Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rottana

przyszłe mamusie 2013r. Zapraszam:)

Polecane posty

moj maluch zrobil sie strasznie ruchliwy i czkawke tez ma. A no robie ta szarlotke bo juz ja odkladam i odkladam a mialam jablka i mi sie juz zaczynaly powoli psuc, a szkoda mi bylo wyrzucac. Ja lece pod prysznic i spac bo juz padam. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w końcu wybrałam sie na zakupy , kupilam sobie ladna sukienke ale i tak założę pod nią rurki czarne bo taka troche krótka sie wydaje i do tego kolczyki , zeby pasowalo ladnie, wiec jestem zadowolona ... ale są zaje**ste promocje dziewczyny a to dopiero poczatek ale co z tego jak mi sie nic nie opyla za bardzo kupowac , bo to bedzie potem na mnie za duze , nie mowie o tunikach bo bede miec na lato fajne sukienki:) ale inne rzeczy szkoda kasy . Przyjechałam wypompowana... Mi tam poszlo na boczki tez , a mala fika inaczej bo inaczej , jednak juz ma mniej miejsca , ale czasem jak sie rozciagnie to mysle , ze dziure zrobi a brzuch jak skala. Tak jak piszecie to ja mam mega brzuchol bo chyba z 117cm jutro az sprawdze ale nie wyglada na taki olbrzym, tylko ja mam prawie 180 cm wzrostu i szerokie biodra to inaczej to sie prezentuje;) Jak bylam na zakupach poszłam z kolazanka na mala kawe (pije bardzo rzadko,cisnienie IDEALNE) a mialam mega ochote na late juz dwa tyg . a babka do mnie ekspedientka ,''A nie za mocna ta kawa dla Ciebie?''!! to takie nie bylo z troski tylko z taka niemiłą mina . powiedziałam oschle ''nie'' , i miałam dodac dzieki za troske ale mysle w d**ie Cie mam . Dziwne to bylo . Ide spac ale boje sie położyć, bo pewnie nie bede mogla zasnąć ;( DOBRANOC Powodzenia u lekarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzoskwinka---> ooo to jak jesteś taka wysoka to przynajmniej taki duży brzusio u ciebie normalnie wygląda:) ja tam karypel jestem 160 w kapeluszu:P a ja tam pije codziennie rano kawusie, wyniki też mam super extra jak to położna ostatnio mi powiedziała jak na koniec ciąży, i z ciśnieniem też nie mam problemu, ale licze się z tym że jak urodze i będę karmić to będe musiała ze smutkiem pomachać kawie na dowidzenia... no ale czego to nie zrobimy dla swoich pociech:) przywitam za to kawe zbożową:P viola---> a może twój maluch jest bardziej aktywny w nocy? kamilki---> ja swojemu kupiłam śmiechową bluzke z gargamelem:PP:P:P on lubi takie dowcipne bluzki:) dla teścia też mamu koszulkę ale taką bardziej poważną:P dla teściowej rękawiczki bez palców i sztuczne pazury bo chodzi do kosmetyczki sobie robić i jak sobie złamie to sobie chociaż dosztukuje i będzie miała jako taki do następnej wizyty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej laseczki pobudka:P południe a tu cisza:P czyżby dzisiaj weekend był? chyba kilka dni mi uciekło:P hehe:P jutro koniec świata... co wy na to? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek :) faktycznie dziewczyny śpią!!! albo zapracowane :) Ja juz nastawiłam kapuche i bede gołąbki robić, pościłam posciel do prania.Co do prezentow to ja nie robilam wszytskim , zreszata nie ma mnie , spedzam wigilie tylko z mężem wiec wyslalm teściowej czajnik , ktory zamowilam na allegro ( bo wiem , ze chciała sobie kiedyś kopić) I chrześniakowi dywan w uliczki bo maniak samochodowy , bawi sie nimi a tak ma mate do jeżdżenia , a dla mena, nie mam nic bo to co on potrzebuje, musi przymierzyć wiec spodni sam mu nie kupie ani marynarki takiej ''ala sportowej '' do dżinsówgo , wiec zabieram Go w sob na zakupy i sam sobie kupi a ja zaplaca ... choc jeden ciul bo przeciez jeden budżet mamy :) heheh ale zeby nie bylo ja podejde do kasy:):P:P wiec ja nie mam problemu z prezentami :)Dzis czeka mnie tez farbowanie odrostów A co do końca świata:) hehehe zastanawiałam sie czy to dzis czy jutro:) hehehe :):):) toś mi rottana przypomniala :):P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam lubie niespodzianki:) niech to będzie pierdoła ale niespodzianka:) kurde my tu terminy porodów mamy powystawiane ale co z tego skoro tego nie doczekamy:D:D buhaha;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie parę dni, a tu tyle do czytania :-) No i nabrałam ochoty na szarlotkę :-) Ja dziś też idę do lekarza. Ciekawa jestem co mi powie o tych bólach pleców. Ostatnio to leżałam po prostu plackiem na łóżku, bo tak bolało. Do tego termofor i masaż - jakoś przeżyłam :-) Mąż przerył internet i z nowości wyczytał jedynie to, że być może rosnąca macica uwiera nerwy. Jedyny sposób, aby nie bolało, to urodzić :-) Zła wiadomość to taka, że ból może trwać to do końca ciąży :-( Jestem ciekawa co powie lekarz, czy zbagatelizuje, czy coś zaradzi. Ja tymczasem czekam na piłkę, taką do siedzenia. Może przyjdzie jeszcze przed świętami :-) Bardzo bym chciała, bo już nie mogę się doczekać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od rana na zakupkach z mamą, potem na kawce u niej a teraz gotuję makaron bo mój wróci na obiadek :) Co do prezentu dla teściów to dla teściowej kupiłyśmy ze szwagierką taki fajny kolorowy czajnik, natomiast z teściem nie utrzymujemy kontaktów także nie kupowałam nic. Podpisałam sie pod tą petycją która została wklejona wcześniej - pewnie że wolaŁABYM posiedzieć z małym w domku jak najdłużej bez kombinowania... rottana - no mój maluszek był aktywny dziś jak tatuś wrócił z pracy po 6, także może masz rację że szaleje w nocy ale dla swojego spokoju liczyłam sobie dziś ruchy i w ciągu 20 min ok. 12 naliczyłam ze spokojem 10 także jestem spokojniejsza june_mommy - moją koleżankę też tak bolały plecy że nie mogła sie ruszać i okazało sie u lekarza że to jej synuś uciskał jej na kręgosłup czy nerwy jakieś już nie pamietam i lekarz jej powiedział że może być tak do końca ciąży chyba że sie dziecko przekręci no i po jakimś m-cu sie przekręcił i przestało boleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rottana hehe ale przypomniałaś o koncu świata.My przygotowane na przyjście dzidziusia a tu jutro wszystko się kończy hihi:) Ja po zakupkach....kupiłam mojemu łancuszek i spodnie....a reszcie rodzinki(bo mieszka nas w sumie 8 osób w domu)kupiłam jakieś bluzeczki i sweterki:)zmarzłam dziś strasznie bo u nas -10 było rano i do tego kolka od chodzenia mnie złapała....myślałam że padnę:( Ciekawe co od swojego dostane na gwiazdkę:) Póki co montuje mi światełka na balkonie i w ogrodzie a potem ma mi podłączyć choineczkę i takie różne światełeczka w pokoju:)Jak tam po wizytach u lekarza??? june_mommy te bóle pleców mogą przejść.....ja też tak miałam ale po 25tyg ustały całkowicie i już wogóle nie bolały......no chyba że za bardzo się przemęczyłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w koncu usiadlam na tylku w cieplym domq. Ja od rana na miescie dzisiaj wiec nawet nie mialam czasu naisac nic. Bylam u fryzjera z rana (3 godziny!!!) malowanie, maska z ampulka regenerujaca i strzyzenie z modelowaniem- moge juz rodzic :P bo pieknie wygladam hehehe. Pozniej na chwilke do domq i w trase do lekarza bo korki przed swietami to wyjechac wczesniej trzeba a moj w robocie wiec mnie nie zawiózł, tylko do fryzjera mnie podrzucił. U lekarza wszystko cacy elegancko. Oczywiscie wisi na nietoperza i sie juz nie przekreci. Wszystkie ruchy w normie. Wszystkie narzady roziwniete, serduszko slicznie bije, kości wysklepione prawidlowo, ilosc plynu owodniowego w normie, a waga mojego łobuza 2400 g :) Szyjka macicy w normie nie skrocon nie rozszerzona nic sie nie dzieje. Mowilam o bólach pleców, krocza, kregosłupa i tych skurczach. Krocze boli bo młody naciska i nic strasznego sie nie dzieje z tym, boli bo juz tak bedzie i ni na to nie poradzi. Kregosłup i plecy bola bo tak jak dziewczyny wczesniej pisaly dziecko moze jakies nerwy uciskac albo po prostu ze zmeczenia organizmu padaja i przeciążenia. A skurcze to zwykle skurcze przepowiadajace i moga sie nasilac, ale na swiat mu sie raczej nie spieszy :) Co do prezentow wiem ze mamie napewno czajnik kupie, babci jakis sweterek albo chustke/apaszke, tacie moze jakis zestaw kluczy, mojemu menowi albo golarke lektryczona albo mazynke do wlosów i mam problem z tesciami i dziadkami mojego chłopa bo on tez nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja puscilam mojej malej niuni Beethovena - dla Elizy , zeby sie uspokoila bo od prawie godz brzuch mi podskakuje !!!! nie wiem co ona tam robi , ze tyle nie spi!!jakbym chciala tak policzy ruchy to by sie nie dalo .i przyszla mi glupia mysl czy maluszek w brzuchu moze owinac sie pępowiną i udusić ;(, glupia, straszna mysl.... A co do prezentow to faktycznie niespodzianka to niespodzianka anie wybranie prezentu w sklepie samemu , cosik jeszcze malego kupie ale ja na prezent nie licze , moj maz jest bardzo dobry ale co to prezentow i romantycznosci jakiejs to wiele , do zyczenia... no nikt nie jest idealny...:(....:) sam twierdzi ,ze nie umie kupowac prezentow , nie ze mi zaluje cokolwiek ale to ,ze sama sobie cos kupie to nie to samo;/ wiec ja na nic jakos nie czekam , sama sobie kupilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilka--- >dobrze że u lekarza dobzie:) brzoskwinka---> mi moja pani doktor mówiła że jak mały będzie się "szarpać" (bo tak to kobiety opisują) to w tedy mam sie zgłosić do lekarza. może ma lepszy dzień dla tego tak szaleje:P mi na non stopie brzuchol skacze i skacze:P a jaaaa... nom jestem po wizycie iiii... no iii... przetrzymam was w niepewności... jeszcze chwile... momencik... no więc... :D:D: no więc szyjkę mam skróconą, przygotowuje się do porodu no i mam rozwarcie prawie na 2 palce także wszystko może się zdarzyć:D:D:D mały waży ok 3100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilka - nono to się wypiękniłaś przed świętami że hoho :) najważniejsze że wszyztko u lekarza oki i mały waży sporo!! :) teraz na spokojnie możesz zająć sie gotowaniem na święta :D brzoskwinka - też czytałam że albo jak sie maluch nie rusza albo za bardzo rusza (cokolwiek to znaczy) to należy zgłosić sie do szpitala albo lekarza ale tak jak rottana pisze - może ma po prostu lepszy dzień aktywności ruchowej :) o tej pępowinie też czasem myślę... a najczęściej jak za długo sie synuś nie rusza.... ale zazwyczaj wtedy zaczyna mnie kopać i przestaję sie denerwować :) rottana - no to czekamy!! :D :D super że wszystko dobrze i mały ładnie waży a może weź tam z synkiem pogadaj żebyś święta w domku jeszcze spędziła?? :P he he - nie nie pewnie, jak ma wychodzić to niech wychodzi, ciocie na forum na niego czekają :D kamilki - a jak tam u ciebie samopoczucie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola u mnie samopoczucie takie sobie.....ciągnie mnie ciągle,krocze i prawy jajnik boli jak cholerka:(ledwo chodzę....a jutro może uda mi się dostac do swojej gin jak tylko będzie przyjmować:) rottana to już fajniutko synuś waży.....noi teraz wszystkiego możesz się spodziewać......:)czekamy z niecierpliwościa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rottana to kiedy rodzimy :D ? zostaniemy ciotkami przed swietami jeszcze czy zaciśniesz nogi zeby z rodzinka spedzic świeta :D ? ja jeszcze jutro do lekarza ide bo zapomnialam NIPu pracodawcy do L4 a mojego w domu nie bylo zeby mi podal. Zapytam sie go jeszcze o sex czy uwazac teraz bo mi z glowy wylecialo i jeszcze kilka pytan apropo porodu. I jeszcze bede sie z nim widziala 2 tyg przed terminem czyli w polowie stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam świąt w domu spędzać nie musze... ogólnie to nigdy nie lubiłam świąt. źle mi się kojarzą przez moją wspaniałą rodzinke... ale jak będziemy w 3 to mam nadzieję że poczuję co to znaczą święta:) dzisiaj teściu przyjeżdża:) znowu będzie mnie wiózł do szpitala:D:D papi---> a jak tam u ciebie??????????????????????????????????? jak się czujesz??????????? kamilki-----> to ci samopoczucie nie dopisuje;/ a teraz kiedy będziesz miała wizytę? bierzesz no-spe? lilka---> jak to się mówi kto nie ma w głowie ten ma w nogach:P hehe;] nie wiem kiedy ale mam nadzieje że przed nowym rokiem się rozwiążę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i poriszyłam z ginką temat paciorkowca. była mocno zdziwiona że po wymazie z odbytu nie wykazało go... i nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie jak to możliwe że nie ma nie ma pojawia się i znika bez śladu bo albo się jest nosicielem albo nie.., a skoro żekomo byłam to powinnam dalej byc;/ i tu nasunęły mi się myśli ze może w cale to nie ja zaraziłam Wiktorie tą bakterią tylko szpital? bo było dziwne tez to że po porodzie poszłam już po śmierci małej odebrać wyniki tego wymazu i gdzieś im się zagubił a jak przyszłam na następny dzień to dostałam kopie wyniku z pieczątką "zgodne z orginałem" coś mi się wydaje że jakiś chachment poszedł;/ są jakieś badania na nosicielstwo bakterii paciorkowca czy tylko na obecność? nie wiem gdzie zaczerpnąć informacji teraz... bo jeżeli nie jestem nosicielem to zgłosze to do prokuratury to dodatkowo bekną, może nażedzia były nie sterylne albo co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilki - może dobrze byłoby jakby ci sie udało jeszcze jutro dostać do gin, bo wyznaczoną wizytę jakąs masz jeszcze?? wyobrażam sobie że ta sama końcówka to już najcięższa jest bo i to samopoczucie coraz gorsze... rottana - to ty tak jak mój - przez swojego ojca świąt nigdy nie wspominał miło... a ja znów zawsze miałam dużą rodzinną wigilię i w tym roku idziemy do mojej rodzinki i widzę że Bartek wolał by posiedzieć w domku najchętniej... ale też mam nadzieje że jak pojawi sie Filip to będziemy sie starać razem aby każde święta były bardzo rodzinne :) kurcze to rzeczywiście zagwozdka z tym paciorkowcem... wiesz co zapytam mamę o te badania - ona pracuje w laboratorium, może będzie wiedziała. ale masz rację - dlaczego nie dali ci orginału?? a skoro nie mogli go znaleźć to skąd wzięli kopie z pieczątką?? hmm trochę niewiadomych jest... Mój poszedł na nockę a synek ma czkawkę - już drugi raz dziś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola---> była bym ci wdzięczna jakbyś się czegoś dowiedziała:) a twój men pewnie się przekona do świąt:) jak poczuje te wielkie rodzinne ciepło, albo jak będzie z maluszkiem za rok albo 2 ubierać choinkę z tobą to się wszystko zmieni:) ja nie przekreślam świąt, wiem że może być miło ale jeszcze tego nie poczułam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to bede obczajac czy mala sie rusz czy nie kurcze , zmartwilam sie , pewnie niepotrzebnie , lilka dobrze , ze u Lekarza wszystko ok rottana a to tez masz nad czym sie teraz zastanawiac , raczej jak sie jest nosicielem to to sie nie zmienia , choc Ci wiele nie pomoge , bo nie wiem co i jak . A Wy tak dziewczyny wage z dodatkowego usg znacie czy jak??? i za kazdym razem badaja Was ginekologicznie????U mnie tak nie ma :( tylko slownie , jak sie czuje ..:/ ja dopiero wizyte mam 8 stycznia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola właśnie że nie mam umówionej wizyty już do porodu....miałam tydz temu ale wylądowałam w szpitalu.Może uda mi się dostać....a Twój może wkoncu zacznie cieszyć się świętami:)jak malenstwo przyjdzie na swiat to zobaczysz wszystko się zmieni:) rottana bardzo ciekawe co ty piszesz o paciorkowcu.....dowieć się wszystkiego bo możliwe że szpital zawinił.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rottana - właśnie rozmawiałam z mamą i niestety nie umie nic powiedzieć ponieważ posiewy na paciorkowca robią na bakteriologii a u nich w laboartorium nie ma takiego działu... ale może zadzwon tam gdzie robiłaś teraz wynuiki i zapytaj czy są jakieś rodzaje badan na nosicielstwo i obecność... czytałam teraz na jakimś innym forum że jedna kobietka pisała że przy pierwszym porodzie nie miała a przy 2 już tak - więc to chyba nie jest od zawsze w naszym organizmie ale czy da się całkowicie wyleczyc z nosicielstwa...?? brzoskwinka - nie chciałam cie denerwować ale jak moj maluszek sie słabiej rusza tozaraz staje sie czujna, tak na wszelki wypadek... wagę znam z normalnego usg które jest robione na wizycie, i tak za każdym razem bada mnie gin ginekologicznie - pewnie sprawdza szyjkę itp... rzeczywiście tam u was są trochę inne metody 'prowadzenia ciąży' ale nie martw sie napewno jest wszystko dobrze!! ja mam wizytę dop 2 stycznia - 4 dni przed terminem :D Mam nadzieje że w przyszłym roku jak już synuś będzie raczkował i interesował się choinką to mąż też będzie inaczej na to wszystko patrzył - oby chciał dla swojego synka takich świąt jakich on nie miał... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po znow kilkudniowej przerwie;) latam jak latawiec, to tu to tam. zakupy, to u mamy, i tak mi leci czas. przedluzylam w srode zwolnienie, narazie na dwa tyg ale 4 stycznia mam wizyte to mi wystawi na miesiac-tak powiedzial. wczoraj nacwiczylam sie w szkole rodzenia, dzidzius tak mi szalal caly dzien ze ho ho ho:) i kregoslup tak mi bolal wieczorem ze ho ho;/ maz mi masowal przed spaniem i jakos orzespalam noc:) teraz sniadanko i zmykam do mamusi:) dzis oniec swiata;p hehehe, ja jade po buty bo zamykaja galerie u nas i sklepy wyprzedaja towar:) skorkowe za 70zl!! jade!! biere jak lecip hehehe milego dzionka!! rottana- to juz niedlugo bedzie was 3!!! ale super, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze:) i porod przebiegnie pomyslnie i szybko. daj znac jak sie czujesz. trzymaj sie i uwazaj na siebie:) a swieta na pewno beda wspaniale jak bedziedzie was juz wiecej:) maly wielki cud narodzin:D juz ja nie moge sie doczekac mojego szkraba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym paciorkowcem to rzeczywiście niefajnie. Najbardziej wkurza mnie w takich sytuacjach to, że w szpitalu coś tam powiedzą i nie myślą o konsekwencjach. A ty się człowieku martw. A później mówią, że to ciężarne mają wymysły, panikują i w ogóle to ich wina, bo zachciało im się dziecka. Jak tak sobie czytam historie na różnych forach, to mam wrażenie, że porodówki to fabryki noworodków, że poród ma przebiegać wg schematu, a jak nie, to masz kobieto problem. Czasami to mnie po prostu krew zalewa, brak mi słów. Zeźliłam się :-( Na ból pleców lekarz polecił mi paracetamol. Trochę niefajnie, bo ja akurat jestem przeciwnikiem leków przeciwbólowych - szkoda mi wątroby. Myślałam, że może da mi skierowanie na jakieś masaże, bo widziałam w przychodni info, że mają coś takiego w ofercie - ale może jeszcze mi to nie przysługuje, może za mało się wycierpiałam ;-) Spróbuję jeszcze u lekarza rodzinnego, ale to w styczniu, bo teraz to ciężko się dostać. Tymczasem chyba nafaszeruję się Lactovaginalem (albo czymś podobnym) i pójdę na basen dopóki mieszczę się w stroje kąpielowe ;-) Piłka nadal nie doszła :-( Dziś rano byłam na pobraniu krwi. Generalnie to jestem uodporniona na igły i takie tam, ale dziś to miałam wrażenie że zaraz odlecę. Zwłaszcza na dźwięk bulgocącej krwi w strzykawce... Brrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) rottana z tym paciorkowcem to dziwne, jak viola pisała że jedna nie miała w 1 ciąży tylko w drugiej to jeszcze rozumiem, że może gdzieś go dorwała, zaraziła się, nie wiem, ale w twoim przypadku to co? że on niby zniknął? ja po wizycie ok, badał mnie tylko ręcznie, powiedział że szyjka bez zmian więc w sumie dobrze że nie jest gorzej :) kolejna wizyta 10 stycznia :) powiedział że gdyby coś się działo wcześniej to mam dzwonić :) miłego dzionka... ja dzisiaj mam plan wybrać wózek jakiś :P muszę poczytać opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek ja juz pozałatwiałam dzisiaj to co miałam teraz w domku trza coś porobić. teściu w domku to jestem spokojniejsza bo do 16 nie musze sama w domu siedzieć:) zgolił brode w ogóle ale dziwnie wygląda!!! jak nie mój teściu:P jeszcze bez brody go nie widziałam a jego żona (moja teściowa) to dopiero 2 albo 3 raz w życiu:P moje konto---> jak się zdecydujesz na jakiś wózeczek to odrazu linka prosimy:P june mommy---> no niestety to co się dzieje na porodówkach to masakra;/ najlepiej przyjmować porody taśmowo jak w jakiejś hurtowni i wyrywkowo sprawdzać czy wszystko ok... paracetamol maluszkowi nie zaszkodzi a o masażach refundowanych przez nfz nie słyszałam... te plakaty wisza owszem ale to trzeba bólić mi się wydaje... ostatni ratunek to dla ciebie piłka mi się wydaje i masaże w wykonaniu męża:) miłego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki, jawlasnie wrocilam z miasta pije kawke i jade z moim na zakupy. Bede wykorzystytwala mlodego w brzuchu zeby nie stac w kolejkach :P Bylam u lekarza w szpitalu po to L4 mam wystwione do 17 stycznia mam sie zglosic na wizyte i wtedy da mi kolejne zrobi ktg i ten posiew o ktorym mowicie na paciorkowca, troche pozno ale on twierdzi ze zawsze tak robi- co lekarz to inna praktyka. Badan mi juz nie kazal zadnych robic bo wszystko jest cacy. Kupilam dzisiaj 3 prezenty mamie czajnik, tacie kosmetyki i mężczyznie maszynke do włosów. Dokupilam w Pepco bąbek na chinke bo sa 30% taniej a brakowalo mi niebieskich do mojej pieknej choineczki(niebiesko-srebrna bedzie). Ehhh musze zobaczyc satn mojego konta az mi sie nie chce patrzec :) moje konto tez musze wózek wybrac jakis, mam nawet katalogi w domu. Wozki sa piekne co niektore, ale co z tego jak cen nie mam. Wybiore sobie jakis piekny cudowny wspanialy a pozniej sie okaze ze kosztuje 4 tysiaki :P i dupa blada. Aaaaa i kupilam sobie dzisiaj na rynku taka fajna tuniko sukienke odcieta bod biustem szersza na brzuszek akurat bede miala na 2 dzien swiat. A posluzy mi i poznije bo ma pasek wiec kasa nie wydana w błoto. Fajny miętowy kolor będzie mi pasował do moich rudych włosków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już po zakupach - mój spał po nocce więc wykorzystałam siostrę, biedna sie trochę nadzwigała :) ale dałyśmy radę i chyba mam już wszystko kupione ze spożywki i wogole. rozmrażają mi sie rybki i popołudniu biorę sie za rybę w zalewie pomidorowej i poprasuje może trochę bo sie nazbierało... widzę że u wszystkich przygotowania do świąt pełną parą :) u mnie dziś mróz trzyma ale na wigilię zapowiadają + 3 i deszcz ze śniegiem... :/ lilka - ja też już zadnych badań nie musze robić przed koncem, czekam za wynikiem na tego paciorkowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brzoskwinki 220
tak dziecko moze udusic sie w brzuchu pepowina moja coreczka sie tak owinela 3mies temu i niestety zmarla w brzuszku w 35tyg ciazy niepisze tego zebys sie bala ale po to zebyscie byly czujne i liczyly ruchy bo ja o tym niemialam zielonego pojecia ze moze sie tak stac ale sie stalo zycze wam szczesliwych rozwiazan ja niestety musialam rodzic martwe dziecko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×