Pytanie dla kobiet: Macie do wyboru tylko tych dwóch Panów, kogo wybieracie?

Nie zamienilbym sie z "kurduplem", chcialem tylko powiedziec, ze bycie wysokim ma tez swoje minusy.

Wybacz, ale nigdy nie czulem sie lepszy od kogokolwiek z samego faktu bycia wysokim. Mam inne atuty, to fakt, ale sam moj wzrost nie odgrywal dla mnie nigdy wiekszej roli.

i dla kobiet z ktorymi mialem/mam stycznosc tez nie

Dla kobiet miał duże znaczenie. Jakbyś był niziołkiem to byś im robił najwyżej za podstawki pod piwo.

Nie, wzrost nie jest decydujacy.

Powiedział dryblas, który chuja na ten temat wie:)

Czlowieku napisalem, ze mam mase innych atutow, ktore sa atrakcyjne dla kobiet i wzrost jest najmniej waznym z nich.

Powiedział dzieciak który chu­j wie na jakikolwiek temat i nazywający ludzi mitomanami jeśli tylko powiedzą coś nie po jego myśli.

Z pewnością masz masę atutów, ale gdyby nie wzrost to bys sobie mógł nimi dupę wytrzeć

Najmądrzejszy, pier­dolisz, Frodo za chwile Ci powie, dlaczego wzrost jest najważniejszy a to, ze laski lecą na inne Twoje zalety wynika z tego, że a) tak Ci wmawiają bo są hipokrytkami lub b) uroiłeś sobie inne zalety.

Krwawa Wilczyca Nazywam mitomanami ludzi, którzy kłamią w oczywistych sprawach.

Niski facet od razu skreślony.

A mnie śmieszą ludzie którzy są zapatrzeni w swoją mądrość i próbują całe nieszczęścia i niepowodzenia życiowe zrzucić na jedną, niewiele wartą cechę. Tak robią słabi. I nie znasz czyjegoś życia by wiedzieć, że ktoś kłamie. A jeśli z góry zakładasz, ze wiesz wszystko to jesteś tylko nadętym, nic niewartym bubkiem z obsesją:) I to Cię skreśla w oczach kobiet.

Także pozdrawiam i życzę udanego dalszego użalania się nad sobą.

frodo nizolek Ale ja chcialbym miec kilka cm mniej, bo serio miec 188 to jest niewygoda w wielu plaszczyznach zycia. Ale cytujac ciebie: "co ty mozesz o tym wiedziec". Uczepiles sie jak rzep psiego ogona tego wzrostu, a to, ze kobiety zwracaja uwage wylacznie na wzrost, pomijajac inne cechy to nieprawda. Mojego kuzyna zona jest WYZSZA od niego i na wlasnym slubie byla w plaskich butach:) Moge kiedys pokazac zdjecia, jak nie wierzysz. Czepianie sie wzrostu to splycanie problemu. Moorland: ja wiem dlaczego szanuja mnie kobiety i z pewnoscia nie jest to wzrost:)

Jeśli facet jest niższy od kobiety to nawet nie powinien się na taką spojrzeć.

Wilczyca Jasne, że nie wzrost mnie skreśla, tylko to co tam wymyślisz. Tylko dziwnym zbiegiem okoliczności wszyscy niscy muszą mieć tę cechę, bo wszyscy dostaja od kobiet kopa w dupę.

Ale kto tu mówi o użalaniu się? Mi 6 kobiet podziękowało na samym początku po przywitaniu się z nimi, kiedy chciałem je poznać. Frodo przesadza z wzrostem zdecydowanie. Ale jak ktoś jest brzydki, niech ZAPOMNI o szczęśliwej rodzinie i satysfakcjonującym związku. Jak ma ktoś 172, ma ładną głowę, jest wysportowany, kobiety są jego. Ale jak ktoś ma te przykładowe 172 i jest brzydki, to NIECH ZAPOMNI o jakimkolwiek podrywaniu czy zalecaniu się :D I to jest prawda doświadczalna, nie uzalanie sie.

" to, ze kobiety zwracaja uwage wylacznie na wzrost, pomijajac inne cechy to nieprawda" Kiedy kurwa mać napisałem coś takiego? Nie neguję, że zwracają uwagę na inne rzeczy i że to dzięki tym innym cechom masz powodzenie. ale bez wzrostu te cechy też na chuja by ci się zdały. Ja rozumiem, że wzrost zbyt wysoki to jakieśtam niewygody, ale ja mówię z perspektywy kurdupla, który by te wszystkie niewygody przyjął z pocałowaniem ręki, gdyby mógł się przy okazji cieszyć o wiele większymi przywilejami ze wzrostu wynikającymi.

Czytałam kilka pierwszych stron.. Jak można w ogóle wybrać któregoś Pana A lub B na podstawie samych zarobków i wyglądu? no ale co ja się dziwię, jesteśmy na kafeterii ;/

Kurwa Frodo już wypierrdalaj bo mnie denerwujesz z tym wzrostem. Na roku mam co najmniej 4 osoby które mają poniżej 180 (ale są atrakcyjne) i wszyscy w związkach. Więc o czym ty ciągle pierrdolisz? Wzrost i wzrost i wzrost. Średnia w Polsce to 177 czyli brakuje nam 3 cm. I musisz jak jesteś atrakcyjny, to jesteś frajerem który nie wiem co dostał od życia i zamiast to wykorzystać, podrywając jakieś kobiety, siedzi tu i pierrdoli w kółko że tylko wzrost się liczy :D

Wypierdalaj to sobie mów do swojej baby. A nie sorry, ty takiej nie masz, bo jesteś za brzydki:D

Najmądrzejszy, Wilczyca z tej strony ;) Ja też wiem na jakich podstawach interesuję się mężczyznami, ale tutaj panowie próbują mi wmówić, że tak nie jest, że sobie wszystko wymyśliłam i ogółem kłamię. Po prostu są ludzie co założą jeden prosty wniosek i każdy kto ma argumentu nie stojące w nim w zgodzie jest mitomanem. Tak, jeśli ktoś ma 160cm i twarz niczym ork to może mieć problem. Ale gdyby się przyjrzeć, tak na serio nie wybiórczo, wszystkim znanym parom to zobaczy się najróżniejsze kombinacje.

To co ty robisz to jest użalanie się. Powiedziała ci kobieta wprost, żebyś spadał choć raz? Bo mi wiele razy. I nie dlatego, że jestem niski a dlatego że jestem brzydki. Nawet jakbym miał 190 to z takim ryjem i posturą mógłbym tylko sobie pomarzyć. Szukasz tutaj pcoieszenia, bo wiesz że ci bedą pisać że wzrost to składowa atrakcyjności. Składowa. A ty jak widzisz wysokiego kolesia to od razu myślisz co to on w życiu nie miał. Otóż jak jest szpetny to chooja miał i chooja widział.

Jak wysoki jest szpetny, to mu się i tak jakaś trafi.

I już wychodzi z ciebie prostak. Czyli wiemy dlaczego masz problemy z kobietami. Nie przez wzrost, ale dlatego, że jesteś głupi. No i użalasz się pewnie przy każdej kobiecie, jaki to ty nie biedny, nie godzien jej i tak dalej. Ja miałem jaja żeby próbować. Wiem że jestem przegrany, więc zostaje mi zająć się karierą i spotykać się do końca życia z dziwkami :) A tobie? Siedzenie na kafe przez lata i szukanie pocieszenia, użalanie się i powtarzanie bredni, niczym niepopartych bredni.

Idę stąd, bo z temu idiocie chyba specjalnie chodzi na zwracaniu na siebie uwagi i szukaniu wspólczucia. Masz dysmorofobię. To można leczyć. I koniec bo szkoda mojego czasu.

Odpowie mi ktos czy walczyc haha ale co z takim dyskutować, on się uparł na swoje, chce tracić czas na użalaniu sięto niech traci. To właśnie takich nie chcą kobiety, takich co robią z siebie ofiary losu i nic nie robią by walczyć z przeciwnościami. Frodo widzę że nie wzrost stanowi problem u Ciebie - ale charakter. Ja jeszcze nigdy nie byłam z wysokim facetem, jakoś dla mnie wzrost nie ma większego znaczenia, waga również bo zdarzyło mi się podkochiwać i w pulchnym facecie ;) jesteś już tak zaślepiony w swój wygląd (wzrost) że już nawet nie jesteś w stanie zauważyć że nie wszystkie kobiety są takie same

Sam masz dysleksję, dziewczyny ci wiele razy pisały, że znaja brzydali co sobie radzą, a ty dalej że to niemożliwe. Na mnie gadasz, a masz to samo.

sorry mialo byc Krwawa Wilczyca a nie Moorland:)