Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

Gość gość
Jesli masz ochotę dowiedziec się wiecej o swoim przyszłym zyciu partnerskim, towarzyskim, zawodowym, napisz do wrozki Sofii. Jest świetna i jestem z jej usług bardzo zadowolona. Odpowiedziała konkretnie na nurtujace mnie pytanie. Godna polecenia więc polecam. Wróży emailowo. tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha gość
Witajcie w sobotę :) Prawie o tym samym czasie jesteśmy na forum Kaddarko :) U mnie za oknem zielono-rudo. Zaraz jadę na działkę zobaczyć co tam się dzieje i zostanę na cały dzień...Zabieram Mamę. Jest dzisiaj chłodniej i słońce za mgłą więc na pewno trochę popracuję. Moje Dziecko przyjechało i po 4 dniach pojechało znowu w świat :) więc na razie jestem sama. W przyszłym tygodniu służbowy wyjazd do Krakowa i tak to się kręci. Kaddarko - namawiam na basen :) U mnie tez z pływaniem nie jest za super ale tak jak pisałam świetnie czuję się po aerobicu wodnym. A jak instruktor będzie na straży, to tym bardziej :) Własnie, a jak kotek Magnolio??? Biedaczysko. Ale z kotami tak jest chowają się, nie zawsze reagują na wołanie. Teraz też nie wiem gdzie jest moja kotka. Jedno pewne, że jesteśmy obie w domu. Mam siatki na balkonach tak na wszelki wypadek :) Zbieram się Dziewczynki do drogi. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Udanej soboty. Odzywajcie się, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Dzień dobry w niedzielę . Kaddarko - ruch w kadym wydaniu jest dobry. Andi-bociny, któe mijam po drodze tez sobie poleciały. Zadziwiające, że te młode nauczyły się latać. Ewucha- też wczoraj byłam na działce- chciałam moją mamę zabrać ale jest taka oporna.Najchetniej w domu cały czas byłaby. W końcu tylko psa zabrałam. A maciejka mijeszcze kwietnie i groszek pachnące i palki wodne przywiozlam. Cudnie. Moje dzieci też sobie pojechały ale dzis wracają. I zamieszanie zrobią. Zrobiłam sok z malin, z wiśni, ogórki kiszone!!! A to z moich własnych ogórków. Pierwszy raz. A że jesień tak w momencie się zrobiła to aż dziwne. Myślę,że te zimne nocki to spowodowały. Ale podobnie jak Magnolia - lubie jesień. Ad magnolii : kwietnie mi po raz drugi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Dziewczynki. Zaluje, ze ja w ogole nie widuje bocianow. Omijaja miasta i z pewnoscia maja racje. Obejrzalam sobie strone www, o ktorej mowila Andi, i troche je poobserwowalam. Faktycznie mozna wtedy zapomniec o bozym swiecie. No tak, wszystkie mamy dorosle dzieci, ktore raz sa w domu, a raz ich nie ma. I muslimy do tego przywyknac. Ucza sie samodzielnosci, poznaja swiat. Ale wazne, ze wracaja. Przynajmniej na razie. Moj syn po powrocie z wakacji znalazl prace. Musi jezdzic bardzo daleko, bo na drugi koniec miasta, ale nie narzeka. Dzielnie wstaje razem ze mna, ale mowi, ze to srodek nocy jest. Nigdy nie mialam kota, tylko psa. I zawsze wiedzialam, gdzie on jest, bo nie odstepowal mnie na krok. To jest chyba zasadnicza roznica pomiedzy psem i kotem. Dzieci chcialy mi kupic nastepnego, ale odmowilam. Moze kiedys. Reenka, gratuluje zrobienia ogorkow. Super sprawa, ze masz wlasneki, z dzial! A przepis skad wzielas? Nareszcie jade odpoczac. Jutro wyjezdzam troszke pozwiedzac, wracam za tydzien, i w nastepnym tygodniu znowu jade, ale tym razem nad jezioro. Bede spac, czytac, chodzic po lesie i leniuchowac ile sie da. Nalezy sie przeciez:D Pozdrawiam serdecznie. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bylam ja, Kaddarka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Lato nas rozpieszcza tego roku więc i my trochę leniuchujemy z tego powodu. "Pobiegałam" po zaprzyjaźnionych nadmorskich plażach i trochę mi żal. Wszędzie ludziska moszczą się w piasku i przygotowują do plażowania. Jeszcze jest luz na plażach ale z upływem czasu na pewno to się zmieni. Nie myślcie, że jest mi żal, że mnie tam nie ma. Żal mi, ponieważ u mnie mgła i pochmurno. Nie widać najmniejszego śladu słonka. Wczoraj późnym wieczorem spadło trochę deszczyku, dosłownie deszczyku. Zmoczyło na krótko jezdnię i samochody. Wszystkie bocianie gniazda, które "odwiedzam" już są puste. Jarzębiny co raz bardziej czerwone, kwitną astry i dalie. Przez brak opadów liście na klonach i kasztanowcach jakieś takie pomarszczone jakby chciały już opadać. Co toku o tej porze każdego pogodnego wieczora pod moimi oknami odbywały się świerszczowe koncerty. Co to za muzyka, ekstra. W tym roku cisza, bo wyschła trawa i świerszcze nie mają gdzie żerować. Na tych "pustynnych" osiedlowych terenach, wieczorami, spacerują jeże, kuny no i oczywiście nie brakuje myszy i szczurów. Tych ostatnich podobno jest bardzo dużo, tak przynajmniej mówią moi sąsiedzi. Mam poważne obawy czy w tym roku będą śliwki węgierki. Jeśli nie to nie będziemy miały z czego usmażyć powideł. Szkoda by było. Ponura pogoda nie nastraja mnie do żadnych robótek domowych. Przez chwilę myślałam o "zrobieniu" lodówki ale mi odeszło. Czeka też na prasowanie pościel i chyba się za to zabiorę. Pozdrawiam i życzę super ostatniego wakacyjnego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :) Udanego urlopu Kaddarko :) Pogoda świetna, nie jest już tak gorąco. Życzę dobrego samopoczucia, ciekawej przygody :) U mnie początek roku szkolnego. Córka wróciła z wojaży i popędziła do szkoły. W tym roku matura i wybór studiów. Więc wiecie... U mnie szykuje się ciekawy projekt dla jednej z firm więc będzie co robić. Póki co - mam zapał. Pozdrawiam Was wszystkie chociaż mamy takie pustki. Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Trochę mnie nie było ale i Was moje Kochane też nie było. Nie ma to jak we własnym domciu. Pogoda jakaś taka jesienna się zrobiła. Mam jednak nadzieję, że przed nami jeszcze wiele cieplutkich plażowych dni. Teraz powinno popadać przez co najmniej 3 dni, bo ziemia jak wyschnięty beton. Muszę Wam powiedzieć, że przełom sierpnia i września był naszym ostatnim i lubianym w sezonie wypadem nad morze. Samej nie koniecznie. Szybko się ściemnia, pustawo na deptakach i plażach, zwijają się sezonowi sprzedawcy i wszystko to uświadamia, że wkrótce długa jesienno-zimowa samotność. Trochę melancholii a to oznaka żalu za przemijaniem. Dobrego wieczoru .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, witaj Andi, Jak widać zostałyśmy na razie same. Mam nadzieję, że to przejściowy stan :) Masz rację, że taka smutna pogoda nie sprzyja dobremu nastrojowi. Jednak nie możemy poddawać się. Cały czas tłumaczę sobie, że to co było - nie wróci a to jak jest - zależy ode mnie. Czas mija i to nieprawda, że leczy rany...Po prostu powoli uczymy się żyć z tą pustką. Uciekam bo nie chcę nas dołować. Odezwałam się bo bardzo smutny był Twój post i u mnie wieczór też był do niczego. Czasami są przebłyski, że jest lepiej a potem znowu dół. Czy zawsze już tak będzie? Pytam chociaż wiem , jak trudno znaleźć krzepiącą odpowiedź. Pozdrawiam - słońca i dobrego tygodnia dla naszego grona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Cześć Dziewczyny. Jakas melancholia wdarła sie wraz z pogodą . Tak to jest Ewcia: raz na wozie , raz pod. Najtrudniej bedzie w listopadzie: długie wieczory, letnie zajecia skończone, zimowe jeszcze nie zaczęte. Troche z sił opadłam ponieważ chora jestem. Kończy mi sie już ta choroba- taką mam nadzieję, ale osłabiona jestem. Zatoki dały sobie mocno o sobie znać. Czas o nartach zacząć mysleć. Andi przyrodę obserwujesz. Fajna jest. Mam pole w Parku Krajobrazowym-tam dopiero jest co ogladać. Prawie przez cały rok. Ostatnio mi "chodzi po " glowie zywność ekologiczna. Mam idealne wprost warunki do jej produkcji. Musze sie temu przyjrzec. W kominku rozpaliłam!!! A tydzien temu - upał był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez od niedawna jestem wdowa. Byliśmy naprawdę zgodnym małzesntwem, ale maz długo chorował więc teoretycznie powinnam być przygotowana na jego śmierć, ale nie spodziewałam się ze to będzie az tak bolalo. Cala organizacja pogrzebu zajał się zakład pogrzebowy Szadkowskiego z Pruszkowa http://www.dpsz.pl. Sama nie dałabym pewnie rady, a niestety rodzina mieszka daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Kolejny koniec tygodnia przed nami. U mnie - jak na razie - zapowiada się dobrze. Słoneczko walczy z chmurami i mam nadzieję, że zwycięży w tej walce. Kilka brzydkich dni i stęskniłam się za ciepełkiem. Myślę, że Wy Kochane, również. Tydzień minął w cieplejszych ubraniach i aż strach się bać, że będziemy musiały co raz więcej i co raz cieplejszych łaszków na siebie ubierać. Kalendarz jest nie ubłagany. Nie dość, że szybko spadają z niego kartki, to z każdym dniem jesteśmy starsze. Bilans nie ciekawy. Dzisiejszy dzień zaplanowałam na leniuchowato. Czy wytrwam w tym postanowieniu dowiem się wieczorem. Jak znam życie i swoją naturę, pewnie plan ulegnie zmianie. Ciekawe czy w tym sezonie wybiorę się do lasu i znajdę trochę uśmiechniętych grzybków. Póki co w lasach sucho jak na pustyni i nawet nie pachnie grzybami. Fajne było letnie ciepełko mimo ekscesów temperaturowych i szkoda, że tak krótko trwało. W sumie i na teraz nie mamy co narzekać. Gorzej z tymi, którzy przebywają nad morzem. Mają zimno i mokro. Nam dzisiaj grożą krótkie rękawy i gołe nogi. A co tam u Was moje Kochanieńkie? Czyżby jesienna melancholia? Pozdrawiam słonecznie i cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie :) Reenka - dbaj o siebie, dobrze się wykuruj - zatoki są bardzo wrażliwe - sama wiesz...:)Mam nadzieje, że czujesz się już dobrze. Z żywnością ekologiczną to byłby chyba strzał w 10! Dobry biznes plan i jak czas, zdrowie i nastawienie są to trzeba działać. Będę trzymać kciuki jak podejmiesz wyzwanie :) U nas atmosfera nauki. Obie z córką mamy dużo pracy. Dzisiaj byłyśmy na długim spacerze. Pięknie było. Słońce i cieplutko. Miła niedziela kiedy pogoda dopisuje. Oby jak najdłużej. Życzę pogody ducha, dobrego nastroju na nadchodzący tydzień. Trzymajcie się, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Jak zwykle u nas. Ze skrajności w skrajność. Wczoraj 32 stopnie a dzisiaj 14. Taka huśtawka pogodowa bardzo źle na mnie wpływa. Moje wszystkie plany odeszły w niebyt. Może jeszcze się rozkręcę i może pogoda się wyklaruje. A co tam u Was Kochane? Czyżby już nostalgia? Babiego lata jeszcze nie widać, więc trzeba mieć nadzieję na ciepłe, słoneczne dni. Za chwilę wyruszam na poszukiwanie ładnych wrzosów na cmentarz. Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej czy wiesz że coraz więcej kobiet takich jak Ty decyduje się na to rozwiązanie. Nie musisz rezygnować ze swoich marzeń, nie zaryzykujesz utraty męża i rodziny. To właśnie tu w tym momencie możesz zadecydować że nie tylko będziesz kobietą spełnioną zawodowo, wspaniałą matką czy przykładną żoną, ale także to Ty decyduj w pełni o swoim życiu towarzyskim bo nikt inny nie jest bardziej tego wart niż Ty! Jeśli masz ochotę spędzić miły wieczór podczas spaceru przy świetle księżyca z przyjemnością przystojny 25 latek złapię Cię za rękę i poprowadzi pod kopułą gwiazd, a może marzysz o swoim prywatnym szoferze powiedz tylko dokąd a zawiozę Cię na koniec świata. Mam na imię Robert jestem blondynem średniego wzrostu, posiadam prawo jazdy kat b, przez kilka lat uprawiałem amatorsko MMA, podobno świetnie wyglądam w garniturze i z pewnością byłbym wspaniałym dodatkiem do Twojej kreacji. Jeśli masz ochotę na przyjemny odprężający masaż przy świetle świec, poczuć ciepły olejek spływający po Twojej boskiej skórze nie ma problemu jestem również w pełni wykwalifikowanym masażystą. Pewnie zapytasz co taki facet jak ja tu robi. Pragnę by moje życie nabrało kolorów, mam dość życia z dnia na dzień potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji finansowej, ale to nie tylko to bardzo, ale to bardzo podnieca mnie myśl, że mógłbym stać się Twoją zabawką. Podnieca mnie to poczucie że staje się Twoim prywatnym bodyguardem, powiernikiem rozmów i chłopcem do zadań specjalnych w łóżku jeśli zechcesz. Mam jedną małą wadę nie umiem tańczyć smutas.gif Może nauczysz mnie tego? Ja jestem z województwa śląskiego Jeśli chodzi o łóżko dopuszczam bardzo bardzo wiele ale to, moje zdjęcia i ten zmysłowy flirt zostawię już dla prywatnej korespondencji usmiech.gif przygarnijkropka1990@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ależ oferta - ta powyżej -, szkoda tego młodego chłopaka. Ledwo wchodzi w dorosłe życie a już jest sfrustrowany. Nie ważne w jakim wieku będzie przyszła partnerka. Ważne, że może być jej utrzymankiem. Nie znam żadnej tak zdesperowanej wdowy czy singielki, która czeka na jego atrakcje. Cóż zrobić, życie pędzi do przodu więc i ludzkie zachowania stają się co raz bardziej nieobliczalne. A tak w ogóle to u mnie kolejny chłodny dzień. Nie mam na razie pomysłu co z sobą dzisiaj począć. Póki co pobiegałam po plażach i szybko wróciłam do siebie, bo jest tu mimo wszystko o wiele cieplej. Myślę, że w ciągu dnia uda się pochodzić w bluzeczce z krótkimi rękawkami. Dzisiejszy dzień to praktycznie ostatni dzień tegorocznego lata. Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha gość
Witajcie, witaj Andi :) Pusto zrobiło się tutaj. Czy to będzie tak, że zostałyśmy same. Kaddarka jest chyba jeszcze na urlopie...Reenka i Magnolia zapracowane? Mam nadzieję, że powrócą Dziewczyny. Czas płynie, wszystko się zmienia...nic nie jest na stałe. Ja jeszcze w pracy mimo, że piątek. Posiedzę do wieczora przy komputerze i weekend też tak się zapowiada. Duże zadanie wzięłam na siebie. Mam nadzieję, że podołam:) Cieplutko jest jeszcze, dobrze byłoby korzystać jak najwięcej z takiej pogody. Muszę jednak odpuścić działkę bo mam teraz ważniejsze rzeczy. może w niedzielę pojedziemy pochodzić po lesie, zobaczymy. Spokojnego, słonecznego weekendu Andi i Wam, Dziewczyny jak dacie radę zajrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Na dworze chłód i "u nas" również chłód. Szkoda, bo wieczory co raz dłuższe a w raz z nimi nasze humory raczej nieciekawe. Jesienna pora i w dodatku z paskudnym zimnem nie nastraja do wesołości. Raczej smutek i żałość za przemijaniem. Nawet nie chce się wspominać tego co fajne spotkało nas minionego lata. Boję się samotności, która w długie jesienne i zimowe wieczory się potęguje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Przykro, że już 5 dni a ja tutaj sama. Do mnie wróciło lato i to w dosłownym znaczeniu. Od czwartku temperatury powyżej 20 stopni. Okna w moich pokojach lśnią czystością. Od piątku "zaliczam" balkonowe plażowanie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo na plażach w Świnoujściu, Międzyzdrojach, Kołobrzegu i Ustroniu Morskim, gdzie przed chwilą "byłam", ludziska plażują, że aż miło. Korzystajmy ze słoneczka póki jest dla nas łaskawe i pozwala chodzić z krótkimi rękawami. Za kilka dni temperatury spadną i to znacznie i będziemy z utęsknieniem czekać na pierwsze marcowe ogrzewające promyki słonka. Jak spędzacie ten letni w czasie jesieni weekend? Nie byłam w tym sezonie ani razu w lesie. Zapach świeżych tegorocznych grzybów poznałam ale z koszyka znajomego grzybiarza, który w ciągu 4 godzin zebrał ich aż 0,5 kg. Susza zrobiła swoje nie tylko w polach. Piszcie Dziewczyny bo jeszcze trochę i nasz topik umrze śmiercią naturalną. Pozdrawiam bardzo letnio i cieplutko w 11 dniu tegorocznej jesieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Andi :) Nie wierzę, że tylko my zaglądamy. Co dzieje się u naszych Znajomych? Mam nadzieję, że to stan przejściowy. Poczekajmy :) Póki co trzymajmy się! Wszystko mija i może nasze Znajome pobiegły ku przyszłości ( zamiast się zamartwiać ). Mają nowe wyzwania i zainteresowania. Jeżeli tak jest to trzymam za nie kciuki i niech cieszą się każdą chwilą. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś... Przede mną bardzo ciężki tydzień. Jutro wyjeżdżam do Krakowa, potem do Warszawy. Wrócę do domu w piątek wieczorem. Dziewczyny :) pozdrawiam każdą z Was osobno i wszystkie razem. Do miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie! A raczej witaj Ewcia, bo ostatnio Ty jedna tu zaglądasz. Mam nadzieję, że to jeszcze nie jest zimowy sen. U mnie bardzo zimno, cały dzień jedyne 2 stopnie. Oby do czwartku i wszystkim będzie cieplej. Żal mi Małopolan i Podkarpatczan oni mają już zimę w październiku. Szok! Dobrze, że to tylko wybryk matki Natury. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Andi :) U mnie tez zimno. Liczę na powrót słonecznej jesieni. Zobaczymy. Bardzo było miło "poznać" Ciebie i inne Dziewczyny. Trochę szkoda, że kontakty się ulotniły. Widocznie tak to jest, że wszystko przemija. Może dobrym pomysłem jest opuszczenie forum Wdowa. Tak też i ja postanowiłam. Andi życzę Ci zdrowia, wszystkiego dobrego, pogody ducha, słonka, poznania ciekawych ludzi, dobrych relacji i abyś realizowała swoje marzenia. Pozdrawiam jak zawsze serdecznie Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Ewa- pozegnałas sie. Może to racja. Już nowe życia mamy. W innym rytmie. Ja miałam dużo zamieszam domowych, osobistych, w pracy. Może czasem jeszcze będe sie odzywac . Lubię was dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam dziewczyny ! Ja długo się nie odzywałam, chyba całe wakacje, które miałam bardzo pracowite, a i różne sprawy jeszcze wyszły podobnie jak u Reenki, no i przestraszyłam się , że nikt tu już nie zagląda, ale Reenka się odezwała - super, to może jednak uda nam się dalej podtrzymywać kontakt na tym forum. Czas szybko leci, za szybko jak dla mnie. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Fajnie byłoby jeszcze rozmawiać. Lubie to nasze forum. A Filipinko- czas za szybkoleci. Faktycznie długoCiebie nie było. Ale wszystko w porządku? Mam nadzieję. Zaczynjąsiędługie jesienno-zimowe wieczory. Mam nadzieję,że popiszemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Przestraszyłam się, że to już koniec naszych "popisów". Po ostatnich wpisach pomyślałam, że Wy wszystkie Kochanieńkie poukładałyście swoje życia na nowo i że tylko ja największa nieudacznica zostałam sama. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja chyba odzwyczaiłam się od męskiego towarzystwa. No może nie dokładnie ale stałam się bardzo ostrożna i nieufna. Boję się rozczarowania, boję się porównań do zmarłej żony. Boję się dzieci i wnuków ewentualnego partnera. Mogłabym tak wymieniać bez końca i zaczynam myśleć, że ze mną jest jak z tą tanecznicą, której przeszkadzał rąbek u spódnicy. Chyba za długo jestem sama - to już szósty rok mojej samotności. Dzisiaj napracowałam się na cmentarzu, zostało tylko umycie lampionów i przetarcie nagrobków. Kupiłam już część wkładów do zniczy, zamówiłam stroik do męża, jeszcze tylko w sobotę kwiaty i będę mogła podsumować tegoroczne wydatki. Aż się boję a mam 7 grobów do obskoczenia. Dzisiaj było tak pięknie i ciepło, że chodziłam w bluzce z 3/4 rękawem i kamizelce. Kolejne dni mają być równie piękne i pogodne. Tymczasem pozdrawiam i życzę trafnych jutrzejszych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Tak Reenko u mnie wszystko w porządku. Jestem też o wiele spokojniejsza i bardziej na luzie, wracam do normalności. Moja młodzież wyjechała, obydwoje są teraz na magisterce, a ja będę miała więcej czasu w jesienne wieczory, to na pewno uda nam się popisać coś. A co u Twojej młodzieży ? Pozdrawiam ! Dobrej nocy życzę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Cześć Dziewczyny. Nie wiem czy czytacie czy nie. Pozdrawiam. Piękny dzień zapowiada sie. Filipinko- córka juz tylko mgr robi. Pracowała w czasie wakacji w biurze proj- z bardzo dobrym efektem. Syn jeszcze troche krąży. Ale juz coraz mniej zakrętów:) Może porozmawiamy poza forum?Wiadamo- tutaj nie zawsze i nie o wszystkim można. Andi- z tymi niepewnościami czy strachem i brakiem zaufania tak już jest. U mnie tez 6 lat. Ale tak naprawde to nie chce byc sama. A tych , których spotykam...to nie to. Więc wolę pracować.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×