Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale mnie rozsmieszaja

wstyd latac do polski

Polecane posty

Gość ale mnie rozsmieszaja

wczoraj lecialam z Edynburga do Lodzi i poprostu masakra z tymi ludzmi. W kolejce stala jakas pani z 2 dzieci - z tym ze ta mlodsza to byla strasznie niegrzeczna. Ludzie juz wchodza do samolotu a tenn dzieciak jej ucieka, krzyczy, ona za nim biega, obsluga sie patrzy jak na debili a na koniec mamuska skapnela sie ze gdzies na lotnisku zgubila kurtke tej malek. zaczela biegac w kolko i jej szukac, do obslugi poszla nawet zeby jej pomogli jej szukac.... a mala caly czas darla sie w nieboglosy.... czy wy nie potraficie tych dzieci jakos lepiej wychowac zeby zachowywaly sie bardziej przyzwoicie - przynajmniej wsrod ludzi? macie jakies odobne historie z podrozy samolotami do Polski albo z Polski zagranice? a jeszcze mi se przypomnialo - kiedys koles przeszedl odprawe i juz mial wsiadac do samolotu ale sie okazalo ze gdzies na tym odcinku zgubil paszport..... opoznili przez niego wylot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja po tym ze wszyscy
sie pchaja zeby byc pierwszymi w kolejce - albo juz ustawiaja sie w kolejke nawet jak nie poprosili jeszcze o to. No i obowiazkowo wiazanka ..... a juz nie wspomne o tym jak co niektorzy probuja zaszpanowac i ubieraja najlepsze co maja zeby tylko im rodzina i znajomi zazdroscili... a ja kiedys lecialam samolotem, w ktorym koles dostal ataku i stwierdzil ze tak bardzo sie boi, ze nie da rady poleciec - samolot juz kolowal do startu ale musial zawrocic i koles wysiadl. potem jeszcze szukali jego walizki wiec wylecielismy z godzinnym opoznieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam cale mnostwo historii "samolotowych", jako ze czesto podrozuje - z tym ze nie dotycza one lotow tylko do/z PL. jedna a najbardziej tragicznych byla taka - ze matka puscila dziecko samopas (takie ledwo chodzace) po samolocie i dziecko sie ciagle przewracalo - moj kompan ze dwa razy je "uratowal" az w koncu powiedzial ze dosyc nie on jest opiekunem - dziecko wyrznelo glowa w ten taki podrecznuik fotelowy i jakos tam zaczelo krawawic - widok byl okropny;/ lot byl przez atlantyk, do usa - zostalo jeszcze ok 2-3h, jak wyrznelo to wtedy sie rozdarlo - i tak wrezszczalo do konca - ale to potwornie wrzeszczalo (cos mu sie stalo) bo stewardesy nawet pytaly czy jest lekarz na pokladzie, ukaralabym takich "opiekunow" bo to ewidentnie bylo ich zaniedbanie;/ dla przeciwagi dodam ze jest tez sporo - glownie kobiet - ktore lataja z dziecmi/dziecmkiem i radza sobie wysmienicie -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauwazylam ze polacy - ale ogolnie ze wschodniej europy - sie zawsze pachaja;-) moze nie taka jak w azji ale jednak;-) moze to chodzi o brak znajomosci ang ale bardzo czesto podbiegaja jak tylko uslysza zaproszenie dla business class albo nie pomagaja prosby zeby sie przesuneli bo blokuja wejscie dla tych z np. wczesniejszych rzedow itd. - dosc to zabawnie wyglada;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna dzieci wychowywać najlepiej, a i tak w niecodziennych warunkach może im coś odbić - gdyby ludzie byli bardziej przewidujący sami puściliby matki z dziećmi przodem i rozwiązałoby im to wiele problemów (łącznie z wyborem miejsca z dala od dzieciaków), ale coż... owczym pędem wszyscy się pchają, a potem pretensje, że dzieciom się dłuży, ze ktoś z 'wrzeszczącym bachorem' usiadł obok i takietam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak jest w tanich liniach bo nie latam za czesto, ale miejsce wybierzasz przy odprawie wiec nie masz wplywu na to kto siedzi obok, poza tym samolot to nie woz z koniem ze laduje sie kto pierwszy ten lepszy - w jumbo jetach zazwyczaj rozpoczynajazaladunek od konca i trezba sie zastosowac - a to czy podrozujesz sam, z kochankiem czy z dzieckiem nie ma znaczenia tutaj matki/rodzice sa rozni - tak samo jak ludzie - niektorzy nie radza sobie - inni sa sprawnie zorganizowani - a cala reszta posrodku ale dzieci zawsze odzwierciedlaja rodzicow, mam za soba podroz miedzykontynentalna z trzylatkiem - nikt nie mowil ze bedzie latwo, aczkolwiek nie bylo biegania i placzu - ot zwyczajne znudzenie przypadek ktory opisalam w poscie powyzej to skrajne zaniedbanie opiekunow, a wszystkicm kt nie chca latac z dziecmi polecam business class - tam jest malo dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jest nowa tendencja - na razie chyba tylko malezja (nie pamietam przewoznika - ale nie malaysia airlines) wprowadzil na probe oferte [przedzialow bez dzieci - uwazam ze to dobry pomysl nie ma co zmuszac pacjentow z : a)depresja b) problemami zdrowotnymi c) panicznie bojacych sie latac do dodatkowego stersu w postaci dracych sie dzieci, dzieci i ich rodzice to nie jedyni psazerowie "specjalnej troski" - o czym czesto sie zapomina;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak biedota
bez szkoly z UK wali na swieta do Polski normalka... z wiochy wyjechali ale wiocha z nich nie wyjedzie nigdy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet biedota
jak to ujelas ma prawo do spokojnego lotu, bez uzerania sie z cudzymi dziecmi. I tak na marginesie....od braku klasy tez sie nie ucieknie, co widac w poscie powyzej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitac
Ja nie moge sie doczekac wprowadzenia samolotow bezdzietnych! Albo ja mam pecha, albo juz nei wiem co bo za kazdym razem jak latam czy to tanimi liniami czy BA czy Lotem to zawsze jest jakis rozwydzony dziecior! raz siedzialam kolo pary Amerykanow a za nimi siedziala 3 ich dzieci, jedno gorsze od drugiego, bniegaly, co chwila przychodzily na sziedzenia rodzicow, kopnely mnie chyba z 30 razy! no myslalam ze roszarpie! miarka sie przebrala jak dziecior zalal mnie swoim soczkiem. Zawolalam stewardesse i zazadalam zmiany miejsca bo nie po to place tyle kasy za lot aby podrozowac w takich warunkach!!! na szczescie byly wolne miejsca i sie przesiadlam, nie musze wspominac ze rodzinka rzucila mi wrogie spojrzenia kolejna przygoda jak lecialam do Polski easyjetem, siedzialam przed matka z dzieckiem i to dziecko sie zesralo tak ze myslalam ze sie pozygam, durna matka zamiast szybko isc zmienic pieluche to trzymala takiego obsrajucha az jej koles zwrocil uwage z rzedu obok a w zeszlym miesiacu znowu mialam przyjemnosc leciec z grupa polskich obszczymurow, kurwy i chuje na porzadku dziennym, do tego zboczone uwagi do stewardes i innych kobiet na pokladzie, az pilot musial intereweniowac i zagrozil usunieciem ich z samolotu, ludzie sie wkurwili i zaczeli ich opierniczac ze jak sie przez nich lot opozni to im nawala beckow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszpirowska
samolotow bezdzietnych nie wprowadza, wiec poczekasz sobie :) poza tym zawsze mozna zalozyc na uszy mp3 i miec w nosie dzieciaki. Ja tak zawsze robie. No, ale wiekszosc woli miec pretensje do calego swiata. Poczekamy az wy bedziecie miec dzieci. Przywiazecie je do fotela, zalepicie buzie tasma, czy moze zrezygnujecie z podrozowania bo jakiemus marudnemu pasazerowi bedzie przeszkadzalo wasze dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tictac - mialam podobna przygode z obalaniem sokiem przez trzylatka;-) wiele, wiele lat temu gdy glownie podrozowalam w celach turystycznych a nie sluzbowych, to nie bylo przez nieuwage dziecko spojrzalo mi w oczy , "przetrzymalo" moj wzrok (pomimo ze wczeniej zwrocilam uwage matce ze mnie dziecko zaczepia - kopalo , dotykalo i takie tam) - w kazdym razie "z premedytacja trzylatka" wylalo mi wisniowy sok na jasne dzinsy;-)) jako ze mialam ok. 21 lat - nie chcialam sie "bic" z trzylatkiem - wzielam kawe i wylalam na bluzke jego matki - pomoglo (lot trwal 13h) nie bylo mozliwosci zmiany miejsca i juz ani razu 3-latek mi nic nie zrobil - widac jak sie chce to mozna opanowac dziecko;-) nie wiem co mu matka zrobila i nie dociekam;-)) trzymam sie z daleka od takich ludzi na lotach - bo nie mam ochoty znow poswiecac pary dzinsow, lepiej dmuchac na zimne;-)) to nie ejst kwestia dzieci - a kultury osobistej, niektorym sie wydaje ze ich "rpoblemy" dotycza wszystkich - i to jest zenujace;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kaszpirowska samolotow bezdzietnych nie wprowadza, wiec poczekasz sobie " ,mylisz sie;-) juz jedna linia w azji wprowadzila - dosc drogie - przedzialy bezdzietne i mysle ze jest to pocztaek pewnego trendu;-) "poza tym zawsze mozna zalozyc na uszy mp3 i miec w nosie dzieciaki" nie zawsze , poza tym halas jest szkodliwy;/ dorosly pasazer nie zakloca tego porzadku ino dziecko;/ "Ja tak zawsze robie. No, ale wiekszosc woli miec pretensje do calego swiata. Poczekamy az wy bedziecie miec dzieci" nie wszyscy chca miec dzieci, a nawet jesli maja to poki sa male i nie panuja nad nimi nie lataja z nimi - as easy as it is. moja znajoma z innego kontynentu gdy leci do europy z dwojka swoich maluchow zawsze bierzez meza (maz wraca i potem przylatuje na ich droge powrotna) - tak wiec rozwiazanie zawsze jakies jest "Przywiazecie je do fotela, zalepicie buzie tasma, czy moze zrezygnujecie z podrozowania bo jakiemus marudnemu pasazerowi bedzie przeszkadzalo wasze dziecko??" zwasze mozna puscic dziecko samopoas po samolocie i czekaz az rozbije sobie leb. to co napiaslas/es pokazuje egoizm rodzicow - bo oni maja ochote i tylko to sie liczy, a jakbys czul/a gdyby dosoly pasazer obok ciebie zalatwil sie w fotel, hm? bo ma problem z trzymaniem kalu - a w koncu podrozowac mu wolno , przeciez nie bedzie sie ogranivczal jakim marudnym wspolpasazerem, co nie? kazdy kij ma dawa konce, warto9 o tym pamietac oraz to ze twoje dzieci=twoj problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszpirowska
ROR jak zwykle piszesz glupoty, no ale jaki twoj poziom takie komentarze. Jak nie lubisz halasu, dzieci i wspolpasazerow kup sobie samolot. rodzice placa za bilet dziecka, a ze takiej ROR sie nie podoba, ze dziecko nie usiedzi w miejscu, coz, problem ROR nie rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitac
do kaszpirowskiej- to nei chodzi o to ze nudnemu pasazerowi przeszkadza dziecko i mam sobei zatkac uszy mp3, po pierwsze nie bede sluchac przez 8 czy 9 godzin non stop muzyki a po drugie kazdy pasazer placi i ma prawo do wygodnego lotu, to ze jakies rozwydzone dzieciaki robia sobie z samolotu plac zabaw to juz wina rodzicow, jesli rodzice reaguja i uspokajaja dziecko to rozumiem ale jak rodzic ma w dupie co jego synus czy corunia wyprawia to wybacz, nie bede sie na takie zachowanie zgadzac i bede glosno wyrazac swoja dezaprobate, sa dzieci i dzieciory tak samo jak ludzie i ludziska i z takim i trzeba niestety walczyc a nie przymykac oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszpirowska
no to walcz prosze bardzo, nikt ci nie broni. Ale poki co nie pewnie nic poza pomstowaniem na forum. Zwrocilas jakiejs mamusi uwage, ze jej dziecko sie karygodnie zachowuje i moglaby cos z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kaszpirowska ROR jak zwykle piszesz glupoty, no ale jaki twoj poziom takie komentarze" a ty jak zwykle to czytasz;-) widac lubisz czytac "glupoty";-) "Jak nie lubisz halasu, dzieci i wspolpasazerow kup sobie samolot. rodzice placa za bilet dziecka, a ze takiej ROR sie nie podoba, ze dziecko nie usiedzi w miejscu, coz, problem ROR nie rodzicow" zgoda;-) ja sie dopasowuje bez problemu - zreszt arzadko kiedy latam nie sluzbowo - ale fakt ze jka sie ma problem zawsze pozostaje opcja prywatnego samolotu - zarowno dla mnie, jak i dla rodzicow z dziecmi. jak widzisz bez problemu sobie radze, natomaist matka ktorej dziecko zostalo de facto ranne w samolocie - w ywniku jej zaniedbania - miala pretensje do wszystkich - strasznie sie nie nabijalismy (moze dlatego do nas miala najbardziej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pancerna kołdora Gratuluję odwagi z tą kawą" no coz ...stare czasy;-) ale smieszne bo matka widzac splywaja strozke wisniowego soku po moich spodniach powiedziala ze to tylko plamka i ze nie ma co przesadzac - zadzialal impuls ;-) ] okazalo sie ze ta sama plamka na jej jasnej super-bluzie jzu inaczej rzuca swiatlo na cale zdarzenie;-) lubilam eksperymentowac z ludzkimi zcahowaniami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zwrocilas jakiejs mamusi uwage, ze jej dziecko sie karygodnie zachowuje i moglaby cos z tym zrobic? " alez nie ma sie co znizac do poziomu takich rodzicow;-) wola sie stewardese i prosi ja o rozwiazanie problemu;-) as easy as it is;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wam napisze inna opowiesc. Lecialam z moja roczna corka, ona spala przykryta kocykiem. Miejsca kolo mnie zajal jakis facet dla siebie i jej kobiety. Jak ona zobaczyla, ze mam dziecko na kolanach powiedziala do niego oburzona "nie, no chyba zartujesz". Byc moze gdyby dziecko plakalo, marudzilo, bylo niegrzeczne nie powiedzialabym nic, ale tak mnie zdenerwowala, ze wypalilam "jak nie odpowiada pani towarzystwo moze zmienic pani miejsce". Jej mina bezcenna. Dziecko spalo caly lot, a ona z mina wielce obrazonej hrabiny siedziala wyprostowana jakby miala kij pod bluzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszpirowska
ROR ten post nie byl skierowany do ciebie. No chyba, ze posilkujesz sie piszac z dwoch kont.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja latam regularnie a nie mam rakich przygod... Nie wiem czym wy latacie i dokad ale to wam chyba trzeba stworzyc osobna linie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak nie odpowiada pani towarzystwo moze zmienic pani miejsce". Jej mina bezcenna. Dziecko spalo caly lot, a ona z mina wielce obrazonej hrabiny siedziala wyprostowana jakby miala kij pod bluzka" smiesza mnie takie matki jak ty ;-)) ludzie maja prawo do wyrazania opinii - po co tak zabiegac o ich akceptacje czy tez akceptacje dla swojego dziecka? to przeciez zalozne;-) ja mam zle doswidczenia z dziecmi wiec dmucham na zimne i nie siadam w samolotach kolo nich - jesli tylko jest taka mozliwosc a matki "nakakujace" sa najzabawbniejszze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] kaszpirowska ROR ten post nie byl skierowany do ciebie. No chyba, ze posilkujesz sie piszac z dwoch kont" nie widze potrzeby "posilkowanie" ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Coralick ja latam regularnie a nie mam rakich przygod... Nie wiem czym wy latacie i dokad ale to wam chyba trzeba stworzyc osobna linie " wiesz regularnie .. to nie nzaczy czesto - mozna latac 5 razy w roku albo piec razy w tygodniu;-) na kilkaset lotow - takie przygody zdarzaja sie moze kilka razy albo rzadziej - tak wiec bez przesady;-) nie mowie ze mii to przeszkadza - raczej mnie smieszy glupota innych, teraz z reszta nie znajduje sie w bezposrednim narazeniu na sasiedztwo rozkapryszonych rodzicow;) ogolnie sie z toba zgadzam - trzeba sie umiec dostosowac, a dzieci maja prawo latac.. aczkolwiek jak moge wybieram siedzenie jak najdalej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ludzie maja prawo do wyrazania swojej opinii to ja rowniez ja wyrazilam. Jesli juz tak narzekacie i domagacie sie swietego spokoju podczas lotu, to dlaczego ja i moje dziecko nie mozemy wymagac tego samego? Musze znosic towarzystwo fukajacej panienki bo nie podoba sie jej, ze siedzi obok dziecka? Ty, owa panna macie prawo wyrazic zdanie a ja nie? Bo co? Bo podrozuje z dzieckiem i musze siedziec cicho? Niezla hipoktytka z ciebie. Smiesze cie? Coz, ty wywolujesz u mnie politowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ludzie maja prawo do wyrazania swojej opinii to ja rowniez ja wyrazilam. Jesli juz tak narzekacie i domagacie sie swietego spokoju podczas lotu, to dlaczego ja i moje dziecko nie mozemy wymagac tego samego? Musze znosic towarzystwo fukajacej panienki bo nie podoba sie jej, ze siedzi obok dziecka? Ty, owa panna macie prawo wyrazic zdanie a ja nie? Bo co? Bo podrozuje z dzieckiem i musze siedziec cicho? Niezla hipoktytka z ciebie. Smiesze cie? Coz, ty wywolujesz u mnie politowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi zawsze jest wstyd np przed znajomymi z zagranicy. Polacy przeklinaja, rzucaja sie (doslownie rzucaja) do kolejki, kobiety nie potrafia upilnowac swoich dzieci i wszedzie sie pchaja i ciagle pytaja jakie maja plusy tego, ze sa z malymi dziecmi. A te dzieci lataja po calym samolocie, robia histerie, cala droge potrafia sie drzec. Tragedia. I klaskanie po ladowaniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×