Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Estrella-powodzenia. Zazdroszcze strasznie. Nic sie nie boj bedzie dobrze. Czekamy na relacje jak bedziesz po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia, faktycznie ja też myślałam że Keerah już po a tu po prostu znów nas opuściła na jakiś czas. Keerah, dlaczego Cie nie było tyle czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) A u mnie otóż od pt 8 rano odchodzi mi raty w małych ilościach czop śluzowy z brązową krwią i tak co kilka h ze mnie leci, dziś w nocy od 00:15 miałam do 1:30 skurcze regularne co 15 min, później co pół h trochę kimałam między nimi, rano już były fajne co 15 min i wstałam i dupa :( ustały, wczoraj byłam na ktg bo mała dostała rzucawki w brzuchu przez kilka min, widziałam wszystkie jej części ciałka i brzuch mi chciało rozerwać jedna wielka szamotanina :( wystraszyłam się, że się dusi i biegiem do szpitala, ale po drodze się uspokoiła i ktg wyszło ok, skurczy niby brak porodowych ale na wykresie widziałam góry i doliny wyraźne nawet 60, 70 i 100% :) Może mnie wkońcu ruszy bo zaczynam strasznie się martwić o maleńką!!!!! ta szamotanina wczoraj nie daje mi spokoju, nie wiadomo co to było :( ESTRELLA trzymam kciuki !!!!!!!! KEERAH fajnie, że wróciłaś :) BLANKA trzymam kciuki za Twoje skurcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
lenka, to mamy bardzo podobnie!! Jeszcze wczoraj wypadł mały krwisty fragment tego czopa (nie wiem ile ja go tam jeszcze mam), wciąż lekko brązowa, niezbyt obfita wydzielina, cały dzień skurcze sporadycznie, a od 21 do rana mordowałam się strasznie, no-spa nie pomogła, kąpiel trochę tak, spałam co chwila budzona przez skurcze, ale nieregularne i w końcu znowu ustały. Teraz też wzięłam no-spę i zobaczymy, ale jestem już naprawdę tym wykończona...Jak ma tak być przez np. tydzień, to nie wiem jak wytrwam :( Bolesne te skurcze i do tego kręgosłup boli, a ćmienie w dole brzucha to non stop czuje, czasem mdłości, a czasem przeogromny głód, już sama się gubię. ;) Też trzymam kciuki za wszystkie i dzięki za wsparcie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BLANKA dokładnie to samo! mnie rwie cały brzuch, skurcze silne ale teraz nieregularne, brązowy śluz leci ze mnie od rana w pt ale bardzo po trochu więc może to potrwać jeszcze kilka dni i chyba się wykończę :( O krzyżu, kolanach itp nawet nie wspominam, mdli mnie i ruszyło mnie bo załatwiam się codziennie, ale ja się rozpędzam jak lokomotywa parowa więc nie nastawiam się na poród w ciągu najbliższych godzin choć marzę o tym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze stycznia 2012
Salva - ja miałam taki sam problem - po ściągnięciu szwów rozeszła mi się rana. Psikałam to okteniseptem i się zagoiło. Czasami dawałam też na wacik nasączony rywanolem - to ściągało ropę - bo też mi się tam zbierała :o Teraz jest ok, blizna nie jest straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka ojj ten parszywy głód! Mnie właśnie obudził! I boli dół brzuchola jak w okres. Ajj źle mi dziś z rana. Ale pewnie znając moje szczęście to tak cały styczen przebiduje. Fajnie macie że akcja już jakas. A dziś fajny dzień na poród. Powodzenia! mama_ ajj a Ty za mną widzę najbardziej steskniona :P buzka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam za was kciuki mamusie:) Estrella oby poród przeszedł jak najlżej! :) Mama ze stycznia 2012, dzięki za info, też psikam oct., ale raz dziennie, wystarczy? ropy nie widzę, chyba, ale dodatkowo też raz dziennie podmywam się tantum rosa. A ta blizna, to w sumie niech będzie jak chce, ale nie przeszkadza w niczym? podczas stosunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keerah, no martwiłam się też i zastanawiałam czy już urodziłaś. Już zapomniałam dawno o naszej małej sprzeczce ;-) nie ma co rozpamiętywać :-* Hormony w ciąży robią swoje. Dziewczyny akcja porodowa w toku :-) no to zabierzcie się do porodu porządnie ;-) Lenka na Ciebie już czas dziś 6 a Twój termin na 7 stycznia być przecież z tego co pamiętam. Salva, moja rana się nie rozeszła (chyba) , ale jeszcze czasem teraz a to zaraz 3 lata będą , czuje nieprzyjemne ciągniecie w tym miejscu w trakcie sexu i jak mi się zdarzy "zatrzeć" to tylko w miejscu gdzie byłam rozcięta. To takie skutki uboczne. Czasem jakieś kłucie czuje w tej bliźnie, ale nic strasznego , daje znak tylko że coś tam się działo i tyle. Do zbliżeń używam czasem lubrykantow aby się nie uszkodzić - nie zatrzeć.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
lenka, ulżyło mi, już myślałam, że ze mną jest coś nie tak, że może trzeba poród wywołać, bo organizm skurczów utrzymać nie potrafi :P Teraz znowu są bardzo sporadyczne, pewnie w nocy znów będę umierać. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Keraah, widać organizm potrzebuje energii do porodu ;) nie ma czego zazdrościć z tym rozpoczęciem "akcji", wyczerpuje tylko, także psychicznie, bo wciąż myślę, żeby z Maleńką było w porządku. Pocieszam się, że termin niedaleko, choć każdy dzień się ciąąągnie, a noc to już w ogóle. ech, ponarzekałam sobie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka, no pewnie tak, albo nadrabia jedzeniem te male ilosci snu. Ejj dziewczyny piszcie cos, tak mi sie nudzi strasznie i taka przemeczona dzis leze w wyrku i takie glupie tematy na kafe dzis ze nie idzie sie odprezyc. No i nie ma z kim pogadac ach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
W moim przypadku dochodzi jeszcze stres, a w stresie zawsze dużo jadłam :P Ja się z domu nie ruszam, bo z takimi objawami, to nie wiadomo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zajecia od poniedzialku :) Na szczescie tylko 3 dni w tygodniu ale 1,5h w jedna strone autobuskiem, egzaminy i wogole :) Jeden wykladowca to jak mnie widzi to pomimo ze ciemnoskory to robi sie jak maka i ciagle pyta jak sie czuje bo boi sie ze mu urodze na wykladach z lotnictwa. haha Nie ukrywam, mam taka cicha nadzieje ze przynajmniej wody mi odejda na tych zajeciach, zeby zobaczyc jego mine :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zdążysz z zajęć do szpitala? Nie będziesz rodzic podczas zajęć :-) daleko masz w razie czego na porodówke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam 10 minut do szpitala. Do szkoly 1,5h autobusem wiec tyle samo ze szkoly do szpitala mniej wiecej. Ale naprawde tu nie ma takiego pospiechu. Nawet jesli wody mi odejda czy cokolwiek innego by sie dzialo to musze zostac w domu przynajmniej do momentu az skurcze beda co 5 minut. A jesli pojade to mnie odesla spowrotem do domu. Takze dystans tutaj to nic. Zreszta, w razie czego moj jezdzi na taxi wiec tez sobie poradzimy. Ja sama chce zostac jak najdluzej w domu. Mam teraz taka wypasiona duza wanne ze az mnie ciagnie zeby w niej urodzic :P Mama_ a moze ty wiesz, czy podawac noworodkowi witamine K? Jak w Polsce wyglada 3 faza porodu, w sensie z tym lozyskiem? Bo tu musze wybrac czy naturalnie chce, czy chce zeby mi zastrzyk jakis na to zrobili. Uzupelniam sobie plan porodu i do tych spraw nie wiem jak sie ustosunkowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie wiem co mam robić, mam skurcze cały czas od tej 12 w nocy, nie ustąpiły wogóle, są mocne mocniejsze się robią ale nastawiłam się że te porodowe są jakieś mega bolesne ja zawsze miałam bardzo bolesne okresy i te skurcze są dla mnie takie w skali od 1-10 na 6 ... tzn jak mnie łapią to trzymam się ściany i jęczę i szybko oddycham ale świadomości nie tracę jeszcze ... i w nocy były co pół h idealnie i tak mnie budziły i trwały 1 min do 2 min, od rana jak chodzę są nieregularne tak co pół h, 20 min, 10 min, 7, 3 min itp... ale są krótsze tak z 20 sekund, 30, góra 1 minuta.. od godziny są bardziej regularne tak co 5 nawet co 3 min ale krótkie z 30 sekund, czasem 1 min ... wyraźne są też przerwy między nimi bo wtedy nabieram oddechu i odpoczynku, nie przechodzi po zmianie pozycji, wręcz jak zmieniam pozycje to je wywołuję, prysznic ciepły też nic nie dał.. w szpitalu byłam już 2 razy na ktg w tym tyg, jest dużo porodów i na bank mnie odeślą poza tym moje rozwarcie wczoraj było tylko na 1 palec = 2 cm chyba ... co ja mam robić??? mogą to być skurcze porodowe ??? może poczekać jeszcze z kilka godz i zobaczyć czy będą nadal regularne?? już trwają 16 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas witamine k podaje się teraz przez 3 miesiące ale tylko i wyłącznie gdy karmi się piersią przy mm już nie. Jeżeli chodzi o urodzenie łożyska to uwierz , że tego już się nawet nie czuje. Po urodzeniu 3-4 kg dziecka to łożysko, które jest 0,5 kg kupa mięsa to nic. Naprawdę rodzi się je ( a przynajmniej ja rodziłam ) w kilka minut do 10 po urodzeniu dziecka. Gdyby się przedłużało za bardzo to chyba u nas lekarze podają oksytocyne na przyspieszenie akcji skurczowej.no i po porodzie u nas się leży godzinę na obserwacji. To tak w skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka ja bym pojechala do szpitala. Nigdy nie wiesz ile masz tam rozwarcia a skurcze wydaje mi sie ze kazda inaczej moze odczuwac. Wiec jedz, to co ze duzo porodow? To ich zasrany obowiazek sie Toba zajac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba tak zrobię, odczekam z godz, dwie żeby zobaczyć czy są regularne, włączę stoper i pojadę wieczorem przed nocą.... bo coś mocniejsze się robią aż mnie ciarki przeszły przed chwilą ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, jak wody nie odeszły to chyba nie ma sensu jechać.. Będziesz robić to samo tylko w szpitalu. No chyba że będziesz się czuła bezpieczniej to jedź. Ja zwlekałam i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01.01.2013 urodziłam mojego najkochańszego synusia :) 15 minut przed Sylwestrem odeszły mi wody, a o 00 wraz z petardami i Nowym Rokiem jechaliśmy do Szpitala. Dzidziuś jest zdrowy i cudowny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh wow miluskamiluskamili !!! Gratulacje! Super data :) Jak sie czujecie? Jak synek sie nazywa? Jak porod? :) mama_ czyli napisze zeby podali ta witamine K, moja kolezanka doswiadczona tez mi polecala. A co do lozyska to chyba napisze ze zobaczymy w praniu. :) Lenka- oddychaj :) Bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprzeDASZwyprzeDAM
lenka sorki ze sie wtracam..ja jestem styczniowka 2009 i mialam tak samo skurcze co 5 minut byly slabe.....i nie przechodzily przy zmianie pozycji, ani przy prysznicu...wiec na spokojnie pojechalam do szpitala i sie okazalo ze to juz.....:) rozwarcie sie robilo....a wody odeszly mi dopiero jak lezalam gotowa do porodu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem wie kiedyś nie podawano i nie było zaleceń żeby przy karmieniu podawać. Myślałam że chodzi Ci o suplementacje a nie podanie po urodzeniu.w naszych dokumentach ze szpitala nie mamy takiej inf. Ale na pewno nie zaszkodzi podanie zwłaszcza że będziesz karmić piersią. Miluśka gratulacje !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzonka z tymi porodami!!! ja od wczoraj mam juz wolne od pracy na minimum rok :D:D keerah tak zgódz sie na podanie witaminy K po porodzie do tego ja dodatkowo podalam wit K+D ta w kapsulkach przez pierwsze 3 miesiace. nie masz sie co tym chwalic w UK bo powiedza ci ze ani K ani D juz nie jest dziecku potrzebna. ja mialam takie zalecenie od polskiego pediatry. dodam ze tych wit nie kupisz tutaj ja sprowadzalam je z Polski. jesli chodzi o 4/5 to mnie tez tak napisała. ale dziecko jak jest najglebiej osadzone w miednicy to 0/5 albo 1/5 przy takim czyms dzidzia jest gotowa do wyjscia. wychodzi na to ze my mamy jeszcze troche czasu. jak tam z Twoim mieszkaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga wlasnie odwrotnie chyba. jak jest 5/5 to jest gotowe. w 35 tygodniu jak bylam w szpitalu to mialam 3/5 a teraz 4/5 wiec zmierzam do 5/5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MILUŚKA gratulacje ogromne!!!!!!! Wiecie pomęczę się jeszcze w domu narazie bez zmian, skurcze co 6-7 min ale jeszcze z bólu nie wyję.. WYPRZEDASZ dzięki za info :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka i jak postep jakis? Trzymam kciuki za powodzenie akcji! _aga_ no czytam o tym i w sumie raz pisza tak a raz tak i nie wiem juz co to oznacza. Skoro mialam 3/5 w 35 tyg a teraz 4/5 to myslalam ze progres jest jakis czyli glowka schodzi sobie do kanalu a nie sie cofa. Zreszta :) nie wazne i tak niedlugo rodze :) A mieszkanie? No mam od poczatku grudnia. Grzybka nie ma bo przyszedl pan i powiedzial ze ten grzybek nie jest od wilgoci w scianie tylko od tego ze nam inny pan, ktory dawal mi klucze nie pokazal w oknach wywietrznikow do wentylacji i wilgoc z lekka sie osadzila w mieszkaniu. Zmyl mi to moj, w czasie jak ja bylam w szpitalu i wywietrzyl no i teraz jest spokoj. :) Na szczescie :) Ale dzis lenia mam, caly dzien w wyrku i na kafe tylko pranie wstawilam :D :D Nadrabiam z postami hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×