Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izza27

pytanie do kochanek

Polecane posty

to w ogóle nie jest moja sprawa , na szczęście :) ty musisz być albo bardzo zdesperowana albo bardzo mloda skoro tak beztrosko podchodzisz do tak poważnych spraw .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdeewc
dziwisz się jej? na studiach dawała dupy jakiejś lesbie za kase zadnego bogatego znalezc nie mogla to wziela sobie zonatego tylko zle wykombinowala niby taka cwana ,ale jednak nie do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto jej zabroni " chorować " choćby i 10 lat ?:) po traumie i stresie sowodowaym rozpadem zgodnego małżeństwa ?:) powie w sadzie ,ze byli zgodnym , kochajcym siemałzęństwem aż nagle mąż ja zdradził i chce sie rozwieść niszcząć wszystko - czy to nie jest owód do choroby ? do nerwicy ? do zaburzeń uniemożliwiajacych pracę zawofdową ? boszsz ... dziwczyno , aż mi was żąl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i czytam i szok...
lekko nie będzie, widać, że już wszystko sobie w głowie poukładałaś, każdy zajał swoje miejsce i sza..., tylko życie potrafi być cholernie zaskakujące, chcesz z nim załozyć rodzinę i miec dzieci ok, ale pamietaj o tamtych, popłaczesz jak znimi bedzie musiał jechac na wakacje czy brac na świeta a wasze beda musiały zaczekac, chyba, że sie wypnie na tamte, ale to juz powinien byc sygnał dla ciebie, że nie jest takim kryształem za jakiego go miałaś... dzielenie czasu - obowiazek jakże przykry, co raz bardziej dotkliwy i jaki niesprawiedliwy - widzenia z tamtymi dziecmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium: chorowac nikt jej nie broni, ale po 5 latach moze to robic wylacznie za swoje. Poza tym poswiadczanie nieprawdy jest przestepstwem, wiec sie zwyczajnie nie kalkuluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a która to zdradzona żona dała męzowi dziecko na tydzień do kochanki i powiedziała ,ze na miesiać wyjeżdżą ?:) i że on musi sie nim zająć ?:) prętko siego kochanka pozbyła i z domu i życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto podważy papier psychiatry leczącego pacjentkę od lat ?:) i na jakiej podstaiwe ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matko! Ten temat jeszcze
się ciągnie?:o Autorka-desperatka siedzi od rana na kafe, podczas gdy jej kochaś spędza niedzielę z żoną i dziećmi:) Jakaś ty prosta i głupia!:) Żona pewnie teraz robi mu dobrze, coby pokazać, że wcale nie musi odchodzić do jakiejś byle szmaty z ulicy żeby mieć seks. Bo nie oszukujmy się, tylko po to cię ma...ale ta sielanka długo nie potrwa. Zatęskni mu się za rodziną, a wtedy szybko kopnie cię w tą wstrętną dupę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium fantastyke piszesz wybacz:) Po pierwsze zaden psychiatra by tak nie ryzykowal, po drugie swiadkow mozna takze znalezc z drugiej strony, zeby to obalic, po trzecie sa biegli psychiatrzy sadowi i wtedy tamten psychiatra moze miec duuuze klopoty, podobnie jak uparta zonka, po czwarte tak czy siak i tak wszystko to konczy sie po 5 latach. Po 5 latach ustaje JAKIKOLWIEK obowiazek alimentacyjny wobec niej. To co piszesz to jakies s/f. Bez urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha, za 5 lat to ty
głupia krowo będziesz samotną idiotką, wychowującą bachora i latającą sama ciągle po recepty do psychiatry:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i czytam i szok...
Boże, daj nam łaskę przyjęcia ze spokojem tego, co zmienione być nie może, odwagę, by zmienić to, co powinno być zmienione i mądrość odróżniania jednego od drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj dizeciaku - pracuje właśnie w takim ośrodku , osrodku pomocy dla kobiet . Różnej pomocy - finansowej , społecznej , przeciwdziałającej wykluczeniu i w końcu prawnej . Nie jestem prawnikiem , może i dobrze , bo chyba by mi żyła pękła z nerwów , ale na codzień mam do czynienia z takimi sytuacjami jak opisujesz . Żyjesz w świecie pobożnych życzeń ,jeśli ci to odpowiada , ok , nic mi do tego .Ale doopę musisz mieć twardą bo lądowanie będize bolesne . Posłuchaj kogoś kto cie nie zna a więc nie jest uprzedzony do całej sytuacji a często ja obserwuje i wie jak sie, z reguły końcżą dla niewiernych małżonków . Znajdź sobie kogoś bez balastu , bez rodziny , bez zobowiązań . Bo rozwód to nie tylko warstwa prawna i finansowa , to również psychika i poczucie winy . A poczucie winy potrafi zabić każdy zwiąek , o ile oczywiście ktoś ma serce na właściwym miejscu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium w porzadku, dziekuje za dobre i szczere rady. Ja nie chce sie klocic. Nie to bylo celem tego watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium, daj spokój!
Czy nie widzisz, że autorka jest zimną jak głaz suczą? Ale to nic, na takie też przychodzi czas. Będzie płakała bardziej niż dzisiaj żona jej kochanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za kim tesknisz autorze?
zycie pewnie to zweryfikuje ale w zyciu jeszcze nikt nie zbudowal swojego szczescia na czyims nieszczesciu:O Palec Bozy dotknie kazdego ,przedzej czy pozniej ,ten sie smieje kto sie smieje ostatni albo inaczej -kto mieczem wojuje ten od miecza ginie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet rozumiem takie uczucia - serce nie sługa . Ale co innego uczucia a co innego prawo . I ono stoi po stronie pokrzywdzonej . Jedyna rada to siedogadać niwelując w ten sposób koszty i czas oczekiwania a oba te parametry mogą być ogromne . Tak poza zawodowo :) fascynuje mnie wiara kochanek w obietnice żonatych facetów . Bo przecież oni juz te obietnice kouś składali a teraz je łamią - to ska pewność ,ze nie kłamią teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o przykazaniach Bozych to nawet nie będę sietu wypowiadała :) Żeby jeszcze ten facet chciał sie rozwieść , albo , jeszcze lepiej był juz rozwodnikiem - no ok . Ale wchodzić w cudze życie , pozwalać sie amamić kłamstwami ....tracić czas i serce dla kłamcy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium nikomu nie mozna wierzyc w 100%. Ja przynajmniej tak nigdy nie robie. Dla mnie licza sie nie slowa, tylko czyny i doskonale wiem, ze jesli on nie zrobi tak jak mi mowi, to sie wszystko zmieni. Poki co to wszystko sie toczy, a ja po prostu mu w tym wszystkim pomagam. Tylko tyle i az tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj typowo ci sie moralizatorka teraz zalaczyla, jak juz o przykazaniach mowisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zrobi . bo zawsze bęzie jakiś powód . nawet nie chce mi sie ich wyisywać bo przecież ty też je znasz . Będize tak ,ze metodą małych kroczków będize odsuwał od siebie tą decyzję - złożę dokumenty za tydzień , teraz nie mogę bo mam rejwach w pracy , bo inspekcja , bo starsze dizecko chore , bo mlodsze chore ...bo stara mama , bo chory tata .... o , matko .... Powiem ci tak - ona ma żonę , rodzinę i akceptację społeczeństwa . Nie zniszczy tego , skoro żona już o tym wie i nic nie robi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przestrzeganie nauk Jezusa oszczędziłoby ci mnóstwa kłopotów :) to pewne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium dziekuje za troske, ale pozwolisz, ze jednak zostane przy swoim:) Ile masz lat tak a propos? Jestes rozwodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ oczywiście ,zę pozwalam :) jestem w wieku balzakowskim :) i nie nie jesem rozwódką . Nawet wrecz przeciwnie , jestem żoną jedynego męża od wielu , wielu lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pracuję w środowisku z problemami , które opisałaś i czasmi nie mogę sie odłączyć od emocji , które we mnie wyzwalają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jest czego gratulować :D czasmi udusiłabym swojego małżonka gołymi rękami ale mi szkoda reszty lat w więzieniu spędzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×