Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Witam wszystkie mamusie. Szymek zaczął raczkować. Ominelismy etap pełzania. Raczkuje dość śmiesznie, jak piesek z kulawą nogą. Jedną nogę ma zgiętą w kolanie a drugą wyprostowaną. Zaczął też sam już wstawać, łapie się za wszystko i próbuje wstawać. Trzeba mieć teraz oczy dookoła głowy. Nerwus z niego stał się niesamowity. Jak mu sie coś niepodoba to histeria i rzucanie się rękami i nogami... Dwa ząbki czekaja na przebicie, widać je już dokładnie. Noce mamy tragiczne, pobudka co 1 h. Mam nadzieję że po przebiciu będzie juz lepiej. od 1,5 msc chodze do pracy. Miałam nadzieję że mój M zacznie mi więcej pomagać przy małym. A tu figa. cały dom i małego mam na głowie ja, a on wraca do domu na 8 i jest wiecznie zmęczony. Kończy pracę wcześniej ale mamy budowę i albo coś tam dłubie (a raczej odpoczywa po pracy a te dłubanie to pretekst aby mieć święty spokój) albo karmi pieska i króliki (do 2 czy 3 h - ta czynność mu zajmuje czasu, czasem juz go pytam czy pieskowi zupę gotował) Normalnie szlak mnie trafia. Nic do niego nie dociera. w nocy wstaje ja. usypiam ja, kąpie ja. do tego czasem jeszcze pretensja że niema dla niego obiadu. nosz kurde. W weekend też zawsze znajduje sobie jakiś pretekst, a to wymyśli sobie to a to tamto. Niemam dla siebie wcale czasu. wieczorem padam dosłownie na ryjek. czasami zastanawiam się czy niebyło by lepiej samemu, człowiek by nie był zawiedziony bo wtedy mozna by było liczyć tylko na siebie. Nie układa nam sie wcale ostatnio ;/ Sorka że nie odniosę sie do waszych wpisów ale głowa już mi kiepsko pracuje o tej godz z zmęczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka, przede wszystkim to co na 100% pewne to to, ze nawet jesli sie rodzilo za granica becikowe sie nalezy (przepraszam, ale nie pamietam gdzie rodzilas). jesli chodzilas do tego w Polsce do gina i wystawi Ci zaswiadczenie- wal po becikowe.mow ze Twoj osrodek zyciowy jest w Polsce gdyby dociekali. o warunki jakie trzeba spelniac w przypadku porodu za granica dopytalam dzisiaj na "zielonej linii" bo kiedy szukalam w necie i zdania sa rozne. Pani napisala, ze w momencie pobierania swiadczenia nalezy mieszkac w Polsce. a ze ja od grudnia bede mieszkac w Polsce wiec mam zamiar wystapic o ile wyrobie sie czasowo. bo jeszcze nie wystapilam o transkrypcje aktu urodzenia w PL. dopiero bede sie za to zabierac, a calosc ma potrwac ponad miesiac.w ogole szukajac informacji na temat transkrypcji, wyczytalam o becikowym. ze mozna sie starac. bylam przekonana,ze nie. jesli chodzi o dokumenty- to tak jak napisaly dziewczyny, gosik o matko, powiem Ci, ze juz sie czuje jakbym zaczela pracowac....wszystko przez rozpoczecie organizacji przeprowadzki pelna para. jestem w kontakcie z nie wiem iloma firmami transportowymi, do tego agencje nieruchomosci, po drodze pojawil sie problem z ubezpieczeniem samochodowym i do tego jeszcze wlasnie takie "male" rzeczy jak dopelnienie formalnosci z Tosia, szukanie lotow na listopad i grudzien, aby moc obejrzec proponowane mieszkania i wreszcie doleciec, poczatek on boardingu w nowej firmie,,,ufff. i do tego pranie, sprzatanie, prasowanie, gotowanie, pies a przede wszystkim Tuntun czyli Tosia. no, taki standardzik znaczy sie:-) koliberek, wez no potrzasnij tym swoim chlopem niech sie ogarnie! co to ma byc w morde jeza.... mrufka zaskoczylas mnie- nie tyle moze diagnostyka w tak wczesnym wieku autyzmu ile ze z autyzmu mozna dziecko wyleczyc o ile sie wczesnie zareaguje? czy zle zrozumialam? a i gosik- ja zaczelam chodzic majac 12mcy moj m tez pozno i mnie sie wydaje ze Toska tez wlasnie tak zacznie. u nas pediatra kiedy zobaczyla Tosie stwierdzila, ze Male szybciej idzie w rozwoju intelektualnym niz w ruchowym i ze nie ma sie czym przejmowac ...czy Was tez tak drazni ta cholerna reklama w prawym boku? grrr. dzizas. misia jak Natka? i Ty? ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka nawet nie zamierzalam czytać o tym palcu wskazującym, zeby sie nie nakręcac. Krystian to nie pokazuje ale wszystko dotyka tym palcem jak Kornel. Koliberek z tymi facetami to tak jest. W pewnym momencie myślałam ze moj to ma jeden cel w życiu - wykończyć mnie nerwowo. U mnie było to samo. Dopiero rozmowa przez iPad pomogła a jak z nim rozmawiałam w realu to jak do ściany, niby mówił ze juz będzie pomagał ale trwało to jeden dzien i znów to samo. Czasem zapomniał sie nawet po tej rozmowie. Dopiero jak Krystian miał 40 stopni temperatury to sie wystraszyl i naprawde zmienił, nie moge narzekac. Ale zeby nie bylo ze on taki idealny. Nieraz mnie dobrze wkurzy. Obzarlam sie właśnie sternika i nie mam siły d..y ruszyć. M mnie męczył z tydzień żebym mu upiekla. Niech ma w cholerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka nawet nie zamierzalam czytać o tym palcu wskazującym zeby sie nie nakręcac ale dobrze ze napisałas to sie nie będę martwić tym - tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi wyleczyć to trochę zbyt dużo powiedziane, zminimalizować zaburzenia, ułatwić funkcjonowanie, może czasami zapobiec pogłębieniu się problemów, które przekształcić się mogą w autyzm, ale nie zawsze wcześniej opisywane zaburzenia muszą przerodzić się w autyzm - to jak z tym powiedzeniem "na dwoje babka wróżyła" obraz dziecka autystycznego jako zamkniętego w swoim świecie człowieczka już raczej należy włożyć między bajki, osobiście znam dzieciaki, z którymi można porozmawiać, które osoba nie znająca problemu nazwałaby rozpieszczonym indywidualistą wracając do wskazywania palcem to żadne dziecko nie nauczy się tego samo, obserwując nas w trakcie wspólnych zabaw naśladuje nas, jeśli my często będziemy pokazywać palcem szczegóły twarzy, zabawek, zabawki w obiekty w oddali to maluchy prędzej czy później też to zachowanie podchwycą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula musialam przeczytac fragment o serniku na glos mojemu M i poplakalam sie do lez ze smiechu! Jeja ty powinnas bloga jakiegos prowadzic :) Ja mam od wczoraj PPNŻ czyli Przedmiesiaczkowe Parcie Na Żarcie. Ojezusie nic nie robie tylko sie objadam. Ten sernik Assiuli mnie zainspirowal, moze tez bym cos takiego zrobila... Koliberek masakra z Twoim M. Moze to nie jest wprost unikanie obowiazkow tylko po prostu nie czuje sie w tych ojcowskich obowiqzkach pewnie? Sproh*jcie jakos moze spokojnie pogadac. Oboje pracujecie i obowiazki powinny byc dzielone sprawiedliwie. Sluchajcie polecam wam bardzo magazyn "ja my oni" - taki psychologiczny magazyn Polityki - wychodzi raz na 5 miesiecy, ten wyszedl w lipcu czy sierpniu ale jeszcze powinien byc w kioskach/empikach. Kazdy artykul genialny - dotycza wychowywania, relacji w ridzinie szeroko rozumianej - z tesciami, dziecmi, pomiedzy partnerami. Jak nie zrobic swojemu dziecku psychicznej krzywdy, jak je zdrowo wychowac, jak unikac bledow i wydostac sie z blednych kol. Jak rkzwiazywac konflikty. Zabralam te gazete ze soba do UK i niektore artykuly czytam po kilka razy bo znajduje w nich cos jeszcze nowego. Bardzo bardzo poszerza horyzonty i swiadomosc. Aaaa i Iwka - mi w szpitalu wbili w ksiazeczke zdrowia takie standardowe zalecenie zeby do 3 roku zycia podawac codziennie Omega Med i wit. D. Za porada pediatry dodatkowo ok 2 razy w tyg podaje tez wit. K - choc niektorzy pediatrzy twierdza ze tej K jest wystarczajaco w mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi a wy w domu uzywacie dwoch czy trzech jezykow? Jeja wyobrazam sobie Tosie skolowana tyloma wersjami tych samych zwrotow :) Jak z kornelem chodze na zajecia prowadzone po angielsku i spoewamy angielksi piosenki to jest lekko przestraszony :p ale bajki i programy po angielsku oglada chetnie. Logistyki zwiazanej z TAKA przeprowadzka na pewno jest mnostwo. My z autem tez mamy problem - kupione rok temu nowe a tutaj po 6 mies musimy przerejestrowac a ubezpieczenie znalezc na auto z kierownica po lewej to masakra cenowa takze bedziemy musieli sprzedac i kupic cos tutejszego - wiec slabo bo bardzo duzo stracimy. Nikt nke doplaci za mega fajne bajery ktore sobie zamowilismy soecjalnie dla nas... Ach no a wy w dodatku calkiem niedawno sie przeprowadzikiscie :) zmiany zmiany zmiany - wytrwalosci zycze! Assiula no prosze jak sie nam chlopaki zgrali w zachowaniach :) A badajacy paluszek jest przeslodki o ile nie wpycha mi go do buzi a nastepuje to srednio 50 razy dziennie. Ja nie wiem to chyba jakis dentysta bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa i akcja z popoludnia - mlody oglada ksiazeczke o pojazdach - na kazdym obrazku jakis pojazd a obok niego taki pan - na niektorych obrazkach usmiechniety, na jednym zdumiony itp. I kornel nagle w smiech - przeklada te strony i sie chichra. Polozylam sie obok niego a on na mnie patrzy i mi paluszkiem buzie/ usta pokazuje i zaraz patrzy na obrazek z usmiechnietym panem i sie smieje w glos i pokazuje te jego buzie usmiechnieta/usta. I znow na mnie i palec mi do buzi wpycha i znow na obrazek i smiech i palcem na usta tego pana! Kufaaaaa, rozwalil mnie tym naprawde... cwaniura maly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna akcja z Kornelem, widac, ze chlopak juz duzo czai. moja Tosia az taka kumata jeszcze nie jest. ale to nasza wina bo jej nie tlumaczymy w domu przewijaja sie 3jezyki, ale do Toski mowimy w 2 (ja swoj m swoj). angielski zostawimy specjalistom, bo zarowno ja jak i m,oboje mamy mocno sfrancuziale akcenty (podczas rozmowy rekrutacyjnej z anglikiem jego pierwszym pytaniem bylo czy jestem francuska ze wzgledu na akcent..ale obciach). czasem jeszcze trafi sie rosyjski jak kolezanki przyjda w odwiedziny hehe :-) nic mi nie mowcie o palcu wskazujacym i jego wedrowkach...ja to juz mam krochy w dziurkach od nosa! tak swidruje ze niedlugo mi chyba mozgu dosiegnie! a potem wklada takiego palucha jeszcze w moj otwor gebowy bo przeciez zeby to tez cos nadzwyczajnego. a na koniec w pac w oko i dobic matke ciagnieciem za wlosy, a jak. najlepiej zafundowac rodzielce taki zestaw zabaw ok 5.00 po wybudzeniu sie z ryku. ach te dzieciece igraszki. my do tej pory nie zarejstrowalismy auta we Francji (samochod jest moj w papierach). zaoszczedzilismy dzieki temu niezla fortunke na nie oplacaniu miejsc parkingowych hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pysia nie odchodz. ja tez czasem pisze bo brak czasu (ale cześciej czytam was) nie zawsze mi dziewczyny odpisuja ale ja tez nie zawsze odpisuje. czlowiek mysl ze zrobi to pozniej a potem zapomina -same wiece jak to jest, co do pokazywania palcem to Patryk nie pokazuje i raczje dlugo nie bedzie pokazywal a autyzm to mozna najwczesniej chyba w 2 roku zycia zdiagnozowac..bylam niania 2 letniego chlopca az do jego 3 roku zycia ( robilam mu terapie domowa itp) i w przedszkolu integrcyjnym pracowalam i tez byly dzieci z autyzmem..i kazde jest inne. ten moj pierwszy podopieczny potrafil palcem pokazywac, byl fizycznie mega sprawny, fakt zabawkami bawil sie w specyficzny sposów ale z czasem i to sie zmienilo. kazde dziecko jest inne -nawet to z autyzmem ale mysle ze w wieku naszych dzieci nie ma jak zbadac czy dziecko ma autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nas dopadla choroba, chyba choroba (albo zęby) patry ma od 2 dni stan podgoraczkowy 37 lub 38 stopni raz nawet prawie 39 mial. noce do 2-3 godz. koszamrne! ja tez zle sie czuje(zapchane zatoki, zmeczenie) w takich chwilach zaluje ze jetsem sama z dzieckiem ze nikt mnie nie zastapi -ewentualnie na chwile ktos sie znajdzie. z praca tak jaby sie poprawilo(obym nie zapeszyla) mam 2 chlopców 3 razy w tyg po 4-5 godzin,mama dziewczynki od sierpnia mydliła mi oczy i chyba nic z tego (coz ucze sie na blędach -juz nie bede nikomu ufac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka a gdzie tak tanio kupilas?:) jak ja lubie zakupy dla patrynia -ostatnio kupilam kilka dresików na allegro i są super (nowe 30-36 zl i uzywane 6 i 9 zł:) mrufka u mnie z tym autyzmem mojego podopiecznego bylo tak ze na bilansie 2 latka pediatra zwrócila uwage ze cos z nim nie tak i potem bylismy w takiej klinice i tam panie obserwowaly go jak sie bawi..kazaly powtórzyc czynnosci itp i zadawaly nam pytania...moze i masz racje ze i wczesniej mozna ja pisze jak bylo w "moim " przypadku . ale maly przy duzej pracy mojej (niestety nie rodziców) nadrabial i malo kto potem wiedzial ze on jest chory. koliberek -moj tak samo smiesznie raczkuje do tej pory:) mimo ze juz chodzi sam coraz lepiej:) koliberek...czasem ,paradoksalnie,lepiej jest samemu ale nie polecam tego..chociaz z tego co piszesz to kiepsko z tą pomocą twojego m;/ u mnie bywalo lepiej i gorzej jak byl partner (generelnie to wczoraj zerwalismy ze sobą przez telefon w gniewie, ciekawe co bedzie dalej) teraz przynajmniej mam czysto , bo partner mi nie balagani, nie ma kolegów, naglej zmiany planów itp. sama powolutku sobie wszystko organizuje i tylko w dni takie jak dzis kiedy ja i dziecko jestesmy chorzy jest naprawde ciezko ale i to przezyjemy. koliberek moze zostaw malego np. w niedziele z tata i idz sobie gdzies sama (sklep,kolezanka ) niech sam zobaczy jak ty masz ciezko jak wszystko jest na twojej glowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpisywania czesc kolejna :) justi drazni drazni:) mrufka ludzie z autyzmem to naprawde ciekawi ludzie...ja co prawda znalam głównie 4-5 latków z róznym nasileniem i zadne z nich nie bylo zamkniete w sobie (tylko jedna dziewcyznka ale jej to minelo , za to dizewczynka mega zdolna pieknie czytajaca, spiewajaca itp) gosik super zdoniache masz skoro tak rozumie co jest w ksiazeczce:) dla takich chwil warto zyc:) ja mimo ze tlumacze to patryk az tak nie rozumie chociaz wczoraj przekladal kartki ksiazki i ogladal z zaciekawieniem co w niej jest ale nie wiem co tam zrozumial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phoney,mrufka i justi dzięki za info w sprawie becikowego.Trochę mi głupio się tak starać bo wg mnie to jest nie do końca uczciwe z mojej strony(może się mylę)dwa,że nie są to duże pieniądze dla nas obecnie.Ale z drugiej strony kuba ma obywatelstwo polskie,tak jak i my.My jesteśmy na stałe zameldowani w Pl,mały jeszcze nie.Wyrobiliśmy mu paszport 5 letni i mamy tylko skrócony polski akt urodzenia(ang.mamy pełny)pesel został wyrobiony przy paszporcie.Tak czy owak spróbujemy o ile wyrobimy się czasowo.Kasa na ulicy nie leży jak powszechnie wiadomo. Justi,ojjj ta reklama działa mi na nerwy już,co chwilę na nią przypadkiem najeżdżam i bach :\ Ja rodziłam w Uk. Agnieszka,Maja już zasuwa jak mały samochodzik :) Ja też chodziłam na ok.10miesięcy ale moje dzieci są z tych wolniejszych,chyba tak jak mój M. Koliberek,z facetami to trzeba konkretnie.Dopóki sami czegoś nie doświadczą,to będą wykorzystywać takie "ucieczki"od problemów na nic nierobienie.Dodatkowo są mało domyślni.Mój w domu zrobi wszystko ale przy dzieciach niestety jak musi.I to mnie boli i nieraz też się wkurzam. Silie,współczuję Ci takiego kieratu.Nie ma co się oszukiwać,każdy potrzebuje chwili tylko dla siebie.A opieka nad cudzymi dziećmi to wbrew pozorom nie jest taka łatwe zajęcie i ja bym się chyba na to nie pisała.Ale dajesz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja jestem nierozgarnięta, piszę o zakupach a nie piszę gdzie - Silie Pepco. Naprawdę super ubranka są. Np. dresik ocieplany niecałe 20 zł, spodenki 10zł - szok. Do tej pory jakoś specjalnie nie kupowałam w Pepco bo twierdziłam, ze jakość byle jaka ale teraz z czystym sumieniem mogę polecić. Tym bardziej, że dzieci tak szybko nam rosną. A i słuchajcie w Tesco też są fajowe promocje. Dziś kupiłam spodnie od kombinezonu (piękne różowe) i 5 - pak body i zapłaciłam grosze. Ogólnie w Tesco teraz jest odzież niemowlęca 30% taniej, a przez weekend dodatkowo jak kupi się Magazym Twój Styl i chyba Gracja (tam są takie kupony uprawniające do zniżki) i dodatkowo 20% taniej. Także łącznie 50 % - Wow. U mnie w mieście ludzi jak mrówek w Tesco i wszyscy na ciuchach he he. Ale polecam na serio tym bardziej, że gatunkowo fajne ubranka. Body no. z 62 na 18.3 i dodatkowo te 20% - a są Disneya super bawełna, mięciutki nie jakieś byle co :) Dobra zmykam bo w robo znowu wkręcili mnie w szkolenia a ja jakoś nie mogę sie zebrać i skoncentrować aby przyswoić nowa wiedzę tak aby umiejętnie i fachowo przekazać ją innym, bo przecież musiałam zerknąć na Kafe :) A i co do zmiany forum to jeśli mogę wyrazić swoje skromne zdanie to ja osobiście bardzo przywiązałam sie do Kafe i jakoś żal by było opuścić tak lekką ręką te 563 strony, także jestem za pozostaniem :) A i fakt, reklama jest dobijająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też przywiązałam się do kafe i jakoś ciężko byłoby mi się z nim rozstać a jeśli chodzi o reklamę to ja jej nie widzę, mam taki program zainstalowany adblock plus, który blokuje każdą wyskakującą reklamę silie jeśli chodzi o autystyków to zgadzam się z tobą, każdy jest inny, ma swoje zainteresowania i mocne strony, ja miałam kontakt z wieloma autystykami począwszy od niemowlaków (ok 11-12 miesiąc) jeszcze bez pełnej diagnozy po osoby dorosłe i każdy był inny, z obrazem 'typowego" autysty spotkałam się tylko raz, jeśli chodzi o diagnozę tak małego dziecka jak nasze to po obserwacji rodzic dostaje opinię, w której napisane jest "ryzyko autyzmu' i "do kontroli rozwoju za 6 miesięcy" i oczywiście zalecenia do pracy z dzieckiem jeśli rodzice wiedzą co mają robić z dzieckiem i z nim ćwiczą to po 6 miesiącach widać tak wielką różnicę, że czasami zastanawiam się co było nie tak z tym dzieckiem 6 miesięcy temu, że podejrzewaliśmy u niego autyzm, bo teraz wcale tego nie widać Agnieszka Majeczka daje czadu, czy teraz choć chwilę spokoju jak zostajecie same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze do tego pepco isc:) mam kawalek drogi i najblizszy pod wawa lub po drugiej strony wisly ale jestem ciekawa cen.. chociaz wlasciwie narazie mam wszystko..chociaz wiadomo ze zawsze cos sie znajdzie :) wczoraj kupilam na allegro dresik za ...1 zl:) ciekawe w jakim stanie bedzie:) a co do tesco to faktycznie ubranka dla dzieci sa super...po praniach nadal są miekkie .naprawde super jakość!\zgadzam sie z agnieszka ze ciezko bylo nby opuscic kafe..ale nie mnie decydowac moze duzo was czytam ale az tak duzo nie pisze. mysle tez ze afakt bedzie taki ze cześć dziewczyn odejdzie . zostańmy tu moze?ja mam tez program do blokowania reklam a wczoraj ta jedna reklama pokazala mi sie..hmm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja też polecam ubranka z pepco (ceny są naprawdę nie do pobicia a jakość też dobra) w tesco też kupuję bodziaki i śpiochy gdy trafię na promocje, czasami kupuję też w biedronce i lidlu i nie narzekam na jakość, a uwierzcie mi piorę ubranka w tygodniu nawet kilka razy (bo mój w dalszym ciągu wymiotuje) mam pytanie czy wasze maluchy też budzą się ze snu z płaczem? już nie wiem o co chodzi, nocą to chyba z głodu, bo jak butlę dostanie to od razu mu przechodzi, ale w ciągu dnia to nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie chcecie się do Nas przeniesc ? Mamy swoja grupe na FB gdzie sobie piszemy ,zamieszczamy filmiki , zdjecia dzieciaczkow, ba nawet zlot planujemy mam :) Ja was tu podczytuje i fajnie sobie piszecie wiec ja ma ktoras ochote to zapraszam. Dodam że ta grupa jest tajna wiec wpisy widza tylko czlonkowie tej grupy. Kiedys pisalam Wam ale chyba mnie olalyscie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pepco są naprawdę tanie rzeczy. Kupiłam ostatnio pare Krystianowi. W c&a są fajne promocje rownież. No i gatunkowo dobre. Z h&m tez mam kilka. Maja niezle sobie radzi. Moj chwile ustanie sam ale do chodzenia to jeszcze daleko u nas. Gościu czytałam twoja propozycje wcześniej i dziękuje ale ja nie skorzystam. Interesuje mnie tylko co dzie dzieje u moich dziewczyn z kafe. W mnie noc z soboty na niedziele koszmarna. Pierwsza tak fatalna noc miałam. Krystian do godziny 24 wiercil sie, stekal, poplakiwal. 1,5 godziny snu i znów to samo. O 3 zjad i zasnął. Po 6 znów zaczął stekac. Łącznie spałam 5 godzin. W niedziele ledwo dociagnelam do 11 i polozylam sie z krystianem na drzemke bo bym nie dała rady. Po południu M poszedł z krystianem na spacer i pózniej sie nim zajął. Od kiedy Krystian sie urodził w dzien spałam tylko 2 razy. W niedziele był drugi raz. Iwka jak ty funkcjonujesz? Pisałas ze u ciebie to norma spać po tyle godzin, ja to muszę przynajmniej 8-9 bo inaczej bym nie dała rady. Phonej. Hahaha. Cieszę sie, ze moje biadolenie Ci pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka,mój w nocy jak się czasem obudzi to głośno nie krzyczy,łóżeczko ma obok mojego łóżka,więc widzi/czuje że jestem.Za to w dzień jak się zbudzi z drzemki to nieraz tak przeraźliwie krzyczy,że muszę biegiem do niego i na ręce i tak chwilę z nim posiedzieć aż się uspokoi.Chyba boi się,że został sam bo innego powodu nie widzę. Gościu,ja też podziękuję.Ledwo czasu na kafe starcza,więc wiadomo jaka sprawa :) Assiula,ja też bardzo rzadko śpię w dzień.I chyba jeszcze przy małym mi się nie zdarzyło tak się zdrzemnąć,nawet jak początkowo w nocy budził się po 3-4 razy.I ktoś kiedyś powiedział,że mając dziecko to matka do końca życia się nie wyśpi.Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się później nadrobić wpisy. U nas też choroba. ZNOWU. Zapalenie oskrzeli ma Młoda. Na szczęście to takie 100% wirusówki w wirusówce, więc bez antybiotyku na razie jest, stan podgorączkowy jedynie. To takie początki zapalenia oskrzeli są, tylko stan podgorączkowy ma, raz 38,3 było. Flegma ją normalnie zalewa. Ponieważ takie małe dzieci nie potrafią kasłać świadomie, odruch kasłania wywołany jest dusznością. Tak więc Ania kaszle, jak się dusić od tej flegmy zaczyna... A szczyt zaflegmienia u niemowląt przypada między 1 a 5 w nocy. Komentarz zbędny. Nie ma antybiotyku na szczęście, no bo i bez sensu, na wirusa nie podziała. Lek jest podawany drogą wziewną przez nobulizator (inhalację). Potem oklepywanie i odrywa się flegma, którą dziecko wypluwa. Czasem to niestety wygląda jak wymioty. Generalnie Ania dobrze znosi tą chorobę mimo wszystko. Nie licząc spania na rękach w pionie, bo wówczas łatwiej oddychać. Acha, bo nie wspomniałam, że ma również klasyczną infekcję, czyli katar, czerwone gardło + zapalenie spojówek (kropelki dostaliśmy jednak) + zespół bolesnego ząbkowania (opuchnięte dziąsła, powiększone migdałki). Biedna istota, już chyba więcej g***a na raz nie mogła złapać... :( Dalszy pobyt w żłobku staje pod znakiem zapytania. Jeśli ona ma być non stop chora, to czarno to widzę. A i mam problem z mamą, która jest w szpitalu, ale muszę na biegu jej szukać placówki opiekuńczo-leczniczej, bo jej stan zdrowia bardzo szybko się pogarsza. Choroba jest nieuleczalna o czym wiem od jakiegoś czasu, nie ma na nią lekarstwa. Takie czekanie na śmierć. Okropne to jest, bo umysł człowiek ma sprawny do końca. Generalnie mama wymaga już opieki fachowej. Tak więc dzisiaj rano z jęzorem po pas załatwiałam formalności, a M został z małym zdechlakiem w domu. Ja jutro muszę odebrać mamę ze szpitala i wracać do pracy o ile to będzie możliwe. Mam nadzieję, że mnie nie zwolnią. M znowu z Młodą w domu. A właśnie od jutra miał zacząć nową pracę. Oczywiście nie zacznie, bo nie mamy co zrobić z Anią. Jakbym miała normalną umowę, to bym wzięła zwolnienie na dziecko, a tak to wygląda to jak wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka matko i corko kiedy to sie u was unormuje jakos...? Masakra totalna. Jesli charakter masz po mamie to ogromne wyrazy szacunku. Na pewno jest dumna ze ma ciebie. Ania tez pewnie jest taka superhero. Asiula u nas nockq bwrdao podobna. Wstawlqm jak zombie co chwila, w koncu wzielqm go eo siebie, po dwoch smarowaniqch dziasel zasnal. Gdy zaczal sie znow wiercic obudzilam sie z kocimi wasami w buzi (koty juz sie tak wycwanily z jak wstaje w nocy i wychodze z sypialni to sie wslizguja - wbiegaja ezybko pod lozko i tam czekaja. Wiedza ze ich nie dosiegne. Wychodza dopoero jak sie znow poloze i przysne - wiedza ze wtedy nie bedzie mi sie juz chcialo wstawac i ich wynosic) i kornelowa stopa na twarzy. Dostal pic i przelozylam do lozeczka. Ale pobudki byly srednio co godzine... Silie i jak z tym waszym "zerwaniem"? Myslisz, ze jednak sie pogodzicie? Titycha opowoadaj jak wekend!!!!!!!! Przyjechal??????? Justi ja to raczej nie licze ze kornel w wieku 12 mies zacznie chodzic. Raczej stawiam na 13-15 mies. Choc chyba ma jakis skok rozwojowy bo pozera ogromne ilosci jedzenia i w dzien spi bardzo duzo i gleboko (nie moglby tak w nocy???). A jak nie spi to jest naladowany ebergia jak szalony! Chodzi, wyje podniecony, leci do jakiegos przedmiotu, potem upatrzy cos w drugim koncu pokoju i zmienia kierunek i tam sie czolga. Jak wariat normalnie :) i taki rozentuzjazmowany, smieje ske ciagle w glos, gada do siebie, do nas z taka eneria buchajaca z nigo, wspina sie na wszystko z kotami wlacznie. Rozwala zabawki doslownie ciskajac nimi na wszystkie strony z pelnym rozmaxhem. Moze cos sie wreszcie ruszy cholercia z tym ruchowym rozwojem. Gosiu ja rowniez widzialam Twoje dwa wczesniejsze zaproszenia - bardzo dziekuje ale tutejsza grupa bardzo mi odpowiada i na wiecej nie bede miec czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka u nas tez czasem, ale nie zawsze, kornel budzi sie z placzem. W nocy to wlasciwie zawsze z placzem a w dzien czasem. Jak bardzo dlugo spi jednym ciagiem w dzien to budzi sie i czasem slysze w niani jak sie tam przewraca i nagle slychac "tata, tata". A czasem jest ryk, ale gdy wejde do pokoju to doslownie 10 sekund i jest spokoj. Moze to zly sen? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie jest wielka grupa 25 dziewczyn i tak samo kameralnie sobie piszemy jak Wy. Majac tel i fb gadamy sobie na czacie i wcale to aż tyle czasu nie zajmuje. Też moglybyscie między soba pisac. Sa tam fajne dziewczyny. No szkoda że już tak na wstepie nie chcecie a przeciez to jest taka fajna propozycja. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nadal chorzy. A jeszcze się od nas zaraziła moja mama, która mi pomagała w pierwszych dniach. Tadzia mi tak szkoda, męczy go ten zatkany nos, nie może spać przez to, ale ostatnio chyba załapał, że fridą staramy się mu pomóc, bo przestał się bronić przed odciąganiem. Ja się w ogóle czuję jak jędza, jak w niego wmuszam te wszystkie leki, oszukuję, żeby buzię otworzył, on ufnie, a ja mu chlap, te okropne, gorzkie jak diabli krople... Od opieki nad chorym dzieckiem gorsza jest tylko opieka nad chorym dzieckiem, jak się samemu choruje.:( Iwka - już się miałam trochę jeszcze poużalać nad sobą, ale jak przeczytałam Twój wpis, to mi się odechciało. Biedna Ania! Biedna Ty z Anią! I biedna, biedna Twoja mama. Mała to pociecha zapewne, ale wiedz, że Ci tu wszystkie współczujemy i bardzo Cię podziwiamy, że dajesz sobie radę z tym wszystkim. :( Agnieszka - gratuluje tak skutecznego polowania ciuchowego :) A i już wcześniej miałam pisać, szook że Maja już chodzi. I to jak! Zuch dziewczyna:) Z którego ona jest? Mrufka - hehe ja już od dawna stosuję ten sposób z czytaniem i odpisywaniem naraz w drugim okienku :) Koliberek - gratuluję postępów Szymka :) To jest super moment, jak dziecko zaczyna się przemieszczać tak skutecznie, a zarazem szybko się tęskni do czasów, jak tego nie potrafiło ;) Szkoda, że twój M ma taką postawę, ale może powinnaś jakoś spróbować jednak wyegzekwować tą pomoc od niego? Może jakaś terapia wstrząsowa? Assiula - "męczył mnie z tydzień, żebym mu upiekła. Niech ma w cholerę" popłakałam się :D:D:D Gosik - ale Kornel sprytny z tą książeczką. Właśnie o tym mówiłam, że się dzieci rozwijają szybciej na różnych płaszczyznach. Twój przoduje na tej intelektualno-kontaktowej :) Silie - mam nadzieję, że jednak z twoim partnerem to tylko taka większa kłótnia była, a nie takie definitywne rozstanie :( Inaczej się patrzy na takie sprawy, jak są dzieci na świecie, prawda? A i od dawna miałam Cię zapytać, czy Twój nick jest zainspirowany pewną wielotomową, skandynawska sagą ? ;) Justi - Fajnie ma Tosia, że od małego będzie obyta w naturalny sposób z 2 językami. To jej bardzo zaprocentuje na przyszłość. A co do wyskakującej reklamy, to ja właśnie napisałam propozycję zmiany forum przez tę cholerną reklamę. Szlag mnie przez nią trafia. Ale oczywiście rozumiem wolę większości, przyzwyczajenie drugą naturą a i sentyment też zrozumiały. No właśnie - gościu. Dziękujemy za twarzoksiążkową propozycję, ale i ja nie skorzystam. Mam hopla na punkcie prywatności w sieci, a na facebooku trudno o anonimowość, chyba że się założy nieprawdziwe konto, a przecież nie o to Wam zapewne chodzi. Natomiast zapraszamy Ciebie i Twoje koleżanki do dołączenia do naszej rozmowy, jeśli macie ochotę i czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też podczytuje ten temat bo również mam córeczkę z grudnia A czy Tate przyjmiecie do grupy na FB?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej silie, niesamowita jestes. podziwiam wszystkie osoby, ktore podejmuja sie zadania wychowywania i zajmowania sie NIE swoimi dziecmi. ja nie potrafilabym i tyle. czasem dla mojego wlasnego ledwo wystarcza mi cierpliwosci, a co dopiero...ach szkoda pisac. a z partnerem to juz tak koniec koniec? czy sprzeczkowy koniec-ale zaraz znowu razem? iwka, brak mi slow kobitko...nie wiem nawet co Ci napisac...wydaje mi sie ze faktycznie powinniscie przemyslec sprawe zlobka bo zamiast Wam ulatwiac zycie, jeszcze bardziej namieszal...a moze jednak znalezienie niani bedzie mimo wszystko tanszym rozwiazaniem? (m moze w tym czasie pracowac w ciagu dnia i miec nianie rowniez na oku, Ty nie tracisz nie chodzac do robo, do tego m bedzie mial wolne wieczory jesli bedzie pracowal w ciagu dnia. plus zaoszczedzicie na lekach i nerwach, o zdrowiu kochanej Ani nie wspominajac). czasami pewne rozwiazania tylko pozornie wydaja sie tansze a jak przyjdzie co do czego to o.... gosciu rowniez nie skorzystam z zaproszenia na fejsa. nie mam nawet konta (i nie chce miec). i podobnie jak dziewczynom, dobrze mi tutaj :) nie odbieraj naszych odmow personalnie, po prostu zadomowilysmy sie tutaj :-) i wierze, ze rowniez jestescie przesympatyczne. zapraszamy do nas! gosik jak Ci sie mieszka w jukeju? chyba calkiem nie najgorzej? mrufka, wydaje mi sie, ze dzieci moga miec zle sny czasem ....u nas nic szczegolnego sie nie dzieje. Toska szaleje, ja tez (tylko powiedzmy w innym wymiarze). dzisiaj sama wyciagnela raczke do przycisku przywolania windy i chciala rowniez wybrac pietro he he jeszcze troche i sama z psem wyjdzie (tylko chodzenia jeszcze nam brakuje do kompletu hhmmmm) a co do odpowiadania na posty w dwoch oknach- zwroccie uwage, ze ponizej okienka, w ktorym wpisuje sie posty, jest okienko w ktorym widoczne jest forum. mozna tam spokojnie zmieniac strony, czytac, przesuwac suwakiem strony a u gory odpisywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×