Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Cześć Dziewczyny weekend minął szybko, postępy zakupowe powiedzmy niewielkie w formie, ale za to decyzje podjęte- łóżeczko wybrane, farba do pokoiku również no i najważniejsze:wózek wybrany. strasznie tu drogo (chociaż w sumie ceny wózków zbliżone do tych w Polsce),więc kupujemy w wersji spacerowej, fotelik już mamy, dokupię tylko gondolę, ale używaną (podjęliśmy taką decyzję po tym jak zobaczyliśmy cenę gondoli-300EUR!!! przy cenie wózka-spacerówki 450eur!)więc nie będę wydawać takich pieniędzy na coś co się przyda max 6mcy, o nie.sklep ma fajną promocję- przy zakupie wózka dostaniemy bon na 105EUR do wydania w ciągu miesiąca na wszystko z wyjątkiem mebli.muszę się upewnić tylko, czy przewijak i wanienka to też meble w ich rozumieniu.jeśli nie- już wiem jak wydam te pieniądze.zresztą są do kupienia jeszcze ręczniczki, prześcieradła, biustonosze dla mnie i in bielizna, pieluszki więc raczej pójdzie wszystko w mgnieniu oka... co do ubranek- zakupy robiłam w polsce w smyku i w mothercare, drogo no ale mam nadzieję, że jakość OK. kupiłam kilka (dosłownie) na 56cm (czy jak kto woli "new born"), więcej kupiłam na 0-3mc i powiem Wam, że wyglądają na naprawdę duże ( a córki długiej raczej się nie spodziewam). jestem tego samego zdania co NIka, wolę podwinąć za duże niż po 2tygodniach wciskać dziecko w coś w co i tak nie wejdzie. co do transportu dziecka w aucie- wg mnie od tego są foteliki samochodowe. mamy Maxi Cosi Pebble, i w nim będzie dziecko jeździło w samochodzie, nawet jeśli będzie gondola.nie wierzę, że jest ona aż tak bezpieczna jak maxi cosi i tyle. miłego dnia! biorę się za porządki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
marcyś87 ja jestem w 30 tyg, i to "coś" poleciało mi raz i to tylko z jednego sutka ;/ nie wiem czy to o czymś świadczy czy nie? u mnie w rodzinie Kobiety pokarmu nie miały więc ciekawe jak będzie ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Ja dziś wzięłam się trochę za pranie. Wrzuciłam do pralki kombinezon na zimę i kilka par spodenek, te które pasowały mi kolorami do kombinezonu. A co do kombinezonu, jaki rozmiar kupujecie, bo ja mam 62 i zastanawiam się, czy będzie dobry, czy jednak za duży i lepiej kupić 56???? Dieta cukrzycowa w normie, jakoś sobie radzę, a w czwartek jadę na kontrolę do diabetologa i zobaczymy co powie na te moje cukry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana32 to super że funkcjonujesz z taką szyjką i nic się nie dzieje. Wszyscy do okoła tylko straszą a Twoja sytuacja dała mi nadzieję, że również dotrwam. Mój gin kazał podwyższyć łóżko w nogach żeby odciążyć szyjkę, bo ciężar dzidzi również wpływa na to że szyjka się skraca, więc ja leżę pomimo tego, że również nie odczuwam bóli ani twardnień. Poza tym ja nie mam pessara, więc czuję się bardziej niepewnie. Ale ..to już 2 dzień 30 tygodnia, więc coraz bezpieczniej. Gorzej jak się mieszka na wygwizdowie i do porządnej kliniki jest ponad godzina drogi :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabi musimy mieć nadzieję że wszystko będzie ok. Ja mimo pozwolenia na chodzenie i tak staram się jak najwięcej leżeć. Jak wyszło że mam skróconą szyjkę to był 18 tyd. a dziś już "leci" 30 tyd. Wtedy miałąm rózne myśli i obawy. Teraz wiem że tylko pozytywne myślenie pozwala ( oczywiście wspomagane leżeniem, oszczędzaniem się i leki) przetrwać te najgorsze chwile oczekiwania. :) A dodam jeszcze Kochana że 30.09 czeka mnie podróż ponad 600 km ( przeprowadzam się z Sosnowca do Słupska).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :-) Przewoże dzieci tylko w fotelikach, mam peg perego. Chodziło mi tylko żeby ze szpitala do auta przenieść w gondolce / nosidełku a w aucie do fotelika przełożyć. Wróciłam od lekarza, kazała unikać mi stresów... Tych nie brakuje niestety, gdy człowiek jest w trakcie rozwodu, ale szyjka ok i mam brać magnez i leżeć. Dużo relaksu i wypoczynku... Tylko jak kogoś z adhd położyć bezczynnie do łóżka ;-) Skończyłam 25 tygodni. Lekarz mówi że jeszcze 12 i mi odpuści :-) cokolwiek to ma znaczyć ;-) więc idę zrobić herbatke i do łóżka ;-) Kamień spadł w serca że w miarę jest ok ale usg w środę i zobaczymy jak rosną czy wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama to wypoczywaj Kochana! Dla nas a przede wszystkim dla Naszych Maluszków ( a z tego co pamiętam u Ciebie rośnie dwoje :)) najważniejsze! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana32 dzięki za ciepłe słowa i otuchę. Trochę odpuściłam nerwowo dzięki Tobie :-) mama__ szczerze Cię podziwiam! Musisz być niesamowicie silną osobą, że tak dzielnie się trzymasz, bo z tego co widzę, straciłaś dwoje maluszków w tym jednego dosyć wysoko skoro znałaś już płeć a teraz jeszcze w ciąży i rozwód. Ja do końca nie pozbierałam się po utracie maluszka, który teraz niałby 6 lat, a to był ok 11 tydz. ciąży. Będę trzymać za Ciebie kciuki i za Twoje maluszki!!!! Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_, albo nie czytałam wcześniej uważnie i mi umknęło, albo wcześniej nie pisałaś, w każdym razie- nie wiedziałam, że jesteś w tak trudnej emocjonalnie i psychicznie sytuacji ;-( trzymam za Ciebie i Twoje podwójne szkraby kciuki! co do gondoli i fotelika- chyba wolałabym chyba jednak od razu zapakować Małą do fotelika niż ją potem wyjmować, przepakowywać na zimnie z gondoli do innego "siedziska", ale to moja opinia. poza tym- nie wiem jakbym rozwiązała problem "podwójnych" szczęść jak u Ciebie 8-/ Iwka, weź coś napisz jak po wizycie sobotniej bo aż normalnie zaczynam się martwić, że się nie meldujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Widzę każda z nas już postępuje z zakupami, ja również, powoli, powoli do przodu, co prawda łóżeczka i wózka nie mamy jeszcze ale te powiedzmy że "drobniejsze" rzeczy zaczynamy kompletować :) Wczoraj byliśmy na zakupach, mam już koszule i kapcie do szpitala, zestaw "startowy" z pieluszkami i chusteczkami dla córci, butelki, zaopatrzyłam się też w proszek - ostatecznie Lowela, dziś pierwsze pranie - pościel dla córci, wyprasuje i już ta część będzie czekała :) A pieluchy prać ? flanelowe i tetrowe ? Piorę i chyba jednak trzeba wszystko, tak myślę :) Nika zgadzam się z Tobą w sprawie rozmiarów, a dodatkowo jesteś doświadczoną mamą więc chyba warto polegać na Twoich radach :) z tym że zastanawiam się nad tym że rzeczywiście mam kilka ciuszków 56 a reszta większych - 62 i dalej a córcia nie wygląda na to że będzie "duża"... cóż będę "podwijała".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha śmiem twierdzić że to siara, nawet z jednego sutka może polecieć. Ja miałam ostatnio taką sytuację że M mocniej się przytulił i na pidżamie pojawiła się ojjj już spora plamka, wyleciało od zgniecenia hmmm :P ale ogólnie sama siara jakoś nie leci mi, bardziej podczas zgniatania sutków. mama_ ogromnie podziwiam i trzymam za Ciebie kciuki, również chyba wcześniej nie pisałaś lub ja nie doczytałam że masz w tej chwili takie emocjonalne przeżycia, przypuszczam że łatwo nie jest ale na pewno jesteś silną kobietą i dasz radę. Daj znać po USG :) Staraj się odpoczywać bo to teraz dla Nas wszystkich najważniejsze. gosik dasz radę, mdłości przy glukozie dają znać i to mocno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziś byłam w sieciowym sklepie Netto, kupiłam fajny komplecik 3 elementowy za niecałe 20 zł, będzie troszkę "na później" ale jest śliczny :) A poza tym ciężki dziś dzień, sennie i troszkę głowa zaczęła mnie ćmić grrr. Spotkałam mojego brata, ogólnie niby często się widujemy a dziś tak na mnie spojrzał i mówi "ale Tobie ten brzuszek już urósł" hihi, fajne stwierdzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, pieluchy też do prania :) Ja tam piorę wszystko. Kocyki i kombinezony też ale w niskiej temp. Ja mam 2 pieluszki flanelowe i 5 tetrowych. Zresztą to jest element , który zawsze można dokupić. Powiedzcie jakie one mogą mieć jeszcze zastosowanie ? Ja flanelowych używałam do przykrycia kiedy były upały. A tetrowe kładłam na ramię , gdyby maluszkowi miało się przy odbiciu ulać. No i na dno wanienki przy kąpieli. Co jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ubrankami to jest taka historia ,że mój bratanek urodził się "długi " na 50 cm. Po 3 tygodniach ubranka na 56 zaczynały być za małe :). Wczoraj miał chłopak chrzest. Ma 6 tygodni i jak dla mnie bardzo dużo urósł. No ale on w zasadzie non stop je :) Przybrał na wadze 1,7 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wielkie DZIĘKUJĘ za te słowa otuchy i wsparcia. W ramach wyjaśnień Jakub odszedł gdy miał 18 miesięcy. Uległ wypadkowi. Staram się rozbierać ale jest ciężko, dlatego próbuje cieszyć się bliźniakami i nowym związkiem. Mąż... Pił, bił , poniżal, teraz jest w zakładzie karnym i mam nadzieję że odsiedzi karę do końca.i wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że mi grozi i sytuacja jest faktycznie nieciekawa. Ale... Serce krwawiace po stracie dziecka nigdy się nie zagoi i nigdy nikt nie zastąpi mojego Anioła. Życie jest okrutne, ale widać że potrafimy znieść wiele i się prawie rozbierać może pozornie ale to już coś. Zawsze , jak pisze i płacze (inaczej nie potrafię) o Aniołku, to któryś z chłopców bardzo mocno mnie kopie.. A co do opieki nad dwójka.. To się po prostu boję, że nie dam rady. Nigdy tego nie czułam, ale normalnie wydaje mi się, że mogę nie sprostać zadaniu. Kupione mam już wszystko tylko nadal brak czapek, jeszcze nie ma zimowych w hurtowniach. No i poza zakupami razy dwa to jeszcze muszę zmienić auto na większe.. Bo wózek bliźniaczy zajmuje więcej miejsca. Nie smutajcie się bo mi się też udziela i bliźniaki sa niespokojne ;-) nie macie podobnie? Że jak Wam się robi smutno, to dzieci się bardziej wierca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_ ... współczuje strasznie utraty synka. Starszne to wszytsko co piszesz. Ale widzę też ,że jesteś szalenie mądrą, dzielną i silną kobietą. Dasz radę. Jestem pewna ,że będzie dobrze a maluszki dadzą Ci masę szczęścia i radości. Sprostasz każdym trudnościom :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_ ... współczuje strasznie utraty synka. Starszne to wszytsko co piszesz. Ale widzę też ,że jesteś szalenie mądrą, dzielną i silną kobietą. Dasz radę. Jestem pewna ,że będzie dobrze a maluszki dadzą Ci masę szczęścia i radości. Sprostasz każdym trudnościom :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama uff... podziwiam Cię! Tyle przeszłaś! Współczuję utraty Synka. Ja też straciłam Maluszka ale moje dzieciątko dopiero zaczynało we mnie rosnąć...nie zdążyłam się tak naprawdę nacieszyć się Maluszkiem. Sama jestem po przejściach ale to co piszesz... Trzymam za Ciebie kciuki! Duuużooo szczęscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się rozczulać nad sobą, bo jest ciężko później przestać płakać. Chciałabym nie mieć tej mądrości życiowej , być absolutnie głupia ale mieć swojego Syna. Dostałam dziś skierowanie na glukoze. Ile czasu trzeba tam siedzieć? Bo pobierają krew po wypiciu ale w jakimś odstępie czasu. Macie to już za sobą pewnie, więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-*:-*:-* dla Was wszystkich za słowa wsparcia. Leżymy w łóżkach i pilnujemy maluchów? Moje maja zakaz opuszczania mojego brzucha przed 36 tygodniem ciąży.więc pełna dyscyplina i ja leże na boku a oni skaczą po materacu przez powłoki brzucha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak pisze, że głowy do góry, bo będzie dobrze to musi być dobrze. Trzeba w to wierzyć dziewczyny. Kiedy będzie lato? Myślałyście o urlopach za rok? Z maluchami? Pogoda za oknem powoduje że tęsknię za upałami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama ja miałam glukozę 75. Po pierwszym pobraniu krwi na czczo musiałam wypić rozrobioną glukozę. Po jej wypiciu czekałam 2 godziny na kolejne pobranie krwi. Kazali czekać w przychodniu ze względu na to że czasem można różnie poczuć się po takiej dawce glukozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_, ale historia ;-( trzymaj się dzielna Kobieto..!!! tak sobie myślę, że spodziewając się bliźniaków i to synków to trochę, jakby Twój Aniołek do Ciebie wrócił. Twoje dzidzie chcą Cię pocieszyć pewnie dlatego tak dokazują kiedy jest Ci przykro. Moja córka jest spokojna kiedy się smucę, może ma empatyczny charakter ;-) a co do gluko- tak, trzeba oddać krew wampirowi kilka razy ( u mnie pobierali 3razy)- na czczo, potem 1godz po wypiciu gluko, i po 2godzinie od wypicia "słodyczy". zatem w sumie cała "zabawa" trwa trochę ponad2godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...jeśli tęsknisz już za upałami to zapraszam do nas..jak się zaczną w pod koniec kwietnia tak do tej pory trzymają pffff wiesz mi, wszystko ma swoje granice i czasami ma się po ludzku dość :-) baaardzo często myślę o wakacjach przyszłego roku :-) a nawet o tych za 2lata :-) na 100% będziemy się starać wyjechać do Polski a wcześniej może jakaś podróż autem, może do Włoch, albo Hiszpanii bo nie aż tak daleko ...rozmarzyłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być "wierz mi", a nie "wiesz mi"...ech ten "autouzupełniacz" w telefonach, sorki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być "wierz mi", a nie "wiesz mi"...ech ten "autouzupełniacz" w telefonach, sorki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli kurcze 2 godziny w przychodni :-( z ta krwią... Co do bliźniaków i Aniołka - Obiecalam Mu brata. Jest Ich dwóch. Nie wierzę w przypadek i chyba zawsze będę się doszukiwać w którymś z chłopców jakichś cech Jakuba. To jest raczej nieuniknione. A może ktoś na górze się zreflektował i postanowił mi Go oddać? ..... Wakacje... A za oknem burza. :-( my myślimy że pojedziemy na trochę nad morze, ja średnio lubię ale z dziećmi w góry nie pojadę, więc poniekąd mamy niewielkie możliwości. Byle tylko zdrowie dopisało wszystkim :-) No z zaproszenia nie skorzystam, nie obawiaj się :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej mamuśki! mama_, współczuję tego co przeszłaś i podziwiam siłę jaką masz. teraz już wszystko musi być dobrze:) ja dziś zaliczyłam prawdziwy maraton(jak na moje możliwości ostatnio).rano pojechałam zrobić wreszcie tą glukozę i jak zwykle miałam szczęście bo jakaś babka przede mną też robiła i zostawiła pół cytryny... pielęgniarka kazała mi sobie ją wcisnąć do tej glukozy i dzięki temu wypiłam to praktycznie bez problemu:)mdłości też nie miałam. liczyłam na to, że po tym badaniu odrzuci mnie od słodyczy...niestety nie. dziś zjadłam już batona musli i babeczkę z kremem i malinami:/ po badaniu umówiłam termin pomiaru okien(w związku z wymianą),pojechałam też do lumpeksu a na koniec do centrum handlowego, do tesco,smyka i 5/10/15 pooglądać rzeczy dla malucha(upolowałam śliczny, polarowy pajacyk po przecenie za 23zł:) ). w drodze powrotnej odebrałam jeszcze wyniki badań z rana i resztkami sił dotarłam do domu... teraz leżę plackiem i odpoczywam... aha, poziom glukozy na czczo miałam 62 a po obciążeniu 128, czyli chyba mieszczę się w normie,prawda? jeśli dobrze pamiętam to pisałyście jakiś czas temu, że norma wynosi 140...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
co do rozmiaru ubranek, to zgadzam się z tym , że maluch bardzo szybko rośnie i nie ma sensu kupować zbyt wiele w roz.56, ale wydaje mi się, że coś trzeba mieć...chyba,że od początku wiem, że dziecko urodzi się duże. podwinąć zawsze można, oczywiście, ale w mojej sytuacji(problemy ze skurczami, leki) wszystko wskazuje na to,że maluch urodzi się raczej przed terminem i z pomiarów wynika, że jest raczej "średniaczkiem" jeśli chodzi o wzrost, więc ciężko mi sobie wyobrazić żebym takie maleństwo ubierała od razu w 62... aż tak podwinąć może być ciężko:):):) kombinezon, śpiworek, jakieś ewentualne sweterki i bluzy oczywiście zamierzam kupić od razu większe:) aha! jakiś czas temu na forum był temat wanienek, któraś z mam pisała o takiej specjalnie wyprofilowanej( jakby z leżaczkiem na którym można bezpiecznie położyć dziecko). z tego co widziałam na allegro takie wanienki są dość drogie a poza tym jak już maluch na tym nie leży to nic z tym nie można zrobić. a dziś widziałam takie właśnie leżaczki w smyku, które za pomocą przyssawek mocuje się w zwykłej wanience:) to wydaje mi się fajnym rozwiązaniem i kosztuje tylko 17zł. pomyślcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
gdyby jakaś mama nie wiedziała o co chodzi, to tak wygląda profilowana wanienka http://www.smyk.com/wanienka-komfort-zielona-96-cm,p1044940738,swiat-niemowlaka-p a tak leżaczek o którym pisałam, wkładany do zwykłej, dziecięcej wanienki http://www.smyk.com/fotelik-do-kapieli-aqua-zolty,p1044940701,swiat-niemowlaka-p .wg mnie leżaczek jest lepszym rozwiązaniem, bo kiedy przestaje być potrzebny to można go wyjąć i dziecko ma w wanience miejsce a nie "odbija" się od jednego plastiku do drugiego...jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×