Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

racjonalistka

chore agresywne dziecko na placu zabaw

Polecane posty

Gość troche prawdy_
Nigdy nic nie przerazalo mnie bardziej, niz chorzy psychicznie albo uposledzeni emocjonalnie ludzie. Dlaczego mam na sile starac sie do nich zblizyc? Skoro sie boje, skoro mam za slaba psychike do tego, za duzo przeszlam w zyciu stresu, niepewnosci? Mam prawo unikac i wymagac tego, aby nie zblizali sie do mnie. Za to staram sie pomoc i dac z siebie innym w inny sposob, w miare moich mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqqqqqqqqqqqqqqq
@miedzianowłosa wiesz co tepa strzalo? wytlumacze Ci roznice miedzy Polska a Zachodem co do tolerancji ! Ja akurat mieszkam na Zachodzie i pwoeim Tobie tylko jedno : gdyby takie cos jak Ty sie tylko zblizylo do mojego dziecka, powiedzialo na nie "zwierzecie" lub cos w tym stylu oraz odwazylo sie dotknac czy szarpnac moim dzieckiem to natychmiast bym Cie oskarzyla i bys musiala bulic grube odszkodowanie !!!Tutaj ludzie ktorzy sie w taki spsob zachowuja jak Ty, ktorzy odsuwaja wlasne dzieci od tych chorych sa uwazane za PATOLOGIE! i niczym innym nie jestes tak jak i wiekszosc tutaj piszacych ! nie mam chorych dzieci ale jestem szczesliwa ze nie musze zyc w tak chorym kraju jak Polska.Tutaj tacy ludzie jak Ty nie maja zadnej szansy na obrazanie lub ponizanie innych ludzi !! Tylko tyle ci powiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plac zabaw to miejsce publiczne, a ludzie z niego korzystający musza zachowac konkretne reguły. Kazdy rodzic/opiekun odpowiada za przyprowadzone dziecko, bo to, by ci młodzi ludzie mogli sie bezpiecznie bawic i cało wrócic do domu, a zadne uposledzone dziecko nie jest swieta krową, która poodlega innym zasadom - JEGO OPIEKUN MA BYC CIENIEM TAKIEGO DZIECKA. To on jest odpowiedzialny za dziecko, a nie społeczenstwo. Jesli sobie nie radzi to niech sie bawi w odosobnieniu. A pani z literkami w niku niech nie wylewa kubła pomyj na wszystkich ludzi na swiecie i nie oczekuje tolerancji w przypadku własnej niegramotności. Jesli się zdecydowało sprowadzic na swiat chore dziecko to tym bardziej powinno sie miec swiadomosc odpowiedzialnosci i ciezkiej pracy, a nie jęczenia, ze mi sie trafiło nieszczescie. Do autorki tematu - powinniscie zwrócic sie do zarzadu budynku skoro matka nie reaguje na niebezpieczne zachowanie syna. Nie wyobrazam sobie, zeby moje dziecko zostało pozbawione np oka, bo ktos oczekuje wszelakiego miłosierdzia i przyzwalanie na bardzo groźne sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqqqqqqqqqqqqqqq
Podejrzewam że wystarczy parę gróźb. (Ja osobiście pewnie zaczęłabym spacerować z moim psem który broni córki i to nie zakładając mu kagańca. Pewnie by się okazało że tama matka świetnie potrafi zapobiec agresji swojego dziecka, gdy i jemu coś zagrozi. (Albo... za wsiarz bachora, splunąć w tępy ryjek czy pogryźć i powiedzieć że jest się chorą gdy się takie coś widzi. Wolno? Wolno! Mam pewność że się okaże że matka dopilnuje gnoja następnym razem)) PATOLOGIA:-O to jest Polska. w CYWILIZOWANYM kraju bys do konca zycia musiala za to placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche prawdy_
przestancie juz tak wyzywac na ta Polske!! sfrustrowane baby. w Polsce za bicie dziecka akurat jak najbardziej mozna byc sadzonym i poniesc kary finansowe. szkoda tylko, ze dziala to tylko w jedna strone wlasnie - dlaczego niepelnosprawny spolecznie moze zadac zadoscuczynienia, a poszkodowany, ale ZDROWY- juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merette "Jeśli się zdecydowało sprowadzić na świat chore dziecko". Na pewno autorka wiedziała i chciała żeby jej dziecko było chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowo__tym__razem
Agresja to skutek choroby. Chorobe sie leczy. Odpowiedz agresja na agresje w przypadku osoby chorej jest proba uporania sie ze SKUTKIEM a nie przyczyna. Co w rezultacie moze zwiekszyc poziom agresji. Moja rada: naklonic matke do wizyty u specjalisty. Moze dac znac sluzbom socjalnym. Ale, na itosc boska, zrobic to TAKTOWNIE i z szacunkiem a nie oskarzeniami i pretensjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche prawdy_
"Jeśli się zdecydowało sprowadzić na świat chore dziecko". Na pewno autorka wiedziała i chciała żeby jej dziecko było chore. jest cos takiego, jak badania prenatalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqqqqqqqqqqqqqqq
przez badania prenatalne mozna stwierdzic adhd?????? lub autyzm ?????? co za ludzie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiadom o tym Sąd Rodzinny
będzie mamuśka sprawę,czy jej dziecko nie jest zdemoralizowane,masz nawet taki obowiązek jako obywatelka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bardzo trudny temat :o i nie da sie go rozwiązać tak żeby było sprawiedliwie i żeby wszyscy byli zadowoleni. Bo z jednej strony wiadomo że dziecko jest chore, trzeba być tolerancyjnym, uczyć dzieci że nie wszyscy sa tacy sami...itd ale z drugiej strony nie wolno pozwolić żeby chore dziecko krzywdziło inne dzieci bo jest chore i moze. To wcale nie jest tak, oczywiście że dziecko ma prawo przebywać na placu zabaw, ale matka ma obowiązek pilnować go tak, żeby nie mógł zrobić krzywdy innym dzieciom. Moim zdaniem jeśli ta kobieta nie wykazuje zrozumienia i tłumaczy sie ciagle chorobą dziecka to nie ma innej szansy na rozwiązanie sprawy jak policja. Kobieta dostanie karę za to że nie pilnuje dziecka i koniec. Niestety wyobraźnia rodziców z chorymi dziećmi zazwyczaj siega tylko do problemu własnego dziecka i nie dalej. Moim zdaniem trzeba sprawę traktować tak samo jakby inne dziecko zdrowe biło ludzi, albo pluło na nich i nie mozna tego wiecznie tolerować. Tolerować mogłabym dziecko które siedzi w piaskownicy i sie kiwa, pokrzykuje, albo powoli wchodzi na zjeżdżalnię bo jest chore, wtedy trzeba być tolerancyjnym. Na pewno nie moze być tak żeby tolerancja miała odbywać sie kosztem innych dzieci. Pamiętam jak ze mną do przedszkola chodził chłopak z Downem :o był wielki, trzy lata starszy od nas, bił wszystkich i wszyscy sie go bali, no ale mógł bo był chory :o albo jak ten sam chłopiec tylko troche starszy chodził z matką na festyny rodzinne i skakał razem z 3-latkami na dmuchanym zamku, zachowując sie tak samo nieobliczalnie jak te małe dzieci :o a jego matka stała, patrzyła i gówno ja obchodziło że moze 60-kilowy chłopak moze przewrócić sie na trzy razy lżejsze i mniejsze dziecko, bo on ma prawo bo jest chory i to nie jego wina i w ogóle wszyscy ludzi jestescie bez serca :o i tu wydaje mi się że ta matka też zapowiada sie na właśnie taką ślepą na wszystko osobę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
ja tez boje się ludzi chorych i nic na to nie poradzę..Jak miałam kilka lat to na osiedlu był chory chłopiec i jak bawiłyśmy się z koleżanką w piaskownicy to on nagle ugryzł ja w policzek...do dzisiaj dziewczyna ma bliznę.Rodzice chłopca powiedzieli że jest chory i czasami tak ma. Później chodziliśmy na inny plac bo wiele dzieci się go bało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDALIAA
..podchodzi do dzieci albo nas, opiekunów i uderza w twarz, pluje, sypie piaskiem, nawet ugryzł dziecko sąsiada. Matka zabiera dziecko na chwile po incydencie, mówi przepraszam(..) Mimo choroby to absolutnie niedopuszczalne. I nie chodzi o to, żeby złośliwie izolować matke i dziecko społecznie, ale zapobiec ewentualnemu wypadkowi czy nieszczęściu. Nawet chore dziecko nie ma prawa bić, zwłaszcza w twarz ani pluć na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche prawdy_
ja bym zglosila do opieki spolecznej; czy psychologa/kuratora rodzinnego jakiegos. Warto by sprawdzic taka sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popłakałam się
Jakie to przykre, że są tacy ludzie. Dziecko nazywać zwierzęciem, szarpać, ciągnąć za szmaty, izolować, może od razu do gazu? Płaczę z bezsilności. Jednak człowiek potrafi być najokrutniejszą istotą na tej planecie. Z całego serca wam życzę, żeby wasze dzieci za kilka lat odizolowały się od was kochane mateczki, znalazły autorytet poza rodziną i wyrosły na przyzwoitych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię takich
Nigdy nie uderzyłabym dziecka, ale gdyby taka mamuśka nie reagowała w przypadku, gdy jej dziecko bije inne dzieci, a jedyne tłumaczenie, to takie, że jest chore, to kto wie, czy nie uderzyłabym jej z hasłem, ja też jestem chora i spytała jak ona się czuje i niech się ona teraz postawi w sytuacji bezbronnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja jestem szczesliwa ze
od 20-paru lat nie mieszkam juz w Polsce. Mieszkam w Niemczech. Moj syn jest zdrowym dzieckiem i chodzi do przedszkola intergracyjnego z niepelnosprwynymi dziecmi. Sa dzieci z adhd i z zespolem Downa oraz dzieci ktore sa fizycznie niepelnosprawne. I jakos wszyscy potrafia zyc w zdgodzie, jakos zadna mamuska sie nie obrusza jak jakies dziecko Z POWODU CHOROBY sie zle zachowa, jakos ludzie tutaj potrafia ze so ba rozmiawiac i zyc w zgodzie. tylko w Polsce nie. a te smieszne grozby tutaj DOROSLYCH kobiet, matek, ze poszarpala by dzcieko lub matke takiego dziecka sa po prostu ZENUJACE. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvvvvvvv
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia!! Każdy ma prawo żyć tak, jak chce! jeden warunek - NIE KRZYWDŹ innych! dziecko chore ma prawo bawić się w publicznej piaskownicy - jednakże matka / opiekun powinien czuwać nad tą zabawą - dla mnie nie jest usprawiedliwieniem, bo jest chore - ok (może (za) mocne słowa- gwałciciel / morderca - też często uznawany jest przez sąd za osobę niepoczytalną - czyli de facto chorą - a jakoś nikt nie chce by chodzi po ziemi) nie porównuję chorego dzicka do mordercy - jednakże: jeżeli krzywdzi innych, potrzebny jest nadzór, bo dziecko zdrowe też ma prawo być bezpieczne! Jestem nauczycielem - w szkole są dzieci zdrowe i chore, jednakże jeżeli chore podczas lekcji, krzyczy, rzuca czym popadnie, niszcy rzeczy innyc, bije itd. - co w tedy? ono ma prawo do nauki? ale inne dziecaki mają do niej prawo również Ktoś wspomniał, że tym dzieciom i ich rodzinom już wystarczająco ciężko jest - FAKT, zgadzam się z tym, ale inni nie muszą być ofiarami krzywdy innych, bo jak jesteś biedny i nie masz na coś, co inni mają, tzn możesz ukraść??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthryh
Za kilka lat z tego bezbronnego chorego dziecka otoczonego masą zwyrodniałych nieczułych ludzi wyrośnie dorosły facet który będzie robił co chce i jak chce bo będzie znał na pamięć śpiewkę że jest chory i że mu wszystko wolno. A wtedy ten wyrośnięty dzieciak być może spotka inne, wasze wyrośnięte dziecko i je skrzywdzi. Albo skrzywdzi małe bo może będzie miał skłonności pedofilskie. I nie bedzie czuł winny bo przecież jest chory i ma prawo tak się zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche prawdy_
ja jestem przeciwna przedszkolom, szkolom integracyjnym. co wiecej, uwazam, ze powinien byc podzial na szkoly dla dzieci o wyzszym i nizszym IQ, dla dzieci z rodzin elitarnych (co nie znaczy bogatych) i rodzin patologicznych. nie dlatego, zeby izolowac i uczyc egoizmu, ale dlatego, zeby dzieci madre, bystre, czasem b. zdolne mogly sie szybko rozwijac, i nikt nie zanizal im poziomu, a tym bardziej sprowadzal na zla droge patologii. z kolegi te dzieci bardziej tepe (sa takie, to fakt- nie zlosliwosc), ktorym nauka przychodzi z trudnoscia i spowalniaja tryb nauczania, ktore sa czesto agresywne, niegrzeczne, niezdyscyplinowane nie beda musialy sie stresowac ze nie nadazaja za programem nauczania i programem narzuconym przez oswiate. jakim prawem glupcy musza byc w jednej grupie z madrymi? do niczego dobrego to nigdy nie prowadzi. dlatego doloze staran, aby moje dziecko chodzilo do szkoly, gdzie na wstepie trzeba przejsc odpowiednie testy na zdolnosci, inteligencje, umiejetnosci na tym etapie wieku itd. mam w rodzinie wieloletnich pedagogow, dyrektorow placowek oswiatowych, w tym prowadzacych placowki integracyjne wlasnie - i co ciekawe, po wielu latach dosw zawodowego i pracy zgadzaja sie z taka opinia. placowki integracyjne to kiepski pomysl, wymysl chorej cywilizacji. tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej na gorze.zycze Ci zatem
bardzo zdrowego dziecka...co ja mowie!kilkorga BARDZO ZDROWYCH DZIECI...a jak Ci sie chore uriodzi to pieprznij je o prog!moze mieszkanie dostaniesz i ochrone!wrr!jak ja takich debilek nieznosze!zupelnie jak ktos o nazwisku na H.TYLKO ON MARNIE SKONCZYL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche prawdy_
wlasnie w tym rzecz:) mam nadzieje i modle sie o zdrowe, ale jak sie urodzi chore, to bede tak samo kochac i uwielbiac i dbac. ale NIE BEDE pchala dziecka do najlepszej szkoly z normalnymi, zdrowymi dziecmi, zeby sie niepotrzebnie stresowalo, zeby sie czulo gorsze i dodatkowo zanizalo innym poziom. to sa wlasnie wyzyny empatii i zdrowy rozsadek. ale co ty o tym wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
segregacja na zdrowe i chore, mądre i głupie, z dobrych rodzin i ze złych rodzin.... tylko życie pokazuje, że często te biedniejsze sobie potem lepiej radzą w szkole, w życiu, są bardziej zaradne, koleżeńskie i lepiej wychowane niż ci młodzi lokalni "celebryci" z rodzicami na satnowiskach :-0 bzdury już wymyślacie :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hier adolf hitler
gut gut Polaken weiter machen ! krank - weg =KZ dumm - weg=kZ brawo! gute Arbeit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej na gorze.zycze Ci zatem
masz racje milena_...az sie watroba przewraca jak sie takie teksty czyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9348938493
"pani z numerami w nicku, matka uposledzonego dziecka - sluchaj, przestan juz narzekac na wszystko i wszystkich wokol, jaki to ten kraj zly, ludzie egoistyczni i wstretni itd. jak Ci sie nie podoba tutaj, to wyjedz, granice mamy otwarte, chyba stac Cie na zapewnienie dziecku wlasciwej opieki i mozliwosci rozwoju, skoro decydowalas sie na dziecko = masz odpowiednie zabezpieczenie i planowalas zycie odpowiedzialnie? " a jakim cudem ma mnie byc stac na zapewnienie dziecku dobrego rozwoju???? Skończyłam studia, powinnam miec teoretycznie dobra pracę i płace. Jednak koniecznosc zajmowania się dzieckiem niepełnosprawnym w stopniu znacznym wyklucza z pracy zawodowej. Utrzymuję się z tego co zapewnia mi państwo polskie- 520 zł świadczenie pielęgnacyjnego, które jest dla rodziców jako substytut pracy, jesli z niej rezygnuję. Mam z tej kwoty utrzymac dziecko, siebie, zapłacic rachunki, itp. Dodam że nie wiedziałam iz urodzi się chore- zawdzięczam to również "świetnym" polskim lekarzom, którzy nie mieli ochoty zrobic mi na czas cesarskiego cięcia, mimo że powinni. Dziecko urodziło się z ogromnymi obszarami niedotlenienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9348938493 Kobieto, wybralas zle forum zeby zakladac tu takie powazne tematy. Jezeli nie chcesz sie juz calkeim zdolowac debilizmem wspolobywateli to proponuje oddac topik do kasacji i zajac sie czyms pozyteczniejszym. Trzymam za Ciebie i Twoje dziecko kciuki, mam nadzieje ze dacie mimo wszytsko rade, w tych chorym kraju :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
moja koleżanka ma bardzo chore dziecko (autyzm, poważna wada serca, inne wady ogólnorozwojowe-taka "szóstka" w totolotka) i mówi, że polska służba zdrowia niewiele zrobiła dla jej dziecka :( ona sama szuka na Internecie sposóbów rehabilitatacji syna, sama ćwiczy z nim w domu godzinami, wozi na basem, na konie, za większość zajęć płaci z własnej kieszeni (jej mąż pracuje na 2 etaty, ona nie pracuje zawodowo- zajmuje się dzieckiem) Jej syn nie jest agresywny, jet "inny" i nie raz jej się oberwało od ludzi za tę jego "inność" nawet rodzina mężą proponowała im, by oddali dziecko do ośrodka i żyli normalnie :( to o czym tu pisać???? :-0 oni bardzo się męczą, ale dziecka nie oddadzą bo je kochają, a ono ma tylko ich, martwią się tylko, co będzie, jak ich by zabrakło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 9348938493
z calego serca wspolczuje ❤️🌼bardzo Cie podziwiam❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9348938493
coffebreak- to nie ja załozyłam ten temat, autorką jest oburzona matka, co musi zmagac się z problemem chorego dziecka na wspólnym placu. Jeszcze jesli mozna coś dodac to myśle że złapałam wazną wypowiedż" "troche prawdy_ A, i jeszcze jesli mam byc szczera: ja sie chorych emocjonalnie, uposledzonych, agresywnych bo nie panujacych nad soba ludzi po prostu BOJE. " Właśnie ten bezrozumny strach ludzi podsyca ich złosc i agresje. Wynika to z kompletnego braku edukacji, obycia z niepełsnosprawnymi. Podejrzewam, że z tamtym chłopcem nie jest aż tak zle, ale matki widzac jego dziwne zachowanie boją się, i ten strach powoduje nienaturalne reakcje. Człowiek boi sie od dawna najbardziej rzeczy, których nie rozumie. Jest też taki instynkt przetrwały jeszcze z czasów jaskiniowych, rozpoznawania wroga w grupie. Kiedys szybkie rozpoznanie wroga było decydujące dla przetrwania. Z tego powodu, u dzieci, i tez niektórych dorosłych, pozostaje niechęć do wszelkich ludzi co dziwnie się zachowują. Dlatego dzieci w przedszkolu naśmiewaja się, odrzucają nawet osoby co nosza okulary, albo sa w jakimkolwiek stopniu inne... W społeczeństwach co utkneły na etapie walki z problemami egzystencjonalnymi te instynkty sa silniejsze, niestety- m. in. jest to Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×