Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
gugajnaa

zdrowy styl życia

Polecane posty

witam wszystkich wczoraj cały dzień w pracy, wróciłam wieczorkiem padnięta i nawet tu nie zaglądałam. Dziś już po śniadanku, według diety Mż połowa porcji była:) jeszcze będzie kawusia i przed 12 na kijki (jeśli pogoda się utrzyma) planujemy dłuższą wędrówkę. Na razie wagowo się trzymam, choć liczyłam na szybszy spadek ale trudno, grunt się nie poddawać i coś tam robić ze swoim nadmiarem bagażu:) gratuluję wszystkim spadków nawet tych najmniejszych :) Miłej pogodnej soboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej to znów ja :) prawie trzy godziny było kijkowania, końcówka to już w ładnym deszczyku była :) parę grzybków znaleziono, a teraz chwilka oddechu i na noc do pracy. Obiadek łagodny, teraz podjadam winogronka i popijam zieloną herbatkę. Tylko tenis nam odpada przez ten deszcz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie jak się można po milczeniu domyślić fatalnie! może jutro się podniosę z tego dna :O gratuluję Wam zapału i ruchu nie odpuszczajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja wczoraj pizze zjadlam.. Marne to pocieszenie, ale poprosilam o jak najciensze ciasto i pol porcji sera... Dzisiaj wyjezdzam, obiecuje, ze będę sie trzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruch zaliczony, nie mam formy prawie tydzień nic nie ćwiczenia i już kiepsko no ale powiedziałam A więc jutro powiem i B jak mija niedziela? my po obiedzie, jak się mała obudzi jedziemy na cmentarz i małe zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w niedzielkę Tradycyjnie jak to po nocy w pracy pospałam sobie no i zjadłam obiadośniadanko tak około 13 i znów było leniuchowanie a teraz kawusia :) niedziela w pełni jak nic. Tenisa nie ma , bo po tych deszczach korty nasiąknięte ale mamy szansę na jutro, jeśli już nie będzie padać. Obiecuję sobie bardzo lekką kolację :) Dziewczyny nie martwcie się, wzloty i upadki to normalne przy dietkowaniu, grunt to się nie poddawać :) Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeelooo "wzloty i upadki" NAM NIE STRASZNEEEE!! bo tymrazem SIE UDA :) Guga - toc ja od ponad miesiaca stoje z waga.. ale przynajmniej nie ma wzrostu :) opracowalas sobie plan minimum-utrzymania wagi? ja mam - nie jedzenie po 18tej i jakis ruch ;) ahh Laska gratuluje spadku :) Alex - ruchu :) z moim ruchem kiepsko bo simply czasu brak:( allleeee bedzie dobrze przeciez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - milego wyjazdu :) ja jeszcze prycham i kicham, ale licze ze we wtorek juz bede ready na hydrofitness i na salse ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolacja ??? serek danio, wafel ryżowy szt 1, zielona herbata :) a jutro o 9 tenis :) deszczu nie pokazuj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Badziu nie mam planu, było 5 dni rozpusty i waga w górę u mnie to standard ale wczoraj już wszystko pięknie napuchłam, bebzon wywalony, ale w tydzień to zmienię :) Aleks słońca życzę by tenis się odbył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczki 🌼 U mnie weekend też mało dietkowo, jest mały wzrost wagi :/ Mieliśmy spędzić weekend w ruchu a skończyło się towarzysko :D Niestety nie lubię zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi, więc jak to w gościach wypada, poczęstowałam się i tym i tamtym ;) Bo jak zaczynam mówić, że jestem na diecie, to zaraz robi się z tego główny temat: "TY??? no co Ty" (w gronie znajomych jestem tą szczuplejszą, a raczej chudej kości). Chyba na jakiś czas zrezygnuję ze spotkań towarzyskich, bo to szkodzi mojej diecie. Tymczasem na śniadanie: serek wiejski z pomidorami i szczypiorkiem, herbata bez cukru. Na przegryzkę jogurt naturalny 0% zmiksowany z gruszką. A na obiad nie mam jeszcze pomysłu, pewnie skończy się na warzywach z patelni z kawałkami kurczaka :) Miłego dnia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie ma tenisa.... niby deszcz nie pada ale jest duża wilgotność i korty nie schną, także przy utrzymującej się takiej pogodzie nie mamy szans na wejście, będzie słońce będzie tenis :( Pojechali zobaczyli wrócili :) Biorę się za porządki, mycie okien itp. zawsze to jakiś ruch, a i już konieczność bo ostatnio trochę dom w nieładzie :) śniadanko było i była zmniejszona porcja czyli jedna kanapka zamiast dwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŁAdna co Ty, rezygnować ze spotkań towarzyskich łeee wystarczy powiedzieć, dzięki już jadłam, albo jestem najedzona, zjem za chwilkę, później Badzia pisała takie mądrości :D Aleks szkoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nie przejdzie, bo każda z Pań coś przygotowuje. Powiedzenie, że dziękuję jestem najedzona lub zjem później może być wstępem do poważnego urażenia gospodyni :P Choć po kawałeczku, ale trzeba spróbować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobereeeeek ;) Cora mi sie zarazila.. grrr.. :) no ale nic ZYCIE JEST PIEKNE i tak prawda???? :) UDA SIE :) tak tak .. "narazie dziekuje, zjem za chwile, zejm pozniej" na towarzyskich spotkaniach u mnie skutkuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do badzia
jaką dietę stosujesz?Co jesz jeśli można spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeej kto zna jakies fajne przepisy z dynia? :) bo zastanawiam sie co z niej zrobic dobrego.. droga pomaranczko - slowo dieta nie dobrze wplywa na moja sylwetke zauwazylam :) wole - zdrowsze odzywianie :) przede wszystkim: po 18tej nic nie jem :) czasem jak jestem w gosciach i wiem,ze pojde spac pozniej niz 22.. to wtedy jakas mikro kolacja jest:) a generalnie mniej a czesciej..8/11/14/17 ale wychodzi roznie oczywiscie.. i staram sie jesc desery jedynie wyjatkowe:) i kawalek.. bez fastfoodow..albo raz w miesiacu.. no i jakis ruch pare razy w tyg.. to jest wersja codzienna - utrzymujaca u mnie wage a wersja wezsza - bez slodyczy, bez fastfoodow, 4 nieduze posilki nielaczac weglow z tluszczami itp. no i codzien duzo ruchu - to jest wersja zapewniajaca spadek wagi :D obecnie powoli sie do niej szykuje :) ale sie uzewnetrznilam :D dzis zjadlam 3 kostki czekolady na podwieczorek - i koniec..niesamowite:) szok! no i pol chalki, a nie cala na drugie sniadanie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziś sobie popracowałam:) wszystkie okna umyte, jutro prasowanie firanek (jak ja to lubię:)) i porządków część dalsza ... i nawet w miarę dietkowo jest :) Można i w domu się nagimnastykować , teraz herbatka , książka i lulciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez musialam troszke dom ogarnac, kuchnie..prasowanie.. ale teraz juz relaks i mysle co by tu jutro na obiad zrobic :) chyba usmaze nalesniki i zrobie farsz szpinak+ dynia) i zapieke z seremmmm mm :D :* dobranoc Laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek 🖐️ jestem strasznie nie wyspana Iga koncertowała od 5 😴 dach już pieknie się czerwieni od nowej dachówki dziś panowie kończą, no lub jutro wczoraj było prawie ok z jedzeniem, przesadziłam na podwieczorek bo słodkiego się chciało i zjadłam bułę z miodem ale powoli już wychodzę z tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! :) U mnie spadek, ale nie formy tylko wagi :) Dziś 61,2 kg, myślę, że jutro będzie już poniżej 61 :) 2,1 kg za mną, jupi! :) Nie rozpisuję się, bo dużo pracy na mnie czeka. miłego dnia!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim Ja od piątku mam jakiegoś pecha- najpierw zjechałam nie tam gdzie trzeba z autostrady, potem auto mi się zepsuło, a bat w tel padła.. Udało mi się jednak z budki zadz do męża i dotarłam do domu. Byłam przeziębiona już i miałam okropny kaszel, po powrocie do domu czułam się okropnie i cąły weekend zdychałam z gorączką i złym samopoczuciem jak nigdy. Do teraz żle się czuję:( Guga- nie martw sie, dobrze, że wracasz do formy. Ja w weekend tzn w niedziele jadłam niezbyt dietetcznie bo mój mąż skakał koło mnie i kombinował :) Nie mogłam mu podziękować i nie zjeść- no ale jadłam mało, więc źle nie jest :) No i miałam przymusową przerwę w ćwiczeniach- ale wczoraj przed spaniem walnęłam 3 rodzaje ćwiczeń na brzuch po 2 serie- żeby dnia nie zmarnować, nie wiem czy dziś dam radę coś ćwiczyć- w tej chwili bankowo nie, ale może wieczorem. Może na basen dałabym radę, tak rekereacyjnie, ale boję się, że jeszcze jestem za chora ;) Moje dziecko też chore :( Za to starszy syn, muszę się pochwalić uzyskał najwyższą w szkole notę z testów przygotowawczych do kolejnej szkoły- takie które będą na koniec. Z matmy i chemii. Na 60 punktów miał 56 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczupła, ja jestem zajęta, dlatego mało się odzywam. Masz rację, to wspaniałe uczucie :) Do tego brzuszek mi zmalał co mąż po dotyku zauważył ;) Każde 100 gram to dla mnie powód do radości, nie mam dużo do zrzucenia, ale właśnie te parę ostatnich kilo jest dla mnie najtrudniej zrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alooo :) jestem jestem ale duuuzo do zrobienia wiec malo czasu na kompik zostaje... Gratulacje spadkow Lasce i Szczuplej!! zazdroszczzzeee :) ja dzis tez na moja wage weszlam - bez zmian :) jeszcze kaszle i kataruje wraz z dzieckiem..no ale powoli wychodzimy z chorobska:) czekam na @@ albo na ciaze :) powinien byc dzis, ale jeszcze trzeba poczekac..ah.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyczytalam zasady koralina1987 z vitalii "Wiele z Was pyta o mój sposób na zrzucenie tylu kilogramów... Odpowiadam najczytelniej jak potrafię, a zatem: - zmiana myślenia nie jestem na diecie, po prostu tak się odżywia człowiek, który dba o swoje zdrowie - zmiana myślenia po raz drugi nie czekam na konkretny termin, wiem, że moja dieta nie będzie trwać np. 2 czy 3 miesiące, moja dieta będzie ze mną do końca życia - zmiana myślenia po raz trzeci korzystam z wiedzy innych, z tego, że Internet to skarbnica przepisów i porad jak jeść smacznie i zdrowo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczupła brawo! ja omijam wagę na razie wczoraj znowu nie było idealnie Badzia podpisuję się pod słowami Karoliny chociaż to nie takie proste jakby się chciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×