Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matkabezradna Polka!!!!

sąsiedzi mają pretensje że dziecko płacze..

Polecane posty

Gość theryhe5yh
No tak się składa, że tylko w tym molochu jedno jedyne dziecko zakłoca spokój swoim darciem japy (bo inaczej tego nazwać nie można).Ze świecą szukac dorosłego czy starszego dzieciaka który siedzi i drze mordę przez całą noc. Wiec skoro jeden zasrany bachor terroryzuje cały blok to jest coś nie teges.Mnie ani sąsiadów nic nie kosztuję codzienne dzwonienie na policję albo do opieki społecznej, w końcu się wkurwią i dzieciak pójdzie do jakiegoś ośrodka a mamuśka na cenzurowany. I po tylu zgłoszeniach w końcu ktoś zrobi porządek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
ale płacze bo coś mu jest? kolki? ząbkuje ? chore ? czy inny powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubeakpic
Czesc, Teneryffa. Ja rozumiem piszacych tu, bo tez miewam problemy z (niektorymi) sasiadami z dzieckiem. Z calym szacunkiem, ale tak jak opisujesz, jednorazowy placz da sie przezyc, ciagle przeszkadzanie w snie doprowadza do wycienczenia. A co o Twojej sasiadki i Twej wyrozumialosci - dziecko jak sama piszesz uslyszalas dopiero po wyjsciu na korytarz, jest sporo przed cisza nocna, poza tym podejrzewam, ze z racji posiadania malego dziecka nie pracujesz, wiec malo istotne jest, czy polozysz sie i zasniesz o 21, 2 czy 5 nad ranem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgtyuio
dlaczego niektóre kobiety które nie mają dzieci są tak agresywne słownie wobec mate? Te teksty o macicach zamiast mózgu, że i tak nie zrozumieją bo mają kaszkę zamiast mózgu itp, itd.... Gdyby mi sąsiad zwrócił uwagę że moje dziecko płacze na pewno nie wyskoczyłabym na niego z mordą, ale dlaczego wmawiacie tym kobietom że mają na kolanach błagać o przebaczenie za dolegliwości dziecka? Ktoś fajnie napisał że miał sąsiadkę z płaczącym dzieckiem i było mu żal tej kobiety że taka umęczona. Wystarczy trochę empatii i kultury. Kobieta która pisze że wychodząc z domu puszczała na max muzykę, jest zwykłą psychopatką. Rodzice płaczącego dziecka nie hałasują celowo, a akcja z muzyką to chamskie i calowe robienie na złość. Trzeba się nawzajem szanować. Trzeba zrozumieć innych. Że ktoś musi zrobić remont że ma małe dziecko że ktoś choruje i np chodzi o kulach, lasce albo kaszle po nocach.... Cisza nocna, ciszą nocną ale przecież niektórzy pracują w nocy i odsypiają w dzień, to co im się nie należy spokój ? Prawo, prawem a ważniejsze żeby zrozumieć się nawzajem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie notoryczne
niewysypianie się jest niebezpieczne i osłabia nasz organizm oraz bardzo wpływa na samopoczucie, z resztą matki też powinny o tym co nieco wiedzieć, czyż nie? i dyskusja już nie dotyczy kwilącego dziecka ale braku kultury przede wszystkim, bo wy drogie mamusie uważacie, że to nic strasznego jeśli sąsiedzi nie będą się wysypiać przez waszą najsłodszą, najukochańszą, najpiękniejszą "najwspanialsiejszą " dziecinkę. Otóż nie - to jest równie męczące jak balety do 2 w nocy bo wyobraźcie sobie, bardzo dużo osób ma lekki sen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mi się urodziło już z moje upragnione dziecko miałabym w d**ie czy sąsiadom przeszkadza płacz dziecka czy nie, nie zmuszę malca do tego, by był cicho, skoro ma kolki, a sąsiedzi powinni wykazać wyrozumiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż takiego małego dziecka nie mam, pracuję, mam odpowiedzialną pracę, często chodzę spać o 1 w nocy, wstaję o 6.30-żeby wyprawić córkę do przedszkola i siebie do pracy. Nikt z mojej rodziny nie ma kłopotów ze snem. Nie siedzimy i nie knujemy ze dziecko sasiadów wyło na korytarzu, my po prostu staramy się żyć w zgodzie ze wszystkimi sąsiadami nie wytykając kto co o której godzinie robił ( z jednym się nie da, ale to taki typ człowieka ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż takiego małego dziecka nie mam, pracuję, mam odpowiedzialną pracę, często chodzę spać o 1 w nocy, wstaję o 6.30-żeby wyprawić córkę do przedszkola i siebie do pracy. Nikt z mojej rodziny nie ma kłopotów ze snem. Nie siedzimy i nie knujemy ze dziecko sasiadów wyło na korytarzu, my po prostu staramy się żyć w zgodzie ze wszystkimi sąsiadami nie wytykając kto co o której godzinie robił ( z jednym się nie da, ale to taki typ człowieka ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkdsjiudh
jakby mi się urodziło już z moje upragnione dziecko miałabym w d**ie czy sąsiadom przeszkadza płacz dziecka czy nie, nie zmuszę malca do tego, by był cicho, skoro ma kolki, a sąsiedzi powinni wykazać wyrozumiałość. mam nadzieje ze jak tobie urodzi sie dziecko i bedziesz miala z nim prblemy to sasiedzi ciebie oleja i beda utrudniac ci zycie jak tylko sie da lacznie z wzywaniem policji za zaklocanie spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam pretensje, ze
Otoz wlasnie sasiedzi robili mi na zlosc, bo - nie chcieli ze mna rozmawiac- a probowalam grzecznie - NIE ZAJMOWALI SIE DZIECKIEM, lezalo SAMO GODZINAMI i wylo GLOSNO - nie zgodzili sie na moja propozycje, zeby wyciszyc pokoje Z OBU STRON (ich i mojej) Wiec mieli, co chcieli, tak im umililam zycie,ze sie wyprowadzili i umile kazdemu, komu beda obce zasady wspolzycia sasiedzkiego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam nie rozumiem jakim trzeba być człowiekiem aby uznać, że dziecko może płakać a inni mają się dostosować... Zawsze starałam się aby dzieci były jak najmniej uciążliwe w skupiskach ludzkich. Nawet gdy miały kolki nocami to wybierałam takie miejsce gdzie płacz dziecka był jak najmniej uciążliwy dla otoczenia. Nawet teraz przy bliźniakach i przy fakcie, że mieszkamy w domu jednorodzinnym nie uważam że mam prawo nie dać spać, np. starszym dzieciom. Noc jest do spania i sama pewnie bym się wściekła jakby i czyjeś dziecko nie dawało spać dniami czy nawet tygodniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkdsjiudh
Art. 51. 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Dziecku nic nie zrobią ale tobie mogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście Pani fanko imion na "D", wiadomo, że ( teoretycznie) jakby coś było w mojej mocy, to starałbym się alby maleństwo nie płakało, ale skoro płacze, to co mam zrobić? nakryć je poduszką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozśmieszaj mnie, co ja mogę zrobić więcej, niż dać dziecku lek na kolki i starać się je uciszyć czułymi słówkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgtyuio
no właśnie zrozum że dziecko potrafi płakać nawet jak skaczesz wokół niego jak małpa na nitce. czyli wg ciebie to dziecka w nocy płakało tak głośno że ty w innym mieszkaniu nie mogłaś spać a rodzice słysząc płacz własnego dziecka spokojnie sobie leżeli bo im się wstać nie chciało?? To co robiłaś jest okropne i tyle. Nie ma znaczenia czy to dziecko płakało, czy gdyby płakał dorosły człowiek umierający np na raka. Uznałaś że skoro ich problemy nie pozwalają ci spać to ty im uprzykrzysz dzień głośną muzyką. Ich działanie nie było celowe, a twoje tak. I to jest właśnie złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobo spod niku "ja też mam pretensje że" jesteś starsznie antypatyczna i sprawiasz wrażenie wszechwiedzącej i najmądrzejszej z najmądrzejszych. Z natury nie jestem złośliwa ale jezeli kogoś nie trawię to tego nie ukrywam, jak by mi przyszła taka paniusia i pierdoliła ze dziecko leży godzinami i wyje bo ja sie nim nie zajmuę ( a skad o tym wiesz ??? zaożyłąś kamerkę, moze dziecko jest przewlekle chore ??? ) jezeli byś mi zaproponowała wyciszenie sciany mojej i SWOJEJ (???!!!) to najpierw bys wysłychała mojego śmiechu a potem byś zobaczyła drzwi przed nosem. Musiałaś trafić na jakichś leszczy barowych, którzy pod rzekomym wpływem złośliwości gówniary ubranej w czarne szmaty, grzecznie zwinęli mandżur i się wyprowadzili. Piszę rzekomej, bo absolutnie nie wierzę w ani jedną bajeczkę którą tutaj napisałaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgtyuio
mój powyższy post skierowany jest do: Ja tez mam pretensje, ze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjbkj
Tak z innej beczki, zeby panienka z muzyką się nie przeliczyła, bo też miałam takowa agentkę u siebie w budynku. Po pracy zawsze jechała na cały regulator z muzyką i nie docierało do niej to że pomimo iż mieszka na 8 piętrze słychać ja na parterze.... Raz poprosiłam aby włożyła słuchawki w uszy a póxniej zadzwoniłam na policję. Poskutkowało. To, ze nie ma ciszy nocnej nie oznacza, że możesz zakłócać porządek, wiec nie zdziw się jak ktoś po prostu zadzwoni tam gdzie trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shadows---- jakos dziwnie swój post napisałas, wychodzi z niego jakby matki specjalnie przystawiały dziecko do rur w momencie największego płaczu - żeby zrobić na złość sąsiadom. To chyba normalne, że jak zaczyna płakać dziecko , to każda matka stara się je uspokoić, a nie otwiera drzwi na klatkę schodową... Ludziom którzy się tutaj prują chodzi o płacz dziecka wogóle, nie ważne że rodzice się dwoją i troją przez pół nocy żeby ten płacz był jak najmniejszy ( wasze dziecko , wasz problem ). Wg takich ludzi matki z dziećmi powinny być zamykane w gettach...żeby wielmożni państwo sie wyspali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theryhe5yh
Całe szczęście oprócz tych nawiedzonych matek myślących pipami, są też te normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjbkj
Aha te nawiedzone nie wyciszają mieszkania, a te nie nawiedzone wyciszają czy jak? A jak sąsiad robil remont i przez 3 miechy kuł ściany to też powinien wyciszyć mieszkanie przed czy remont można bez wyciszania ścian???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tez mam pretensje, ze
Sasiedzi przez 3 miesiace PO NOCACH robili remont czy za dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaajjj
theryhe5yh -> kuźwa pierwsze słysz, żeby za kolki dziecko trafiło do ośrodka a matka na cenzurowane;-) Chyba za bardzo zagalopowałaś sie w swoich fantazjach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgtyuio
a jeżeli ja pracuję w nocy a śpię w dzień to remot sąsiada tak samo nie daje mi się wyspać jak tobie płacz dzecka. To co jak ktoś pracuje w nocy to już jest gorszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjbkj
3 miesiace w ciągu dnia od 7 do 19. Ja akurat odsypiałam nocki w pracy i jakoś przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgtyuio
no i "Ja tez mam pretensje, ze" chyba nie masz już argumentu na wytłumaczenie twojej niezdrowej złośliwości wobec sąsiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się tu zazwyczaj
teneryffa ale już było 150 razy napisane, że nikomu nie chodzi o jakieś chwilowe kwilenie dziecka, tylko o brak kultury. Żyjemy obok siebie i nie uprzykrzamy innym życia. kupa osób już wspominała, że niektórzy mają problemy ze spaniem. Co was tak uwiera w wypowiedziach ludzi, którzy CHCĄ SIĘ WYSPAĆ? To jest po prostu potrzebne do normalnego funkcjonowania, chyba zdajecie sobie z tego sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia co wy robicie ze swoimi dziećmi, może nic i stąd ten ciągły płacz trwający jak czytałam tu tygodniami... Ja rozumiem dwie strony a macierzyństwo nie sprawiło, że stałam się bezkrytyczna wobec dzieci swoich czy cudzych. To ja się zdecydowałam na macierzyństwo a nie sąsiadka z dołu która się przewraca z braku snu z powodu mojego dziecka. Dzieci dla nas rodziców są ważne, owszem, ale niekoniecznie ważne dla sąsiadów. Ja sama nie potrafię normalnie funkcjonować bez 8 godzin nieprzerwanego snu, stąd rozumiem złość i gniew osób które są tego snu pozbawiane. Nie twierdzę, że specjalnie dzieci płaczą, ale wiele rodziców specjalnie nic za bardzo z tym płaczem nie robi bo przecież dziecku wolno.... Czas do roboty się wziąć :) Miłego dnia albo dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×