Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AmyLeeLee94

nie lubie jeść u kogoś..

Polecane posty

Gość AmyLeeLee94

hej..eh...moim problemem jest to ze od dziecka jestem wegetarianka a ponadto nie lubie jeść naprawdę wielu rzeczy..zawsze spotykałam się z tego powodu z dziwnymi komentarzami na mój temat od rodzicow moich znajomych. jednak do tej pory nie stanowilo to wiekszego problemu w moim zyciu. Dopiero od czasu gdy mam chlopaka stao sie to bardzo klopotliwe. Otóz jego mama zaprosila mnie na rodzinne spotkanie, na którym bedzie rowniez dziewczyna mojego chlopaka, ktora jest juz w rodzinie od ponad dwoch lat i wszyscy maja na jej temat bardzo dobre zdanie i bardzo ja lubia.. wpdaloby zebym ja rowniez wkupiła sie w laski jego rodziny :) od mojego chlopaka dowiedzialam sie ze jego mama specjalnie dla mnie przygotowala sałątke warzywna ktorej ja serdecznie nie znosze ze wzgledu na majonez. na sama mysl mnie skreca gdyz nie potrafię zmusic sie do jedzenia.Nigdy nie lubiłam jesć wielu rzeczy a tym bardziej u kogoś... tej salatki tez nigdy nie jem nawet jak moja mam ja robic na swieta.. i tu pojawia sie problem..jak nie zjem bedzie jej przykro..a jak sprobuje i sie skrzywie to pomsyli ze mi nie smakuje..i tez bedzie jej przykro..nie wiem co amm zrobic naprawde jestem bardzo zdenerwowana z tego powodu..moze pomyslicie ze sobie jakies jaka robie albo ze jestem nienormalna ze takie coś w ogole tutaj umieszczam. mój chlopak chce zebym sprobowala mowi ze stara sie mnie zrozumiec ale przeciez nie powie mamie ze tego nie lubie bo kiedys byla juz podobna sytuacja i jakos sie wymigalalm jednak boje sie ze tym razem nie bedzie takiej mozliwosci. po drugie tdy jego mama by sobie pomyslala ze jestem jakas dziwna jak kazdy przed nia w sumie..dla mnie to naprawde ogromny problem. pewnie powiecie ze warto sprobowac moze mi posmakuje jednak ja wiem ze tak nie bedzie gdyz majonez zawsze smakuje tak samo..;/ naprawde chcialabym zeby mnie ktos zrozumiał bo rady typu " sprobuj" nic mi nie dadza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panidobrarada
1.nałóż 2. dyskretnie wrzuć do przygotowanego woreczka w torebce 3.udaj , ze bardzo Ci smakowała:) ewentualnie powiedz , ze masz kłopoty zoładkowe i nie mozesz jeśc przez dwie doby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
z tym woreczkiem to raczej cięzko bedzie bo ktoś na pewno zauwazy.. maja dosć malo miejsca w salonie i bedziemy lekko ściśnieci..ten drugi pomysł jest warty rozważenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy ale ,ze co???
Twój chłopak ma już jedną dziewczynę i idziesz do nich na obiad? Co on harem zakłada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
haha nie on :P jego brat ma dziewczyne kotra tez jest zaproszona:) bede ja mój chłopka, brat mojego chlopaka ze swoja dziewczyna, ich rodzice i jakaś tam reszta rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panidobrarada
ja stosuje kłopoty zoładkowe jak nie chce sprawić przykrości, a nie chcę jeść, ale to z torebką to mi sie przypomniało z..chyba Jasia Fasoli jak jadł tatara:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkełe
nie widzę problemu, nie lubisz = nie jesz bez sensu robić jakieś cyrki, czy się zmuszać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
a jak mowisz ze masz klopoty zoładkowe to nie boisz się ze ktos pomyśli "pewnie udaje zeby nie jesć"?. w koncu jego mama wie ze nie lubie wielu rzeczy bo najpierw sie dowiedziala ze nie lubie miesa, pozniej ze ryb i kiedys chciala mi zrobic spaghetti wegetarianskie to tak strasznie sie balam ze zrobi sos jakis z duszonymi warzywami ze poprosilam mojego chlopaka zeby jej powiedzial ze nie lubie warzyw w takiej postaci ..i mi powiedzial ze mu odpowiedziala " to co ona lubi?" czy cos w tym stylu..jest bardzo mila i naprawde bardzo ja lubie. widac ze sie stara zeby nawiazac ze mna jakies stosunki ale jak słysze ze znowu chce cos zrobic specjalnie dla mnie to wprawia mnie w naprawde ogromny stres i zaklopotanie. jak czasami nam przynosi cos do jedzenia , to dobrze z tym ze mamy jeść w pokoju sami, a nie wsrod wszystkich przy stole wiec zawsze moge namowic mojego chlopaka zeby to zjadł ale w takiej sytuacji ciezko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. Jak ktoś jest bardzo wybredny w jedzeniu to tak to jest. To Twój wybór i że nie lubisz wielu rzeczy. Ludzie którzy Cię goszczą nie zaakceptują Cię. Albo zmień nawyki albo pogódź się, że nie będą Cię akceptować przy stole. Wiesz, to że ktoś jest wegetarianinem i nie je mięsa jest jeszcze zrozumiałe. Ale majonez? Postaraj się ja jakoś zagadać, pomóc zmyć naczynia. Może jeśli zobaczy że jesteś jej życzliwa - zrozumie że jedzenie nie określa całej osobowość. Jednak z definicji - masz pod górkę (z własnego wyboru).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
do puszkełke : niby tak ale nie chce jej spawiac przykrosci tymbardziej ze speclajnie dla mnie robi ta salatke bez miesa..a z drugiej strony mogłabym podziekowac i ja zignorować..poki co jeszcze rozwazam co zrobic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oirorior
ja bym poszła do psychoterapeuty, bo to nie jest noramalne.... rozumiem wegetariaznim, ale co ma do tego majonez? To zalatuje choroba psychiczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
Niech Twój chłopak pogada z matką, że takie masz nawyki żywieniowe i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkełe
tak jakbyś nie mogła powiedzieć, ze nie jesz takich sałatek zanim ją zrobi :O poza tym naprawdę nie twój problem, że ktoś na siłę chce cię uszczęśliwiać wiedząc jaka jesteś wybredna i jednocześnie nie pytając czy ową potrawę jadasz ja nie mam problemów powiedzieć teściowej, że czegoś nie spróbuję/nie zjem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarara
ja też nie jem mięsa i w ogóle jestem ,żywieniowym dziwakiem'. o wegetarianizmie mówię wyraźnie. czasami, jeśli czegoś nie lubię, to mówię, że mam na to uczulenie. bywa też, że jem coś, czego nie lubię i każdy kęs popijam wielllką ilością soku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkełe
ludzie a co wy się tak tego majonezu uczepiliście? co w tym dziwnego, że dziewczyna go nie lubi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarara
AmyLeeLee94 - pomyśl jak Ty byś się czuła, gdyby ktoś do Ciebie przyszedł i wybrzydzał: tego nie, tamtego nie, tego też nie. odrobina empatii nigdy nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Też obstawiam chorobę psychiczną , proponuję wizytę u specjalisty - piszę serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz,ze jestes weganką
i jajek tez nie jesz, grunt,zeby byla jasnosc,ze nie wybrzydzasz kurat u niej tylko taka juz jestes. Niech chlopak mamie to wczesnie powie, z tym, ze nie mozesz wymagac od nikogo,zeby ci specjalnie przygotowywal weganskie potrawy, po prostu jedz z usmiecham chleb, warzywa, czy co tam znajdziesz dla siebie i mow, ze ci to w zupelnosci starcza. Potem moze mama sama co wymysli dla ciebie, ja miałan juz wegan na kolacji, troche trzeba poglowkowac, ale da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oirorior
może to dziwnego , że majonez jest cholernie dobry??? i dlaczego masz opory przed jedzeniem u innych? ni e masz czasem anoreksji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
puszkełe tak jakbyś nie mogła powiedzieć, ze nie jesz takich sałatek zanim ją zrobi nie wiedzialam ze ma takie plany. a co do choroby psychicznej to tak własnie myśla inni..ze jak ktoś nie lubi jesć to jest nienormalny...czemu? co to ma wspolnego z tym jaki ktoś jest. naprawde nie rozumiem czemu jedzenie u kogos odgrywa tak wazna role w tym zeby mieć z tym kims dobre stosunki i zeby Cie normalnie postrzegał...dlaczego wszycy musza byc tacy sami i jeść wszystko zeby inni byli zadowoleni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczepiłem się majonezu, bo w naszej kulturze jest on bardzo popularny i powszechny. Ja Ci nie karze zmienić nawyków. Tylko piszę, że bardzo dużo ludzi lubi majonez i często go używa. Więc przy stole spotkasz go często. I będziesz się wyróżniać. Twój wybór ma konsekwencje i nie zmienisz łatwo mentalności ludzi. Możesz pomimo tego zdobyć sympatię teściowej - jednak przez swoje nawyki ma trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz,ze jestes weganką
mozesz tez mowic, za masz uczulenie. Ale dobrze,zebys podpowiedzila chlopakowi, co mozesz jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkełe
@oirorior - to, że według ciebie majonez jest cholernie dobry nie oznacza że cały świat ma ten smak podzielać :O nie zauważyłam, żeby majonez był powszechnym obowiązkowym 'daniem' rzadko kiedy widzę żeby ktoś go podawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
nie mam anoreksji. po prostu nie lubie masy rzeczy, od zawsze ich nie jem. a to czy ktos lubi majonez to chyba jego osobista sprawa. Tobie majonez moze smakowac mnie nie. ja moge lubic lody czekoladowe Ty nie..to juz chyba sprawa indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie przesadzasz. Jest cała masa ludzi, która kocha ziemniaki. A ja ich nienawidzę, szczerze. Nigdy nie rozumiałam, co ludzie w tym widzą. Jednakże jeśli już idę do kogoś obiad i są podane ziemniaki, to zjem. Nie muszę zjeść od razu całego talerza, ale 2 czy 3 przecież przełknę. I naprawdę nic mi się nie stanie jak zjem 5 czy 6 razy w ciągu roku tego kartofla. To samo jest z Tobą. Nie musisz codziennie jeść czegoś, czego nie lubisz, no ale nie przesadzaj, że nie wciśniesz w siebie trochę warzywnej sałatki. A po za tym to może jego mama nie wrzuci do niej całego słoika majonezu i nie będzie katastrofy?;) wrzuć na luz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Amy Ty chyba nie lubisz się dostosowywać do innych nawet na milimetr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
akarara AmyLeeLee94 - pomyśl jak Ty byś się czuła, gdyby ktoś do Ciebie przyszedł i wybrzydzał: tego nie, tamtego nie, tego też nie. odrobina empatii nigdy nie zaszkodzi ja mysle ze nie mialabym z tym duzego problemu. albo najpier bym zapytala czy ktos to lubi i oczewkiwala szczerej odpowiedzi tak czy nie. przeciez nie bede od kogos oczewkiwala ze na sile bedzie jakdł to co zrobie. wiem jaki to problem nic nie lubić dlatego nie chciałabym sprawiac innym takigo problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmyLeeLee94
do Jacka. nie chodzi o to ze nie lubie sie dostosowywać.. po prostu cieżko mi jest sie zmusić. raz probowałam jak bylam duzo młodsza i skonczylo sie tym ze zwrocilam wszystko. naprawde rozumiem ze jego mama ma dobre checi i naprawde to doceniam ale nie umiem sie zmuszać do jedzenia.. w mojej rodzinie juz wszyscy wiedza ze mam z tym problem i na szczescie nie nie oczekuja ode mnie ze bede jadła to co przygotuja. po prostu jak jest jakas rodzinna uroczystosc to jest taki wybor ze zawsze znajde cos dla siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyróżniasz się. A w Polsce nie za bardzo lubimy wyróżniających się. Takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkełe
pomijając tę nieszczęsną sałatkę, to jest jakaś szansa, że na stole znajdzie się cokolwiek co jadasz? jeśli tak to po prostu będziesz musiała się tym zadowolić i najwyżej wytłumaczysz, że jest tylko to bo wybitnie ci smakuje inną opcją może być przybycie dopiero na deser - testowałam wielokrotnie żeby nie dostać mdłości na obiedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×