Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Justi coraz bardziej żałuje że swojego czasu zakupiłam pralkę ładowaną od góry ;) Tosia prześliczna i ta fryzura, moja nadał łysolinka choć.... coś już się tam rusza na główce. I mina Tosi przy kablu od komputera ... bezcenna, jak mojej Natalki ;) Swoją drogą co te dzieci widzą w tych kablach ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie Ale patryk ślicznie stoi, silny chłopak :) agnieszka a Maja nie bała się tego dużego basenu ? czy musiałaś ją do tego przekonać Ja myślałam że dla mojej to jeszcze za wcześnie na takie rozrywki... :( trzeba próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia - Maja od momentu wlewania wody była bardzo zafascynowana basenem :). Sama myślałam, że basen będzie bardziej do użytku naszego (czyt. dorosłych) ale bardzo się pomyliłam. Obawiałam się, że być może będzie woda za zimna bo moja to do ciepłoludnych ludków należy ale właśnie ta "niepodgrzewana" woda okazała się zbawieniem przy takiej pogodzie. Polecam naprawdę u nas basen zdał egzamin na 6+. A i teraz mi sie przypomniało, ze jak zobaczyła tego łabędzia - kółko to się przestraszyła, jednak po oswojeniu było ok :) Just Tosia to faktycznie piękne włoski ma. U Mai to jakoś porzadziały nie wiedzieć czemu. Jedne długie, drugie krótkie, ponadto łysina na tyle głowy która zarasta i zarosnąć nie może achhhhhhhh. No ale pocieszam się że sa jako takie włoski bo ja do ponad roku byłam łysa jak kolano :) Aldonka881 sądzę, ze jesteś w ciąży. U mnie też jedna krecha była blada a USG potwierdziło ciąże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis pierwszy dzien z nowym dzieckiem(4 godz) bylo ok oprocz tego ze domownicy w liczbie 6 osob nagle jak nigdy zaleli do mnie przychodzic zeby malego obejrzec i maly sie zestresowal. ale dal rade ,generalnie przy rodzicach jest niegrzeczny bardzo a sam jest ok. ale i tak sie zmeczylam bo ja go nie znam itp. widze ze jeszcze w domu musze duuuuuuuzo dostosowac zeby to mialo rece i nogi ale od czegos trzeba zaczac. cena dlatego tez jest niska. agnieszka29 co do mrozenia obiadkow to moje maja taka konststencje ziemniakow piuree wiec po odmrozeniu jest taka sama. nie kupilam blendra i dzióbie widelcem i chyba na tym pozostanie juz bo maly mimo braku zebow je mniejsze i wieksze kawalki (ryba,kasza gryczana itp) a patrys dzis faktycznie jak aniolek byl:) justi80 drugie dziecko to chce miec bardzo....kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia Powiem Ci że pralka tradycyjna mogła by Ci ułatwić życie ;-) dla Toski wirowanie to jak dla nas filmy w 3D. A co do włosów to ona już z brzuszka wyszła zarosnieta, więc teraz jej łatwiej chodować. Natka będzie miała natomiast świeżutką fryzurkę Agnieszka Powiedz jak dlugo córcia siedziała w wodzie? Jaką temp wody dałaś czy może grzala się na słońcu? Dopytuje bo jutro chyba Tośce zrobię basen na tarasie z wanienki do kąpieli Ale nie wiem jak się do tego zabraćb:-/ Aldona Ależ jesteś niecierpliwa dziewczyno hehe już jutro będziesz wszystko wiedzieć! Pewnie jesteś w ciąży skoro testy wyszły pozytywnie. Na wizytę u lek nie jest za wcześnie, potwierdzi albo zaprzeczy ciąże na usg a potem jeśli dzidzia rośnie, po 6tc spotkacie się aby posłuchać bicia serduszka :-) ech te wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłaby nie "mogła by" i hodować nie "chodować" To moze ja już pójdę spać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff. U nas noc cudowna. Tylko dwie pobudki na jedzonko i dalej spać o 20. 30 do 6. Bez żadnych płaczów i żali. Co do basenu to ja kupiłam taki mały, jak są upały to wlewam wody ciepłej i zimnej tak żeby było w sam raz, kładę Małego na brzuszku i się pluska. On to uwielbia wodę więc nawet jak wsadziłabym go do zimnej to też byłby zadowolony, wyślę zdjęcia później :) W niedzielę wyjeżdzamy nad morze, trzymajcie kciuki żebym to jakoś przeżyła :) U nas są 3,4 drzemki w zalężności od 30 min. do 2godz. Jak wstanie mi o 18 to i tak po 2, 2.5 godz jest już śpiący. Z tego akurat jestem zadowolona że tyle mi śpi. Mogę odetchnąć. Jeszcze jakby noce się unormowały to by było ok. Tak Was czytam o tych odkurzaczach i chyba z moim Igorem jest coś nie tak. On na odwrót im głośniej tym lepiej. Odkurzacz to ja mam mega głośny i jak go włączam to jest śmiech, tak samo z mikserem. Teraz są sianokosy więc pół dnia muszę się kręcić na dworzu przy traktorach u babci bo Mały się cały trzęsie jak je widzi. Tak samo z autobusami, ciężarowymi i td. Przy suszarce mi usypia. Nie mam siły go nosić. Kładę go do łóżeczka, smoczek, kocyk do przytulenia, włączam suszarkę i usypia. Też mam pralkę od góry ładowaną, ale sadzam go tak u mamy przy pralce i też zahipnotyzowany jest :) Dziewczyny jak to u Was z tym guganiem jest?Mój nie mówi tatatata, mamamam, itp. Cały czas tylko aguuu i pluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - u nas basenik dopiero wczoraj dotarł. Spodziewałam się, że będzie jakiś mniejszy. Miałam plan zakupu takiej po prostu większej miski tak jakby, że jak Młoda siądzie, to się będzie mogła złapać po bokach krawędzi. A ten basenik jest większy. No ale ma to plusy zapewne również :) Ja to myślałam, żeby nalać wody rano i zostawić na słońcu, żeby się nagrzała. Jak znam M, to będzie ciepłą nosił garnkiem i mierzył termometrem. Na basenie jest woda 28-30 stopni i jest ok. Pysia - moja nie mówi mama, tata ani nic takiego. Miała momenty że mówiła jakby "da, da, da" i "mammmmam" ale bezmyślnie. Więcej gadała dźwięków różnych. Teraz mówi tylko "yyyh" jak czegoś chce dosięgnąć albo na ręce i samogłoski "a" "u" "i" modulując głos i przedłużając dźwięk w zależności od sytuacji. Na zasadzie "a?" "uuuu...!" "i, i, i!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pysia - jeszcze apropo odkurzacza. Moja za nim się czołga i wdrapuje się na niego, albo gryzie kabel jak jej się uda i ogólnie nie boi się hałasu. Wręcz ją fascynuje. Suszarka również. Mikser. Silnik. Kosiarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi Woda w basenie miała temperaturę 19 stopni. Wiem, wiem mało ale Mai odpowiadało. Temperatura na dworze sięgała prawie 30cstopni więc woda córci podpasowała. Jeśli chodzi o czas to jednorazowo do 30 minut się pluskała (trochę w kole, trochę pochodziła trzymana za rączki, trochę na brzuszku, pleckach). Odpoczynek i zabawa na nowo. I tak do 3 -4 powtórzeń :).Bardzo mojej pasuje basen. A woda siłą rzeczy podgrzana słońcem ale jak np. dla mnie była bardzo zimna. Ja bym nie wsadziła małej ale M pod moją nieuwagę ciach i wlazł z nią a potem był ryk jak chciałam wyciągnąć więc uległam ") Pysia Mojej uda się wypowiedzieć MAMA ale tylko w momentach płaczu, chandry lub smutku. Nie zdarzyło się jeszcze żeby w momencie zabawy usłyszeć tak bardzo wyczekiwane słowo. Ale jednak pada. Sądzę że jest to nieświadome mama, ale cieszę się bo tata jeszcze nie było. Jesteśmy na etapie TAAAAAAAAAAAAA. m SIĘ WŚCIEKA NO ALE CÓŻ :) Poza tym czasem uda się usłyszeć sylaby takie jak da, pa ma itd ale zazwyczaj słychać uuuuuuuuuuu,yyyyyyyyyyyyyy,iiiiiiiiiii itd. Nie przejmuję sie jak na razie bo porównując dzieci moich koleżanek starsze o kilka miesięcy, porozumiewają się bardzo podobnie jak moja. A wiec cierpliwie czekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o hałas,to mój też się nie boi,chociaż...był etap,że zareagował płaczem,kiedy m zaczął odkurzać ale myślę,że to bardziej dlatego,że to było z zaskoczenia. A jeśli chodzi o mówienie,to na początku było mamama a od jakiegoś czasu już tego nie wypowiada,upodobał sobie tatata ti ti gia gia bababa itp.No i też pluje namiętnie,zwłaszcza jak mu się nudzi.Ze spaniem teraz jest tak,że zazwyczaj śpi tylko popołudniu ok.2 h. Assiula,ja mojego m chętnie zgoliłabym na łyso ale on się broni,a kłaczyska rosną mu w zastraszającym tempie.Uhh nie lubię zarośniętych facetów :/ Justi,ten włos rozwichrzony u Tosi super!Hehehe Koliberek,twój szymonek faktycznie robi coś do nocnika jak go posadzisz?Ja chyba poczekam z tym sadzaniem przynajmniej do wiosny,choć wydaje mi się,że i wtedy może być jeszcze za wcześnie.Z córą byłam w domu ponad 1,5 roku i dokładnie w tym czasie opanowała sztukę siadania na nocnik,od tego momentu pieluch w dzień już nie używała.Gorzej z nocą,bo trwało to jeszcze ponad rok zanim się nauczyła.A niedawno widziałam reklamę pieluszek,bodajże były to huggisy dla dzieci uczących się wołać "za potrzebą",podobno dziecko czuje w nich,że coś robi...ciekawe to,może kiedyś przetestuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dziś dziwaczna pogoda. gorąco bez zmian, ale słońce jakieś takie niewyraźne. nie wiem czy się zdecyduję na kąpiel małej na zewnątrz, bo jestem cykor przez duże C i boję się że się córka rozchoruje. która z Was pisała, że jest nadopiekuńcza...? niech spojrzy na mnie i się pocieszy :-/ Tośka strasznie dużo gada....nie bez kozery używam wyrazu strasznie bo czasem aż mnie głowa boli od tego. była już faza tatata dziadzia babababa teraz jest na tapecie ddddaddaaa dada i andanda (najczęściej wypowiadane w moim kierunku...hmmm...). czasem zdarzy jej się popełnić mmmammmaa amam ale nie wiem jeszcze co to znaczy (ona chyba zresztą też). jakby sobie jeszcze "tylko" gadała to z bogiem sprawa, tyle, że ona przede wszystkim ćwiczy intonację i natężenie głosu. raz sobie prawie szepcze a zaraz potem krzyczy DDDAAADAAAADAAAAAA i do tego pisk na częstotliwościach słyszalnych tylko dla nietoperzy :-/ nawet pies manifestuje swój stosunek do wrzasków opuszczając pomieszczenie w którym znajduje się moja córka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
czesc Laseczki ;-) wreszcie jestem ;-)) mam chwilke żeby zajrzeć na neta ;-))) chodzę do pracy, aktualnie mam kilka dni urlopu bo piękna podoga, wczoraj się z mężem dowiedzieliśmy ze tym razem będziemy mieć chłopczyka !!!! tak się ucieszyłam jak mi lekarz powiedział że prawie skakałam z radości a on patrzył na mnie jak na wariatkę ;-))))))) Milenka będzie miała braciszka ;-))) ona już pięknie raczkuje, mówi mama i tata (pewnie jeszcze mało świadomie ale mówi), za chwilkę idziemy na taraz się pluskać w misce z wodą i konewką ;-)) dziś byłyśmy przekłuć uszka, było trochę płaczu ale Milenka wygląda prześlicznie ;-) właśnie coś doo was pisze: trr454rtruyjiily554

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek Serdeczne gratulacje, to świetna nowina !! miałam popisać i lipa..... Mała sie zbudziła ehh Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - ach te krzyki! ;) u nas to samo! Pies również się ulatnia, czasem również zanim mały Potwór podpełźnie do niego. Generalnie pełna symbioza ;) Młoda nadal pluje, ale raczej z radości. antałek - super nowina!!! Parka... marzenie... :) Mam cichą nadzieję, że u mnie za drugim razem też będzie chłopczyk na którego miałam nadzieję pierwszym razem :) Chociaż to jeszcze trochę czasu... Jakie kolczyki wybrałaś dla Milenki? Ja planuję przekłuć Ani uszy w okolicach roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny pogoda u nas piękna, dziś muszę w końcu kupić basen dla młodego, bo woda w jeziorze jednak trochę zbyt zimna, Tymek pozwala zanurzyć sobie nóżki ale już usiąść pupą w wodzie nie, od razu podkówka, a jak nie wyciągniemy w porę to płacz skończyły się czasy beztroski - wczoraj pojawił się @ karmię jeszcze piersią jeden raz w nocy, tak wczoraj przy piwku stwierdziłam że będzie mi tego brakowało, i nawet zastanawiałam się czy jednak nie karmić dłużej, zostawić nocne karmienia, ale chyba jest już zbyt późno dziś idę ustalać menu na chrzciny i zobaczymy ile mi powiedzą za talerzyk drzemki - no chyba trochę się unormowały, ale samo zasypianie to udręka ostatnio, 30 minut marudzenia a nawet płaczu, Tymi wstaje o 6 a o 8. - 8.30 zasypia i śpi około 1,5 godziny, druga drzemka jest około 11.30 do 13.00 a ostatnia około 17 i ta jest najkrótsza około 45 minut, a na noc spać kładziemy się około 20 gugania u nas jakoś mało w porównaniu z waszymi, dużo śpiewa sobie samogłoski, a ostatnio pojawiło się mamamam, mamumam i tym podobne zbitki i cała masa dźwięków których nie potrafię zakwalifikować do jakiegokolwiek języka (no najbliżej to do afrykańskich dialektów chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek również dołączam się do gratulacji, myślę, że tobie pierwszej udało się spełnić nasze marzenia o pełnej rodzince

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliberek- u nas z autami jest tak samo! Najdłużej jednym jeździliśmy 9 miesięcy. Ciągle M je zmienia, ale to trochę męczące:/ Jak już pisałam, u nas jest na tapecie słowo "ta-ta", na wszystko tak mówi. Czasem mówi szeptem ale częściej krzyczy i podobnie jak u Was moja sunia sie jej boi:) Zwłaszcza jak ostatnio Lena próbowała wydłubać jej oko heh. Antałek- moje gratulacje. Ja też miałam cichą nadzieję, że pierwszy będzie chłopiec , sama nie wiem czemu:) Być może kiedyś Lenka będzie miała braciszka. Jeszcze nie tak dawno nosiłyśmy przed sobą wielkie brzuchy a tu już rozmowy o drugim dziecku:) Justi- widze, że u Tosi to już spokojnie można robić kucyki!:) U nas niestety mała boi się odkurzacza, za to jak M jeździ motorem to ona uwielbia ten hałas i aż trzęsie rączkami i nózkami. Oj oby nie odziedziczyła tej pasji po tacie bo osiwieje ze strachu. Chyba też jestem nadopiekuńcza, jak patrzę na inne mamy to ja wielu rzeczy się boje, ale myślę , że przy drugim dziecku już będzie inaczej bo trochę już tego doświadczenia będzie. Co do kolczyków u Lenki to myślałam tak koło pierwszych urodzin, a te już za niecałe 4 miesiące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antalek gratulacje! Gdybym miała 100% ze będzie teraz dziewczynka to juz bym działała ale jak pomysle ze bedzie trzech chłopaków w domu to sie wacham. Dzięki za odpowiedz. Widzę ze norma z tym spaniem. Wcześniej moj jak widzę mało spał. Sluchajcie juz nie wiem czy mi sie wydaje ale widzę biała kreskę po prawej stronie na dolnej jedynce. Czyżby ząb szedł? Ale nie ma marudzenia ani dziasla nie są czerwone w ogóle żadnych obiawow. Może sobie wkrecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Kurka... ale wpisów!!! nadrobię wieczorem bo teraz Tosik zasnął i sobie drzemie a ja muszę zrobić domowy ogarnianos, bo ja nie śpi to muszę za nią ganiać... pełza z prędkością światła, kable i wszystko co NIE MOŻNA tylko frunie. Od wczoraj Tosia śpi już w swoim pokoiku, więc muszę w nocy dłuższe spacerki odbywać jak się obudzi, ale na szczęście budzi się o 6 na jedzonko i śpi dalej, no może z półgodzinną przerwą ale wtedy sobie czytam książkę a jak uśnie to wracam do wyrka. Dzięki za słowa wsparcia :) doszłam do wniosku po prostu, że tak widocznie musi być, dużo Mam ma takie problemy z facetami albo ich brakiem w życiu dziecka. Jeśli chodzi o @ to ja przed porodem nie miałam i teraz też nie :( wiem uznacie, że to dobrze, że mam spokój, ale lekarz jak się dowiedział, że jestem w ciąży a nie mam miesiączki to uznał to za cud. Także pewnie ciężko będzie zajść w drugą ciążę a na pewno bym chciała. Wczoraj byli u mnie rodzice, pomogli mi doprowadzić mieszkanie do normalności :) (przemeblowanie i drobne naprawy) w końcu mam normalny salon i pokój dziecinny :) Tosia sobie mieszka już na własnych 15 metrach. M zaakceptował i na tym skończyła się Jego rola. Cóż. A i też oczywiście jestem za spotkaniem forumowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja tylko na chwilkę bo padam po prostu, my dzis po szczepieniu, mała padła i spi jak kamień, nawet kaszki do końca nie zjadła. Łuzja waży 8600 i mierzy niby 72 cm, dziwne bo jak ja w domu mierzyłam to mi wyszło 73. I jak juz mówiłam zawiózł mnie kolega, który pierwszy raz widział Łujcę, i oczywiście jakaś kobitka do niego oo tatuś coś tam... on czekał aż na moją reakcję a ja siedziałam i się perfidnie z niego nabijałam nie wyprowadzając tej kobiety z błęgu.. hahah wiem , wiem jestem okropna. Ok idę spać bo miłam dziś ciezki dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek - GRATULACJE wow też bym skakała z radości otrzymując tak cudowną wiadomość. Jeszcze raz moje gratulacje :) A jak się czujesz?dolegliwości ciążowe nie doskwierają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka trafiamy trafiamy do nocniczka :) tylko trzeba dobrze posadzić:) Wiem, że na naukę trochę wcześnie - ale ja mam inny cel - oswoić i z sadzania zrobić rytuał. Rano i po dłuższej drzemce wysadzam i łapiemy :) No i czasem jak ewidentnie widać że leci kupka to też. Nie za często, aby nie zniechęcić. A dlaczego już teraz? Wszystkie chłopaki u mnie w rodzinie na widok nocnika prostowali nogi i niedali sie posadzic. po jakimś czasie też były próby i nic. Siusiali tylko stojąc i długo chodzili w pieluszkach. Pierwsze próby były troszkę przed rokiem. Z dziewczynkami nie było takiego problemu. Siostra zaczeła sadzać córy wcześnie na nocnik i w wieku 1,5 roku wołały kupkę i siusiu. ja chcę tylko aby mając 2 latka wołał, aby móc wysłać go do przedszkola. Ja też chcę 2 dzidziusia. Córeczkę Aleksandrę - imię juz dawno wybrane :) Choc i 2 facet też byłby mile widziany. Ale narazie niemogę... Muszę wrócić do pracy - jeśli chcę w dotychczasowym miejscu pracy nadal pracować... Poczekamy aż przeniesiemy się w końcu do naszego domu, bo teraz warunków na 2 nie mamy... Z Szymkiem musieliśmy się starać pól roku... A teraz jedziemy bez zabezpieczeń - tylko stosunek przerywany. Jesli sie coś trafi to sie ucieszymy, choć najlepiej to za 2 latka by było dopiero... A tak właściwie moje potrzeby po porodzie kilkukrotnie wzrosły? u was również czy tylko ja tak mam ? A może powie mi ktoś jak z tym groszkiem i kukurydzą do zupki maluszka? z puszki czy mrożone? Gdzie ja je mrożone dostane? drzemki mamy 2, lub 3 gdy wstanie wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliberek, ja dodaję groszek, mrożony, kupiony w biedronce, moja mama go jadła i twoerdzi że bardzo dobrej jakości a ona jest wegetarianką o lat więc jej ufam pod tym względem, z kukurydzą nie pomogę bo nie dawałam. Co do nocnika u mnie Łucja kupę robi na nocnik zawsze, jak tylko puszcza bąki to ją wysadzam i ona już wie że trzeba się napiąc i kupa idzie, z siosianiem nie jest tak łatwo, czasem zrobi czasem nie, ale ponoć dzieci do roku nie czują w ogóle ze im się chce siusiu tylko poprostu pęcherz się opróżnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, Tosia ma pekne hery! Nie mechaca sie? Jeja kornel ma krociutkie a co chwila musze mu obcinac jakies supelki z tylu glowy. Pewnie on czesciej tym tylem glowy dotyka do czegos niz Tosia. U nas pelen zakres wokalnych doznan kornela oraz otoczenia. Kiedy jestesmy w miejscu ktore niesie glos (najlepsza jest nasza klatka schodowa) to kornel zamienia siew spiewaka operowego. Do tej pory nie wiedzialam do knca co oznacza "az uszy bola" - a teraz juz wiem :) Robi to tez w centrach handlowych, na zakupach i w knajpach. Ludzie sie patrza czesto krytycznie bo autentycznie on zaglusza otoczenia i nie da sie wtedy swobodnie rozmawiac. A ja sie niewinnie usmiecham trzepoczac slodko rzesami matki polki i mowie "on sobie tak cwiczy glos". Poza ttm kornel ustami pierdzi. Pierdzi bezglosnie lub bardzoglosnie. Opluwa przy tym siebie, mnie i ewentualne przypadkowe osoby. No a gdy zje to wlacza mu sie gadanie - od prostych samoglosek wymawianych cicho i glosno, przez agliii (czyli ang ugly), buu, az po bardzej zlozone z uzyciem "dź" i "ść". Czesto mowi jakies swoje wyrazy- mialam zapamietac i oczywiscie zapomnialam - dzis byl jakis taki ciekawy wyraz wlasnie i nie umiem powtirzyc. "Mama" tez jest glownie przy biadoleniu na swoj los, "nieeeee" to jiz od dawna. Moje dziecko mnie tresuje - wczoraj zaczal w wozku marudzic, coraz bardziej, coraz mocniej a ja tylko zagadywalam ale nie chcialam go wyjsc tylko juz djsc do domu. To sie w koncu rozryczal na dobre. No to sie zatrzymalam i go wyjelam bo wygladalo to powaznie, a on jak tylko go wyjelam zaczal sie smiac - tak smiac rechotac w sensie. Noz w morde nooo :p Z dobrych wiesci - srzedalam mebelki meblika! Co prawd za pol ceny za ktora je nabylismy ale wazne, ze mamy to z glowy. Bardzo mila parka je kupuje. Zabieraja w czwartek wiec do soboty mlody nie bedzie mial gdzie spac! :) bedziemy z nim spac w duzym lozku po prostu - znaczy sie jedno z nas, nie oboje na raz. Antalek gratulacje! :) A jutro wielki dzien bo dwie moje bardzo bliskie kolezanki jutro maja cesarskie ciecia! Przyjdzie na swiat dwoch obywateli plci meskiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa i polecam ciekawa lekture magazynu psychologicznego "ja my oni" - teraz jest w kiskach (tom 12). Wyjatkowo udane wydanie - o wychowywaniu, po co miec dziecko, jak trudne sa relacje matki z niania i kilka innych tematow okolodzieciowych i zwiazkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula,może jesteś tą szczęściarą,której dziecko ząbkowanie przechodzi bezobjawowo.A legenda głosi,że tak bywa ;) Koliberek,trudna sprawa jeśli młody będzie chciał sikać na stojąco,jeszcze nie wymyślili takich nocników dla małych mężczyzn a szkoda :( A przypomniało mi się,że kuba często woła "eee"jak chce zwrócić na siebie uwagę,a dziś ewidentnie odmówił jedzenia kręcąc główką i swoim "neeee"czyli coś już zaczyna kojarzyć.No i dzisiaj zostałam miło zaskoczona,posadziłam go a on siedział i to dobrych kilkanaście minut.Nie mogłam uwierzyć w to,co widzę bo jeszcze dwa dni temu nie był w stanie nawet pół minuty usiedzieć,gibał się na wszystkie strony.No i miałam nie mały kłopot ze zrobieniem obiadu,duża mata okazuje się wcale nie taka duża.Gdzie nie da rady dopełznąć to się przeturla a robi kilka obrotów pod rząd i błyskawicznie jest w innym miejscu.No i nie wiadomo czym go zająć,zabawki ewidentnie już się znudziły. Titucha, oj nieładnie nieładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nadrobiłam zaległości zdjęciowe (do filmów już nawet nie podchodzę bo mi się nie otwierają) i krótko: CHŁOPCY SĄ PRZEPIĘKNI!!!! wszyscy bez wyjątku! mamusie dziewczynek powinny już zaklepywać kawalerów na przyszłość. myślę, że sami chłopcy nie będą mieli nic przeciwko temu bo zanosi się, że same przyszłe modelki i miss wśród dziewczynek rosną. zrobiłyśmy kawał dobrej roboty, Kobitki (przy udziale naszych M oczywiście ;-)) rośnie nam przyszły kwiat młodzieży polskiej :-) finalnie nie zrobiłam wczoraj Małej kąpieli tarasowej bo zaczęło dość rześko wiać i sobie darowałam. a dziś jest mistral więc w ogóle odpada. słuchajcie, Tośce rośnie na czole kolejny kaszak...;-((( ten pierwszy się powiększył dodatkowo...czy można jakoś zapobiec ich kolejnemu rozsiewaniu? skąd to się bierze w ogóle??nikt w rodzinie nie ma ...szkoda mi jej ;-(( w zabobony nie wierzę, ale chyba faktycznie zawiążę małej czerwoną wstążeczkę :-/ antałek GRATULACJE! niech chłopak rośnie zdrowo!! mrufka widzę, że i Ty przygotowujesz się do chrzcin? dobrze wiedzieć, że jest jeszcze ktoś kto będzie przez to przechodził titucha Luśka pięknie rośnie! pediatra wygadywała jakieś bzdury ostatnio, że Mała słabo przybiera. my będziemy dopiero we wrześniu, ale kiedy teraz wchodzę z Tośką na wagę pokazuje dla niej mniej więcej 8-8,5kg (mam taką niedokładną ze wskazówką) więc tak jakby przybrała ok 0,5kg na przestrzeni 1,5mca.dziwne bo pulpet się z niej zrobił większy. dobre dobre z kolegą :-) kto wie, może jeszcze kilka takich numerów i chłopak się przyzwyczai ;-)) aha, i odradzam zakup samochodów francuskich marek. sama mam peugeota i..nigdy więcej! gosik u nas tak samo z krzykami Tośki- jak tylko usłyszy że jest pogłos (albo jakakolwiek inna zmieniona akustyka), pojęcie "pękające bębenki w uszach" staje mi się coraz bliższe. również ma supełki na włosach (zwłaszcza po nocy), ale szczęśliwie udaje nam się je wszystkie, nawet najbardziej zatwardziałe, wyczesać miękką szczotką. przypomnij mi proszę, miałaś problem z zakupem obiadków dla Kornela w Portugalii? bo chyba coś o tym pisałaś ale nie pamiętam dokładnie co :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi,mój młodszy brat miał kilka sporych kaszaków jak był dzieckiem i usunęli mu je chirurgicznie.Później już się nie pojawiały.Ale szczegółów nie pamiętam bo było to daaawno temu.Ale wyglądał dziwnie z nimi,blond loki,niebieskie oczy a tu takie dwa jakby rogi ;) A dziś jest przystojnym brunetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) widze forum kwitnie! i dobrze:) tez musze chyba basenik kupic taki gdzie ja tez pochlapie sie z malym:) antałek a ktory to juz tydzien/miesiac ciazy numer 2?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×