Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

U mnie okropna pogoda,nic się nie chce. Ja w przeciwieństwie do Was nie chcę jeszcze rodzić. Siedze z przeziebionym synkiem w domu,torba nie spakowana,to dopiero 36 tydz. Ogólnie mi się nie spieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka dzisiaj dała czadu :-D mam nadzieję, że idzie jej, jak po maśle! podczytuję co u Was, ale samej nie chce mi się pisać. nic się nie zmienia, żadnych objawów poza sporadycznymi B-H. z zazdrością czytam, kiedy piszecie o wizytach u gin co tydz, wiecie przynajmniej co i jak. a ja taki burak nic niewiedzący i czekający na eksplozję...do tego Mała się mniej rusza i mnie stresuje tylko i wpadam w panikę, kiedy nie czuję jej ruchów w nocy. ćwiczyłam dziś z położną yyyyy no poród w sumie. podczas "parcia" Młoda tak mi skopała żebra, jakby mówiła "Mamo kompletnie Ci odbiło..to jeszcze nie czas, wrzuć na luz". oj tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmin, przy nie stosowałam nic na wywołanie w poprzednich ciążach :) Pierwszy poród-córka, wywoływany tydzień po terminie oksytocyną. Wcześniej brak rozwarcia, jakichkolwiek skurczy. Na szczęście ruszyło po pierwszej kroplówce. Drugi poród-syn 2 dni po terminie. Ale ruszyło samo :) Ciekawe jak tam Iwka. Może już jest po ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi Ja też nie chodzę co tydzień. 7 listopada byłam ostatnio i w sumie lekarz powiedział że jak nie urodzę to mam przyjść... i nie wiem. Czy iść czy nie iść jak nie urodzę, da mi jakieś skierowanie na wywołanie czy co?? bo po co w sumie mam iść... Wszystko jest w porządku i było przez całą ciążę. On oczywiście liczył, że nie donoszę do grudnia, ale jak widać jestem "spakowana"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula ja bym chyba zamieszkała w gabinecie gina gdyby mi tak powiedział :-D taka jestem niecierpliwa. a Ty masz termin na już już i taki spokój ech chciałabym chciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, i łożysko i wody może Ci sprawdzić i podjąć decyzję czy wywoływać czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi Czyli sugerujesz żeby pójść?? hm. To już sama nie wiem. To jutro zrobię badania krwi i pójdę może ... ale jak pójdę do na kolanach będę błagać żeby dał mi skierowanie na wywołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
kurcze, ale Iwce się nagle zebrałao:) planowała wyjście do sklepu, pieczenie ciasta a okazało się, że rodzi:) ja, po moich porannych marudzeniach/żalach i smutkach zasnęłam. po drzemce jakoś mi lepiej troszkę, nadal czuję ból brzuch i krzyża ale troszkę łagodniejszy..uffff... może i noc uda mi się przespać...fajnie by było bo jutro już nie mogę leżeć cały dzień, jestem umówiona w kilku miejscach, m.in. z ciocią, która bardzo chce się ze mną zobaczyć, a dokładnie mnie zobaczyć z brzuszkiem:) a po tym jak się ostatnio czułam, miałam obawy czy zdąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale podobno pierwszej ciąży nie chcą za bardzo wywoływać... Oj niech coś się ruszy bo już nie wiem co działać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka!!!!! Jestem z tobą!!! Jej..jeśli to wody to pewnie już rodzisz!! Dziewczynki, ja mam wyznaczony termin cesarki na 1 grudnia!!!! Byłam dzisiaj na wizycie. Łożysko w stanie dobrym jak na ten tydzień ciąży, tak samo przepływy. Ilość wód płodowych 0 wystarczająca. Waży wg pomiarów ok 3,5 kg! Młoda w dalszym ciągu dupkę wystawia do świata i jest ułożona w taki sposób, że nie miałabym szans jej urodzić. A poza tym doktor powiedział, że po cesarce nikt nie ryzykuje porodu pośladkowego, więc wyboru nie mam. Będę rodziła we Wrocławiu u ponoć najlepszego specjalisty od cesarek, więc chociaż tym się nie martwię :-) Oj...dzieje się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula, absolutnie nie chcę Ci niczego sugerować, coś Ty. Piszę tylko, że ja bym poszła z ciekawości nawet, aby sprawdzić co tam z szyjka. A jeśli nie miałabym takiego parcia, pewnie pokazalabym się po terminie, aby lekarz looknal na stan łożyska , tak jak i wód. U mnie u pierworodek nie chcą wywoływać, ale myślę, że jeśli łożysko byłoby stare albo za mało wód to coś by kombinowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabi, w ogóle dziewczyny czy te przepływy to lekarz może sprawdzić na normalnym USG? bo od początku jak w ciąży jestem nikt mi tego nie sprawdzał...i się martwię że chyba powinno to być zbadane, wszystkie miałyście a ja nie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam robione przepływy na usg. Pokazują to w kolorze czerwonym i niebieskim., Na pewno nie miałaś? U mnie po wizycie wszystko ok. Szyjka trzyma wstępną cc na 18 grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na 100% nie miałam ;/ Jutro idę na USG do innego lekarza to go poproszę żeby zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha, przepływy widać na normalnym usg. Pokazują się w kolorach czerwonym i niebieskim. Sprawdza się je zwykle pod koniec ciąży żeby sprawdzić jak stare jest łożysko i czy dzidzia dostaje odpowiednią ilość składników. Ja specjalnie się o to upomniałam i myślę, że gdyby nie to, to by mi tego nie zrobił. Nie masz się co martwić. To nie jest bezwględnie konieczne badanie, choć ja uważam że lepiej je zrobiuć dla spokoju wewnętrznego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem że mój gin mi mówił już dawno że mam własnie stare łożysko i że będzie trzeba na to uważać ale w szpitalu na izbie to zignorowali ;/ no nie wiem, jutro idę na usg to poproszę o to i tyle i jakby coś było nie tak to sie zgłoszę na izbę przyjęć od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciekawe co u Iwki, pewnie już urodziła i ściska swoje maleństwo :) 🌼 Co do przepływów - miałam robione to badanie podczas ostatniego USG na które załapałam się na wizycie w Szpitalu, lekarz twierdził ze wszystko ok :) i potwierdzam że było to robione podczas zwykłego USG. 🌼 terlikula ja proponuję jednak Tobie iść do lekarza, aby chociażby sprawdził stan szyjki i udzielił konkretniejszej informacji jak dalej działać. U nas wywołują max w 8 dobie po terminie ale przed terminem jeżeli nic się konkretnego nie dzieje to raczej na wywołanie nikt nie skieruje... i współczuję takich teściów, widać ze mają "inne" podejście do życia, a czy oprócz Twojego M mają inne dzieci ? Ale i tak uważam że nie warto się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha nie stresuj się, jeśli mała dobrze przybiera na wadze, to wszystko w porządku. To jest główny wyznacznik tego, że dzidzia ma się dobrze i dostaje od mamusi wszystko czego potrzebuje. Sprawdź sobie jutro na usg, czy wszystko ok, ale nie wpadaj dzisiaj w panikę. Łożysko starzeje się i to naturalnie przybliża nas do porodu, więg głowa do góry i myśl pozytywnie :-) Trzymam kciuki i czekam na wieści! Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, co do wywoływania porodu, mojej siostrze wywołali tydzień po terminie. Ja się własnie boję że strasznie mnie długo będą trzymać. Termin mam na 1go a czuje że urodzę dopiero 6 go ;) Agabi, nie panikuję narazie, młoda charcuje w brzuchu więc czuje że żyje i jest ok, pewnie wpadłabym w panikę jakbym ja mniej czuła. Słuchajcie, własnie na TVN style jest program zawody o porodach :D Oglądam, ciekawe co tam będą opowiadać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba każde usg ma funkcję podejrzenia przepływów - wtedy lekarz włącza coś, co się chyba nazywa doppler albo jakoś tak. Moja ginka mówiła, że ona nie włącza tego nigdy w początkowych fazach ciąży, tylko dopiero gdy dziecko jest już ukształtowane i silne - bo że niby nie wiadomo jak doppler wpływa na płód - generalnie jest zwolenniczką, by nie nadużywać tej funkcji. Ale teraz to już warto to sprawdzić i to chyba pozwala określić stopień dojrzałości łożyska. Ciekawe jak Iwka sobie radzi... :) Ja odstawiłam mojego TZ na lotnisko i teraz zabieram się za czytanie papierów ws bankowania krwi pępowinowej. Mięliśmy super dzień, pojechaliśmy do puszczy kampinowskiej, mimo niezbyt przychylnej pogody udało nam się zaczerpnąć trochę świeżego powietrza i odwiedzić muzeum , które mój TŻ już dawno chciał zobaczyć (on się mocno interesuje historią). Później super pyszny obiad w mojej ulubionej suszarni - mniam! A mnie się dziś śniało, że jeździłąm na nartach po wieeeelkich wydmach i osiągałam takie prędkości i czułam się taka... wolna - wiatr we włosach i te sprawy :D Justi ja ci się wcale nie dziwię - też wolę być pod regularną, częstą kontrolą - lepiej się z tym czuję a i tak czasem dopadają mnie wątpliwości :P Zwłaszcza teraz, pod koniec to najchętniej chodziłabym na wizyty co 2 dni :P I w sumie trochę tak to wychodzi, bo byłam wczoraj u ginki, jutro mam usg a w czwartek zdejmowanie pessara. POtem za tydzień kontrola znowu i już wizyty co tydzień aż do finału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach no i ja też biorę położną - u mnie w szpitalu to jest oficjalna i płatna praktyka - nazywa się to "indywidualną opieką położnej" i kosztuje chyba 600 czy 800 - już nie pamiętam. Znieczulenie jest bezpłatne, ale sala porodowa jednoosobowa kosztuje 600 (druga sala jest dwuosobowa oddzielona taką półścianą - nie widać drugiej rodzącej, ale słychać :P) oraz sala szpitalna po porodzie jednoosobowa kosztuje chyba 230/ doba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia Tak teście mają jeszcze córcię studentkę jeszcze łapie życie póki może i ma charakterek zupełnie odmienny od mojego M. Czyli Ona rządzi Nimi. No nieważne już. W każdym razie uważają że świat kręci się wyłącznie wokół Nich. Ją chyba miałam badane te przepływy tzn. Lekarz nic nie komentował ale były takie czerwone i niebieskie paski. Skoro mówicie że to tak wygląda. Nie mówił że coś nie tak czyli wszystko w porządku. Wobec tego jeśli radzicie iść to jutro czeka mnie badanie krwi a pojutrze gin. Ale wolałabym już urodzić i nie iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, jutro od 15.47 jest pełnia, więc jest szansa dla wielu z nas na poród - ponoć w pełni rzeczywiście więcej jest porodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha Gosik, też jak o tym mówili to od razu sprawdziłam :D hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahhhhhaaaaaaa Czyli jutro wieczorem na forum zapadnie cisza :D a pojutrze wszystkie będą "rozpakowane" :D ciekawe co na to położne i lekarze... Myślicie, że dadzą radę wszystkie ciężarne jakoś ogarnąć?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he pamiętam jak przez mgłę, że podczas pełni to miewałam @ :-D kiedy to było, dzizas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ekscytującą lekturę miałam dziś wieczorem,mam na myśli wpisy z dzisiejszego dnia ;P Iwka może chęć na pomidory to też jakaś oznaka porodu ?,hehe,fajna sprawa,pewnie już tulisz córcię w ramionach :) 🌼 Szkoda,że nie weszłam na kafe wcześniej,też bym sobie załączyła tvn style,ale jak by coś było tam ciekawego to proszę o zdanie relacji:) O pełni też kiedyś słyszałam...ale czy ja wiem:P U mnie bóli dalej brak,poza jednym takim momentem,ale szybko wtedy przeszło. Na swoje kostki już nie potrafię patrzeć,są napuchnięte jak balony! Czytałam,że pomaga leżenie z nogami w górze ale to bym musiała chyba tak cały dzień bo leżałam dziś godzinę a poprawy żadnej nie zauważyłam. No i mózg mi się chyba już przez tą ciążę kurczy,gram czasem online w literaki na Kurniku i wczoraj przegrałam chyba z 6 razy pod rząd,jeszcze nigdy mi się tak nie zdarzyło :p Okna mi umyła teściowa,ale nawet gdybym to zrobiła sama to i tak bym dalej z brzuszkiem latała.Wczoraj pojeździłam sobie za to na rowerze,z synkiem 15 kg w foteliku z tyłu i też nic.Mnie to dopiero ruszy oksytocyna:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo jestem ciekawa, czy teoria pełni księżyca potwierdzi się w statystykach porodów na naszym forum :P :D Kolejna pełnia dopiero na koniec grudnia, więc trzeba korzystać z okazji, hehe :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×