Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

dziewczyny przy was to można w kompleksy popaść ;) justi - no właśnie. Może powinnam wrócić do tego? Chociaż teraz to już wypadłam z rytmu. Poza tym u mnie z językiem makabra jest. Tempa jestem lingwistycznie jak but z lewej nogi. 11 lat się uczyłam i ledwo coś z siebie wyduszę. Chyba przede wszystkim mam taki problem że straciłam wiarę we własne siły w pewnym momencie i za dużo od siebie wymagam. No i przez to wydaje mi się ciągle że za kiepska jestem do tego czy tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, sprobuj effortless english - fajna sprawa. Polega wlasciwie tylko na sluchaniu, sluchaniu, sluchaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, noo powiem Ci, że gdyby aż tak mnie do zarządzania ludźmi nie ciągnęło to również wybralabym szkolenia. Niestety robiłam do tej pory jedynie stanowiskowe, więc musiałabym zaczynać od początku. A na chwilę obecną wystarczają mi początki na stanowisku "świeżo upieczonej mamy". I za bardzo kocham hrm jednak Iwka Grunt to wiedzieć co nas ogranicza, a z tego co napisałaś w Twoim przypadku to jesteś Ty sama :-) rzadko zdarza się że los sam stawia nas w sytuacji gdy nie ma wyjścia, będzie zmiana. masz szansę wrócić do czegoś co sprawiało Ci masę radości. Nie wiem jak obiektywnie wygląda u Ciebie język, ale powiem Ci że miałam rekruterkę kt serio licho znała ang (tzn starała się mówić, ale robiła przy tym sporo błędów), ale jako rekruter miała spoko wyniki. W końcu zdecydowała się na powrót do wwy znalazła tam robo. Pytam jej jak poszło z językiem a ona do mnie- przecież jako rekruter wiedziała o co będą jej pytać przygotowała się i dostała pracę. Długo tam zresztą zabawiła więc dała radę skubaniutka:-) Terli, Może lekarze tylko tak straszą troszeczkę? Nie przejmuj się za bardzo, o ile to możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, noo powiem Ci, że gdyby aż tak mnie do zarządzania ludźmi nie ciągnęło to również wybralabym szkolenia. Niestety robiłam do tej pory jedynie stanowiskowe, więc musiałabym zaczynać od początku. A na chwilę obecną wystarczają mi początki na stanowisku "świeżo upieczonej mamy". I za bardzo kocham hrm jednak Iwka Grunt to wiedzieć co nas ogranicza, a z tego co napisałaś w Twoim przypadku to jesteś Ty sama :-) rzadko zdarza się że los sam stawia nas w sytuacji gdy nie ma wyjścia, będzie zmiana. masz szansę wrócić do czegoś co sprawiało Ci masę radości. Nie wiem jak obiektywnie wygląda u Ciebie język, ale powiem Ci że miałam rekruterkę kt serio licho znała ang (tzn starała się mówić, ale robiła przy tym sporo błędów), ale jako rekruter miała spoko wyniki. W końcu zdecydowała się na powrót do wwy znalazła tam robo. Pytam jej jak poszło z językiem a ona do mnie- przecież jako rekruter wiedziała o co będą jej pytać przygotowała się i dostała pracę. Długo tam zresztą zabawiła więc dała radę skubaniutka:-) Terli, Może lekarze tylko tak straszą troszeczkę? Nie przejmuj się za bardzo, o ile to możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no spoko ja nie jestem aż taką panikarą... zapytałam tylko czy jest możliwość, że to przerodzi się w nowotwór... to raczej nie i wtedy już bardzo się nie bałam. No estetycznie to niefajnie jak dla dziewczyny bo to całe lewe przedramię czerwone jak burak. (sukienki, bikini, bale, bluzeczki na ramiączkach, itd.... to dziewczynka, coś trzeba będzie myśleć, żeby nie czuła się gorsza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik - to jest typowo do słuchania czy na dvd? Sprawdzę. Tonący brzytwy się chwyta... Teraz bez języka ani rusz. Aż wstyd się przyznać :( ja w rekrutacji jak pracowałam to też miałam wyższe stanowisko ale to była firma działająca tylko na polskim rynku właściwie i po angielsku to 3 maile dostałam przez ponad 4 lata pracy ;) potem nie mogłam pracy znaleźć. Jak już znalazłam w księgowości to najpierw w tych przyprawach i dużo się nauczyłam ale tam był taki mobbing że można by książkę pisać. Pół roku pociągnęłam i znalazłam to co teraz. Ale tutaj to z kolei klientela rodem ze stadionu albo bazaru Różyckiego. A z kim przestajesz... Rozumiesz... Chcę zmienić w końcu tą pracę na coś normalnego, terlikula - a gdzie to paskudztwo Tosia ma? Pamiętam jak pisałaś że się z tym urodziła, ale myślałam że już zniknęło... Przykra sprawa :( Jakie są szanse że laser to wytępi na amen? Nela., titucha ja też uwielbiam grzebanie w ziemi :) w ciąży nieco zapuściłam ogródek bo zwyczajnie siły nie miałam. A teraz trochę się martwię czy Ania pozwoli coś zrobić. Chociaż może przyciągną jej uwagę jakieś tam ptaszki motylki i inne takie. Rozważam wysiew marchewki i dynię bo u mnie z kolei same kwiaty są. Ale mały mam ogród i trochę ciężko będzie miejsce wygospodarować. Może coś wykopię i tyle. Szczególnie że zeszłej zimy róże mi zmarzły prawie wszystkie i nic tam nie posadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terli, dzisiejsza medycyna estetyczna jest na tyle zaawansowana, ze doktor Szczyt na pewno cos zaradzi!!! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula chyba razem pisałyśmy :) ja teraz z telefonu pykam więc wolno idzie. Powinnam już iść spać, bo Młoda pewnie znowu wstanie o 6.00 do tego zapewne uraczy mamusie kupą po pachy o 4.00 bo dzisiaj nie było. A bąki to słyszę aż w pokoju obok :) Jakoś spać mi się nie chce kurza melodia. Zamontowałam dzisiaj rolety w pokoju Ani. Kupiłam te co reklamują w Biedronce. Spoko są. Miałam takie satynowe zasłonki i przepuszczały światło. A teraz dłużej widno i wcześniej jasno. Mam nadzieję że Ania dłużej pośpi w dobrze zaciemnionym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeja, ja u Szczyta to chyba cycki sobie będę musiała robić po karmieniu :) strasznie mi spaskudniały. Dobrze że się topless nie opalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka U nas są takie rolety zewnętrzne. W sypialni taki mrok, że to ja muszę małą budzić bo śpi do 10.00. Chociaż w sumie to niedzielne dziecko jest, może rolety nie mają tu nic do rzeczy hmmm ;-) Spróbuj jeszcze tego: www.lingq.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Też muszę pomyśleć o roletach bo zasłony nie zdają egzaminu. Justi ależ ci zazdroszczę, że Tosia śpi do 10:00 -RAJ NA ZIEMI :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, ale nie myśl że bez przerw! 3 pobudki na karmienie do tej godz to u nas standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HM I ja już myślę o tych roletach, bo u mnie gotowość do wstawania ok 6 rano... ale uświadamiam, że to za wcześnie i jakoś usypia jeszcze do 8 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sukces rolet! Sen do 8.00 i pobudka w świetnym nastroju! :) Zobaczymy czy to nie przypadek jeszcze, ale mam nadzieję, że tendencja się utrzyma. Nawet po kupie o 4.30 usnęła jakoś w miarę szybko! justi - dzięki za linka :) Słuchajcie, moja już wyrasta z rozm. 68... A tu wyprzedaży ani widu ani słychu... chyba pod koniec miesiąca coś będzie dopiero... Dziewczyny bardziej zorientowane: są jakieś miesiące z wyprzedażami? Bo ja po galeriach raczej się w ciuchy nie zaopatrywałam nigdy, a te smyki, mathercare itp. to pod galeryjne się podciągają. Widziałam zawsze, że wyprzedaż ale jakoś nie utrwaliłam sobie zależności czasowej... Się zastanawiam, czy moze poczekać i upchnąć jakoś Młodą jakiś czas w 68, kupić tylko kilka większych. A może od razu na 80 cm brać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwka co do wyprzedaży to wydaje mi się że takie duże są zwykle w styczniu a potem jakoś latem ( i tu ciekawostka u nas daty i godzina! rozpoczęcia wyprzedaży są odgórnie wyznaczone i tak zimowa zaczęła się 9.01 o 8.00 ;-) i trwała dokładnie 5tyg a letnia zacznie się 26.06 ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi Zaczynam odchodzić od myśli że to ząbki, to chyba jednak nie to, ale ja na prawdę nie poznaje mojej córki, wczoraj byłam tak przerażona że w końcu dostałam sie do lekarza i to do tego którego chciałam, osłuchała Natalkę wzdłuż i wszerz, sprawdziła oczy , uszy, brzuszek, nawet pupcie ;) i stwierdziła że wszystko ok, nic się nie dzieje, nawet sprawdziła odruchy neurologiczne i mówiła że Natka bardzo dobrze się rozwija, uspokoiło mnie to i wyszłam stamtąd zadowolona, z myślę że "może miała gorszy dzień" ale... to nie zmieniło faktu że wczoraj wieczorem znów dostała napad histerycznego płaczu i w końcu po godzinie czy dwóch zasnęła mi na rękach :(:(, dzis od rana wszystko ok, ładnie przespała też noc, teraz kima w swoim łóżeczku... nie wiem, nie mam pojęcia co się dzieje :( aaaa i jeszcze zaczęła odkasływać ale to chyba przez że bidulka zdarła sobie gardełko od tego ryku :( jakaś masakra Iwka Jak czytam czym która sie zajmuje, gdzie pracuje to też lekko w kompleksy popadam, ogólnie wykształcenie mam ekonomiczne ("księgowa") ale troszkę inne doświadczenie i teraz pracuje w "zakupach" w jednej z korporacji i te zarobki o których piszecie ojjj lekko odbiegają od moich heh a jednak "u nas" czyli w Naszym rejonie nie są uważane za najgorsze, mowa tu o 3500-4000 brutto. Jestem coraz bliżej podjęcia decyzji że wracam do pracy, bo jak nie wrócę to chyba nie mam co sie łudzić ze szybko znajdę pracę w swoim mieście. terlikula współczuje takich informacji, ale przecież nic nie jest przesądzone, na pewno to nic groźnego, trzymam kciuki aby wszystko się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka Ja już 74 ubieram bo w 68 Małej ciasno , chodzi o długość, szok... a sukienkę na chrzest kupiłam na 80 bo wynikało że rękawki z 74 mogą być przykrótkie Też czekam na przeceny ale ani widu ani słychu, patrzyłam ostatnio w 5-10-15 ale nic nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOja w ubrankach na 68 ma rękawki za długie i duży dekold, czyli na długość już tylko tylko, sprawdza się ta rozmiarówka 0-3 miesiące i 3-6 to w tych jeszcze jest ok :) i rękawki w porządku i długość też. A co do tych zarobków to i ja "zbaraniałam" ale cóż u nas na tej ścianie wschodniej to każdy łapie pracę nawet za 1200, chociaż i takiej brak :( na szczęście mój M jakoś przędzie bo ma 7000 miesięcznie, ale w tym masa kredytów, bo żeby tyle zarabiać i się rozwijać musiał włożyć duuuuużo czasu, pieniędzy i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Lusi to różnie z tymi ubraniami, cześć mimo ze na długość dobra to za szeroka a wiekszość ma za krótkie nogawki... Pajace do spania zakładam na 68 albo 74, i w 74 nogawki dobre na długość a reszta za długa, a z kolei przy pajacach które na długość na styk to nogawki mega za krótkie i machać nogami nie może. Piszecie że dzieci dają czadu, może to taki etap? Moja daje czadu od zawsze więc nie widzę różnicy poza tym ze noce stały się bardziej nieprzespane niż jak była noworodkiem ;) Ja już powoli podaje jej pokarmy różne mimo że karmie piersią, chciałabym już mieć jakieś życie a że mała oprotestowała butelkę to jestem więźniem cyca ;) Mała jadła już troszkę banana gotowanej marcheweczki, ziemniaczka i jabłuszko, był lekki szok, a marchewka to w ogóle jest fuuuj ;) ale patrząc na to jak wsuwa kleik,( mlaszcze przy tym, pomaga mi żeby łyżka szybciej lądowała w buzi i pomrukuje) to będzie wsuwała jak nie wiem co :P No i zaczynam się trochę martwić bo ona w ogóle nie próbuje się przekręcać na boki...A jutro kończy 4 miesiąc więc nie wiem :( A kaszelek sam minął bez wizyty u lekarza, nosek był czyszczony profilaktycznie kilka razy dziennie i wit c aplikowana i sytuacja została opanowana, ale przyznam że utwierdziłam się w przekonaniu że prawo jazdy to już konieczność, a ja już drugi kurs skończyłam i cały czas na egzamin mi za daleko, teraz bym poszła i znów nie mam jak no bo przecież sama nie pojadę a z małą tez nie mam jak ... eehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój juz dawno nosi 74. Moj ma dzis 37,3 podobno goraczka zaczyna sie od 37,5 ? niby nie jest marudny. Zje, pobawi sie a jak jest zmęczony daje smoczek i zasypia. Cały dzien tak ciągnie za dziś to az mi sie nudzi. W poniedziałek zapisze go do lekarza na wszelki wypadek. Niech go zbada. I niejadek sie z niego zrobił. Niby powinien juz 150 jeść a on tylko 120 w ciagu dnia wciąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula Moja czasem i 120 nie zje.. daje Jej w nocy więcej żeby mi nie schudła, ale chyba po prostu tak ma a gorączka tak jak mówisz zaczyna się od 37,5 oj dzieci czasem pewnie też miewają gorsze dni tak jak i dorośli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terli ja tez swojemu od niedawna daje nie tylko na noc 150 ale i w nocy tez. Dziś mojemu o 6 rano cos sie stało i mnie obudził ostrym płaczem wzięłam go do siebie i spaliśmy do 9 nie wiem co mu było. Często o 7 sie wierci i go biorę żeby jeszcze pospac. I w nocy strasznie sie wiercil niby nie płakał ale nie chciał zasnąć i co mu dałam smoczka to wypływal i znow sie wiercil I jeczal i tak 45 min a bylo po 1 więc sie troche bałam ze nie będzie spał. Pierwszy raz mi sie takie cos zdarzyło. Zawsze sie tylko na jedzenie budził i najwcześniej po 3. Właśnie założyłem sobie Facebook hehe bo sie ze mnie śmieli ze nie mam i nic nigdy nie wiem co sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas znów dzień minął pod znakiem płaczu. Wczoraj było ok a teraz z niepokojem myślę o nocy. Jest mi tak szkoda mojej perełki, że prawie płaczę razem z nią. Bardzo frustrujące taka nie moc gdy własnemu dziecku jest źle :-((( Moja Tosia przestała aż tak rosnąć wzdłuż- u nas 68 (śpiochy z pl) jeszcze dają sporo swobody. Body są w sam raz i na długość i szerokość (67 francuska rozmiarowka). Ale za to zamówiłam małej płaszczyk i chyba głupio zrobiłam wybierając rozm 6mcy zamiast 72. Nic zobaczymy jak dojdzie i ew będziemy wymieniać. U nas dziś mały wielki sukces- Tosia wreszcie przekreciła się z brzuszka na boczek a potem na plecki. Natomiast w drugą str nie ma aspiracji, a na boki tylko z moją pomocą (a cieszy ją ta pozycja jak nie wiem co). Kobitki coś się u nas z kupka dzieje- raz że rzadziej bo max jedna dziennie to dwa jakaś inna jest. Sorki za detale ale muszę- nie jest jak do tej pory w kolorze musztardy i taka granulowata, ale taka paćkowata, bardziej jak jakiś krem. I kolor mocniejszy. Mialyscie taki przypadek? A może teraz juz takie będą bo nie wiem 4mc się zbliża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia To chyba mimo wszystko dobrze że od lekarza wyszłyście bez choroby? Jeśli to nie ząbki więc może to skok? W mądrym artykule od pektynki było napisane, że może się zaczać juz w 14tyg (do 19tyg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka od 3 dni moj maly nie daje mi spokoju ciagle mbie wola i jest nie nazarty wczoraj bylo przegiecie 6 razy budzil sie na cyca ja wymiekam jak dzis tak bedzie to sobie w leb strzele... caly dzien mialam sprzatania bo jutro przed chrzcinami goscie z mojej strony zajada do nas dopiero skonczylam sprzatanie prasowanie padam i dopiero do mnie dociera jaki wazny dzien przed nami trzymajcie kciuki za nas jutro nadrobie zaleglosci buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SILIE87
WITAM:) widze ze i wasze mlode zaczynaja kolejny etap:)marudzednia:) u nas podobnie .patryk dzis dostal atak szalu pierwszy od...ostatnich kolek! czyli 2 miesiacy !slini sie.pcha raczki do budzi,narzeka,poplakuje..:( kurde a juz myslalam ze bedzie tylko lepiej,ze najgorsze czyli kolki sa za nami. juz tak dlugo zylo nam sie spokojnie i wesolo a teraz nowu cierpenia malego patryczka i jak widze waszych dziaciaczkow. mousze kupic jakas masc na te dziaselka zeby biedactwo sie nie meczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi ja tak ma szybko my juz mielismy takie kupki nic zlego nie dzialo sie to bylo jak rzadziej sie zalatwial... byly tylko 3 pobudki na cyca teraz wstaje powoli szykowac siebie ehhh kawy :* milej niedzieli ps: Assiula jest stresik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik - trzymam kciuki :) justi - takie kupki są chyba normalne. Może dałaś więcej mm? Wtedy znikają te grudki i robi się taka musztarda sarepska ;) a może podałaś coś nowego do jedzonka? Ja myślę, że jeśli nie ma innych objawów, to nie ma co się martwić. Chyba, że ten płacz i kupa mają związek... u mnie też dziwne akcje Ania uskutecznia, napiszę później. Na szybko parę fotek chrzcinowych, bo Młoda wstała i właśnie się "skupia" ;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3167c61306840740.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd199dffd0bbd194.html w kreacji :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/193019f9649b04ee.html i z mamusią :) w końcu mam zdjęcie z córą, bo dziecko 4 miechy a ja zdjęcia z nią nawet nie miałam... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/af9b0fc5d572b32d.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym nie znała to bym powiedziała ze aniołek na zdjęciach. Ale ona jest śliczna - juz dawno dla mojego Krystka ja zaklepalam heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×