Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

agnieszka - ja bym obstawiała zaparcia po kaszce. Oliwa to raczej odwrotnie powinna działać. U nas mięsny obiadek wydobył się drugą stroną dziecięcia w postaci mocno śmierdzącej "po dorosłemu" i zbitej kupki. Razy trzy. Przynajmniej łatwo zmienić pieluchę z taką zawartością. Po kleiku ryżowym kupy takie bardzo zbite zaobserwowałam i jak kaszkę kukurydzianą w większej ilości podam to też. U mnie miesiączki regularne w miarę - czyli tak jak przed ciążą, nie miałam "co do dnia" nigdy. Za to zdecydowanie bardziej obfite. I tak miałam obfite, a teraz to już w ogóle makabra. justi - mądra baba z tej twojej doktorki. Jedna, co nie straszy. Bo ja to w koło tylko słucham, że "w tym wieku to dziecko powinno..." I potem człowiek sobie nerwy szarpie, że coś nie tak. Zupełnie niepotrzebnie. A Ania też zaczęła zezować. Prawym okiem. Jak zasypia. Ciekawostka. Co do wprowadzania warzyw i owoców to moim zdaniem (jakie sobie z autopsji wyrobiłam) nie ma reguły co do smaków. Dużo zależy od dziecka. Ania nie gustuje w słodkich daniach na przykład. Owoców właśnie nie chce a zupki zjada. W miarę. Dzisiaj jakimś cudem zjadła 90ml musu z gruszki i winogrona domowej roboty. No i ją ruszyło na maksa... Chyba to co wczorajszy indyk z ryżem zatrzymał, to dzisiaj gruszka wymiotła. Cztery kupy z czego dwie na plecach. Ale dziecko szczęśliwe, śluzu brak, więc widać po prostu owoce jej rozluźniły przewód pokarmowy. Za to dla odmiany zupka jarzynowa z dynią oprotestowana. Ale mm też nie chciała, więc widać nie była głodna po prostu. A potem nie było czasu już walczyć z karmieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrufka - u nas planu dnia nie dało się w zasadzie wprowadzić żadnego. Tylko wieczory są w miarę uporządkowane - 19-19.30 kąpiel, butla i lulu, no i po około 3 godzinach od przebudzenia rano jest przewidywalna drzemka. Ale jej czas różny - od 20 minut do godziny. Zazwyczaj 40 minut. W ciągu dnia jest jeszcze jedna drzemka, ale mniej przewidywalna. Po około 3-4 godzinach od poprzedniej. I tak samo 20 minut do godziny, zazwyczaj 30 minut. No i potem to już Ania nie śpi, chyba, że wyjdę na spacer koło 16tej to się kimnie, ale wówczas jest problem z zaśnięciem wieczorem, albo budzi się o 4-5 rano i nie chce zasnąć. Tak więc kijowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula - za szybko? Ja myślałam, że to ja za szybko to robię ;) Ania już je właściwie wszystkie warzywa poza takimi wyraźnie nie dopuszczalnymi (pomidor, kapusta, groch), kleik, kaszkę kukurydzianą, trochę mannej (łyżeczkę), mięso indyka, ryż gotowany, masło, olej i oliwę. Surowe jabłko, banana, gotowaną gruszkę, winogrona, suszone śliwki (ale owoce trudno jej zaaplikować). Soki odpuściłam, bo nie ma mowy żeby wypiła jakikolwiek. Próbuję z owocami. Ostatnio po obiadku z indykiem jak przeglądałam słoiczki w sklepie zauważyłam, że takie składniki są po 7 miesiącu :-/ W niedzielę planuję podać rybę. Nie widzę alergii itp. (po glutenie była wysypka, odstawiłam na dwa dni i podałam znowu i jest dobrze) więc na razie będę ciągnęła tak dalej. Nawet ostatnio w gościach Ania wyrwała mi kawałek herbatnika i pożarła. I nic jej nie było. mamusia24latka - to w tą podróż wczasową w przyszłym życiu pojedziemy razem ;) czasem to mam wrażenie, że moja następna podróż będzie czarną limuzyną w dębowej jesionce... ;) Ty masz chociaż z głowy, bo już dwoje dzieci. A ja jak pomyślę, że jeszcze jedno by się przydało, żeby Ania nie była sama jak starych zgredów zabraknie to mi się odechciewa wszystkiego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, jakoś się nie odzywam bo beznadziejność i powtarzalność każdego dnia mnie przytłacza. My mamy jako taki plan dnia, posiłki były co do minuty, teraz trochę się zmieniło ale mniej więcej wygląda to tak, ok 8 cyc, 12 zupka, 14 cyc ale kilka łyków więc chyba o picie chodzi bo mała nadal nie chce pic ani z niekapka ani z butli 16 kaszka, 20 cyc i w nocy 24 i 4. Co do spania w dzień 10 drzemka jakieś 30 minut, potem ok 14 podobnie i o 16 max godzinka i to na spacerze, choć ostatnio dwa dni zasypiała o 16 i spała do 19, nie mogłam jej dobudzić no i potem szła spać o 23;/ dziś o 16 po prostu nie dałam jej zasnąć ;/ o 20 jest kąpiel cyc i lulu. I tak co dzień. z wprowadzaniem nowości jedziemy ostro, dziś drugi dzień był brokuł z kalafiorem i łososiem, kupa w miarę ok. Ona wciąga co jej nie podam i o dziwo woli zupki od kaszek.... Nadal się nie przekręca i tu mnie Justi uspokoiłaś :) za to siedzi sama pięknie, plecy proste i się w ogóle nie chwieje. Miesiączki jeszcze nie mam a to już zaraz 6 miesięcy minie, już zaczynam powoli popadać w paranoje że jestem w ciąży hahaha średnio to realne aczkolwiek... chyba bym sobie strzeliła w tą pustą łepetynkę ;) w dodatku ostatnio strasznie chudnę, nie mam ochoty na jedzenie, jem bo wiem ze karmię młodą ale jem mało i ważę teraz 42 kg... mhhh moja normalna waga to 43 i poniżej schodzić nie lubię bo przy mojej budowie tą utratę kilograma widać i się robię koścista. ok pora spać, dobrej i przespanej nocki mamusiom i dzieciaczkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
czesc Mamusie BYłam wczoraj u gina pierwszy raz z moją nową ciążą. co do mojej wizyty to nie należała do fajnych, pierwsze co zrobił lekarz to mnie ochrzanił że tak szybko zaszłam w ciążę po cesarce, że niby powinnam poczekać rok i wtedy można się starać, czułam się jakbym coś złego zrobiła ;-( i mówię mu jak się stało to się stało i będzie maluszek i nic tego nie zmieni i nie przesunie o rok...nastraszył mnie że mogą być komplikacje w późniejszym okresie ciąży jak np odklejające się łożysko, że macica nie jest jeszcze dobrze zrośnięta....ale mnie nastraszył ciul ;-(( i kazał mi natychmiast odstawić córkę od piersi bo to działa poronnie ;-( no ale potem mnie zbadał, zrobił od razu cytologię i widziałam maluszka i słyszałam jak bije serduszko, dziś zaczynamy 9 t.c. i dzidzi ma 1,71 cm już i wszystko jest ok. no wyżaliłam się ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkiego najlepszego, zdrówka, uśmiechów i sukcesów w rozwoju dla naszych maluszków w ich dniu jeśli chodzi o okres to ja jeszcze nie dostałam - 5 miesięcy mija, ale ja w dalszym ciągu karmię piersią więc może to dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile mililitrów zupki podajecie maluchom, ja nie wiem ile dawać, na razie tak około 50-75 ml i nie wiem czy nie za dużo, czasem nie zje nawet połowy tej porcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Moj zjada mały sloiczek 125 g. Antalek moja tesciowa ma chłopaków rok po roku. Fakt rodzila naturalnie ale wszystko było ok. Rodzila 30 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek, faktycznie ciul z tego lekarza. Ja mojego pytałam o ciążę po CC i powiedział że teraz cięcia są robione w takim miejscu że nie ma dużego ryzyka poza tym w momencie kiedy dziecko zaczyna faktycznie ciążyć to już ta macica jest zagojona. Co do karmienia piersią to też mam wątpliwości bo Stymulacja sutków faktycznie sprzyja produkcji oksytocyny ale w późniejszym etapie ciąży z tego co pamiętam z czasów jak byłam w ciąży. Oczywiście lekarzem nie jestem i mogę się mylić ale ja na Twoim miejscu poszłabym do innego gina i dopytała. Mrufka, Łucja dziś wciągnęła zupki 200gram czyli cały taki większy słoiczek ale nie zawsze ma na tyle ochotę. Łucja się zrobiła małym cwaniakiem, jak chce cyca to mnie po prostu łapie w odpowiednim j=miejscu i się cieszy ;) Ja ją cycem karmie w zasadzie tylko w nocy albo rano więc na leżąco i ta cwaniara na bok się przekręca tylko potrzebuje do tego odpowiedniej motywacji jaką jest jedzenie ;) jednym słowem na bok do cycka umie się przekręcić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek super że Maleństwo zdrowe, aż tak nieprzyjemnie było na wizycie?????????? kurcze, u naszego gina byłaś? przedstawił możliwie najgorsze scenariusze... mnie na wizycie kontrolnej po ciąży uprzedzał ze mam poczekać 10 m-cy ze staraniami o kolejną, jako powód wymienił właśnie to, co powiedział Tobie. Ale musisz być dobrej myśli że nic złego sie nie stanie i doczekacie szczęśliwego rozwiązania w terminie i tego Wam życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ilości zupki to mój zależy jakiej, bo np dyni to wsunie pół dużego słoika z rosmana ok.100ml a innych różnie teraz ok. 50-70. kaszki zjada większą porcję niż zupy... kaszki wcina rosmanowskie, zupki przeważnie gotuje sama. z owoców polubił banana, dodaje mu też do kaszki mrożone maliny, wcina poziomki - mam na działce przy domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
tak Monika byłam u naszego lekarza i faktycznie przedstawił najgorsze widmo, ale potem już było ok, mam nadzieje ze będzie dobrze ;-) nie był chamski tylko niemiło zaczął rozmowę, ide bo moja niunia wyjeeeeee do ksiezycaaaa aaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie podajecie już cyca/mleczka po zupce? pytanie do mam karmiących piersią jak tam laktacja? bo to w końcu jedno karmienie odpadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiłam dziś Tymkowi butelkę z ustnikiem marki Lovi do herbatek i soczków, czy któraś z was tego używa? polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) Oj ciężki dziś dzień :-/ jak mąż w domu to jakoś to wszystko takie rozwalone jest cieszę się ze jest w domu i to bardzo ale cala organizacja idzie w odstawkę bałagan taki ze masakra mały ciągle na ręce chce jak nie śpi teraz jak śpią można odpocząć chodź nie do końca bo makaron robię do rosołku placki schną dlatego piszę :-) Młody dziś opietruszyl marchewe z cukinia na deserek gruszke i popil herbatą :-D Z kupkami u nas jest tak ze jak był na samym cycu to raz na tydzień była a teraz co dwa trzy dni są ale to takie porządne:-) ale widać ze żadnych problemów nie ma ładnie się zalatwia:-) Antalek ale cyc z tego gina nie powinien tak cię straszyć przecież nie zrobiłaś tego specjalnie !powinien być wyrozumialszy a nie jeszcze cię straszyć zdrówka dla dzidzi :-D Ja to juz chyba nie bede miała dzieci ( mam 2 ) niestety same wiecie jak ciężko wychować dwoje a gdzie troje kocham dzieci bardzo ale finansowo byśmy nie podołali :-/:-/:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Co do zupek to moja wcina mały słoik Gerbera tam jest chyba 125g. Zaczynałam od połowy, potem 3/4 a teraz już cały. Iwka to Ty faktycznie poszalałaś z Menu dla Ani. Ja to panikara i u nas na razie marchew, pietruszka, ziemniak + kaszka ryżowa o smaku bananowym i owoców leśnych (tą odstawiłam ze względu na brzydkie kupy). Misia jak u Ciebie sprawuje się nosidelko?bo u mnie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zupki czy z mlekiem? wychodzi gęsta czy rzadka? ja chciałam ją podawać z moim mleczkiem ale jakoś mi to nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha - znikniesz dziewczyno... ;) Ania wczoraj znowu nie zjadła zupki :( Może jej nie smakowała...? Sama nie wiem... Dzisiaj zjadła 50ml musu z jabłek i śliwek suszonych. Ona rano bardziej daje się przekonać, więc podaję owoce a zupkę po południu, bo lepiej wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha. I z newsów. Jak tym razem w ciąży nie będę to się baaaaardzo zdziwię. Głupota ludzka nie zna granic. Ale pierwszy raz mnie nie bolało i chyba na mózg nam padło. Gites. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antalek no to rzeczywisfie nizbyt mila wizyta. Akurat takim postepowaniem ci nie pomaga... Ciesze sie ze wszystko z dzieciaczkiem dobrze :) czeka cie wielka orzygoda z dwojka maluchow :) Titucha boziu jaka ty chuda jestes!!! 43kg jako normalna waga? Matko, a ile Ty masz wzrostu? Nela mi lekarz powoedziala ze przy przeziebieniu mam normalnke z mlodym na soacery wychodzic w cieple dni - jak to ujela "swieze powietrze na pewno mu nie zaszkodzi" - unikac wychodzeniw tylko w dni bardzo wietrzne lub zimne. Nawet z goraczka w cieply dzien powoedziala zeby wychodzic. W ogole na wszelkoe choroby ukladu oddechowego zalecane jest oodawanie lekow orzez inhalator (a dokladnie rekuperator) - kuoilismy taki i jak kornel kaslal o dostal leki do podawania wlasnie w ten sposob i kaszel zniknal po 2 dniach! Katar z reszta tez :) a sorzet orzyda sie na kata takze dla nas - rodzicow. Justi moj tz wczoraj jeszcze dzwonil w kilka miejsc i wyglada na to ze jest w TAP PORTUGAL tak samo jak mowisz ze jest w LOT - czyli ze dla dziecka limit jak dla doroslego. Dodatkowo moj tz ma jakies tam zwiekszone limity wiec bedzie dobrze :) wczoraj jeszcze bylam na zakupach wakacyjnych bo mi kornel wyrasta z ciuchow 74 a tych 80 mam malo wiec dokupilam, no i dodatkowo kilka czapek, dodatkowe kapielowki, recznik jak ponczo i takie tam rozne... oczywiscie wydalam mnoooooostwo kasy wrrrrr :p a i sluchajcie- w gdyni w realu trafilam na dmuchana waninke dla dziecka - taka zeby moc w podrozy dziecko wykapac - kupilam to za 15zl a wyglada super! Kolezanka mi wczesniej oorwdzila zeby kupic w tym celu taki zwykly malu brodzik bo sa takie wanienki turysttczne ale cholernie drogie, a ja ezukajac zwyklego brodzika trafilam wlasnie na taka ekstra waninke. Byly w dwoch kolorach - rozowe i nkebieskie. Wczoraj zrobilam pazurki, dzis jeszcze czeka mnie depilacja i jutro ziuuuuuuum :) a i jeszcze musielismy zamowic transport na lotnisko - szukalosmy taxi z fotelikiem dla dziecka i udalo sie w jednej z wiekszych korporacji warszawskich. Doplata 20 zl za taki gadzet wiec spoko :) Kornel nadal przewraca sie na brzuch tylko jak juz naprawde musi po cos siegnac... leniuszek. Ale za to smieje sie juz w glos, tak z przepony. No i w igole cwaniura z niego :) ajjjj oboje z M zkochani jestesmy w nim po uszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieeee jesli znow to glupoe forum ke zamiescilo mojego posta to sie wsciekne :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam wczoraj o tym kubeczku niekapku z Lovi i dziś go wypróbowaliśmy z herbatką - młody łyknął parę łyków i zaczął traktować ustnik jako gryzak, więc możemy powiedzieć, że sukces połowiczny, spróbuję za po drzemce młodego, może będzie bardziej spragniony u nas oczekiwania czas na kupkę trwa - dziś chyba będzie bo dawno tak nie stękał rzeczywiście to kafe zaczyna wku..wiać, ja sprawdziłam ten sposób, o którym pisałam wcześniej i rzeczywiście działa, ale trzeba go za każdym razem powtarzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek, Iwka - ja mam dwóch braci i powiem wam że z Marcinem to przez większość dzieciństwa byliśmy bardzo blisko i teraz też mamy dobry kontakt a z Patrykiem to dopiero od kilku lat układa się dobrze - powiem wam tylko że Marcin jest starszy ode mnie o 11 miesięcy a Patryk młodszy o 6 lat więc to pewnie dlatego gdybym miała pewną sytuację finansową to też chciałabym by między moimi dziećmi było maksymalnie dwa lata różnicy, ale sytuacja u mnie niezbyt dobra więc z siostrzyczką dla naszego Tymka poczekamy co najmniej 3-4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka, u mnie odpadły 2 posiłki i po zupie czy kaszce już cyca nie podaję a Laktacja się unormowała, posiłki są o tej samej porze zawsze więc organizm przywykł kiedy nie ma zapotrzebowania ;) Kaszę manną podaję do zupki i robię taką raczej rzadką choć różnie to wychodzi. Iwka, no co Ty mówisz? Poszaleliście ;) ale w razie co rodzeństwo rok po roku to fajna sprawa tylko rodzice się muszą przemęczyć pierwsze lata. Gosik, ja mam 153 cm wzrostu więc też malutko i z tych drobnokostnych w dodatku jestem więc wbrew pozorom przy tej wadze zachudzona nie jestem ;) Ja stwierdziłam że będę młodą uczyć siusiania na nocnik, jako że stabilnie siedzi i budzi się rano z suchą pieluchą to będzie sadzana na nocniczek może załapie, a i kupa zawsze rano więc może ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha a wróciłaś już do pracy? planujesz łączyć karmienie piersią ze stałymi posiłkami czy zrezygnujesz i przejdziesz na mm, ja dalej się zastanawiam bo od września chce zacząć pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak gotujesz kaszę? ile wody dajesz na te pół łyżeczki kaszy, odcedzasz ją później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wróciłam do pracy tylko Łucja już samym cycem się nie najadała no i pediatra powiedziała że jedziemy z wprowadzaniem a że ona to bardzo dobrze toleruje to jedziemy pełną parą. Piersią nadal będę karmić bo młoda nie akceptuje butelki więc nie mam wyjścia ale chętnie bym ją odstawiała powoli ale puki je w nocy to nie ma o czym mówić, co do kaszy, zalewam ją na oko ale myślę że może z 10 ml? i nie odcedzam potem, mieszam to z zupką razem z tą wodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od biedy jak bym miała prace w stałych godzinach a nie zmianową to dałabym rade nadal karmić piersią bo karmie ja piersią ok 8 a potem po 20, ale i tak nie mam z kim małej zostawić więc mogę pomarzyć o powrocie do pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×