Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Aga ten twardy brzuch to właśnie skurcze ;-) u mnie od takich się zaczęło później zaczęły być odczuwalne, później ucisk na dol itd tak się zrobiło rozwarcie z 1 cm do 3.. A później do 4 po kolejnej nocy i porod. Możesz urodzić 2 tyg przed terminem i jest to zupełnie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga hej, ja mialam bol ale w okolicy panewki w miednicy, w pupce tak jakby i to rwa kulszowa. Nie moglam chodzic 2 tygodnie, teraz tez sie czasami zdarza i wtedy utykam. Ale teraz tez zaczely sie takie wlasnie bole w dole brzucha przy spojeniu lonowym i wewnatrz ud i tez ledwo chodze. A jak jestem na uni caly dzien to potem padam i 2 dni mnie boli i nie ruszam sie z lozka. Ciezko cos zrobic, to prawda. Ledwo stoje jak myje naczynia nawet. **Salva :D 2-3 tygodnie przed? Och oby kochana oby! Zgaga mi minela, wieksze parcie na siusiu, z oddychaniem to roznie. Ale tak obserwuje ten brzuch niech on si obniza jak najszybciej :) Chce za 3 tygodnie urodzic!!! Juz sie strasznie mecze! Dzis 35 tydzien sie zaczal. **Mama_ Wczoraj zauwazylam twardnienie brzucha 5 razy. raz roznica byla ok 40 min. To sa te slynne skurcze przepowiadajace? Tak trzymaly moze z minute moze mniej. A dzis... coz za piekny sen mialam... Bylam w super sklepie na zakupach i stalam przy lustrze i sie ogladalam z kazdej strony i zachwycalam jaka to zgrabna i chudziutka jestem. Nie moge sie doczekac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keerah, tak sądzę. U mnie najpierw nieregularne a później jak się rozkręciło... To co 2 minuty były i przysięgam że myślałam iż urodze w domu.. Bo to najpierw takie sobie twardnienie jest z czasem zaczyna być odczuwalne , później przeszkadza wręcz i i zaczyna ciągnąć w dol. Ja przynajmniej tak to wspominam. Takie twardnienia pojawiały się pod koniec mojej ciąży coraz częściej. Były dni że co 10 minut a były dni gdy było ich z maks 10 na dzień. Pod wieczór nasilają się. Ponoć oksytocyna jest wytwarzana właśnie gdy kładziemy się do łóżka, wyciszamy itd. Większość akcji rozpoczyna się wieczorem/nocą. Ja też zaczęłam wieczorem przecież ok 20 i cała noc się męczyłam w szpitalu. Wiem że się boicie no ale co zrobić? Prototyp czyli facet nie nadaje się do rodzenia. My, idealne kobiety (zrobione na wzór prototypu jednak znacznie udoskonalone) zostałyśmy do tego stworzone i przecież dacie radę :-) Obiecuje że dolegliwości bolowe mina już niebawem ;-) Wytrwałości kochane :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski ! Ale na dużo się zrobiło :P Składam krótki raport - po urodzinach młodego porządek zaprowadziłam, stop. Brzuch mi sprawę utrudnił , poszłam spać na 2 godziny:) Jutro mam lekarza i usg, Muszę wszystko poustalać i cierpliwie czekać na 02.02. Potem rodzę , bo nie wytrzymam - pęknę se i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że nie tylko ja się zastanawiam czy donoszę do stycznia. Mały strasznie prze na pachwiny, z dnia na dzień cały dół boli coraz bardziej a brzuch jest cały czas twardy a mały ma chyba adhd. No i mam wrażenie, że jest coraz niżej osadzony. Zobaczymy co powie lekarz w poniedziałek. Chciałabym aby zrobił usg bo to już końcówka ale miałam 2,5 tyg, temu więc zobaczymy jaką decyzję podejmie. Dziś boli mnie gardło i głowa. Idę sobie zrobić mleko z miodem i do łóżeczka. Miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to się Was naczytałam z tym twardnieniem brzucha i powiem Wam, że ja ostatnio mam kilka dni, że cale dnie od rana do nocy mam brzuch jak kamień aż nie mogę się ruszać.. skurcze lekkie częściej odczuwam. Tylko, że mój brzuch nie twardnieje i nie robi się miękki żebym mogla policzyć ile razy twardnieje, tylko jest cały czas jak kamień :( mówicie, że to poród blisko?? aaaaa!!! Zaczęłam dziś 37 tydz :) chciałabym dociągnąć do 20.12 od tej daty mąż ma wolne. Wizyta 21.12. może dociągnę.. ale mała też jak się rusza to aż czuję ją w samej szyjce. Jakby mi tam rączkę wkładała. Teraz pewnie ma już 3000 g bo tak sobie rośnie 200 ponad na tydz od dawna. Powiem Wam, że jest mi masakrycznie ciężko już. Perspektywa 3 tyg dla mnie to jak lot w kosmos. Ledwo już naczynia zmywam. Mała rusza się strasznie cały brzuch mam kanciasty :( nie wiem czy to normalne czy czasem mam za malo wód :( Buziaki dla Was! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu , ale ja głupoty piszę - czekam do 02.01!!!! a nie do lutego. Chyba bym zwariowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to wszytskkie mamy podobnie :) Lenka ją też zcazynam 37 t ;) i też chciałabym do 20, bo potem m ma luzy w pracy :) eh... Nie mogę się doprosic m powieszenia lampy, ramek i polek w pokoju małego, jestem na niego tak zła że się nieodzywam do niego i leze odwrocona tylkiem. Mama obym nie rodziła w nocy, ale masz rację mocniejsze skurcze łapią pod koniec dnia :( eh... Dzisiaj też je miałam, raz są raz nie, i albo są to przepowiadajace albo to już się zaczyna, chyba w głowę dostanę, porodu się aż tak nie boję, tylko wkurza mnie fakt, że może synek jest za mały, że w pokoiku m nie zrobił wszytskiego hehe a z drugiej strony chciałabym żeby już był z nami... Eh. Ostanie tyg chyba są najgorsze dla nas :) dobrze, że mogę sobie tutaj z wami podyskutować bo inaczej bym zwariowala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie twardnienie brzucha wogole nie ruszało bo w 1 ciązy tez tak mialam i wcale potym nie rodziłam ale wiadomo co teraz bedzie??!! dla was 2-3 tyg to kosmos a co ja mam powiedziec?? 8!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
londynek przypomniało mi sie ze kiedys pytalas... do samego konca nie znalam ile bedzie dzidzia wazyla, dowiedzialam sie dopiero po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowamama
hej dziewczyny..a czy wasze maluchy mają czkawke w brzuchu? moj ostatnio codziennie aż się martwie o niego. Lekarz mowi, że to nic groźnego ale mi cały brzuch podskakuje. Też już nie mogę się doczekać kiedy urodzę...strasznie nogi mi puchną brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwon_ka
Święta mogą okazać się ostatnią okazją do zaprezentowania się jeszcze 2 w 1, dlatego warto o tym pomyśleć. Znalazłam sklep internetowy z ubraniami dla kobiet w ciąży i po ciąży z ciekawą ofertą http://sklep.brzuchatki.pl/pl/c/Sukienki-ciazowe-do-karmienia/12 Te z Was, które już po porodzie też znajdą coś dla siebie http://sklep.brzuchatki.pl/pl/c/do-karmienia/29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**groszkowamama - moj ma czkawke zawsze jak ja cos zjem, bo wody zmieniaja smak i on biedny lyka bo mu smakuje :) Ale to dobrze ze czka bo cwiczy oddychanie przez to. Ja ogolnie nie lubie jak ma czkawke bo meczy mnie to strasznie gorzej niz sama bym ja miala. A on im wiekszy tym bardziej da sie odczuc te czkanie. Ale nie masz sie czym martwic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszkowa moja dzidzia też tak ma :) no i poza tym jak napisała Keerah, że ciwczy uklad oddechowy, to też oczywsice oznacza, że pije dużo wód plodowych, co oznacza, że rośnie :) miałam okropny sen! Niby urodziłam, ale to był syn mojej koleżanki i nie umialam się nim zająć, sala porodwa straszna, nikt mi nie chciał pomoc, nie intereswali się ani dzieckiem ani mną koszmar! Jeny oby sen okazał się odwrotnoscia rzeczywistości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Salva nie przejmuj się złymi snami, one tylko pozwalają lepiej przygotować się na szarą rzeczywistość. Będziesz gwiazdą oddz, położniczego :) zobaczysz Jeśli chodzi o czkawkę to Maluszek sobie regularnie w brzuszki czka i np wczoraj było dosyć śmiesznie, bo byłam z Młodą u lekarza i Młoda czkawki dostała :) i w tym samym momencie Maluszek też miał czkawke . M łoda skomentowała - "rodzinną czkawke mamy" :D Dzisiaj mam znowu zaplanowanego lekarza. Tym razem ginekolog - chyba ostatni raz będę miała okazje podejrzeć Małego. Trzeba zrobić dopplera i sprawdzić jak się czuje. oby było jak do tej pory wszystko oki, to mogę się szykować do porodu w 2013r. w przeciwnym razie lekarz wyśle mnie na oddział :( Maluszek postanowił dzisiaj spróbować nogi rozprostować, a że uparty, to tak ze 3 razy się rozprostował.... brzuch dosłownie trójkątny się zrobił, mnie połamało i aż jęknęłam z bólu. Normalnie próbuje wyjść bokiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowamama
Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie z tą czkawką:) Mi ostatnio często śni się synek ale tez takie dziwne sny jakieś....ale może to już te emocje przed porodowe się kumulują. Ja jestem ostatnie dni taka zmęczona i senna , że masakra. Nie wiem już jak sobie z tym radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wczoraj miałam ostatnie prawdopodobnie USG..:) 34/35 tydzień, synuś 37cm, waga 2600, niunio główką do dołu ładnie leży:) Wszystko w porządku:) Kurczę jakie to fajne widoki były:) Widziałam jak niunio wkłada paluszka do buźki, jak połyka wody i jak pracuje jego przełyk. Coś cudownego. USG trwało dłużej niż zwykle.. MOże dlatego, że ostatnie, około 20 minut. Mój niunio też ma często czkawkę i to też takie fajne uczucie:) Ja co do dolegliwości to ta nieszczęsna zgaga i ostatnio ciągłe sikanko:( Pare kroków i muszę do łazienki, bo aż kuje:( Ale już do stycznia bliziutko:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Moja Mała też ma czkawkę codziennie. Podejrzewam, że to ja bardziej cierpię, bo mnie irytuje to rytmiczne "pukanie" ;)). Też właśnie jak zjem, widać jej smakuje. :D Już myślę co to będzie, bo oboje z M jesteśmy łakomi i potrafimy duuuużo zjeść, generalnie łatwiej nas ubrać niż wykarmić. :D Może z Córcią będzie tak samo :P Kręci się jak szalona i tak mi daje po pęcherzu, że aż syczę z bólu czasem. ;) W toalecie to jestem co chwila, nawet nie liczę :P Za 10 dni będzie donoszona! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
__aga__ widzę że mamy ten sam problem. Oby donosic jeszcze te 8 tygodni. Ty masz termin na 26 ja na 28. Ja to bardzo bym chciała donosic przynajmniej do tego 37 tygodnia. Cały czas leże w łóżku, wstaję tylko do wc. Strasznie czuje dzidzię na dole, tak jakby już był w szyjce. Za tydzień mam dopiero wizyte u gina i boję się że może mnie wysłać do szpitala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka_1982
ja mam dzisiaj dzień w kuchni :) Pieczarkowa, łazanki ....a teraz zaczynam pic pierniczki dla rodzinki na święta :) No bo ja oczywiście nie mogę:( ....a moze sie ostanie jakis jeden do stycznia :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowamama
Dziewczyny umnie 37tydzień i też już bym chciała rodzić. Niby najlepiej jakby jednak w nowym roku sie urodził ale już taka wymęczona jestem i tylko do leżenia się nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:-) a ja wam powiem tak-jak na poczatku ciazy cieszylam sie jak to sie dobrze czuje tak teraz juz meczy mnie ta ciaza. A to dopiero 35tydz. Chce wytrzymac do stycznia i moge rodzic. Puchna mi rece,nogi wszystko boli. Pozatym klucia w kroczu i podbrzusza wykanczaja. Energia ze mnie opada. No to ponarzekalam sobie troche:-) jutro pewnie beda wyniki na paciorkowca-az sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy u was też taka zima? u nas śniegu po kolana, rano -14, brrr dobrze, że nie muszę z domu wychodzić. W ogóle mnie jakieś przeziębienie bierze. Od wczoraj boli mnie gardło i nie czuję się za dobrze. Piję mleko z miodem i biorę jakieś tabletki ziołowe. Mam nadzieję, że mnie nie rozłoży bo jeszcze tego mi brakuje w tej końcówce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i muszę się wybrać zapisać do nowej przychodni bo po przeprowadzce do starej musiałabym jechać na drugi koniec miasta. Ale nie ma na co czekać, bo już wszystko może się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze mi się tak nasunęło. Czy kupujecie nianię elektroniczną bo nie wiem czy warto się bawić. Pokój małego jest obok naszego, a przez pierwsze miesiące i tak raczej przełożę łóżeczko do sypialni. Dopiero koło 6 miesiąca chcę by mały spał w pokoiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah-my nie kupujemy bo nie mamy po co. Malutka bedzie z nami w pokoju. No zimno dzis strasznie. Dobrze ze nie sypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Też nie kupujemy, nie ma sensu, Malutka będzie z nami w pokoju. A w razie czego można ściągnąć nianię na androida ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Jestem po lekarzu, wymaz pobrany i oddany w labolatorium. Na początku wizyty Lekarz mówi , no nie śpieszymy się, maluszek ma jeszcze czas, a po tym jak mnie zbadał to zmienił baardzo szybko zdanie i stwierdził "no a tu skurcze były i to konkretne!" szyjka skrócona! pewnie nie wytrzyma. W tym układzie chciałbym panią widzieć za 2 tygodnie" poza tym co więcej?? przepływy w porządku, Maluszek ułożony do porodu i z usg wychodzi skończony 36 tydzień, a kalendarzowo 35 - więc jesteśmy do przodu. Waga mojego giganta 2850 gram!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×