Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jaga bez baby

Sytuacja z wczoraj.Jak tu nie byc zlym

Polecane posty

Sytuacja z wczoraj.Mówie mlodszej,(11)ze najpierw powyjmuje ze zmywarki naczynia, odlozy na miejsce i zje obiad a dopiero po tym wyjdzie na podworko tak ze moze ganiac caly dzien,oczywiscie domagala sie zmiany kolejnosci takiej ze przychodzo do domu o 18 wtedy je obiad i robi porządek ze zmywarką.Ja sie absolutnie nie zgodzilam z oczywistych wzgledow,pora obiadu jest w poludnie a nie w porze kolacji noi zmywarke im wczesniej oprozni tym lepiej bo po obiedzie dojdzie nowa tura.Poszlam do sypialni aby sie zdrzemnąć,myslalam ze mlodsza robi to co miala zrobic a tu patrze ze jezdzi sobie rowerem na podworku.Natychmiast zawolalam ją do domu, to krzyknela nie odwracając sie ze zrobi to pozniej i teraz jej sie fajnie bawi na dworze ,wroci niebawem i sobie pojechala gdzies tam nie zwracając uwagi na moje protesty.Przyszla do domu tak po dluzszym czasie,i jak gdyby nic zabrala sie na swoją robote, oczywsicie stwierdzila ze obiadu nie bedzie jesc bo nie jest glodna.Wkurzylam sie i to bradzo,za ignorowanie i samowolke.Zostala ukarana ale ona dalej nie rozumie o co nam chodzilo, bo przeciez wykonala to co miala zrobic tylko pozniej a nie teraz jak nakazalam noi się dąsa za kare.Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32112
w jej wieku tez bylam taka "zosia-samosia" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazde dziecko tak ma...bo ona akurat chciala sie pobawic o tej porze ;) Ale nie wolno sobie dac wejsc na glowe dziecku, dlatego trzeba jasno okreslic zasady i sie trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takiego syna(13),że owszem robi,co do niego należy,ale nie wtedy,kiedy mu każę,tylko wtedy,gdy uzna za odpwiedni moment:(i stąd wieczne spory,jego dąsy,bo przecież zrobił,a ja się,jak zwykle czepiam...ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ther hrthehtgr
Oj tam, nie zrobiła nic złego. Pzeciż umyła. Jej matka miała taki kaprys, żeby umyła teraz, a ona przecież tylko zrobiła to trochę później. A co, jakby podeszła do ciebie i powiedziała: matka, umyj naczynia w tej chwili, bo nie obejrzysz M jak Miłość? Grzecznie byś poszła umyć, bo jakaś gówniara tak ci kazała? Ona też ma prawo do odmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×