Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Moj jak ma trzy drzemki to ostatnia jest ok 17 no ale jak nie wstanie o 18 to go sama budze. Kłade go 20:30 spać. I jak ostatnia drzemke ma o 16 to zasypia przy butli a jak wstanie 17:30- 18 to wierci sie z pol godziny ale o 21 juz śpi. Smouszka pewnie kładziesz swojego wcześniej spać. Pisze bo dzis moj pierwszy raz miał drzemke o 11:30 do 12 a pózniej o 14 do 14:45 i juz koniec drzemek. Normalnie zasnął by jeszcze ok 17 a dzies nie chciał. Myślałam ze będę go o 19 kłaść pierwszy raz ale miał dobry humor i spać poszedł o 20. Zasnął przy butli. Moj bujania na rękach nie lubi. Moze dlatego, ze tak go nie usypiam. Usypiam go w bujaczku z wibracja. Pobujam od 3 do 15 minut i zasypia. Wtedy go do łóżeczka przenosze. A po kapaniu i butli odkładam do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula sęk w tym,że nie kładę jej wcześniej jak o 20, więc raczej nie wcześnie. W tej chwili dopiero ją spacyfikowałam i usnęła, ale nie bez walki :) Już nie wiem co jest nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie 20 to nie tak wcześnie. Moj dzis zasnął o 20 ale juz dwa razy u niego byłam dać smoka bo sie strasznie rozplakal. Ale jak dałam to dalej śpi. W ogóle dzis miał dwa takie napady płaczu, ze szok. Trwały po 2 minuty ale tak płakał, ze nawet jak wzięłam na ręce to nie pomogło. Strasznie sie darl i rzucal ale po 2 minutach przeszło i dalej miał dobry humor. Nie mam pojęcia dlaczego. Pierwszy raz obudził sie z drzemki z takim płaczem a drugi jak siedział na lezaczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas już jest pierwszy ząbek,postukałam łyżeczką i wyraźnie słychać,że jest choć za bardzo jeszcze nie widać.Dlatego są te jęki i koszmarne noce i pobudki o 4,karmiłam go 3 razy w nocy.Jak tak będzie wyglądało ząbkowanie to ja dziękuję,wolę dziecko bez zębów.A ze spaniem w dzień jest różnie,staram się wyczuć moment,kiedy jest śpiący,wtedy cyc i spanie a nieraz to bez tego padnie ale musi swoje pomarudzić.Myślę,że nic na siłę,jak chce w dzień popołudniu pospać,to można dać dziecku się zdrzemnąć,byle nie za długo.Ja wieczorem też z trudem do 20 go przetrzymuję, mimo że nieraz zasypia koło 15-16 i śpi 1,5 godz.Dziś dałam mu czopek na noc i może będzie troszkę lepiej i do 6 w miarę spokojnie pośpimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.*Cześć dziewczyny :) Dziękuję za gratulacje, podejrzewam że z jazdą nie pójdzie tak łatwo, za kółkiem nie siedziałam ponad rok ;) w sobotę wzięłam auto od kolegi żeby pojeździć trochę leśnymi drogami żeby sobie przypomnieć i powiem wam że na początku nie było łatwo :) hahaha Wykupiłam sobie 3 dodatkowe godziny jazd ale boję się że to będzie za mało. Byłam tez pierwszy raz w pepco…Kupiłam Łucji 3 ubranka i zapłaciłam 30 zł… szok Łucja ostatnio ma ciężkie noce, niech już wyjdą te górne jedynki… bo jak pozostałe 4 zęby wychodziły raz dwa to te jakoś dłuuugo i męcząco. Jeśli chodzi o drzemki w dzień to u nas były 3 , ok 10 potem ok 13 a potem ok 16 – 17 ale od kilku dni łucja chodziła spać o 23 więc już wczoraj była drzemka o 14 i pospała 2 godziny a potem już do 20 do godziny spania drzemek nie było i Łucja poszła spać normalnie o 20:30. No i tak będę musiała robić codziennie, czyli zmieni się też godzina spaceru na 14. Jak jest chłodno to można wyjść o tej porze gorzej jak będą upały no ale coś tam się wymyśli :) Łucja dostała wczoraj do siateczki śliwkę, pożarła z apetytem, mimo że ta śliwka kwaśna jak nie wiem co ;) No i wczoraj znów był obiadek z dużymi kawałkami, tym razem kupny hipp taki w opakowaniu gdzie są dwa plastikowe pojemniczki po 220 gram, został pożarty z gródkami w całości, więc może coś z tego będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha grunt to spokój i opanowanie, wiem że na egzaminie o to ciężko, ale bez tego ani rusz i napewno będzie zdane :) Kupiłam młodej takie ciasteczka z hippa po 7 miesiącu i dałam w tej siateczce. Matko jaka była radość i jakie mlaskanie, wyssała wszystko dokumentnie :) Po tych wczorajszych wieczornych wojażach Olka spała dziś prawie do 8, o boszze jaki wypas, już dawno taka wyspana nie byłam, bo normalnie to pobudka o 6. Pozdrawiamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. malo czasu ostatnio mam co do ryby jaka podaje malemu to sa rozne .np ostatnio mintaj (mimo ze ma malo witamin itp) ale sobie kupilam to i patryk zjadl:) generalnie ryb tez malo jemy:) noce sie (chyba) unormowaly nam i patryk ladniej spi ,czyli normalniej wreszcie.probelem byly chyba za male smoczki w butelce bo jadl z ledwoscia 90ml lub mniej i jakos tak ciezko i wolno mu to szlo a jak zmienilam na wiekszy smoczek to pije ponad 120ml szybko i juz nie budzi go glodny brzuszek:) z tym ze ostatnie 4 noce spal ze mna a dzis znowu do łóżeczka:( kurcze ja tak kocham z nim spac ale wiem ze jak go przyzwyczaje to bedzie potem problem..ale poprostu to uwielbiam..np dzic o 5 rano budze sie patrze a patryk trzyma pilota (a zawsze zabraniam mu dotykac) i przeglada telegazeta po cichutku:) albo mnie budzi dotykajac swoimi malymi lapkami po twarzy..ahhh cudne uczucie ze taka mala istotka spi przy mnie. misia co do surowych marchewek to naprawde nie wiem moze juz troche mozna skoro nic jej nie jest assiula nie dziwie sie ze wolisz siedziec z dzieckiem skoro nie lubisz swojej pracy..dla mnie atmosfera w pracy jest mega wazna. a co do usypiania to ja klade sie z malym po jego kapieli do mojego lozka i zazwyczaj przy butli usypia i potem go przekladam do lozeczka (albo nie:) ) wczesniej czytalam mu bajki ale teraz niestety rozbudza sie przy nich wiec glaszecze go leciutko i czekam az wreszcie usnie:) czasem to trwa 3 min a czasem rozbudza sie i szaleje:) dorka gratuluje 1 zabka :)) u nas brak nadal smouszka zazdroszcze 8 godzin snu ahhh:) marzenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ale tu dziś cichutko ja też kupiłam tituchowe puzzle jutro powinny dojść pho-ney jak oceniasz grubość puzzli, też kupiłaś te 8 mm czy 16? Tadzik nie obija sobie główki jak się przewróci dziś moje dziecko zasnęło na noc już o 17.00, obudziłam go o 19.00 bo by spał dalej, kąpiel, zabawa cycuś i zasnął ponownie o 21.00 ciekawe ile pobudek mi sprezentuje jutro czeka nasz szczepienie - wzw typu B i pneumokoki, mam pytanie czy wy szczepiłyście swoje maluchy na pneumo?? ile zapłaciłyście za szczepionkę?? Silie - wiem co czujesz, ja też uwielbiam spać z małym, a najbardziej kocham to uczucie gdy karmię go piersią w nocy, zawsze wtedy tak się cudnie przytula do cycusia, i trochę trudno mi się z tym rozstać, ale postanowiłam że we wrześniu nie będę już karmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja wymiękam, kolejna noc straszna :( Natalka znów ostatecznie wylądowała u nas w łóżku bo wstawanie co godzinę do niej aby popija dwa łyki herbatki i zassała smoczek to koszmar, a jej płacz przy pobudkach przeraźliwy choć chwilowy, co się dzieje ? Takie jazdy mamy od dwóch miesięcy odkąd co prawda ruszyła akcja "zęby" ale dwa dolne już wyszły dalej nic nie widać a akcje nocne pozostały.... co się dzieje, ratunku :( jutro idę do pediatry, niech ją przebada bo jest tak marudna że i ja robie się nerwowa przez to :( Idziemy też do pediatry aby mieć pewność że nic jej nie jest bo w środę planujemy wyjechać nad morze do Łeby na kilka dni... chyba że okaże się że to może jakaś infekcja bo i takie przypuszczenia mam ... :( Widzę że też macie problemy z dziecięcymi snami... ale czy wszystko zrzucanie na "zęby" ? Dziś padła przy butli przed 20, już były trzy pobudki od tej pory a teraz to do ana już tylko będzie pewnie częściej, podałam jej nurofen, może troszkę ją to uspokoi i stwierdziłam że będę zagęszczała mm, zagęszczacie ? czym ? kleik, kaszka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro ogólnie mamy ciężki dzień z zwłaszcza ja, z samego rana wyprawa do ginekologa (znów się wysiedzę w kolejce), później szybki wyjazd do torunia na rozmowę o pracę (w końcu !! pierwsza rozmowa po tylu staraniach - trzymajcie kciuki :) ) , potem kosmetyczka co by ogarnąć paznokcie przed wyjazdem i powrót do domu na wielkie pakowanie (jejku pierwszy raz taki wyjazd, jak ja nas spakuje ;) ). M ma wyzwanie, praktycznie cały dzień będzie z Małą sam - pierwszy raz chyba :) ale jest bardzo pozytywnie nastawiony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia,myślę że bez porady lekarza i zbadania córy można tylko snuć domysły.Może ma za dużo wrażeń w ciągu dnia albo jej niewygodnie,hmmm...A coś na uspokojenie próbowałaś podać?Ja w PL podawałam w takich momentach czopki homeopatyczne chyba na uspokojenie viburcol zdaje się.Może też załapała,że jak popłacze to w końcu weźmiecie ją do siebie,dzieci są bardzo cwane i szybko się uczą,zwłaszcza tego,co nie trzeba.U nas brak snu to ewidentnie zęby,bidulek przeżywa to strasznie,nawet z jedzeniem kiepsko.Zupki z grudkami to boi się rozgryźć i co mu dam,to z taką rozdziabioną buzią siedzi i trzyma,tak więc chyba narazie pozostaniemy przy papkach,mam nadzieję że później będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka, ja szczepiłam na pneumokoki, pierwsza dawkę na razie i płaciłam za szczepionkę 320zł. Misia, ja Ci współczuję, ale faktycznie pediatra jest dobrym rozwiązaniem bo z tego co piszesz to już nocne przejścia jakiś czas trwają. Ja nocne wariacje zrzucam na zęby ale widzę spuchnięte dziąsła i pluje taką gęstą śliną na potęgę. Super że jedziecie na urlopik z M. Zazdroszczę, też bym wybyła nad morze, albo gdziekolwiek hehehe ;) na pewno będzie to dla waszej trójki fajne oderwanie się od codzienności, a może i na Natalkę podziała dobrze, bo dzieci po emocjonujących dniach szybciej padają i lepiej śpią ;) Trzymam kciuki za rozmowę o pracę!!! Oby się udao!! Wczoraj z Łucją byłyśmy pociągiem w mieście. Kupiłam spacerówkę parasolkę, ale wygoda… nie musze się nikogo prosić o łaskę żeby mi pomógł wnieść czy wynieść wózek ( jakoś ludzie sami do pomocy się nie rwą) sama wnoszę Łucję w wózku. Łucja była bardzo grzeczna. Teraz jak mam ten wózek już mogę być bardziej samodzielna i niezależna :) W nocy Lusia się budziła często, nie wiem o co chodziło i w dodatku wypluła jakoś niefortunnie smoczek że nie mogłam go znaleźć, przetrzepałam całe łóżeczko, zaglądałam pod… nie ma. A dopiero rano znalazłam, zablokował się tak z tyłu że bym go nie znalazła nie odsuwając łóżeczka. No i przez to że smoczka nie było to Łucja już spadła ze mną, prawie całą noc, bo w łóżeczku na samym początku musi mieć smoczek, potem i tak go wypluwa. W końcu doczekałam się okresu, oj jednak miło było tego nie doświadczać, nie pamiętam już czy to zawsze tak było czy teraz, humor mam okropny, Łucja mnie denerwuje, oby to szybko minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, dawno się nie odzywałam, ale jeszcze jest u mnie mama i codziennie robimy sobie wycieczki, a do tego znajomi zaczęli zjeżdżać w okolice i tak staram się jakoś to wszytsko ogarniać. W domu praktycznie nas nie ma całymi dniami. Nie wyczytałam wszytskiego dokłądnie, ale zdążyłam coś niecoś wyłapać: 1. titucha jak praktyka poszła bo chyba nic nie pisałaś? 2. assiula padłam na Twój opis zachiwań M - myślę, że mogłabyś prowadzić jakąś rubrykę w Cosmo :D rewelacyjnie się to czyta 3. Misia dokąd się w końcu wybieracie? Umawiamy się jakoś? No i gratuluję, że się udało :D 4. pho-ney dzięki za porównanie fotelików, świetnie to opisałaś - mnie to tylko zastanawia czy dziecko się do takiego fotelika nie przykleja gołym ciałkiem, nie poci? No i chciałam powiedzieć, że tadzik jest przeeeeecudny! Ma takie bystre, zawiadiackie a jednocześnie słodkie spojrzenie, że szok. I włoski ma już dłuższe więc wygląda na starszego. U nas nadal jeden dolny ząbek na widoku, ale wczoraj chyba zaczął iść drugi bo znów wróciły żale i marudzenie :( Ale ogólnie kornelitek jest super. jeśli chodzi o rozwój to nadal nie pełza, ale coraz więcej się przewraca na boki, sięga coraz sprawniej po zabawki, przekręca się bardziej świadomie i sprawnie z pleców na brzuch i odwrotnie - także nabiera sprawności. W sobotę byłam z nim na basenie - tym razem to ja byłam z nim w wodzie - świetne zajęcia. Bardzo mi się podobało i kornelitowi też coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia kurcze jak ja Ci zazdroszcze tego wyjazdu :) Ja może zbadałabym mocz Natalki, bo to faktycznie może być jakaś infekcja, chociaż u nas noce też są kiepskie z paroma pobudkami bez powodu. Najgorsze jest,że jak Olka przebudzi się w środku nocy na brzuchu to moment wstaje do raczkowania i jest cała gotowa do zabawy, więc muszę szybko albo upchnąć jej smoka albo butle z wodą, żeby się całkiem nie rozbudziła, bo wtedy to bal ze dwie godziny mamy;) Na noc zagęszczam mleko dwiema łyżkami kleiku kukurydzianego albo sinlacu i Olka na jedzenie budzi się koło 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik- praktyka w sobotę dopiero, wybrałam termin sobota 7 rano żeby inne samochody mi nie przeszkadzały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka - te puzzle moim zdaniem mogłyby być trochę grubsze, ale Tadek bawi się na nich już kilka dni i jeszcze się nie zdarzyło, żeby się uderzył. A mój mąż wręcz twierdzi, że bardzo dobrze że nie są za grube, bo dziecko też się musi uczyć, że podłoże jest twarde, że trzeba się ostrożnie przekręcać. W końcu dzieci bawią się też na gołej podłodze albo na wykładzinie, która jest jeszcze cieńsza. Co do pneumokoków, my zdecydowaliśmy nie szczepić, bo nas znajomy neurolog nastraszył autyzmem, ale ja się nadal z tym gryzę i nie wiem, czy dobrze robimy. A czemu planujesz odstawić Tymka we wrześniu? Gosik - Tadzik dziękuje za komplementy ;) Co do krzesełek, to ta cerata jest rzeczywiście taka, że przy wielkich upałach dziecko się może przyklejać, ale myślę, że wystarczy podłożyć pieluchę tetrową i będzie ok. A wybrałam takie obicie, bo materiałowe trzeba by było ciągle prać. Tz. myślę o tym etapie, jak już mały będzie jadł samodzielnie, ponoć wtedy całe pomieszczenie jest upaprane, a nie tylko fotelik :) Kurcze, tak czytam o waszych przebojach zębowych i zaczynam się bać. U nas narazie cisza w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha, właśnie zobaczyłam najnowsze zdjęcia Łucji - ona naprawdę juz sama stoi! Jestem w szoku :) Z którego Lusia jest dokładnie? Mój szkrab narazie nawet nie próbuje sam stawać, natomiast pełza już tak skutecznie, że potrafi pokonać przeszkody z poduszek czy zwiniętych kołder, które przed nim stawiam. Zaczynam powoli tęsknić za czasami, gdy leżał tam, gdzie się go położyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamuśki!:) Zakopane jest piękne!Uwielbiam góry. Jednak pogoda nie dopisała. ciągle padał deszcz:/ Mieliśmy z M zdobyć Rysy ale zła pogoda przeszkodziła. Mała została z mamą, jak wróciliśmy (byliśmy 4 dni) to tylko się uśmiechnęła i bawiła dalej, tak jakby nie zauważyła że nas nie było. Jeśli chodzi o odkurzanie to Lena zawsze zasypiała przy dźwięku odkurzacza, a teraz ciągle płacze jak tylko go uruchomie. Z nowości: Lenka wreszcie zaczyna sama siadać!:) I przymierza się do raczkowania, narazie jest pełzanie. Witam nowa Mamusie:) Titucha- trzymam mocno kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pho-ney odstawiamy się bo do pracy wracam, odporność z mlekiem matki maluchy wysysają przez pierwsze 6 miesięcy więc dałam mu już to co najlepsze miałam, on w dzień już nie chce ssać piersi jak ma stałe posiłki, a nocą we wrześniu nie dam rady wstawać do niego po 3-4 razy, karmić a rano jeszcze być w stanie iść do pracy i ciężko pracować z dzieciakami, muszę się wysypiać, jak przejdziemy całkiem na butlę to mój "M" będzie mógł też wstawać i się podzielimy pobudkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat odkurzacza jest nam dobrze znany, niestety też jest płacz, to samo z suszarką, przy której wielokrotnie zasypiał jak bo brzuszek bolał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia1126 daj znac co z pracqa jak poszlo:) a m na pewno da sobie rade przy Malej:) dorka wspolczuje bolesnego zabkowania..oby bylo juz lepiej co do szczepien to my tylko te podstawowe mielismy i zadnych dodatkowych (kasa ehh)ale tez nie wiem czy bym sie decydowala..bo niby nie ma dowodow ze dzieci "dostaja " autyzmu po szczepieniach...ale ja opiekowalam sie chlopcem przez rok ,ktory zaczal po szczepieniach dziwnie sie zachowywac i odkryto autyzm a wczesniej podobno ok bylo . nie wiem ile w tym prawdy ale fakt -autyzm mial titucha wlasnie ja tez mysle o wozku parasolce ..czyli polecasz?:) a na noc daje albo kaszke albo chociaz zageszczam mleko kaszka (troszke kaszki dodaje) nela1314 zazdroszcze wyjazdu! tez bym tak chcial bez dziecka wyjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i pochwale sie jak sie zlapie malego za raczki to sam staje i mozna z nim"chodzic" po pokoju trzymajac :) powoli uczy sie stawiac kroczki do przodu:) jeszcze dluga droga do chodzenia ale tak nagle zaskoczyl i zaczal raczkowac (ominal pelzanie) zaczal siadac i teraz wstawanie...a tak sie martwilam:) tak mi sie to przypomnialo jak zobaczylam zdolniache łucje na zdjeciach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pho-ney, Łucja jest z 7 grudnia. Właśnie to potwierdza że każde dziecko rozwija się po swojemu Lusia zupełnie pominęła etap pełzania i raczkowania ale za to szybko usiadła i stanęła. Żebyście widziały jaka ona była zadowolona z siebie jak pierwszy raz zauważyła że w łóżeczku można się przytrzymać barierek i wstać :D Z tymi szczepieniami i autyzmem to bardzo delikatny temat. Ja słyszałam o tym autyzmie i trochę się boję ale jak się dowiedziałam jakie mogą być powikłana po pneumokokowe to wybrałam wg. Mnie mniejsze zło. Jesteśmy po pierwszej dawce i wszystko z Luśką ok. Silie, Ja wózek polecam choć ma swoje minusy, mój nie ma amortyzacji, albo ma ale bardzo słabą ( ale wiem że są takie które mają) Nie rozkłada się tez do pozycji całkiem lezącej( ale tu też są rozkładające się ) ale bardzo mało brakuje do całkiem lezącej więc Łucja ładnie tam śpi. Plusy są takie że mój jest na prawdę lekki (ja kobieta 153cm ważąca całe 43 kg, podnoszę wózek razem z Łucja i jestem w stanie wnieść go po schodach ) do tego jest bardzo zwrotny ( można w miejscu nim kręcić piruety) i mieści się do każdych drzwi ( czyli już nie ma sytuacji że nie wejdę do jakiegoś sklepu bo się nie zmieszczę ) Według mnie plusy są znacznie większe niż minusy :) Ja swój co prada kupiłam używany z powodów finansowych ( jestem na wychowawczym i zupełnie nie mam dochodów a jestem sama) i trochę żałuję bo baba mnie oszukała ale naprawiłam go ( jako że jestem kobietą samotna jestem swoją własną złota rączką) i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie mam czasu pisać, a nawet czytać problem :( Dzisiaj w pracy, odebrałam mamę ze szpitala wczoraj. W końcu jest diagnoza, chociaż rokowania kiepskie, to zawsze jakiś krok do przodu. pysia - ale Igorek jest ładny :) I pięęęękne zębiska ma na dole - elegancko je eksponuje, he, he! Wcale nie wygląda na pulpeta. Schudł? titucha - no Łucja w łóżeczku znowu wymiata ;) misia - fajnie, że w końcu jakaś rozmowa o pracę. Wiesz, czasem trzeba wydeptać trochę ścieżek, żeby robotę dostać, więc się nie zniechęcaj, jeśli się nie uda tym razem :) U nas pełzanie na całego. Młodej nie można z oka spuścić po prostu. Jak wieczorem zgram filmik z telefonu to wrzucę, bo w końcu udało mi się nakręcić jak pomyka po kafelkach w kuchni. Kaszka Holle zakupiona w wersji "3 zboża" - uczulenia brak. Zębów nadal brak. Ale pobudki w nocy dwie i zero chęci na sen, a do tego marudzenie od rana, więc może, może... Nie siedzi nadal, że o staniu nie wspomnę. Karmienie odbywa się na kolanach ostatnio, bo dziecko nie ma czasu jeść. Po prostu nie jest w stanie wytrzymać w jednej pozycji dłużej niż 2 minuty. Obłęd jakiś... Na noc daję już tak jak assiula 170 mm plus miarka kleiku. Ale i tak budzi się tak samo. No i rano włączyliśmy kaszkę. pho-ney - przegląd fotelików cenny. Wciąż czekam aż Młoda siądzie, chociaż nie wiem, czy na tym etapie da radę ją w foteliku karmić... Generalnie właśnie w takiej cenie będę szukała czegoś. titucha - Pepco mój ulubiony sklep ;) Ja już kupuję Ani spodnie na 80cm i są na styk!!! Na jesień 86 cm będzie jak raz. A mierzyłam ją i ma 70 cm. Jak to możliwe??? smouszka - chętnie rady w usypianiu też bym zasięgnęła. Ale moja nie chce smoczka. Więc czekam na inne propozycje poza butlą, he, he...! ;) Przy lulaniu na rękach to jest dopiero ryk! Wyrywa się po prostu... Albo to te zęby albo mi dziecko w obłęd wpadło. Zapiernicza tylko kurz z zadka idzie albo się drze w niebogłosy! Koszmar jakiś... Daje któraś takie homeopatyczne kulki na zęby - Kamilia, czy jakoś tak? Tym żelem to sobie mogę d... posmarować... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, a to nie jest tak że Ania jest pulpecikiem i te ubranka się w szerz trochę rozciągają przez co sa nieco krótsze? Tak jak z naszymi ubraniami, jak kobieta w rozmiarze M wciśnie się w bluzkę XS to bluzka rozciągnie się ale i się skróci? Nie wiem takie moje przemyślenia ;) Łucja tez ma teraz 73 cm a ubrania nosi na 74 a niektóre jeszcze na 68 bo się rozciągają wzdłuż :P Fakt że żele są do niczego , ja już nawet Łucji nie smaruję bo ona tylko pożerała też żel i tyle z tego było. Dziś Była tak nie znośna że w końcu dostała czopek nurofen i znów mam swoje dziecko, wiec musiało ją już bardzo boleć , bida mała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha - wiesz co, ona body to na 74 się mieści, chociaż nie ma luzu dużo. Faktycznie wszerz się może rozciągać. Ale w spodniach po prostu nogawki są za krótkie. W tych na 74 w większości kończą jej się w połowie łydki... Może nogi jej rosną szybciej niż reszta??? Potrzebuje mieć spodnie mierzone od kroku na 24 cm (nogawka od wewnątrz) to wtedy ma do kostek. Jak dzisiaj będzie znowu marudzić to dam jaj Pedicetamol i tyle. Nie powiem M, bo się będzie wściekał, on niczego przeciwbólowego nie bierze i jej też dawać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu mogę coś skrobnąć. Od kilku dni moja mama się zajmuje Małym więc ja ciąglę coś sprzątam i załatwiam zaległe sprawy. Jednak fajnie jak ktoś weźmie na kilka godzin dziecko. Można trochę odetchnąć. Iwka Igor stoi w miejscu z wagą za to dużo rośnie wzdłuż. Teraz kupuję mu ciuszki 80 cm ale są na styk, więc muszę teraz 86cm brać. Co do nocnego karmienia powoli udaję się go oszukiwać. Jak się obudzi to daję mu butlę z wodą i odrobiną soczku, troche pociumka i zasypia. Chociaż nie zawsze się udaję. Wczoraj jak zjadł ostatni posiłek o 21 to o 5 dopiero chciał cycka. Oczywiście budził się co 2godz. ale to przez zęby. o 2 w nocy tak mi płakał, już się poddałam, daje mu cycka a on nie chce. No i dopiero o 5 zjadł. Jak na niego to i tak sukces. Ruchowo dalej jesteśmy w tyle, najgorsze że zamiast prostować główkę to bardziej ją przekrzywia. Nie wiem o co chodzi. Jestem załamana :( Same problemy. Krzesełko też zakupiłam w tamtym tyg. Jak będe miała chwilkę to wrzucę zdjęcie. Od razu kupiliśmy fotelik 9-18kg. Chicco. A mój M oczywiście na zaś wziął kolejny fotelik Cybexa jak Igor podrośnie żeby nie latać i szukać znowu. I teraz mam 3 foteliki. Muszę sprzedać ten do 13kg bo tylko graciarnia się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęcie krzesełka już przesłałam. Tak siedze i cały czas myśle. Kurcze dziewczyne znacie jakieś dziecko które tak przekrzywia non stop główkę?Po jakim czasie przeszło?Mam już taką obsesję że jak noszę Małego przodem do świata to cały czas się patrze na szyjkę czy już może wyprostował ją. Na brzuszku też ją przekrzywia. Nawet widać na zdjęciach które przesłałam. Tak Was czytam jak piszecie o postępach swoich dzieci to jeszcze bardziej się pogrążam. Najgorzej martwi mnie ta główkę. Przepraszam że tak się żale ale już nie mam siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia - nie przejmuj się. Dzieci cięższe mają trochę pod górkę i później siadają, wstają itp. Moja też jest raczej na końcu "peletonu" naszego forum a jest jednym z najstarszych dzieci. Też przekrzywiała główkę, trochę z tym walczyłam metodą Justi podkładając coś tam, wałki itp. ale potem od*puściłam. Minęło prawie zupełnie jak Ania zaczęła się więcej ruszać. Pozostała tendencja do kierunkowania w jedną stronę (przewroty na przykład przez jeden bok głównie), ale na razie się nie martwię tym. Za to odwyk od karmienia nocnego - porażka i brak zębów :( Boję się, że będą lazły po cztery na raz na przykład a przy temperamencie mojego dziecka, to sobie w mózg palnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×