Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

Hej dziewczyny- smutne i melncholijne nastoroje mamy. Ja jakaś poważna sie zrobiłam. Smutna - fajny ten wierszyk. Tak podsumowując- generalnie nie powinnam narzekać. Aleeee i właśnie to ale. Dokładnie wiecie jakie . Ja na Sylwestra z kolażankami sie pewnie spotkam - ale jakoś - przynajmniej na dzis- nie bardzo mam chęć. To niedobrze. We czwartek po Nowym Roku zamierzam z moim idziecmi do Harahowa pojechać - z Rodzina sie spotkac i troszkę na nartach pojeździć. Andi- solidnie sierehabilituj- nie zwlekaj. Parę razy miałąm różne historie: bark,kolano, stopa,palec u ręki - i myśle, ze dzieki szybkiej i solidnej rehabilitacji nie mam z nimi kłopotów. Ciekawe co ten rok przyniesie-zawsze mi sie wydaje , ze jakis przewrót nastąpi. Horskopy mówia żebym marzyła i wierzyła ale też zebym naiwną nie była i destrukcyjne znajomosci zrywała. Pozdrawiam wszytskich ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam ! U mnie również nastrój poświąteczny nie najlepszy, a i w Święta lepiej nie było. Myślę , że zawsze już będą takie chwile, że ten dół będzie mnie dopadał, no bo nic i nikt tego stanu rzeczy nie zmieni. A ja mam tendencje do rozmyślania i wspominania, to jak wybrnąć z tego. Dziewczyny życzę Wam dużo uśmiechu i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Oczywiście udanego Sylwestra . ja spędzę go w gronie rodziny. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takze zycze Wam udanego Sylwestra i szczesliwego Nowego Roku. Oby nie byl gorszy, niz ten obecny. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane w ostatni wieczór 2013 roku. Życzę nam wszystkim aby Nowy Rok był dla nas łaskawszy pod każdym względem. Myślę, że i ode mnie odczepi się zły duszek i pozwoli pogodnie iść przez jesień życia. Mam nadzieję, że dzisiejszy wieczór i noc spędzicie w doborowym towarzystwie i będziecie się cudnie bawiły. W Nowym Roku nie zapominajmy o naszym topiku, wszak jesteśmy globalną rodziną. DOSIEGO ROKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia2023
Dziewczyny z okazji Nowego Roku życzę Wam spełnienia marzeń tych wielkich i tych całkiem małych. Życzę Wam wiele radości i uśmiechu na codzień oraz dużo, dużo szczęścia.......:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja też życzę z całego seca Nam Wszystkim Dobrego Roku, nie gorszego od poprzedniego może uda się, że będzie lepszy?. Dużo szczęściai zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurrrra udało się... Tetaz piszę przeważnie z tekefonu stąd te trudnośc****ozdrawiam w Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witam Dziewczynki w Nowym Roku Dobrze , że już po świętach , sylwestrach itd Życzę Wam dużo zdrowia i spokoju, co i sobie życzę pa Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witam wszystkich i życzę wam Szczęśliwego Roku.Ja spędziłam Sylwestra sama z małym na kanapie z pilotem w ręku.Więc nie był to udany Sylwester......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Dziewczynki. I jak minal Wam Sylwester? ja spedzilam wieczor w towarzystwie mojego psa i wczesnie dosc poszlam spac. Nie bardzo nadaje sie jeszcze na wyjscia w taki dzien "do ludzi". No i zaczal sie Nowy Rok:) Oby byl lepszy, niz obecny, albo przynajmniej niz gorszy. Tego zycze i sobie i kazdej z Was. Mnie zaczal sie bardzo pracowicie w pracy. A w domu luzik, nie moge narzekac. A co slychac u Was? Andi, jak reka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Kolejny zimowo-wiosenny dzień za nami. Piękny ranek i aż 5 stopni plus a po południu szaro-buro ale ciepło. Kwitną stokrotki, drzewa chcą "strzelać" listkami. Jakaś wariacja. Do wiosny kalendarzowej w prawdzie już tylko 75 dni i miejmy nadzieję, że natura choć na krótko ale zrobi swoje. Jeszcze sypnie śniegiem i pomrozi. Kaddarko, pytasz o moją prawicę, powoli a nawet bardzo powoli zaczynam wykonywać jakieś domowe prace obiema rękami. Najgorsze są noce. Długie i z byle jakim snem. Nie chcę faszerować się tabletkami, żeby później nie okazało się, że spanie owszem, owszem ale tylko na wspomaganiu. Zaglądnęłam przez okno a tam jakiś mały deszczyk popadał. Jutro od rana pewnie znów będzie ciepło. Zapowiadają u nas do plus 10 stopni. Szkoda mi amatorów białego szaleństwa, nie mogą poszusować na naszych stokach. Za kilkanaście dni rozpoczną się zimowe ferie. Matka Natura może się postara i ześle zimę naszym milusińskim. W TV nic ciekawego, pójdę czytać. Mam książkę Wiesławy Bancarzewskiej "Powrót do Nałęczowa". Trochę naiwna, trochę sentymentalna ale daje się czytać. Do następnego razu Kochane. Przed nami dwa dni laby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Kadarko ja też samotnie spędziłam tego Sylwestra, nie miałam ochoty na żadne towarzystwo. W każdym bądź razie by uspokoić sumienia bliskich ..... okłamałam ich. Znajomym powiedziałam, że jadę do mamy, mamie, że do znajomych, a teściom, że do mamy. Ja ostatnio mam zły czas, święta a teraz 10 stycznia będzie rok od śmierci męża. jak sobie przypomnę ten czas.....brrrrr. Pamiętam, że udało mi się wtedy zasnąć, obudziłam się i myślałam, że to był zły sen, że nie ma innej możliwości... ale niestety Dobra dziewczyny piszemy......bo nasz topik strasznie daleko spadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witajcie widzę że wszystkie mamy "się świetnie" ale to przejdzie, czego Wam i sobie życzę pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dzieweczki! Pogoda taka wiosenna, kolejny dzień +10 stopni a My wszystkie w jakimś zimowym śnie. Co z Nami Dzieweczki? Nie chce Nam się nawet poklikać? Dzień już sporo dłuższy, można dłużej pospacerować. Synoptycy nie przewidują, jak na razie żadnych zimowych ekscesów. Jestem bardzo za taką prognozą. W końcu w ubiegłym roku mieliśmy śnieg do kwietnia. U mnie ciut lepiej. Jutro zaczynam rehabilitację i jestem pełna nadziei na szybką sprawność. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj, czyli 09.01. mój mąż skończyłby 44 lata.... Jutro 10.01. jest pierwsza rocznica jego śmierci....Jakaś masakra... łzy nie przestają mi lecieć, tak strasznie tęsknię........... Jestem z tych mało rozczulających się, ale jak tylko dzisiaj wyszłam z pracy to nie mogę się powstrzymać, tak strasznie za nim tęsknię.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Trzymaj się Niunia. U mnie pierwsza rocznica minęła 28.12.2013r.Mam huśtawkę... obrazy w głowie... jego ręce...uśmiech....głos... zdarzenia. Ale też śmieję się już, śpię, zaałatwiam sprawy i gonitwa myśli mniejsza. Lęki też jakoś uciszone. I przeżyłyśmy te święta Niunia i sylwester.....Przytulam Cię mocno. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ano, tak juz chyba bedzie, ze okres Swiat i Nowy Rok to bedzie trudny dla nas czas. Bo sprzyja wspomnieniom bardziej niz jakis inny okres. Bo wtedy wlasnie czujemy sie bardziej samotne. Ale juz minely. Mozna wracac do normalnosci. Zimy jak nie bylo, tak nie ma. Dziwnie sie czuje chodzac z parasolka w styczniu. Okna mam brudne okropnie. Moze sie wezme dzisiaj za mycie, kto wie. Sobota ma to do siebie, ze mozna swoim czasem dysponowac dowolnie, co mi sie szalenie podoba. A jutro pojade do Rodzicow. Lubie do nich jezdzic. Lubie ich "klotnie" i zapach domowego ciasta. Andi, i jak tam rehabilitacja? Aleksandro, a u Twojego syna juz wszystko OK? Reenka, o jakich horoskopach pisalas? Masz swojego wrozbite? Dziewczynki, pozdrawiam Was serdecznie i spokojnej soboty zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam dziewczyny! Dobrze, że juz minął ten czas Świąt. Powinnyśmy się cieszyć , bo Świeta, ale niestety tak nie jest. U mnie z tego powodu, że to są najlepiej uważane Swięta mojego męża. Ale wiecie co, ostatnio mam takie odczucie, że jest bardzo blisko, może dlatego, że bardzo często mi się śni, ale nic konkretnie nie pamiętam, wiem tylko ,ze był i nic więcej. Na siłę próbuję coś sobie przypomnieć i nic. Niunia mój mąż też w tym roku 44,ciężko się pogodzić. Pozdrawiam, a zapomniałam dodać ,że u mnie już po kolędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młodo ci Wasi mężowie umierali, aż boję sie pomysleć w jaki sposób...to bardzo niesprawiedliwe. dla mnie człwoiek umierający przed 80tką to szkoda, bo jeszcze kilka lat mógł pozyć przed 70tką to zdecydowanie za szybko jak na mozliwości współczesnej medycyny przed 60 to po prostu za wcześnie człowiek przed 50tką umierający to nieporozumienie dzieci, młodzież, młodzi ludzie umierający to błąd natury nie umiem skomentować czegoś takiego, 44 lata to nie jest wiek na umieranie, mężczyźni są wtedy najlepsi, najprzystojniejsi, dojrzali, cudowni nie umiem nic powiedzieć w oblizu Waszej tragedii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za selekcja, chyba naprawde lepiej milczec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka selekcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej- Kaddarko- w Zwierciadle jest horoskop /w miarę chyba rozsądny/ bo nie tylko ble, ble. Trochę w oparciu o układ planet uzasadniony. A ja byłam chora- paskudny wirus mnie dopadł; zatoki z ogromnym osłabieniem- 3 dni leżałam- dawno mi sie to nie zdarzyło. No ale teraz już zbieram sie. Ale uważajcie : jest bardzo zaraźliwy. Oj dziewczyny - fatalnie. Nastroje do bani. To przez te tak długie Święta nie Święta. U mnie w miare to wszystko przeszło. Trochę gości miałam. Na Sylwestra byłam u koleżanek - pobalowałyśmy do 4 nad ranem. Ale tak jakpisałam wcześniej nie bardzo chciało mi sie pójśc. Doszłam dopiero ok 23 . Ale nie było takźle. Zły nastrój minał i ok. Ale chyba "wyrosłam" już z Sylwestrów. Dziwne jest to nasze życie. Dziewczyny trzymajcie sie-mocno Was ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Zbliża sie u mnie wielkimi krokami 4 rocznica. Dzis zamowilam msze chociaz mialam zamowic dopiero na 5ta rocznice ale ze wzgledu ze ksiadz po kolędzie nie wziął od nas pieniedzy to w to konto poszło na msze. Ja sylwestra myslalam ze podobnie jak aleksandra spedze z malym przed tv ale dopisała rodzinka i chociaz maly miał atrakcje w postaci rewelacyjnych u nas na placu pokazu ogni. Wiecie co - wiecej werwy do zycia do dzialania mialam chyba od razu po smierci, moze chcialam zagluszyc te smierc - nie wiem - remontowalam i przedpokoj i balkon, wyjechalam z dzieciakami na ferie potem zaraz na wakacje a teraz - nie powiem dbam o dom, ale nie mysle nic za bardzo zmieniac - jedynie co to remont u corki w tym roku. Źle sie zyje samej z tym wszystkim, ale trza ciągnąc ten wóz nie ma rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witajcie dziewczyny,Kaddarko mój syn znowu ma 28 stycznia kontrole ,ręka się zgina i prostuje więc chyba jest ok.Trochę jest w łokciu zniekształcona ale nie widać tego aż tak bardzo.Mój mąż też by miał w tym roku 44 lata,gdyby żył.....No i ochłodziło się a tak fajnie było,niech ta wiosna przyjdzie.Pozdrawiam wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zgadza się, ochłodziło się nieco. Z 10, 11 stopni w ciągu dnia temperatura spadła do 4 stopni. Dzisiejsza noc była z mrozikiem -5 stopni. W okolicznych górach poprószył śnieg a u nas zielono (trawa), kwitną stokrotki i tylko drzewa nie pasują do aktualnej aury, są takie łyse. A do wiosny, jakby się ktoś pytał, już tylko 66 dni. Moja ręka i bark nie bardzo chcą wracać do poprzedniej sprawności. Najgorsze są noce. Nie mogę znaleźć sobie miejsca w łóżku. Jak się nie ułożę to i tak boli. Dzisiaj 3 rehabilitacja. Myślę i mam taką nadzieję, że za miesiąc może usiądę za kierownicę. Pozdrawiam Was wszystkie a szczególnie cieplutko wszystkie Nasze Rekonwalescentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej- tak to jest Smutna- Im dalej w las tym więcej drzew.Też tak mam- na początku jeszcze z rozpedu działałam a teraz tak sobie. Chociąż niby normalnie jest ale ja nie wiem. Cały czas mam wrazenei jakby zycie było obok mnie-chyba jeszcze nie ułożyłam sie w tym innym życiu. Pracuję, jeżdzeitd - ale tak jakoś..... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą...... :) Już jest trochą lepiej, już się w miarę wyciszyłam, a raczej swoje emocje.... Na swoim przykładzie stwierdzam, że faktycznie człowiek może dużo znieść... Rok temu 14.01. pochowałam męża, nie wyobrażałam sobie dalszego życia, nie wiedziałam, czy dam radę, jak to wszystko będzie wyglądać....Teraz niestety już wiem..... Mam wrażenie, że czekałam na tę pierwszą rocznicę śmierci, jak na jakiś przełom.... Nie wiem co sobie wyobrażałam, że mąż wróci...., że jakiś grom z jasnego nieba strzeli...... nie wiem.... A tu co życie .....toczy się dale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Hej Dziewczynki Minął rok ...i nic...znajomi mówią , że się układam. A ja nie wiem...chyba w samotności. Jak sobie przypomnę epizod z kolegą pół roku temu to chce mi się śmiać.Byłam chyba w szoku ciężkim .......No nic ...do następnego spotkania Dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich. Co to nikt nic nie klika, siadamy i piszemy, chociaż kilka słów.... U mnie pogoda jak jesienią, szaro, buro i ponuro. Od rana mówią w radio o zimowej aurze, u nas niestety jej brak. Pozdrawiam i do wypicia zielonej herbaty zapraszam, od jakiegoś czasu rzadko piję kawę, próbuję zrzucić te 17 kg. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×