki na podtrzymanie jeśli szyjka Ci się skraca? Sama mam pessar, bałam się jego założenia ale trwało dosłownie chwilkę i na lekko zabolało. Zwróć uwagę tylko po założeniu czy go czujesz bo jeśli tak to lekarz powinien go wyjąć i ponownie założyć. Mnie dziś czeka znów trochę spraw urzędowych a między nimi wizyta. Wczoraj miałam usg ( i zaczęłam 31 tydzień) - Sebastian rośnie zdrowy, waży ( oczywiście orientacyjnie :)) 1373 g. Mąż gdzieś wyczytał że teraz Maluszki rosną ok 200- 300 g tygodniowo i wyliczył że jeśli Mały wybierze górną granicę do porodu dojdzie do 4 kg :) Mam nadzieję że jednak Sebuś w dniu porodu będzie miał 3,5 kg :) Pozdrawiam. Odezwę się pewnie dopiero w poniedziałek lub wtorek bo w niedzielę już jadę do Słupska. Oczywiście zajrzę przez te dni co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że dzisiaj sporo z nas to tzw ranne ptaszki :-) Titucha, dbaj o siebie Dziewczyno....korzystałam z usług Luxmedu, Swissmedu, Medicoveru i cholera wie czego jeszcze i wiem, że przychodnie mają rzeczywiście czyściutkie i zadbane, ale jeśli chodzi o jakość lekarzy- cóż, ładne opakowanie nie gwarantuje niczego (trafiałam i na OK i na takich, że szkoda gadać...). to co na 100% jest okropnie walnięte to system umawiania wizyt i same panie w recepcji, które chyba nie wiedzą po co tam siedzą czasami. nie wiem jaka była Twoja historia, czy trafiłaś na mur recepcjonistek czy telefonistek z call center, które z uporem maniaka jak mantrę powtarzają że "nie ma takiej możliwości" aby umówić się z lekarzem, czy też sam lekarz Ci odmówił prosto w oczy. jeśli to lekarz- ja szukałabym na 100% nowego ( który to TC nie ma tu najmniejszego znaczenia) i to może z NFZ, ale z dobrą opinią (jest taka strona: dobrylekarz.info nie wiem czy z niej korzystałyście, ja tak i mi pomogła po wybrać dobrego lekarza na podstawie opinii). jeśli to nie lekarz- nie wiem jaka jest Twoja opinia, ale chyba nie ma sensu robić mu awantury,ale opisać sytuację.może on o niczym nie wie? a na recepcjonistki/call center złożyłabym najnormalniej reklamacje, niech się czegoś nauczą zanim coś się komuś stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Titucha , dobrze ,że do szpitala pojechałaś. Będzie dobrze, tylko już się nie denerwuj. Wracając do połogu , to ja dokładnie tydzień po urodzeniu syna pojechałam (ok godz. drogi ) na egzamin na uniwerek. Na dodatek wszystko się przedłużyło i nie było mnie w domu od 7 do 18. Na szczęście mam wspaniałego męża, który potrafił się świetnie synem zająć. A dla mnie jednym problemem było "cieknące" mleko :) Wróciłam z mokrą bluzką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
już wczoraj na izbie usłyszałam że jakby coś się działo to natychmiast mam wracać i tego się będę trzymać, w ogóle pojechałam do szpitala w którym chciałabym rodzić, więc dobrze jak oni się mną wcześniej zajmą. Z lekarzem to było tak że wcześniej do niego chodziłam, przed ciążą i postanowiłam ciążę też u niego prowadzić bo był niezwykle dokładny i naprawdę się przejmował, cóż, najwyraźniej ciężarnych nie lubi... Lekarza chyba zmienię ale to po najbliższej wizycie bo to już za kilka dni a przedłużenie zwolnienia muszę mieć to już odbębnię u niego. Pessar zakładają mi w szpitalu więc nie mam obaw co do opieki Ana32- czy po założeniu pessaru będę mogła już normalniej funkcjonować? chodzić? Leżenie jest dla mnie super uciążliwe bo jestem sama i sama się muszę "obsłużyć" więc mam nie lada problem, nikt nie pomoże. Justi80-Pojechałam od razu do ośrodka bo wiedziałam że przez callcenter nic nie załatwię, pani recepcjonistka akurat trafiła mi się bardzo w porządku i chciała bardzo mi pomóc, a odmówił lekarz... bo miał ogromne opóźnienie...już mi na niego szkoda słów. Zastanawiam się czy prowadzić moją ciążę może jakiś lekarz pracujący w szpitalu, pewnie czułabym się bezpieczniej. mama_ ja mam prywatna opiekę z firmy w której jestem zatrudniona i o wiele badań i wizyt jest łatwiej, szybciej wiec korzystam ale własnie widać że nie zawsze warto ufać. Teraz czuje ogromną ulgę bo gdyby mi się coś stało to pół biedy ale chyba bym sobie nie wybaczyło jakby młodej coś się stało. A w ogóle jakiś tydzień temu miałam dziwne przeczucie że muszę jak najszybciej skompletować, kosmetyki dla młodej i środki higieniczne do szpitala i dobrze że załatwiłam to wcześniej. Ale ile mnie jeszcze czeka roboty i spraw do załatwienia to wolę nie myśleć, jak mnie nie postawią na nogi to ja nie wiem co to będzie :) pozdrawiam was dziewczyny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Hej Dziewczyny, co za lekarz... ja też bym się dobrze zastanowiła nad zmianą. Ja chodzę na NFZ i nigdy nie miałam jakoś problemu, raz z bólem brzucha zadzwoniłam i kazał mi przyjechać i przyjął mnie szybko, także jak się chce to można... Ja dziś wyprałam kolejną partię ciuszków, myślę, że wcale nie jest za wcześnie na pranie, bo w komodzie tym ubrankom czystym nic się nie stanie, a przecież później będzie coraz ciężej, zresztą dobrze mieć wszystko przygotowane wcześniej i spokój na duszy. Myślę, że i tak jeszcze dojdzie ubranek, więc pranie jeszcze będzie. Mamy też już fotelik X lander, bardzo fajny się wydaje, no i dość lekki jest więc myślę, że będzie ok. Jak tak sobie pomyślę, to jeszcze dużo do kupienia nam zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Titucha ja zmieniłam lekarza w 6 miesiącu ciąży bo nie byłam zadowolona i naprawdę nie żałuję :) trochę się jeszcze mota w tych moich wynikach ale powtarza, że jest tu po to żeby sobie z tym poradzić :) i właściewie jestem pewna że przyjąłby mnie od razu. a Tamten wcześniejszy niestety nie... bo kiedyś miałam taką sytuację, że się przestraszyłam to zapisał mnie za 3 dni i wtedy podjęłam decyzję o zmianie lekarza i już mnie więcej nie zobaczył i moich pieniędzy. Ten obecny jest dużo lepszy i tańszy, jak bym wiedziała to poszłabym od początku. Weź wszystkie badania, kartę ciąży i nie wahaj się zmiany lekarza, zrozumie. Ja powiedziałam jak było i już :) teraz czuję się bezpieczniej i spokojniej. Dziś znowu zrobiłam atak na ciucholandy, ale tym razem się udało polowanie :) ale szybko się męczę więc już nie będę tak często latać, a zresztą już komoda raczej nie pomieści wszystkiego ehhhhhhhhh i jutro jadę do znajomej po kolejną dostawę :) czy ja oby nie przesadzam??? oj tam oddam komuś potem albo sprzedam. A i korzystając z ostatnich sił w ciąży wczoraj byliśmy z M w kinie na "Jesteś Bogiem" nie będę wyrażać opinii, jak ktoś lubi Hip hop to polecam :) Miłego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
dzidka-2012- ja mam poprotu takie szczęscie do lekarzy ginekologów, jak byłam jeszcze nastolatką ( miesiąc przed 18 urodzinai) poszłam do ginekologa z silnym bólem podbrzusza ( poprzedniego dnia było u mnie pogotowie i kazało sie zgłosić d gian- wykluczyli wyrostek) lekarz mnie nawet ginekologicznie nie przepadał i powiedzał cytuję " kup se dziecko apap" ale dla świetego spokoju zapisał mnie na usg, okazało się że mam torbiel na jajniku wielkości pomarańczy ale o tym dowiedziałam się dopiero na drugi dzień bo kazał mi sie pojawić z matką a mi nic nie chał powiedzieć, na moje pytanie czy coś jest nie tak powiedział że " jakby nie było nie tak to bym Ci nie kazał z matką przychodzić" nigdy nie zapomnę jaka wyszłam od niego zapłakana bo myślałam że umrę ( moja babcia kilka miesięcy wcześniej umarła właśnie naraka przydatków), więc taki już mój los chyba :) terlikula- juz zdecydowałam się na zmianę, idę na ostatnią wizytę do tego lekarza bo to już we wtorek a potem zmieniam, juz nawet mam upatrzonego innego lekarza tylko do niego strasznie dlaeko, ale coż za coś, on jest naprawdę dokładny co do mojej samoobsługi, narobiłam sobie górę kanapek, owocków i jogurcików na cały dzień żeby nie latać niepotrzebnie do kuchni po schodach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
dzidka-2012 kwas DHA mam w witaminkach dla mam a biorę teraz pharmaton matruelle a wcześniej brałam jakieś najtańsze witaminki( niestety nie pamętam nazwy) i tam też był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×