Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niecierpie tego kota!

Wiem ze to okrutne ale chce sie go pozbyc!!!

Polecane posty

Gość niecierpie tego kota!

kilka miesiecy temu przygarnelismy malego kociaka, najpierw mial zostac tylko na noc, potem sie zadomowil bo moje dzieci mnie uprosily, a ja glupia sie dalam. Nigdy nie chcialam miec zwierzaka w domu ale moja corka tak bardzo kocha koty. No i wziela mnie na litosc. Kot ma swoj kat w domu, kuwete, koszyk, pelna miske, dbamy o niego. Jednak kazdego dnia niecierpie go coraz bardziej! Drazni mnie sam fakt jak sobie pomysle, ze idzie sie zalatwic i wraca i lazi po mieszkaniu. Roznosi syf! Niby nie zostawia widocznego brudu, klakow tez nie. Ale lazi, drapie, skacze po dzieciach, niszczy im ubrania, wiekszosc juz pozaciagana. nie chce miec tego kota. Nie zrozumcie mnie zle, nie zamierzam go zgladzic, czy wyrzucic w lesie. Po prostu nie mam pomyslu. Nie chce tez aby dzieci mnie znienawidzily. Wiem ze to nieodpowiedzialne ze go oswoilam a teraz go nie chce. Ale ja naprawde wysiadam. powoli wszystko w domu zaczyna mnie obrzydzac. Macie jakies sensowne rady? Moze wypuscic go na pole i bedzie latal, przychodzil czasem cos zjesc do nas,moze lagodniej to zniesie? Pomozcie!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpie tego kota!
No i zapomnialam o najgorszym problemie: jak wytlumaczyc tyo dzieciom, ze kotek sie wyprowadza??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ty jestes matka?!
Pomysl glupia kobieto wzielas go jako male kocie-dziecko odchowalas wykarmilas a teraz chcesz go wykopac?!.Moze swoje dzieci tez tak potraktujesz? Umiesz o dzieci zadbac to zadbaj tez o kocie dziecko:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale się zgodziłaś wiedziałaś jakie to ma konsekwencje teraz się opiekuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutiui8oiulop
I czego nauczysz tym swoje dzieci??? Że jak pojawiają się problemy to kopa i za drzwi? Uważaj, by po takim wychowaniu dzieci nie wykopały Cię na starość do domu starców, bo przecież same problemy z taką niedołężną staruszką... Wiesz co oznacza słowo ODPOWIEDZIALNOŚĆ? Jesteś nieodpowiedzialną egoistką! Trzeba sie było nie godzić na kota, a nie teraz obmyślać jak się go pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutiui8oiulop
PS Jak wiesz, ze coś jest okrutne, to tego nie rób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie....
:P U mnie bylo podobnie z psem. Tez mialam dosc, czulam sie wykonczona. Z jakiej niby racji mam sobie zdrowie psem szarpac? :O Wyjasnilam dzieciom, ze piesek choruje i potrzebuje innego domku, gdzie bedzie blisko las i jezioro (bo daleko od nas takie rzeczy :P) i zawiozlam psa do schroniska. Mam w dupie co ktos mowi, to moje zycie i moje nerwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wcale nie bedziesz
To znaczy że kot całe dnie przebywa w mieszkaniu i nie wychodzi na zewnątrz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutiui8oiulop
Nie zdziw się, jak kiedyś Twoje dzieci będą miały w dupie Ciebie. Zasrane egoistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutiui8oiulop
Do: pierdolicie.... To trzeba było w ogóle nie brać do domu psa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kickaaaa
obrzydliwe jestescie jak mozna przygarnac zwierze a potem wyrzucic? brzydze sie takimi ludźmi egoisci bezduszni! dziecko tez wyrzucisz na pole?zeby tylko czasem przyszło coś zjeśc?bo smarka sika i robi brud w koło? a czasem też rzygnie łoj idiotki bez mózgów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna pe *
moja kicia jest b. chora, nie wiem czy przezyje az sie popłakałam, bo już nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredni ludzie
jak się przygarnia zwierzaka to jednoznacznie bierze się odpowiedzialność za niego,może wam się poszczęści i kiedyś dzieci was oddadzą do domu starców jak zaczniecie się sypać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba była wcześniej nad tym pomyśleć, jeżeli już sie przygarnie jakiego zwierzaka to trzeba brać za to odpowiedzialność.A może pomyśl sobie w ten sposób,że zwierzak w domu to również duże plusy.Dzieci,które wychowują się ze zwierzętami w domu są bardziej odpowiedzialne,cierpliwe,wrażliwe,lepiej się koncentrują.Pozbywając się teraz kota nauczysz dzieci,że zwierzaki to zabawka której sie trzeba pozbyć jak już się znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
będę szczera- tacy ludzie to dno! I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredni ludzie
tacy ludzie nawet nie mają odwagi powiedzieć dzieciom co chcą zrobić lub zrobili tylko ich okłamują tchórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhjskalsdkfcd
Ja mam podobnie z psem. Kupiłam na targu szczeniaczka- kundelek.Suczka. Ponoć po rodzicach chowanych w domu, grzecznych. Dzieci szczęśliwe. A teraz po 2 latach wnerwia mnie ten pies. Po dzieciach skacze, gryzie. Niby podczas zabawy ale nie panuje nad siła ugryzienia. Dzieci nie szarpią, nie ciągną psa bo wiedzą czym to grozi a mimo to jak turlają się po ziemi to pies wkracza do akcji i gryzie w formie zabawy po rękach. Na dodatek szcza gdzie popadnie. Regularnie co 2,5 godz z nią wychodze. A mimo to posikuje. Byłam z nią u wet, wszystko w porządku. Pęcherz i nerki zdrowe. I najgorsza sprawa to ujadania na wszystkich ludzi. Ktokolwiek by do nas nie przyszedł w odwiedziny do rzuca się do nóg i szczeka, starszy jakby chciała ugryźć. I to nawet do mojej mamy którą widuje codziennie !! Ale cóż, nie oddam. Cały czas łudze się, że się pies ogarnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tez był taki problem z"kochanym kiciusiem",z tym ze nasz zaczął srac w łazience,ksieciunio,psia krew!nie chciał dupska zawlec na dół do kuwety!w dodatku sierść wszędzie,a Młoda akuratnie zaczynała raczkowanie i wsadzala wszystko do paszczy.bez smutku wyekspediowalam kota do szopy w ogrodzie;ma tam swoje legowisko,miskę ma na zewnątrz,do domu zakaz wstępu.czasem wchodzi do kuchni,ale dalej się nie zapuszcza.i chociaż był moment ze chciałam go za pomocą moich myśli wysłać go na tamten świat,chociaż starsze dzieci go nie kochają,to niech mu już będzie,ze jest członkiem rodziny(bo tak go zawsze traktujemy)a Najmłodsza go po prostu uwielbia:D Wiec jeśli jest możliwość może przeprowadzka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie....
Pies okazal sie glupi, zlosliwy i wredny :P Nikt go w sumie nie lubil, kiedy przychodzili goscie musialam go zamykac bo nikt nie znosil. Byl histeryczny i zlosliwy. W dupie mam wasze gdakanie, mam w domu spokoj i cisze. Ciekawe co byscie wrzeszcay jakby ten pojebany piesek :P ugryzl wasze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredni ludzie
poj**any piesek bo poj**ana właścicielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie pozbede się go dlatego ze moja mamcia zawsze tak rozwiazywala sprawy ze zwierzakami które jej"nudzily":/ nasz siersciuch dozyje spokojnie swoich lat srajac w moich kwiatkach:D ale jak rosną:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasicjacoa
Wyrzucając zwierzę z domu uczymy swoje dzieci znieczulicy, a okłamując je, że chory piesek pojechał do domku nad jeziorem, podczas gdy on w tym czasie umiera z tęksnoty w schronisku, tak jak już ktoś wyżej napisał -jesteśmy tchórzami. Dzieci w końcu domyślą się prawdy i czego je to nauczy? Że gdy pewne fakty są nie wygodne, najlepiej jest kłamać -także, a może przede wszystkim bliskie osoby, w tym rodziców. Trochę odpowiedzialności! Chyba każdy w miarę rozumny dorosły człowiek zdaje sobie sprawę, że zwierzę to nie tylko przyjemności, że czasem choruje, że bywają z nim kłopoty. Ale gdy już sie wzięło to zwierzę do domu, to jest się za nie odpowiedzialnym! Nikt nikogo nie zmusza do brania do domu zwierzaków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie....
Ale mnie "grzeje" :D co o mnie napiszesz. Nie byl to pierwszy pies, umiem wytresowac i nauczyc zachowania normalnego psa. Normalnego. Ten byl pojebusem :D Nie mialam zamiaru na treserow wydawac bo z jakiej paki, mam dzieci i na nie musze kase przeznaczac :P Pies byl zlosliwy, wredny, skakal na wysokosc twarzy i klapal morda. Z jakiej racji mialam go trzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuoioiuo
To nie pies był pojebany, lecz Ty jesteś pojebana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuoioiuo
Trzeba się było zastanowić, zanim się wzięło psa do domu. Może dożyjesz wieku, w którym bedziesz srać pod siebie, wymagać kosztownego leczenia i będą z Tobą same problemy -z jakiej racji Twoje dzieci będą się wtedy miały Tobą zajmować, przecież będą miały swoje dzieci, na które bedą musiały wydawać pieniądze. Na co im pojebana starucha? Wyrzucą Cię pod most. Przecież właśnie tego i takiej postawy je nauczyłaś, pozbywając się psa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzela tabasko
ja mam buldozka fr. tak durnego psa nie widzialam. jest po prostu glupia. zniszczyla mi pol chalupy, nie slucha sie mnie- tylko meza. byl moment,ze chcialam go oddac. dlugoby pisac o tym spe. ale nie oddam. nie oddam,bo kocha sie mimo wszystko. nie umialabym... mimo,ze ten peis ma juz 5 lat to zachowanie debila trwa do dzis. autorko,przygarnelas kota, ile ten kot ma?okolo? koty po ok 2 latach sie uspokajaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie....
Kasicjacoa "Wyrzucając zwierzę z domu uczymy swoje dzieci znieczulicy, a okłamując je, że chory piesek pojechał do domku nad jeziorem, podczas gdy on w tym czasie umiera z tęksnoty w schronisku, tak jak już ktoś wyżej napisał -jesteśmy tchórzami" Ja nie wyrzucilam, zawiozlam w miejsce gdzie pies mial opieke, dach nad glowa, zarcie. Pies byl chory (na leb :D) i faktycznie dom nad jeziorem i las moze pomoglby mu stracic troche energii i nie gryzlby i nas w domu i naszych rzeczy i dywanow itd Z tesknoty nie umieral bo ten pojebus nie posiadal zadnych uczuc, jedynie lodowka budzila w nim cieplejsze uczucia :D Nie jestem tchorzem, jestem wygodna i odpowiedzialna - za siebie, za swoje dzieci i za innych. Nie jestem w stanie pilnowac pojebanego psa 24h/dobe :D A teraz...ide zajac sie swoimi dziecmi a wy kochane, czule i odpowiedzialne mamuski, plujcie w necie jadem, wyklocajcie sie ktora lepsza i wrazliwsza a dzieciaki.....samotni i tesknie spogladaja z kata na was :P Bye 🖐️ :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo sa głupie?
do kolezanki ,której suczka posikuje miałam ten sam problem i nasz weterynarz powiedział ,ze to uwaga;na tle nerwowym!!!ze jest zazdrosny ,ze np dziecku poswieca sie uwage a nie zwierzakowi autorko a jak zaczniesz wkurwiac męża to ma cie wypierdolić za drzwi??? odpowiedz!!! tez cie brał za żone swiadomie( tak jak ty tego kota)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko musisz
oddać zwierzaka w dobre ręce , popytaj, rozwieś ogłoszenia. Denerwuje cię kot w domu więc może być jeszcze gorzej a koty żyją po paręnaście lat . Nie wiem po co w takiej sytuacji piszesz na kafe gdyż tu każdy czuje się idealnym człowiekiem potepiającym cały zły świat i co złe to nie oni. Zejdź z netu i zajmij się drukowaniem jakichś ogłoszeń oraz puść kilka przez internet . Jak się ma zwierze to nei tak łatwo się go pozbyć a zwłaszcza kota gdyż te potrafią wracać do znajomego miejsca dlatego postaraj się teraz znaleźć mu nowy dom i zachowasz w ten sposób czyste sumienie, żadne inne wyjście nie będzie tak dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klppaksdaiouopopio009p
Do: pierdolicie.... No chyba żartujesz, schronisko to umieralnia. Psy gniją tam w ciasnych boksach, betonie, niekiedy umeirają we własnych gównach. Niektóre, które tam są od szczeniaka, nie widziały nigdy trawy. Pracownicy zazwyczaj mają je gdzieś, a wolontariusze nie są w stanie wszystkim pomóc. Nie jesteś odpowiedzialna, nie oszukuj się. Jesteś pustą egoistką, która nie wiadomo czy na starość nie zgnije w jakimś domu starców -no ale przecież z dachem nad głową! Aż przykro sie czyta takie wypowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×