czy zna ktos jakis sposob na zapomnienie o kims kto ma nas w dupie?

kocham go od kilku lat, swiadoma, ze to moja wielka milosc, jestem od ponad roku. Dlugo wierzylam, ze mnie kochal, ale coraz bardziej widze jego cynizm. Teraz ma jakas panienke, nie moge tego zniesc, czuje sie zraniona, autentycznie boli mnie serce, po nocach placze i upijam sie. Wszystkich tych facetow zainteresowanych mna, oddalabym za jego milosc. mysle ze sypial ze mna, bo wiedzial, ze skoro go kocham, bede latwa zdobycza. Tylko ze ja do lozka z nim zabieralam nie tylko cialo ale i dusze. czuje sie cholernie nieszczesliwa. Czy ktos moglby mnie pocieszyc, przytulic, albo cos na codzien udaje ze jest okej, usmiecham sie i nie mowie nikomu o tym co mnie tak unieszczesliwia od srodka. mam ochote mu wykrzyczec, jak bardzo mnie skrzywdzil, jak bardzo go kocham i jak bardzo boli mnie ze nalezy do innej, jak bardzo nim gardze i jak bardzo chce przestac go kochac, a nie moge myslalam ze jest inny bardzo sie pomylilam

I mam dokładnie to samo... On mnie zwodzi do dziś, co próbuję o nim zapomnieć i udaje mi się - to on się odzywa :(

nie ma takiego wagonika ktorego by sie nie dalo odczepic ;)

myslalam ze jest inny bardzo sie pomylilam a więc nie kochasz jego tylko swoje o nim wyobrażenie a to możesz kochać do upojenia, jak ulubioną drużynę piłkarską albo piosenkarza a ten pan z którym byłas to ktoś zupełnie inny więc nie ma powodu za nim tesknić

on na poczatku udawal kogos kim nie jest ogolnie on chyba sam nie wie kim jest najgorsze ze to taki typ artysty dobre gadane, typ inteligenta kurcze spotykalam fantastycznych facetow na swojej drodze, a co noc on wraca do mnie jak bumerang z kolejnymi westchnieniami zalu widzialam to w jego oczach, ze mnie kochal, jestem tego pewna, bal sie o mnie. takie uczucie nie moze byc nieodwzajemnione, to by nie mialo sensu chyba z boku przypominam tonacego ktory chwyta sie brzytwy

najgorsze gdy sobie pomysle ze z ta dziewczyna sie kocha, dotyka ja i jest z nia tak blisko jak kiedys ze mna najchetniej wyrwalabym sobie serce z piersi, albo czesc mozgu odpowiedzialna za milosc

tani melodramat piszesz?

bardzo smieszne sory ze dramatyznuje :P

Ja mialam dokladnie to samo.Wiem co czujesz. Mi udalo sie z tego wyjsc chociaz czasami jeszcze mysle ale nie tak jak wczesniej. Tobie sie tez uda musisz myslec tylko o sobie boi ty jestes najwazniejsza.

bo nie wiesz jak to jest kochac skurwysyna, jak to jest kochac mimo wszystko i miec kogos caly czas w umysle - to jakies przeklenstwo

mysle o sobie oczywiscie, ogolnie dostrzegam ze zycie jest piekne i nie jestem typem ktory nie umie byc w samotnosci, kocham siebie, lubie sama spedzac czas. po prostu wiem, ze ten chlopak z jakis przyczyn jest czescia mnie - no i znow jak w melodramacie:P

ja próbuję zapomnieć już prawie rok... nie udało się :/ i kocham mimo bólu który sprawił...

wydawalo ci sie ze cie kochal, ty widzialas cos w jego oczach a on moze se przypomnial o tym, ze zjadl dobry obiad idealizujesz go bo pragniesz czulosci milosci, teskisz za bliskoscia czas leczy rany znajdziesz innego ktory naprawde cie pokocha

sport. wybierz sobie jakas dyscypline i poswiec wolny czas na trening

Ja też chcę zapomnieć bardz, bardzo, bardzo. I byłoby mi łatwiej, gdyby on mnie skrzywdził, bo bym go znienawidziła, a tak... :(

2 razy w tygodniu cwicze taniec, ktory kocham mezczyzni sie mna interesuja, ale nie umiem ich kochac, owszem lubie ich, niektorzy mnie pociagaja fizycznie, fascynuja z jakiegos powodu nawet poszlam z jednym do lozka, sadzac ze moze tak zapomne, ale bylo tylko gorzej, bo pomyslalam ze z tym ktorego kocham bylo tak cudownie, namietnie i z miloscia a z tym tak zwierzeco:O

bluszczyk na poczatku nienawidzisz, ale z czasem zapominasz o krzywdzie i znow tak cholerna milosc:O a czemu z nim nie jestes skoro cie nie skrzywdzil>?

Bluszczyk Kurdybanek 34 - po skrzywdzeniu też ciężko zapomnieć i znienawidzić. Niestety prawda jest taka że rozum wtedy podpowiada jedno i na logikę wiesz co robić, ale uczuć nie da się wyjaśnić logicznie i mimo wszystko ciężko jest znienawidzić.

Bo mnie zostawił :(. Nie układało się nam, a ja o nas za mało walczyłam :(

daj szanse komus innemu , nowej milosci, moze potrzeba troche czasu,zeby sie zagniezdzila ale bedziesz szczesliwa choc teraz jest ciezko nie mysl o nim i nie trac czasu bo zycie masz jedno i pewnie chcialabys je spedzic z kims kto cie szczerze pokocha, powodzenia!

w takim razie zaloz jeszcze kilka tematow o wyrywaniu serca (to z mozgiem sobie daruj) to na pewno pomoze

Agnieszka, lubisz taniec? Ja też uwielbiam tańczyć. Bez tańca nie mogłabym żyć :). A macie jakiś kontakt?

moze dam komus szanse ale czy nie uwazasz, ze wtedy ta milosc bedzie z przyzwyczajenia sie do tej osoby, przywiazania, nie bedzie juz ta wielka, bezinteresowna miloscia pomimo wszystko. Bedzie ta wygodna, by miec kogos by sie moc przytulic, zwierzyc, posmiac, kochac co noc. Bedzie to osoba, ktorej nigdy nie wybaczylibysmy krzywdy, zdrady, bo w gruncie rzeczy upokorzenia ze strony osoby, takiej zwyklej, dobrej dla nas, ktora moze byc kazdy, nie trzeba wybaczac, w srodku wierzymy ze sie z tym uporamy po jakims czasie i spotkamy kolejna osobe, ktora nie bedzie nas krzywdzic, budzic w nas skrajnych emocji, przy ktorej bedziemy wiesc, monotonne, bezpieczne niezmacone zawodami zycie?

cyniczne są niektóre wpisy a ja jestem w podobnej sytuacji już 7 tygodni mija jak kochaliśmy się ostatni raz dwa tygodnie potem powiedział mi że z kimś się widuje ja nie potrafię się uwolnić od tego mam go w głowie w snach rano szukam go w łóżku i nic... wiecie co robię? codziennie planuję cos pozytywnego nie chce mi się, to na siłę kiedyś czerpałam większą frajdę z tego ale teraz robię to z przymusu żeby nie gnuśnieć a to że ciągle o nim myślę... na razie tego nie zmienię ze mnie taki typ że dwa lata się musze leczyć po złamanym sercu jedno jest pewne to co kochamy to wyidealizowane wyobrażenie JEGO nie on z krwi i kości on z krwi i kości ma już następną no to ja pytam was dziewczyny czy nie zachowujemy się jak frajerki???

od 10 miesiecy zadnego kontaktu ja nawet chcialam by po wszystkim co nas laczylo, jak dorosli ludzie mieli kontakt i bylo normalnie, ale widac on nie umie byc dorosly

Agnieszka, może to i lepiej że nie ma cie kontaktu... Nie widujesz go, nie słyszysz...

czasami po pijaku wchodze na profil jego laski na faceboku i patrze na ich wspolne zdjecie i becze idiotyczne ale tesknie i sadze ze katujac sie w ten sposob go znienawidze

powiem szczerze co mi przyszło do głowy... my baby to jednak głupie jesteśmy ;/ ja się katowałam kontaktując się, utrzymując normalne relacje, rozmawiając jak kiedyś o wszystkim, spotykając od czasu do czasu...

to jest frajerstwo trzeba żyć dalej a nie wiecznie patrzeć za siebie nie chcą nas, porzuconych kochających no to nie! nad czym tu płakać? przypomnij sobie wszystkie wady swojego eksa i pośmiej się że ta laska się teraz z nim użera

czasami po pijaku wchodze na profil jego laski na faceboku i patrze na ich wspolne zdjecie i becze hahahhaha tez sie poplakalam