Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Mamita i zdaje się Misia- wielkie dzięki, książki dotarły :-D mam teraz 10minutek na ich poczytanie bo lulu o 22.00muszę inaczej padne jak Mośka koń pod płotem...(chociaż waham się między lekturą edukacyjną a sprosna bo mam jeszcze '50 twarzy Greya' ). Przespanej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam ,mysle ze warto..po okazyjnej cenie chce szybko i sprawnie pozbyc sie rzeczy z których wyrosla moja córcia:) NEXT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_k
ja się dopiero kładę. Dziś w dzień było dużo spania. Cło musiałam trochę bo już nie dawałam rady... Objaw zmęczenia to nerwy na płacz dzieci , więc lepiej pospać niż się denerwować na maleństwa. Spali ze mną.Norbert żeby się uspokoił z płaczu śpi na brzuszku. Zauważyłam że oboje jak sa bardzo zmęczeni i płaczą to na brzuszku śpią jak susły. Ciekawe dlaczego.. Jak chłopaki wstali na dobre ok 15...0(nie mam pytań) to Hubertowi pozwoliłam jego rytmem działać a Norbusia przetrzymałam do kąpieli czyli do19 później jedzenie i dopiero sen. Nie chce zapeszać... Ale śpi do tej pory.. Jak nigdy. Za to ja ok 20 wsiadłam w auto i pojechałam wyszaleć się za kółkiem i rozładować napięcie jednocześnie. Przecież już takiego wqrwa dziś miałam na wszystko że gdybym nie wyszła to chyba by w domu awantura była w domu. Wróciłam po22 ale zupełnie inna :-) po drodze zakupy i solarium :-) chyba jakaś depresja zaczęła mnie dopadać bo nagle poczułam że nic z tego co robię nie ma najmniejszego sensu... Dzieci takie male niemotki a ja tylko piore sprzątan gotuje susze gotuje przebierań karmię i tak w kółko. Nie wiem jak Wy ale mi jak do tego dochodzi zmęczenie to ledwo działam. Nie ma dla mnie nic gorszego niż taki kierat dnia codziennego. Może mój instynkt macierzyński jest zbyt słaby?? Czuje się jakąś taka beznadziejna. Czasem dziecko płacze a ja jestem tak zmęczona że nie mam ochoty najmniejszej aby do niego iść nawet... Marudze jak nie ja.. Chyba muszę odpocząć.. Tylko jak?? Muszę doczytać co pisałyście bo znów cały dzień mam do tylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się nick zepsuł. To mój wpis w razie czego. Pho-ney ja nie przebieram dzieci do każdego karmienia. Po kąpieli ok północy jak się budzą to przebierań pieluszke a jak śpią to tylko karmię . Zdarza się że przebieranie wypada mam np o3 lub 5 rano. Ale czekam aż się wzbudza tak prawie jak w dzień. Jak bym przebierała pieluszki co karmienie to już w ogóle bym nie spala chyba.. Da da nie przemakaja wcale więc nawet jak się zdarzy że do rana się nie przebierzemy to i tak jest ok. Skórę mamy bardzo ładna, żadnych odparzen i takich tam.. Może chociaż co drugie karmienie przebierać jak już musisz? Może to Ci troszkę ułatwi? Idę spać :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka zazdroszcze tych zajec fitness z dziecmi - w Gdyni nie moge czdgos takiego znalezc. Od 3 miesiaca bedziemy chodzic ns basen ale tam to za bardzo ja sie ruszac nie bede, a musze powiedziec ze niebezoiecznie mi w niektorych rejonach ciala przybylo. Po wyjsciu ze szpitala wygladalam jak szkieletor a teraz niestety mocno sie zaokraglilam... apetyt mam wielki, ciagle cos jem i to niestety duzo slodkiego, w tym codzienna rytualna juz niemal drozdzowka - sa tu tak pyszne ze zwyczajnie nie umiem sie oprzec. A dzis w dodatku tlusty czwartek! Zaraz czwartek dzis czy sroda? Jesooo juz mo sie wszystko zlewa w neden, bardzo dluuuugi dzien :) Wczoraj mlody nie spal caly dzien nic a nic (mam powazne podejrzenia co do kawy bezkofeinowej ktora pilam rano w kawiarni) a wieczorem planowalismy z tz polozyc sie wczesniej - udalo sie go uspic o 19... spal moze 20 min! Ostatecznie zasnal o 22 i spal do 3.30. Ale oczywiscie to byloby na tyle jesli o spanie chodzi :) jest zabawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
U mnie niestety też nie ma takich zajęć dla mam z maluchami, a też bym chętnie pochodziła :( My w nocy 2 razy zmieniamy pieluszkę, bo boję się, że się odparzy, niestety jest płacz, bo wybudza to Małego ze snu, ale co zrobić. Jak to robicie, że wasze maluchy tyle śpią... my kąpiemy o 19 i walczymy do 22 żeby zasnął, a później już max 3 godziny snu i pobudka, potem może ze 2 godziny pośpi i do rana się kreci...wykończona jestem tym ciągłym wstawaniem. Dziewczyny szczepicie maluchy na pneumokoki? My zaszczepiliśmy i nie wiem czy dobrze zrobiliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka, ja nie wiem jak to z tym spaniem maluchów jest... Chyba to sprawa indywidualna każdego dziecka. Moja na przykład w dzień prawie w ogóle nie śpi i przez to kompletnie nic nie mogę zrobić. Dodatkowo przez to o 20tej jestem już padnięta jak skórka z norki po całym dniu grzechotania, noszenia itp... :( Wczoraj pękłam. Zadzwoniłam po nianię. Trudno. Przyjdzie w piątek na 4 godziny posiedzieć z Małą u mnie w domu, a ja w tym czasie sprzątnę w końcu mieszkanie, bo mam syf nieludzki. Będę miała ją na oku a równocześnie zrobię porządki wymagające użycia silnych chemikaliów. Może firanki też upiorę. Git. A na basen u nas można od 6 miesiąca dopiero, tyle, że ja to się publicznie nie rozbiorę :( M będzie chodził. Widziałam nawet takie specjalne pieluszki dla dzieci do nauki pływania. mama - ty się nie wygłupiaj Kobieto!!!! Jaka depresja?!? My tu ciebie za wzór do naśladowania mamy, więc musisz się zebrać w kupę, bo za chwilę wszystkie na forum będą miały deprechę ;) Super, że znajdujesz czas dla siebie, że nie przypominasz matki polki z rozwleczoną skórą na brzuchu i cycem po pas. Dzieciaczki zdrowe, ogarniasz je (co stanowi cud sam w sobie). Tylko się cieszyć... Ja to nawet wykąpać się porządnie nie mam możliwości, bo na pomoc M liczyć nie mogę specjalnie. Mogę pójść tylko tam, gdzie mogę zabrać ze sobą dziecko, a to niestety mocno ogranicza. Dzisiaj będę targała pod rękę chorą mamę o kulach a w drugiej ręce fotelik z dzieckiem. Muszę mamę do lekarza zawieźć, sama do tramwaju ani autobusu nie wsiądzie i nie dojdzie. Modle się, żeby Młoda się nie rozdarła, bo zwątpię. Kawałek od parkingu trzeba iść jednak. No i po co mi fitness.... ;) a i tak tłuścioch ze mnie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha. Język niemowląt ściągnęłam z netu. Co z tego. Przeczytałam kilka stron i nie mam czasu :( Nie wiem, kiedy wy znajdujecie czas na czytanie... Ja to padam razem z Młodą o 20tej i ledwo prysznic wezmę, jakieś prasowanie zrobię i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka to moze wez wozek do fotelika zeby ni dzeigac. Bedzie ci latwiej moze? Lada chwila kurier przywiezie nosidelko Tula - oj bardzo jestem ciekawa jak sie ono sprawdzi bo mam dokladnie tak jak iwka - nic nie jestem w stanje w dzien zrobic bo klody nie spi nic a nic. Wczoraj bylam tak padnieta ze obiecalam sobie ze jak maly zdrzemnie sie chociaz na 30 min to ja tez sie zdrzemne. Ani razu nie spal dluzej niz 10 min - a ja za kazdym rwzem zasypialam w 30 sekund i za chwile pobudka - ała... Chyba bede musiala spac z mlodym na spacerze (bo wtedy spi) gdzies na lawce w parku jak jakis kloszard... :p Dzidka mi lekarz powiedziala ze na pneumokoki choruje w polsce 300 dzieci ale jest cholroba nieuleczalna i bardzo powazna. Natomias ryzyko zarazenia jest w skuoiskach dzieci (zlobek, przedszkole) i mozna na to zaszczepic pozniej - im pozniej tym mniej dawek. Takze my bedziemy szczepic 6w1 i pneumokoki dopiero za jakis czas jesli mlody mialby isc np. do zlobka. Ale dobrze ze zaszczepilas - to na pewno nie zaszkodzi. Znam kilka rodzin lekarzy i oni szczepia swoje dzieci na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... jestem po kolejnej nocy pełnej dramatu więc humor mam iście przedni...pobudki co 1,5max 2godz...także, dzidka- jestem z Tobą....jasny gwint mam nadzieję, że córa jest w fazie intensywnego wzrostu i że służy to czemuś więcej niż wykończeniu mnie nerwowo...o 6.00 pękłam.Mała przy cycku a mnie leciały na nią łzy jak grochy ze zmęczenia. oby tylko przetrwać ten dzień. iwka bardzo fajnie z tym fitnessem. u mnie to nic nie ma. książkę zaczęłam czytać, przemknęłam przez rozdział o "łatwym" planie (ironiczna ta tracy) który jakoś tak wcale łatwy mi się nie wydaje...a czytam w telefonie, np przy karmieniu. inaczej nie dałabym rady. aaaa, i co do pominiętej anty- dopiero dzisiaj przeczytałam w ulotce, że każą brać pominiętą z właściwą, czyli 2 jeśli coś takiego się przytrafi. 7 dni po ominięciu trza być ostrożnym, ale nie trzeba czekać do końca opakowania. nie ma czegoś takiego również u Ciebie? gosik chciałabym na basen ale jakoś sobie tego nie wyobrażam. jak to działa z dzieckiem w pieluszce..? i ze mną z przeciekającą mleczarnią..? mogę sobie tylko wyobrazić żółtą granulowatą smugę ciągnącą się za moją córcią i mnie wyznaczającą mleczną drogę w wodzie... co do apetytu- śmiało mogę powiedzieć, że jem teraz więcej niż w ciągu całej ciąży, łącznie z ostatnimi miesiącami. mam ogólnie wrażenie, że brzuch lekko opadł, czyli tu schudłam, za to kilogramy słodyczy jakie w siebie wcisnęłam poszły w biodra i uda. najnormalniej w świecie są ogromne. to by tłumaczyło również dlaczego waga mimo obżarstwa stoi w miejscu. od kilku dni staram się hamować, bo nie mogę na siebie patrzeć.co do kawy- ja np spijam rano kawkę z mlekiem i nie widzę jakiś większych stanów ekscytacji w ciągu dnia u mojej tośki. hum, chociaż nie wiem jakby to było gdybym kawki się nie napiła ;-) mama_ , mama_..! wszystkie Ci kibicujemy! głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mieliśmy wczoraj sądny dzień, najpierw młody spał do 11ej rano z przerwami na jedzenie a potem załapał kolke i płakał do 22 kiedy wreszcie moja mama za 2gim podejsciem go uspiła na noc i spał do 4 jedzenie,sen do 7 jedzenie i spał do 9tej. w dzień miał nax 20 min. drzemki ....... padałam na twarz od noszenia lulania i krzyku... biedactwo jak popurał i zrobił kupke to mu przechodziło na chwile... mama co do tej depresji to mam identyczne odczucia ale ja mam jednego gałganka jak dajesz rade z dwoma nie mam pojecia ale cie podziwiam chyba nie dałabym rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
U mnie wczoraj był spokojny dzień ale tylko do 19. Pózniej mały jadł i w tym czasie płakał. Zdarza wam sie taka sytuacja bo mi pare razy a teraz dwa dni pod rząd. Nie wiem dlaczego, wstał zaczął płakać, dałam mu butle bo to juz 3 godziny minęły od ostatniego karmienia a tej je i płacze. Chyba go brzuszek boli. Jak myślicie? Nie wiem która z was napisała ze chowa dziecko bez noszenia na rękach? Bardzo proszę o jakaś poradę, bo ja nie mam pojęcia jak go uspokoić bez dyndania. Teraz widzę ze jest zmęczony ale co go odłoże to płacz. Śpi właśnie na moich rękach. Smoka tez nie chce. Dzitka. Jak karmisz w nocy? Ja wstaje jak mały zaczyna płakać, zmieniam pieluche i karmie. Karmisz przez sen? Ten plan wg tej książki to nie taka prosta sprawa. Nie wiem czy da sie u noworotka wprowadzić. Udaje sie wam? Ja karmie małego jak zaczyna płakać a wiem ze juz np. 2,5 albo powyżej 3 nie jadł. Za cholerę nie mogę poznać kiedy płacze z głodu a kiedy np. Go brzuszek boli i jeszcze nie ma ochoty na jedzenie. Iwka. Widzę ze ty lekko nie masz. Do mnie mama po południu teraz przychodzi. Więc nie mam co narzekać, Mój M to troche małego ponosi ale głownie ogranicza sie do mycia butelek i wychodzenia z nami na spacer. A i w nocy wstawal jak mały sie częściej budził. Teraz wstaje mały 2 razy więc M juz do niego nie wstaje. Mam nadzieje ze Krystianowi sie to nie zmieni. Kiedyś to wstawal co 3 godziny. Teraz potrafi dłużej pospac. Widzę ze czym starsze te wasze maluchy to coraz mniej śpią i są bardziej wymagające. Mój to śpi w dzien po jedzeniu i zabawie pól godziny, godzinę a wczoraj pobił rekord i spał 2,5 w tym godzinę na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny na basen dla dzieci są specjalne pieluchy, chyba haggisy takie mają i pampersy no i na 100000000% z rossmanna bo kupowałam siostrzeńcowi w tamtym roku. mój teraz leży na łóżku i kombinuje jak by tu sie z plecków obrócić ;) na boczek sie już przekręcił to i dalej mu pewno pójdzie ;) już sie mu udawało że zostawiałam go na prawym boku w łóżeczku a jak wracałam za chwile to był na lewym boczku, dookoła własnej osi też sie kręci bo w poprzek łóżeczka już pare razy wylądował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie moje kochane za wsparcie. Norbert po wczorajszym treningu na wytrzymałość padł jak kafka i spał do 8.30 rano. Gdzieś w międzyczasie marudził z głodu zjadł przez sen i spał dalej. Zupełnie inne dziecko.. Wychodzi na to że musi mniej spać po południu to wtedy noc mam spokojną. Najgorsze jest to, że zaczęli jeść o różnych porach, więc jak jedno się budzi na karmienie w nocy to drugiemu też wciskam butle, aby za 40 minut nie wstawać do drugiego. ;-) to taki mój sposób na kolejne pół godziny snu. Faktycznie potrzebowałam snu. Wstałam wyspana!!! No ale tylko raz wstałam do młodych. Wczoraj to już odnosiłam wrażenie że moje dzieci mnie nie lubią i robią mi na złość.. Opiekunka nie głupi pomysł tylko jeszcze mi tu obcej baby brakuje na tych 60 metrach mojej powierzchni życiowej.. Poza tym by mnie trafiło gdybym zobaczyła że ktoś obcy dotyka moje dzieci. Znając mnie zaraz bym zwracała uwagę że to nie tak tylko tak itd... Podobnie było ostatnio u "dziadków".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mamusie :) Widzę że jeszcze Nasze dzieci "roztrojone", tak myślę że na pewno każde z nich jest inne więc nie ma co się przejmować ze jedno już śpi ładniej, drugie nadal nie - na to potrzeba czasu a poza tym to że dziecko niby zaczęło ładnie spać w nocy nie znaczy że tak już pozostanie heh ;) Dziewczyny damy radę :) Mam dziś jakiś lepszy humor , to pewnie za sprawą pierwszego seksu po dwóch miesiącach :D i powiem Wam - była na prawdę przyjemnie, bardzo przyjemnie, co prawda jestem po cc ale myślałam ze będzie dużoooo gorzej albo że się za pierwszym razem nie uda, a tu taka miła niespodzianka, super :D Natalka wczoraj bardzo mało spała w ciągu dnia, wiec obstawiłam że wieczór i noc będą super, ale nie mogła zasnąć - chyba ze zmęczenia, po kąpieli i karmieniu standardowy sen półgodzinny a później męczarnia i usypianie prawie do północy, w końcu padła i ... wstała o 8 rano :) rano karmienie, toaleta poranna, przebieranko i znów zasnęła , śpi do teraz, pewnie dziś będzie bardziej senny dzień i w związku z tym pewnie zdarzy się pobudka w nocy na karmionko :) Co do przewijania małej to jestem dość uczulona bo miała juz pupcie odparzoną, teraz co dzień wietrzonko i poza tym częste przebieranie. Tu już nie chodzi o to że w nocy się rozbudzę przy przebieraniu ale że rozbudzę Małą, ale ogólnie ostatnio nawet jak po karmieniu przewijam w nocy to i tak Mała śpi - wystarczy nie zapalać dużego światła tylko delikatne (co by było w ogóle widać co robię heh ). Moja koleżanka np mówiła że w nocy nigdy dzieciaczków nie przewijała... hmmm cóż. Dziś tłusty czwartek - dziewczyny zaszaleć z pączkami :D Jadę do mojej mamy, będziemy robić chrusty/faworki (jak kto nazywa) i troszkę Mała pooddycha lepszym powietrzem :) Aaaa i zaczęłam czytać język niemowląt, autorka pisała już na wstępie że pewnie książka nie zostanie przeczytana od deski do deski z wiadomych przyczyn (hehe czytała mi w myślach) ale warto chociażby przeczytać pierwsze trzy rozdziały, bardzo miło sie czyta więc pewnie pociągnę całą :)_ I przeczytałam "uśnij wreszcie" - ogólnie chciałabym do tego się stosować i próbuję tak usypiać, tylko M niekiedy się poddaje ;) i Małą bierze na rączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj wlasnie ciagle wisi na mnie - najlepij mu sie spi na moim brzuchu (brzuszek do brzuszka) gdy ja siedze w fotelu. Niestety stalam sie przez to zakladnikiem. Dzis ranowstapil we mnie duch walki i zrobilam rzecz nastepujaca. Zlozylam koldre w taki sposob by zrobil sie staly spadek i polozylam na kanapie operajac o jeden z bokow (podlokietnik). Zabezpeiczylam z boku odpowiednio by maly nie spadl i polozylam go na tej koldrze na brzuszku - w pozycji jak na moim brzuchu. Pokrecil sie pokrecil... i stal sie cud - spi!!! Juz 1,5 godziny! Fakt ze musze go pilnowac wiec sama spac nie pojde ale zjadlam spokojnie sniadanie, wypilam kawke (w domu tez mam bezkofeinowa do ekspresu) i robie to co moge zrobic w miare po cichu. Justi wiem ze jedna lekka kawke mozna niby wypic bo tylko 10% kofeiny przechodzi w mleku ale mowia ze dziecko moze byc przez to pobudzone, wiec oije bezkofeinowa. Co do basenu - u nas sa zajecia zorganizowane dla takich maluchow wiec rozumiem ze wszyscy mlodzi rodzice borykaja sie z tymi samymi niedogodnosciami. Dzieciom trzeba zakladac takie specjalne pieluszki do plywania. No i musza isc dwie dorosle osoby - jedna jest z dzieckiem w wodzie a druga asystuje przy wkladaniu /wyjmowaniu z basenu no i w szatni. Jedna osoba raczej nie dalaby rady. Ja mam zamair byc ta asystujaca :)) u mnie tez biodra i pupa najbadziej odczuwaja nadmiar slodyczy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do tabletek - co prawda biorę Azalię i pani gin również uczuliła aby brać o tej samej porze i nic a nic nie przeciągać ale jeżeli zapomnisz to masz wziąć i później właśnie te 7 dni uważać i stosować dodatkowe środki antykoncepcji - myślę że to jednak powinno działać przy każdej z tabletek. Aaaa - i jednak super wyjściem okazało sie ustawienie przypomnienia w telefonie - wczoraj Małą usypiałam i M przyszedł z powiadomieniem że juz czas - inaczej bym zapomniała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Asiula, karmię w nocy 2 razy, ale nad ranem czasami już Mały śpi z nami i co chwile się domaga cyca. Najpierw zawsze go przewijam, a później kamienie i zasypia przy cycku, wtedy go odkładam. Nasz Miłosz w sumie się nie budzi sam na karmienie, ale coś tam stęka sobie około 1 i 4 więc wtedy go biorę już i karmię. Dzisiaj idziemy znów do okulisty bo ciągle nam jedno oczko ropieje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
co do przewijania to ja przewijam tylko raz w nocy i z pupcią nic się nie dzieje :). Mam teraz inny problem a mianowicie taki że mała zaczęła przesrywać pieluchy (dosłownie kupa po pachy). Początkowo myślałam że to wina Dady i wróciłam znowu na Pampersy a tu znowu to samo. Nie wiem jak ona to robi ale prawie zawsze wyleci górą :(i całe ubranko zaraz upaćkane kupą a doprać to to jakaś masakra. co do ksiązki to jakos nie mam czasu żeby wziąć się za czytanie, wczoraj przeleciałam tylko tak pobieżnie i od razu nie spodobało mi się żeby karmić co 2,5 - 3 godzinki. Skoro karmienia piersią ma być na życzenia no to jak teraz karmić o określonych porach, nie to nie dla mnie. Fajne te zajęcia z maluchami też bym sobie poszła bo jakoś w domu to sama nie mogę się zmobilizować, a szkoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ja mojej małej nie przewijam w nocy bo się bardzo rozbudzała i potem np. 2 godziny nie mogłam jej uśpić ale od pewnego czasu zauważyłam że rano jak ją przewijam po nocy to nie dość że nie ma kupy to pielucha jest sucha!! Ja nie wiem jak ona to robi że trzyma całą noc? W dzień po 3 godzinach pielucha może być ciężka jak nie wiem co. Pochwaliłam wczoraj swojego maluszka że tak ładnie śpi a dziś zasnęła mi dopiero o 3 byłam wykończona ale ona się bida męczyła, chyba ją coś bolało bo widziałam że jest bardzo śpiąca i zmęczona a co ją odkładałam to się budziła z płaczem I teraz od rana odsypia więc dzisiejszej nocy tez nie widzę za dobrze, zobaczymy Trzymajcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania154
Hej Dzięki za książkę :) U nas też był problem z odparzeniem pupy smarowałam bepanthenem, sudokremem i nic to nie dawało, przeszłam na zwykły puder babydrem i problem znikł pupa czyściutka, w nocy pampera nie zmieniam bo niema potrzeby, pielucha prawie sucha i pupa bez żadnych problemów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Mój smyk już wyleczony z infekcji,za jakieś 1.5tyg będę mogła go zaszczepić. Wysypka na buzi jeszcze jest,doktor mówila,że to raczej po antybiotyku,a pojedyncze bardziej zaczerwienione krostki mam potraktować octeniseptem. Ten "łatwy plan" Tracy wcale łatwy nie jest.Mój synek rządzi się własnymi prawami,teraz np jeszcze nie zasnął,a kąpiel była już o 20 po czym przeszłam do innego pokoju aby miał spokój.Z tym karmieniem co 2,5 -3 godz też sobie nie dam rady...w sensie,że u nas w dzień jest częściej. Ostatnie 2 nocki były straszne,Oliwier zasypiał o 23,budził sie o 2,potem o 3,o 4 a dalej jeszcze częściej i płakał.Mam nadzieję,że już dzis bedzie lepiej. W nocy przewijam go raz.Póki co pupę ma w porządku,bez odparzeń. Leży sobie teraz na poduszce,którą mam na kolanach i leci w kulki. udaje,że śpi po czym otwiera oczy i się we mnie wpatruje,chyba sprawdza jak daleko może się posunąć z tym niespaniem :P A książkę tak jak Wy czytam na raty.Pierwsze 3 rozdziały przeczytałam,dalej może jeszcze dzisiaj poczytam póki Oli nie zaśnie. Wasze maluszki leżąc na brzuszku utrzymują już główkę wysoko? Mojemu to jeszcze nie wychodzi.Może przez to ,że za mało go w tej pozycji układam (bo on przeważnie najedzony jest..).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. prawie 3 tyg spędziliśmy w szpitalu. Mały miał ostre obturacyjne zap . oskrzeli. Przeżyłam ciężkie chwile. Było naprawdę źle. Przez 4 dni synek musiał leżeć pod tlenem ponieważ duszności były tak silne ,że saturacja spadała. Nie życzę nikomu takiego strachu o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Nika strasznie mi przykro z powodu Twojego maleństwa, biedactwo ile musiało się wycierpieć :(Nawet nie chcę sobie wyobrażać co musieliście przeżyć przez te 3 tygodnie które na pewno ciągnęły się w nieskończoność. Najważniejsze że juz jesteście w domku i teraz już na pewno - musi być dobrze. Buziaki dla synusia Pektynka moja Maja pięknie podnosi i utrzymuję główkę wysoko (już chyba utrzymywała jak miała miesiąc). Z tym że u mnie od pierwszych dni kładziona jest na brzuszku w momencie przewijania, tzn. jak ściągam pampersa wycieram z przodu obracam na tył i czekam az dupcia lekko przeschnie a potem dupcie smaruję sudocremem (tak zapobiegawczo) a mała w tym czasie podnosi sobie główkę i trzyma juz tak wysoko i długo że hej. Ostatnio dosłownie przez ulamek sekundy gdy leżała sobie na brzuszku i już fk i leży na boczku z piąstką w buźce :) och trzeba już mieć oczy dookoła głowy. jakaś cisza tu dzisiaj, albo jeteście tak zajęte maleństwami albo pochłaniacie książki. och ja też biorę się w końcu za czytanie bo Majulka przysypia w leżaczku :) ale najpierw pochwalę się moją niunią i chętnie też bym zobaczyła Wasze pociechy :):):) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1acad7cbdecdfc75.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika współczuję,aż się łezki w oku kręcą jak się czyta takie rzeczy.Dobrze,że już jesteście w domu.Chociaż wspomnienia Ci zostaną :/ Zdrówka dla dzidzi bo teraz pewnie jeszcze "dochodzi" do siebie 🌼 Mój smyk teraz zasnął.On jest tak marudny,że tego się nie da opisać.To chyba jednak prawda,że jak jedno dziecko było grzeczne to drugie to nadrobi.Liczę na to,że jak będzie się bardziej interesował zabawkami to będzie lepiej. Ale noc przespał,obudził się o 4 a potem o 7 więc było super,a tak się bałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka Twoja niunia jak laleczka,i taka okraglutka jest :) Ja jak będę miała chwilę to też wstawię zdjęcie,jeszcze nie mam konta na żadnym portalu tego typu,gdzie można by było tylko zdjęcia dodawać.Chyba,że można stronę z nk podac?Nie sprawdzałam tego jeszcze. To mój smyk z tym trzymaniem główki jest troszkę w plecy widać.Ale pamiętam,że starszy syn późno zaczął główke podnosić,wiec ten może też.Póki co będę go więcej na brzuszek wykładać.Do tej pory leżał 2 razy dziennie po pare minut,a to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście tu dziś cisza... agnieszka twoja córcia śliczna :) nika współczuję ogromnie :(:(:( rozumie że musiały to być dla ciebie najgorsze dni, kiedy strach o dziecko przesłonił wszystko, przykro mi że dzieciątko musiało tyle się wycierpieć, miejmy nadzieję ze teraz będzie już tylko lepiej. pektynka to masz rozrabiaka teraz, ciekawe czy to prawda że jak jedno dzieciatko jest spokojne to kolejne nadrabia za dwóch heh :P a co do główki - spokojnie nadrobi zaległości, podobno każde dziecko jest inne :) Moja co prawda ma też tak że juz chyba w wieku miesiąca pięknie trzymała główkę do góry kiedy leżała na brzuszku, staram sie ją często na brzuszku układać, raz jest zachwycona tą pozycją innym razem szybko sie denerwuje ale ogólnie lubi takie zabawy :) Najśmieszniejsze jest to kiedy leży na brzuszku np na M i próbuje sie odpychać nóżkami, chyba chciałaby już gdzieś sobie pójść :) siły ma bardzo dużo a moja mama nie może wyjść z podziwu i twierdzi że my (czyli ja i moi bracia) nie byliśmy tacy, może w wieku 3 miesięcy dopiero podnosiliśmy główki. Natalka dziś dwa razy budziła się w nocy, taka jakaś głodna była, ostatnio tak często się nie budziła, ogólnie te dni jakoś ostatnio dziwnie się układają, jeden dzień ma senny i śpi cały czas, a kolejny już taki że nie śpi prawie w ogóle, ot półgodzinne drzemki sobie robi. Troszkę mnie jednak niepokoi ta wysypka Małej i to że jej skórka taka szorstka sie zrobiła pomimo stosowania aptekowych specyfików :( czas poszukać alergologa :( boję się cóż to tak na prawdę może być, juz nie wierzę w alergię kontaktową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej! nika, teraz musi być już tylko lepiej!!! zdrówka dla Małej! dziewczyny, mój Kuba praktycznie w ogóle nie leży na brzuchu. nie mam kiedy go tak kłaść... jak zje to odpada - po jedzeniu to raczej kiepski pomysł a poza tym Mały ulewa więc odpada, a jak się budzi to jest wkurzony bo znowu jest głodny, więc szybka zmiana pieluchy i znowu jedzonko... czasami przed kąpielą go tak układam, ale to dosłownie na 2min... agnieszka29, słodką masz córeczkę:) Misia, a gdzie Malutka ma tą wysypkę i jak ona wygląda??? wiem, że jak kiedyś opisywałaś to doszłam do wniosku, że Kuba ma to samo ... mnie lekarka kazała wyeliminować nabiał i smarować buźkę 4x dziennie czymś co nazywa się "emolium - krem specjalny" (bo jest też "barierowy"). wszystko zeszło po 3-4 dniach (a buźka była zaczerwieniona, w krostkach, wyraźnie podrażniona i właśnie szorstka). ostatnio znów coś tam się pojawiło ale zmiany są maleńkie więc od czasu do czasu smaruję i tyle... może zapytaj w aptece o próbki tego kremu, jak zadziała to kupisz (mnie tak poradziła lekarka i tak też zrobiłam), hm???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Marcyś, tak też spróbuję zrobić, może dostanę próbki. Ogólnie ja stosuje linię allerco - to jest "na podobe" emolium, też z apteki, położna mi poleciła, później pediatra również, do twarzy stosuję krem natłuszczający z tej serii i ogólnie krostki już nie wychodzą, twarz ok, z tym że jest "szorstka" , ale jak smaruje to w miarę wygląda, z tym że ciałko całe jest w krostkach czego wcześniej nie było i pomimo stosowania też balsamu z serii nic nie schodzi :( może po prostu te kosmetyki nie działają tak dobrze na Małą i potrzebna jest zmiana. A ty nadal nie jesz nabiału cały czas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×